Ja widzę zastosowanie takiego velomobila u siebie pod 3 warunkami:
1). dostosowanie do poruszania się na ścieżce
2). szyba z przodu i w miarę szczelnie wykonane podwozie, żeby dało się jeździć zimą
3. Pełna amortyzacja takiego sprzętu i cena musiałaby być nie wyższa niż 5 tys.
Nie wiem, jakie są szanse takiego projektu, ale myślę, że jeżeli dałoby się coś takiego zbudować w tych pieniądzach to może velomobile byłyby popularne.
Z mojego punktu widzenia jak na polskie warunki dorzuciłbym do tego silnik który bujałby taką maszyne do 50km/h i jeździłbym jako drugi pojazd w deszczowe dni na uczelnię, czy do pracy. Dom z garażem mam, poza tym nie wyobrażam sobie targania poziomki do piwnicy. Na razie świetnie spisuje mi się zestaw - poziomka na ciepłe dni bezdeszczowe, a jak usłyszę deszcz w prognozie pogody zabieram auto. W zeszłym roku ani razu mnie nie zmoczyło, zrobiłem rowerem 9tys. km z napędem elektrycznym. W takim przypadku w porówaniu do auta czas przejazdu skraca się z 45 do 120 minut, więc używanie roweru na miejskie korki jest uzasadnione.