Autor Wątek: Syndrom mokrych pleców  (Przeczytany 15951 razy)

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #15 dnia: Lipca 23, 2010, 02:19:41 pm »
Zwykły proszek do kolorów, bez kombinowania. Do tego raczej w małej ilości bo zwykle nie ma plam jako takich tylko błoto + smrodek.

dracono

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 32
  • Gdynia
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #16 dnia: Lipca 26, 2010, 08:14:06 am »
JA okleiłem już swój fotel paskami  z karimaty   a  po środku fotela między paskami powierciłem otwory , paski oblepione są  z dołu do góry (choinka) -- łapią pęd powietrza ,które wydostaje się przez otwory powyżej na końcu każdej szczeliny . Wentylacja działa.       ;) ;) ;)   
A czy masz jakieś zdjęcie, by zobrazować jak to wygląda? Właśnie coś takiego bym sobie zrobił, tylko wolałbym się oprzeć na sprawdzonym rozwiązaniu.

--
Pzdr
Pawel S.
Pozdrawiam
Paweł Suwiński

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #17 dnia: Lipca 26, 2010, 08:55:01 am »
Cykałem dzisiaj i jest liche bo robione w pomieszczeniu . Na dworze pada więc jest jakie jest :

Karimata kupiona w Decathlonie za 12 pln, nie zagniata się .




Uploaded with ImageShack.us
I tak w koło  Macieju ...

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #18 dnia: Lipca 26, 2010, 08:58:59 am »
są ale pytam o proszek cz inny detergent
Jak się boisz to użyj płynu do prania wełny lub jedwabiu, to na pewno nie zaszkodzi, ale jak gdzieś bardziej przybrudzisz to ręcznie i mydlem ;)

dracono

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 32
  • Gdynia
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #19 dnia: Lipca 26, 2010, 10:19:51 am »
Cykałem dzisiaj i jest liche bo robione w pomieszczeniu . Na dworze pada więc jest jakie jest :

Wielkie dzięki. Zdjęcie się przydało, bo sobie to inaczej wyobrażałem. A jak oceniasz skuteczność tej choinki bez dziur w fotelu? Bo szkoda mi wiercić w swoim, szczególnie że to monolit.
Pozdrawiam
Paweł Suwiński

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 26, 2010, 10:29:35 am »
spróbuj bez dziur  ;D
I tak w koło  Macieju ...

luki.l

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 75
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 26, 2010, 07:08:27 pm »
Mam pomysł  :)
Ja cały czas śpię na poduszce z łuski gryki. W upalne dni gdy kładę na niej głowę czuje przyjemny chłód. Po pewnym czasie nagrzewa się ona do temperatury ciała. Ciekawe jak by tak zastosować taki cienki materac/pokrowiec wykonany z łuski gryki.
Widze to tak, że pokrowiec wykonany jest z dwóch zszytych ze sobą materiałów. Materiały te są pozszywane ze sobą w poziomie np. co trzy/cztery centymetry. Powstałe otworki wypełniamy dobrze łuską gryki i całość zaszywamy, żeby się nam łuska gryki nie wysypała.

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #22 dnia: Lipca 26, 2010, 10:23:26 pm »
Jak już zrobisz to pisz koniecznie o wynikach :)

 A co do mojego wzoru "choinki" na fotelu - to prototyp i też mi się nie specjalnie podoba  ale mam jeszcze materiał na nowy wzór , 
                                             więc jak się sprawdzi to będą poprawki .
I tak w koło  Macieju ...

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #23 dnia: Października 07, 2010, 04:20:35 am »
Moja żona jeździ już drugi tydzień rowerem poziomym i... pocą się jej plecy. Mówi mi że nie za bardzo chce przyjeżdżać spocona do pracy  :'(. Teraz jest chłodno więc nie da rady jeździć w samej koszulce. Fotelik z laminatu, pokrowiec i wewnątrz pokrowca coś w rodzaju "gąbki" (sztuczne tworzywo, nie nasiąka wodą). Mam rozwiązanie - ale pewnie znowu "oberwę" za promowanie elektryfikacji. No cóż - trudno. Jakby na to nie patrzeć tylko nie męcząc się/ nie pocąc się i jadąc lajtowo ze wspomaganiem elektrycznym można przyjechać szybko i nie spoconym. "Lajtowa jazda na mięśniach" nie wchodzi w grę, bo moja żona ma obecnie na 5-tą rano do pracy, wyjeżdża obecnie o 04:30 do pracy. Gdyby miała jechać lajtowo "o mięśniach" to  musiałaby wstawać jeszcze wcześniej niż do tej pory, musiałaby wyjeżdżać już o 04:15. A poranki (właściwie to nie poranki a noc) chciałoby się spędzić jak najdłużej w łóżku. Spytajcie kobiet czy lubią mieć spocone plecy. Facetom to nie przeszkadza.






