Mój pierwszy ważył 16,5kg. SWB USS full 20x26", masa już ze wszystkim - błotniki, bagażnik, oświetlenie, tylko bez sakw. Części nie były jakieś lightowane, za to dość lekka wyszła mi sama rama (która potem kilka razy pękała w różnych miejscach ;-).
Drugi rower ważyłem zaraz po złożeniu i było 19,5kg. Też SWB USS full 20x26", ale tym razem rama kupna (Velogic). Części są lżejsze, ale dużo cięższa jest rama (za to jest sztywniejsza) i część osprzętu USS (np drążek kierowniczy nie jest alu, a stalowy i waży niemal kilogram, nóżka wazyła 0,8kg). Nóżke już wywaliłem, bo się nit rozwalił i nie chciałem naprawiac grzmota. A gdybym parę części (tych przyciężkich, robionych z zapasem wytrzymałości na TIRa) wymienił, zszedłbym pewnie z powrotem do 16,5 kg. Ale praktyka jest taka, że te dodatkowe 3kg nie przeszkadza WCALE, bo rama jest sztywniejsza niż w starym i i tak jeździ mi się lepiej.