Cześć wszystkim,
Jakiś czas temu odgrażałem się ;-) że pokażę parę fotek ze swoich dłuższych tras na poziomce. Oto pierwsza z nich... Był to mój drugi całodniowy wyjazd na poziomce, na pierwszej fotek nie robiłem...
Rzecz miała miejsce w niedzielę 18 września 2016. Celem było spotkanie z kolegą i wspólna trasa rowerowa. Celem naszych wyjazdów są zazwyczaj bliższe i dalsze okolice Gryfina, w tym niemieckie szlaki rowerowe. Najczęściej jeździliśmy na trasie Gryfino - Mescherin Gartz - Schwedt będącym częścią szlaku Odra-Nysa ale ponieważ byłby to któryś z kolei przejazd tą trasą, więc tym razem dla odmiany pojechaliśmy w inne miejsce. Za cel naszej wyprawy obraliśmy miasteczko Penkun, gdzie na rowerach jeszcze nigdy nie byliśmy, zaś na mapie wyglądało ciekawie otoczone przez kilka jezior...
Moja część trasy rozpoczęła się od jazdy pociągiem do Szczecina. Potem miałem godzinkę na poranne zwiedzanie miasta a następnie drugim pociągiem podjechałem do Gryfina, gdzie było nasze miejsce spotkania.
P.S. Rower miał wtedy tymczasowo założoną karimatę na foteliku dla uzyskania bardziej pionowej pozycji. Proszę o nie zwracanie na to uwagi :-)
W pociągu do Szczecina

Poranny Szczecin: Bulwar Piastowski, z prawej Odra



Statek szkolny Akademii Morskiej w Szczecinie



Na wprost - fragment Wałów Chrobrego, biały budynek: Muzeum Morskie i Teatr Współczesny, czerwony: Urząd Wojewódzki
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wa%C5%82y_Chrobrego








W pociągu do Gryfina

...i w Gryfinie. Czekam na kolegę



Tędy do Szczecina

A tędy do Wrocławia :-)

Marina w Gryfinie

Pierwszy most przez Odrę, za nim jeszcze Polska. Tu spotykam się z kolegą i stąd zaczynamy wspólną jazdę.

Na drugim moście - to już Niemcy. Na brzegu wieża obserwacyjna na okolicę.
Przed nią spotykamy niemca (co za niespodzianka :-) ) , który na widok poziomki z zaskoczenia aż głośno jeknął 'Oooh' i więcej się nie odezwał. Chyba zaniemówił :-)





Jedziemy dalej przez skraj Mescherin do Tantow. Po drodze dołącza się kolega kolegi :-)


Gdzieś za Tantow



Gdzieś między Radekow a Storkow



Wjeżdżamy do Penkun,
http://www.penkun.de/apotheke.htm


Kościół w Penkun




Pamięci ofiar II Wojny Światowej

W drodze na zamek


Jest tam jakieś muzeum ale ograniczyliśmy się tylko do obejrzenia zamku z zewnątrz.
Następnie zjechaliśmy ładną, parkową alejką nad jezioro, gdzie trochę odpoczęliśmy. Generalnie Penkun to malutkie, ładne i spokojne miasteczko warte odwiedzenia...

Widok na jedno z jezior po wyjeździe z Penkun.

Jedna z ferm wiatrowych, których jest mnóstwo na pograniczu polsko-niemieckim.

W drodze na Luckow


Luckow.
W mijanych wioskach, zazwyczaj prawie nie widać ludzi na ulicach czy podwórzach. Okolica bezludna :-) Jeśli już jacyś byli to jak się okazywało byli to Polacy, którzy się tam osiedlili.

Ku pamięci naszych poległych bohaterów Wojny Światowej 1914-1918

Gdzieś w drodze powrotnej do Mescherin



W Gryfinie zakończylismy wspólną jazdę. Kolega pojechał swoją drogą do domu, a ja swoją jeszcze 45 km do Stargardu (przez Kołbacz - Kobylankę).
Wszystkiego przejechałem 114 kilometrów.
Dziękuję za uwagę.
Bezpośredni
link do fotek