Więc to ten, który jest o 23 z minutami - on nie ma w rozkładzie wakacyjnym przedziału rowerowego.
23:50 odjazd. Wg monitora pokazującego na peronie składy - miał 2. Mam jechać zrobić zdjęcie?
A może po prostu wejdziesz sam na
http://rozklad.pkp.pl i sam się przekonasz, że ten pociąg ma wagon rowerowy?
No nie do końca, że nie było problemu. Za każdym razem, gdy rower wiozłem w miejscu do tego nie przeznaczonym, była awantura z konduktorem lub jakaś utarczka słowna. Tyle, że za każdym razem miał być przedział rowerowy (a nie było) i za każdym razem miałem bilet kupiony w kasie, więc konduktor wolał odpuścić, niż kręcić awanturę na maksa i wstrzymywać skład.
Myślę - że to wcale nie jest jakieś złe wyjście. Skoro wg rozkładu pociąg coś zapewnia i da się kupić bilety na rower - to w zamian czegoś się oczekuje.
Moim zdaniem to nie tyle co ja powinienem mieć pretensje, ale i sam kierpoć do swojego PKP IC, że go wpuścili w kanał i nie dali wagonu z przedziałem rowerowym, a on musi świecić oczami przed pasażerami.
Czemu od razu burza. Po prostu mamy inne zdanie na ten temat niż storm i tyle 
Myślę, że raczej podobne, tylko to wymaga pewnego zrozumienia.
Storm biletu nie kupił w kasie, ale z drugiej strony, został zrobiony przez PKP w trąbę, bo otrzymał informacje, że wagony rowerowe są - zresztą ktoś kto jeździ PKPem z rowerem, akcje taką miał na pewno wiele razy.
Czeeeeeeekaj?! To gdzie ja ten bilet kupiłem? Przypomnisz mi? ;P
Masz i powiedz mi - co to jest za bilet, skoro nie był kupowany w kasie? (kasa #16 na Centralnym dokładnie)
http://images67.fotosik.pl/1149/46f32622d664266b.jpgCo do wagonów rowerowych - sprawdzałem na monitorze na peronie - były oznaczone DWA WAGONY ROWEROWE. mam się wybrać jeszcze raz do W-wy, zrobić zdjęcie???
Z kolei jeśli wagonu rowerowego brak, a jest możliwość przewozu w wagonie nieprzystosowanym, wtedy system pozwala sprzedać tylko dwa bilety na wagon - ustronie powinny mieć taki wagon za ciuchcią a z tego co storm napisał, miały jedynkę, czyli nie było żadnego wagonu (a być powinien) w którym można by było przewozić rowery.
Dokładnie wagon 10 i 15 OIPD miały być rowerowe.
Z drugiej strony, tak jak zauważył szydziu - na miejscu konduktora też bym roweru do jedynki lub do sypialnego nie wpuścił.
Eeee, no nie do końca. Kiedyś (2007 rok) wracałem z Gdyni podciungiem IC i wpakowałem się z rowerem (Goldi) do 1 zaraz za lokomotywą. Nie było problemów.
Po prostu, jeśli ktoś wywalił 160zł na bilet, to w zamian oczekuje usługi za którą zapłacił, a skakanie przez rower raczej się w zakresie tej usługi nie mieści, więc raczej niemiał bym ochoty wysłuchiwać od innych podróżnych, że wpuściłem rowerzystę wbrew regulaminowi.
160 zł? Ja dałem 60 i chciałem się przejechać do miejsca pracy, dopłacając po drodze konduktorowi za rower.
Swoją drogą interesujące - w TLK przy obowiązkowej rezerwacji - bilet bez wskazanego miejsca do siedzenia kosztuje tyle samo co bilet z miejscówką???
Także wg mnie, wnerwienie storma na sytuacje jest słuszne, natomiast skierowane do niewłaściwego adresata, bo to nie konduktor odpowiada za takie czy inne zestawienie składu.
To był kierpoć @Kaczor. Władca Wszystkiego i Wszystkich w podciungu. I do niego mam olbrzymie pretensje.