Autor Wątek: jazda na flevo  (Przeczytany 3191 razy)

fdx

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 695
jazda na flevo
« dnia: Kwietnia 15, 2016, 11:46:44 am »
Jak to jest z jazdą na rowerze typu flevo w porownaniu do innych poziomek?

Znalazlem takie cudo


w dosc dobrej cenie (300 euro) i tak sie zastanawiam czy poradzilbym sobie z jazda na tym czyms. zawsze mi sie podobaly te rowery
Poziomka... bo ostre koło jest zbyt mainstreamowe...

Makenzen

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1243
Odp: jazda na flevo
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 15, 2016, 12:14:56 pm »
Ja bym nawet nie próbowała na to wsiadać ;) Strasznie toto wysokie, a przy nauce jazdy na flevo trzeba się liczyć z tym, że będzie się zaliczało glebę za glebą ;) (próbowałam ujarzmić flevo Bartka Z., nawet się udało zrobić parę okrążeń, niemniej jednak nauka jazdy na tym wynalazku wymaga czasu i cierpliwości. Jeśli ją masz - bierz to cudo :) ).
Jeśli pod twoim tyłkiem jawi się rower poziomy... to wiedz, że coś się dzieje!!! :P

bzaborow

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 151
Odp: jazda na flevo
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 15, 2016, 02:55:26 pm »
Jak to jest z jazdą na rowerze typu flevo w porownaniu do innych poziomek?
Trzeba sie nauczyc jezdzic, mniej lub bardziej od nowa. Ale do zrobienia. Zaleznie od roweru oraz wyczucia rownowagi i koordynacji zajmuje to od kilkunastu minut do wielu godzin.

Znalazlem takie cudo


w dosc dobrej cenie (300 euro) i tak sie zastanawiam czy poradzilbym sobie z jazda na tym czyms. zawsze mi sie podobaly te rowery

Zgadzam sie z przedmowczynia - bezsensownie wysoki. Do nauki dobry jest rower niski - nie ze wzgledu na gleby, ale na mozliwosc podparcia sie reka. Bardzo pomaga na poczatku. Szczegolnie przy rowerach bez amortyzatora skretu (ten ma amortyzator, to moze nie bedzie tak zle).
bartek maupa bzaborow.org

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: jazda na flevo
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 18, 2016, 08:46:03 am »
Miałem flevo i bardzo bardzo polecam. Jak masz możliwość - KUP! Jest z tym masa zabawy, przede wszystkim wolne ręce (potrzebne w zasadzie jedynie do hamowania i zmiany przełożenia) to niewątpliwa zaleta, po jakimś czasie (po kilku miesiącach jazdy na tym) można się nawet pokusić o całkowity demontaż kierownicy i wpakowanie hamulców i manetek pod siedzenie.
Dla mnie jedyna wadą była waga mojej małej czarnej no i jednak jest to rower typowo miejski. Do lasu tym wjedziesz ale nie ma to nic wspólnego z wygodą.
Ja sam uczyłem się jeździć kilka godzin jako że nigdy wcześniej nie miałem styczności z tym ale potem jak załapiesz o co chodzi to bez problemu zasuwasz. No i kolejna zaleta - nikt Ci tego roweru nie podprowadzi sprzed nosa jeżeli nie ma gdzie go zapakować bo na nim tak po prostu nie da się odjechać :)
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

fdx

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 695
Odp: jazda na flevo
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 18, 2016, 11:27:35 am »
ten jest amortyzowany wiec pewnie wygodniejszy, sprzedajacy mówi ze wazy okolo 15kg
Poziomka... bo ostre koło jest zbyt mainstreamowe...

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: jazda na flevo
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 19, 2016, 08:38:39 am »
Mój flevo też był amortyzowany, przód+ tył na elastomerach ale nie zmienia to postaci rzeczy że na pionie jednak na większych wertepach to sobie na pedałach staniesz i możesz spokojnie lecieć, flevem jednak wolniej plus górka z piaskiem = nie podjedziesz = przedni napęd i koło się ślizga.
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż