Witajcie:).
Cóż temat interesuje mnie już od jakiegoś czasu i powraca falami;). Głównie przypływy są wtedy kiedy okazuje się że np jak dziś jest wolne bo jakieś święto itp, I korzystając z niezaplanowanej wolnej chwili (dzieci spią, żona śpi, pies śpi) coś bym porobił np zaplótł dawno już czekające koło itp... Niestety jak to zwykle bywa o ile mam piastę lub silnik, o ile mam obręcze to nie mam szprych. Najczęściej też okazuje się, że nawet po weekendzie czy świetach w sklepie i tak nie mają takich dziwnych nietypowych długości jak potrzebuję. Stąd zastanawiam się nad zrobieniem jakiegoś patentu do robienia szprych. Są valcarki gotowe np najtańsza to chyba czeskiej firmy Koval ale pomijąjąc cenę sa one tylko na 2,0 lub 2,33 mm. Tymczasem nie raz do silników montuję szprychy np 2,9 czy 3,5 mm...
Macie jakieś patenty na wykonanie takiego gwintu? Np poprzez skrócenie posiadanej już szpryszki?
Bardzo mnie ten temat męczy:(.
Pozdrawiam:).