technolog1

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 162
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #24 dnia: Października 07, 2010, 08:01:30 am »
Witam
Pomysł z łyska z gryki jest nieco problematyczny. Poduszka leży na płaskim
a i tak przed każdym użyciem "formujemy' ja na nowo. W przypadku fotelika
taki materac z łuską by się obsypywał tzn. wiekszość łuski zsypywało by się samoczynnie
w dół. Można by temu zapobiec "przepikowując" dość drobno tzn. przeszywając w romboidalną kratkę.
Lepszym rozwiązaniem jest użycie tkaniny napiętej między rurkami.
Są dwa systemy: tkanina rozpieta pomiędzy pionowymi rurkami - można uzyskać
ergonomiczny kształt siedziska, i tkanina rozpięta pomiędzy dwoma poziomymi rurkami
jak w leżaku plażowym - łatwiej wykonać. Tkaninę należy wybrać tkaną z grubej nitki o luźnym splocie,
z bawełny a najlepiej lnu. Wtedy jest przewiewna. Ja jeździłem czymś takim po Helu w lato i sprawdza się w 100%
Pozdrawiam T1

trajk-o-ciklista

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1163
  • To recline is devine!
    • Rowerki, przyczepki, sakwy i bagażniki
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #25 dnia: Października 07, 2010, 12:44:07 pm »
Mokre plecy ? Jeżdzę samochodem, i wtedy nie mam mokrych pleców. A też moge spać dłużej, bo mi wtedy podróż do pracy zajmuje mniej czasu niż rowerem.
Więc jeśli komuś się nie podobają mokre plecy, niech jeżdzi se samochodem.
Motocyklem też można, tylko zimą bywa za zimno, ale zawsze można podpiąć elektrycznie ogrzewane ubranie, kask, fotel i manietki.
A są też i motocykle elektryczne.


« Ostatnia zmiana: Października 09, 2010, 05:46:23 pm wysłana przez trajk-o-ciklista »
Igor

~o
~ \-/\-
(o)^(o)

VeloMotion recumbents
Igorova Ciklo Garaża

------------------

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #26 dnia: Października 07, 2010, 02:16:26 pm »
Mokre plecy ? Jeżdzę samochodem ...

a fe... nie wolno samochodem, nie wiedziales ? ;)

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #27 dnia: Października 07, 2010, 02:28:50 pm »
Mokre plecy ? Jeżdzę samochodem ...

a fe... nie wolno samochodem, nie wiedziales ? ;)

... "nie wolno" też rowerem z owiewką i silnikiem :( (bo lud szemrze że "Król wkroczył i zabronił")

*** Po wniknięciu w temat okazało się że "Król wkroczył ale nie zabronił". "Król jedynie uregulował kwestię silników w rowerze". Owiewki nie były ani tyle zakazane przez Króla, tylko lud się trochę przed nimi wzbrania ("prawdziwy" rower musi być goły i wesoły).***
« Ostatnia zmiana: Października 07, 2010, 02:43:13 pm wysłana przez Maciej Długosz »

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #28 dnia: Listopada 10, 2010, 10:35:38 pm »
FaJoWy wzór na fotel znalazłem....   

« Ostatnia zmiana: Listopada 14, 2010, 08:47:26 pm wysłana przez kapitanwasyl »
I tak w koło  Macieju ...

grzegorz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 112
Odp: Syndrom mokrych pleców
« Odpowiedź #29 dnia: Listopada 14, 2010, 08:34:07 pm »
trajk-o-ciklista ma rację. Jak nie chcesz się spocić, to jedź samochodem. Czy fotelik bedzie pełny, czy ażurowy, podczas jazdy "silnik" musi się chłodzić, więc wydziela pot. W przypadku przewiewnych foteli łatwiej to to odparowywuje, ale problem "świeżości" po porannym przyjeździe do pracy zostaje.

Jak chodzi o foteliki, to obecnie testuję dwie pionowe rurki z odpowiednim wyprofilowaniem. Nie ma między nimi tkaniny. Sam rozstaw rurek jest tak dobrany, by trafiały obok kręgosłupa. Dla wygody są w otulinie wykonanej z termoizolacji i owinięte taśmą, czego nie widać na zdjęciach.