W imieniu Maćka

Powiem Ci tylko przykrą rzecz - ludzie się śmieją z tej mojej osłony
przed deszczem. Oczywiście nie wszyscy. Nie pomalowałem tej mojej osłony
żadnymi farbami, nie dałem żadnych naklejek - no i wiadomo - ludziom
wydaje się śmieszna. No bo jest trochę śmieszna. Ja tam jednak twardo
się trzymam - w końcu gdy pada deszcz to żaden największy cwaniak się
już z niej nie śmieje. I o to mi właśnie chodzi. To ma być głównie
osłona przed deszczem. Choć.muszę dodać że w zimie jest cieplej (wieje
tylko po głowie i minimalnie po rękach) oraz jeździ się szybciej. Pod
górkę jest troszkę wolniej (większy ciężar).
Muszę się powtórzyć: osłony z włókna szklanego nie są takie dobre jak na
to wyglądają. Rezonans w środku takiej łupy jest duży. Czujesz się jakby
ktoś wzmocnił 2,3x krotnie najmniejszy szmer i dźwięk spod kół. A
najgorzej jest jak pada deszcz. Huczy w środku - to nie jest komfort. Ci
którzy jeździli np. autami dostawczymi w deszczu bez izolacji
akustycznej dachu wiedzą o co chodzi jak huczy przez deszcz. Poza tym
te osłony z włókna szklanego mają gładkie wykończenie jedynie na
zewnątrz. Gdy się siedzi w rowerze to widać "wewnętrzną" stronę owiewki,
która jest "spartańska" - widać nacieki żywicy i przebijają włókna. Na
pewno są wyjątki - np. "Aerorider" ma w środku dodatkową "wkładkę" (też
z włókna szklanego) dzięki której nie widać wewnętrznej strony
niedorobionej owiewki.
Jako ciekawostkę podam fakt że miałem kiedyś "pseudo - karbonową" ramę
Scott Intoxica. Materiał ramy to zasadniczo tworzywo sztuczne. I ta rama
z tworzywa sztucznego ... rezonowała każdy odgłos z podzespołów mojego
roweru!!! Owiewka rezonuje o wiele bardziej. No ale ta rama rezonowała
mi najgłośniej piastę tylną z wewnętrznym przełożeniem!!! Słyszałem
pracujące koła zębate! Pomijam że Rohloff Speedhub był głośny na
zredukowanych biegach (każdy użytkownik się do tego przyzna), ale z ramą
z tworzywa słychać to było jeszcze bardziej wyraźnie!!! Dziwne uczucie.
Jeździłem na tej samej piaście na ramie stalowej i było ciszej. Tak więc
zapakować się w skorupkę z tworzywa sztucznego to nie do końca dobry
pomysł. Należałoby ją wygłuszyć i zamontować na gumowych uchwytach żeby
problem ograniczyć albo rozwiązać (czyli - po zrobieniu owiewki z włókna
szklanego czeka nas dodatkowa zabawa).
Dążę do czegoś takiego:
http://picasaweb.google.com/lh/photo/_j3vr4qnEkRQpsr_-YF8dg?feat=directlinkUważam że warto zrobić coś takiego. Wygląda to przyzwoicie. Chroni przed
deszczem. Poprawia aerodynamikę. Można to zrobić z tej mojej ulubionej
"tektury kanalikowej" (amer. "coroplast). I jest to proste do wykonania
jak but. I tanie.
Już za 1 miesiąc będę miał poziomy rower trójkołowy w układzie
"tadpole". I właśnie taką osłonę chcę mu założyć. Osłona będzie z
tektury kanalikowej, ale bez szyby jak na tym zdjęciu - osłonę zrobię na
tej samej zasadzie co dotychczasową (czyli zamiast szyby będzie
"daszek"). Szyba ma 3 wady:
- jeżeli jest z tworzywa sztucznego to szybko się zarysuje - MUSI BYĆ SZKŁO
- rano gdy pójdę wsiadać do roweru to prawdopodobnie będzie zaparowana
jak w samochodach (i będzie też parować od mojego oddechu)
- gdy będą opady to nie da rady bezpiecznie jechać bez wycieraczki (no
to teraz trzeba kombinować z wycieraczką)
Pozdrawiam!
Maciek