tylny widelec wygląda dość cienko jaka jest nośność tej ramy ?
80kg dla wersji light, 120 dla wersji HD.
I to tak raczej konserwatywne limity, ponieważ nie posiadamy sprzętu do testowania wytrzymałościowego, oprócz własnego tyłku
Swoją drogą, pierwsza rama produkcyjna niedługo będzie świętować swoje szóste urodziny, a 6 lat temu jakość wykonania i spawów, nie oszukujmy się, była bardzo daleko od tego co jest dziś.
Akurat mam 5-letnią ramę u siebie, pożyczyłem od kolegi w zamian za remont osprzętu, bo mój rowerek w Polsce,
a ja obecnie w Serbii, więc nie mam na czym trenować (a planowany 400km Fleche Nacionale już 8. Kwietnia)
i też ma się dobrze, pomimo że ma na koncie powyżej 20.000km jazdy miejskiej (czyli piękne dziury i krawężniki..) u chłopa 185cm/80kg
A na tych ramach co dziś, to według wyliczeń komputerowych wytrzymałość znacznie większa niż te stare Mk1/Mk2
Czyli sama wytrzymałość i limit wagowy mógłby być wyższy od 80/120, ale z limitem chodzi raczej o właściwości jezdne,
bo rama pod ciężkim użytkownikiem bardziej się będzie uginała, i bywa po prostu za miękka jako całość.
Taka cecha patyka o okrągłej rurze. Dlatego własnie Bacchetta stosuje profilowaną rurę.
Ale, jak idzie to przysłowie: tanio/lekko/sztywno - wybierz dwa!

Z wszystkich ram (liczby niestety pogubiłem dawno) był problem tylko z jedną - pękł widelec przy spawie - sekcja zwłok pokazała że przez pomyłkę w interpretacji rysunku technicznego zastosowano rurki widelca z 1mm ścianką, zamiast 2mm.. O_o

Też na takiej samej jeździłem, bo zrobiono dwie sztuki na raz (pierwsze Mk2 sztuki), i zauważyłem że jakaś dziwnie miękka, ale nie pomyślałem że to dlatego.
A ponieważ w ramach testowania przedprodukcyjnego, przed tą ramą akurat jeździłem na takim Mk1 na milimetrowym widelcu, i przejechałem bezproblemowo ponad 10.000 na właśnie takim ponad wszystkie normy za cienkim widelcu(i się nie złamał ani nic) trudno mi było wyczuć różnicę.
Coś tam czułem że nie tak, ale nie mogłem skumać o co chodzi.
Jak później klient złamał (a nie drobny z niego chłop, rzędu 90kg chyba) po sekcji zwłok było już jasne o co chodziło, także z tą moją bo była taka sama.
Ale ponieważ ja wtedy ważyłem ok 70kg(teraz o 5 mniej

) u mnie nic się nie działo strasznego, tak samo jak z tą pierwszą która celowo była zrobiona na cienko.
Ale no, szit chapens, je..ła to je..ła, po co drążyć

W ramach gwarancji klient dostał nową bez wady produkcyjnej, i tyle.
Co do użytku terenowego - NIE jest to rower terenowy!
No chyba że moje pojęcie słowa "teren" jest inne

Sequoia jest fatbike, na w miarę równe ścieżki leśne, śnieg, piach.
Sama rama jaka jest, spokojnie takie warunki wytrzyma, a w tym dodatkowo pomogą szerokie i miękkie opony.
Czyli może więcej niż szosowa.
Z resztą, nawet pionowy fatbike nie jest zbyt terenowym rowerem w tym sensie, a stąd właśnie szybko się pojawił widelec amortyzowany na grube opony.
Kto jeździł, ten wie, że bez amortyzatorów nie ma prawdziwej jazdy w terenie, czy w ogóle jazdy w prawdziwym terenie.
Bo wygląda w prawdziwym terenie to raczej na akrobację, niż na jazdę

To że opona ma ze 100 czy 120mm nie przekłada się na to że ma ona tyle skoku "amortyzacji"
Owszem, gdy się wypuści powietrze, trochę tego jest, ale takie to "gumowato-balonowe" strasznie, że tym się nie da jechać.
No chyba że ktoś lubi rodeo.
Owszem, pojechać po nierównym to się pojedzie jak się uprze.
Sam nie raz jechałem po lesie (prawdziwy las i single trail, kamienie, korzenie, stromo z 30% a nie jakieś lasy Mazowieckie :p ) ale prędzej się zabijecie, zanim rama się złamie

Poziomka, nawet ful amortyzowana i zrobiona na offroad, nigdy MTB nie będzie.
Na całym świecie poziomym są tylko parę osób które jeżdżą na prawdziwych takich(ful amort LWB i duże koła)
i raczej dlatego że są uparte, a nie z tego że jest to wygodne i że da się tym normalnie jeździć.
Bo, jak się zrobi znacznie nierówno, będzie to skakać po nierównościach i żadna z tego przyjemność.
I fotelik można se złamać na dolnym mocowaniu(nie pytajcie skąd to wiem

choć był to ten z Kalisza, fotelik Steina ma dodatkowe wzmocnienia na mocowaniach, bo przeciętny Niemiec to mało nie waży

)
A przy ekstremalnych przypadkach może to być bardzo niebezpiecznie i zagrożenie dla życia nawet.
Się straci kontrolę, spadnie, walnę w drzewo czy kamień.. i już po zabawie.
Tak że, drogi przeciwpożarowe, polne, leśne, ubite ścieżki, trawnik/pole, śnieg, piach - to spoko. Czyli taki "allroad" a nie offroad.
Wszystko więcej od tego będzie już poza gwarancją w samym starcie, bo będzie to sprzeciw przeznaczeniu tego roweru,
więc ewentualne uszkodzenie będzie z winny niewłaściwego użytkowania.
Pozdrawiam
