Wczoraj na kolarzówce, miasto godzina 14 - 17 ok. 30km, średnia 20.5 km/h. Maksymalna prędkość na płaskim 45km/h. Powrót przez główną ulicę 10km, przelotowa 36-39 km/h. Licznik nie liczy postojów, czyli średnia 15 km/h. Co bym nie robił średniej powyżej 22 nie udaje się uzyskać nawet na trasie za miastem. Na równych musiałbym grzać ponad 50, aby odrobić straty po dziurach, kostce. Ew. nonstop autostrada. Co ciekawe na forach internetowych chwalą się średnimi 27 po Wrocławiu, a na szosowym to średnie maja na poziomie moich maksymalnych. Z moich obserwacji od startu do 30 km/h idzie jak dzik, a potem już się wolno przyśpiesza. O takie obserwacje zaraz po przesiadce z holendra.