A) Jeszcze jakoś żyję, nie wiem jak, ale jakoś. Nawet do domu dojechałem (samochodem) w jednym kawałku, choć były momenty, że było ciężko a na światłach jakby mi się same oczy zamykały (dobrze, że nie mam ich dużo)
B) Kolana bolą...... bardzo, ledwo łażę po domu. Fakt, jak się rozruszam to jest lepiej, jak siądę to potem znowu problem.
C) W związku z tym, że 2 razy się zgubiłem, to dołożyłem sobie zupełnie bez sensu 16km (z tego 10km pod wiatr).
D) Trzeba nauczyć się obsługi nawigacji po gpx. KONIECZNIE!
E) Na trasie nie było mi zimno. W sumie nawet nie powinno, bo jechałem w pełnym zimowym zestawie

Łącznie z butami i kalesonami.
F) Mój czas brutto to 9h15 na oficjalnym dystansie 200.4km (osobistym - 216.2km) co daje 21.66km/h oficjalnie (23,37km/h osobiście).
G) Qrwa, muszę się dogadać z nawigacją.