Dawno,dawno temu, w czasie wojennym moje chodzenie stanęło pod dużym znakiem zapytania. Lekarz powiedział, że najlepszą rehabilitacją będzie dla mnie rower. Łatwo powiedzieć, ale jak zatrzymać się mając sprawną jedną nogę

. Miałem duużo czasu na rozmyślania, projektowania i kombinacje z makietami. Zacząłem ostro - cztery koła, siedzenie nisko,napęd na tył. Wzorem były gokarty. Jednak ze względu na masę konstrukcji zrezygnowałem z jednego koła z tyłu i dalej już było z górki. Dwa lata z przerwami i pojawiło się to

Zanim zaczniecie się głośno śmiać, pamiętajcie, że w styczniu 1982 roku nie było się na czym wzorować. Było to jak wymyślanie żarówki. Proszę o opinie.