Autor Wątek: PKP - ogólnie  (Przeczytany 12906 razy)

storm

  • Gość
PKP - ogólnie
« dnia: Czerwca 24, 2015, 09:15:02 pm »
Nie chcę ale muszę.

1. Wracając z Maratonu Podróżnika, będąc w Krakowie, zatrzymałem się w podziemiach dworca, co by kupić bilet. Zapakowany w dwie sakwy wygrzebuję portfel, a tu obok przy okienku babka po angielsku "walczy" z kasjerką, która tfumaczy jej po polsku, że ta ma iść do kas międzynarodowych i tam kupić bilet. Krajowy. Do Warszawy. Z krakowa. Aż spojrzałem na szyldy na okienku - kasa krajowa. Intercity. A kasjerka nie umie zrozumieć prostego zdania i sprzedać 1 prostego biletu z Krakowa do Warszawy?
A co z przygotowaniami jakie były na Euro 2012? Już wszystko poszło w drobny mak i można wsio olewać?

2. Płatne toalety na dworcach. Ja rozumiem, że to najlepiej oddać komuś w najem, ale na litość... Idę do restauracji gdzie za posiłek płacę o wiele mniej niż za bilet na IC/IR/Spierrrdolino - mam za darmo. W kinie - za darmo, w galerii handlowej gdzie mogę nic nie kupić - za darmo. Więc czemu na dworcu nie mogę za friko oddać moczu? Po to, aby okolice dworca były zasrane i obszczane?

3. Wysokość peronów. W jednym mieście wysokość peronu akurat, w innym taka, że trzeba metr sięgać do góry aby wejść do środka.


Na koniec zagadka: z pociągu wysiada facet w kasku rowerowym, wynosi 2 sakwy i worek. Co zrobi za moment i dlaczego nie warto pchać się do pociągu przed nim?
Niestety 99.9999% Polaków nie zna zapewna prawidłowej odpowiedzi na to pytanie i należałoby wziąć bata i gonić i ustawiać w kolejce te barany.

Danielasty

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 951
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 07, 2015, 09:43:36 pm »
@
Nie chcę ale muszę
Cytuj
3. Wysokość peronów. W jednym mieście wysokość peronu akurat, w innym taka, że trzeba metr sięgać do góry aby wejść do środka.
bo inne perony zostały zrobione dla krasnodlówków, czyli Ciebie a inne dla normalnych ludzi, albo masz dziwny rower albo jesteś zwyczajnie za niski, ja  wsiadam bez problemu wszędzie z rowerem do pkp :)

A ta serio , bo inne perony zostały zrobione do starego taboru a inne już do nowego, jak podjedzie pesowski elf na stary peron to WYSIADAJAC trzeba podnieść nogę aby wejśc na peron :(
« Ostatnia zmiana: Lipca 07, 2015, 09:50:37 pm wysłana przez Danielasty »

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 08, 2015, 10:50:26 am »
O obowiązku zgłaszania zamiaru zakupu biletu konduktorowi
Cytuj
Przewoźnicy uruchamiający pociągi pasażerskie na terenie Polski przyjęli rozbieżne interpretacje. Część przewoźników (m. in. Koleje Dolnośląskie, Koleje Śląskie, Przewozy Regionalne) aktualnie przyjmuje, że osoby podróżujące z rowerem nie mają obowiązku zgłoszenia się do konduktora w celu zakupienia biletu. Inni przewoźnicy wymagają jednak, by podróżny z rowerem a nie posiadający biletu zgłosił konduktorowi zamiar jego zakupienia, na zasadach ogólnych.

http://www.zm.org.pl/?a=utk-przewoz_rowerow-157

storm

  • Gość
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 08, 2015, 01:22:41 pm »
@Kaczor - widziałem to wczoraj. Oznacza to, że od dzisiaj wsiadamy do pociągu, a potem zasuwamy z rowerem i całym bagażem szukać kierownika. Super! Pasażerowie będą wdzięczni i nam i PKP :D

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 08, 2015, 02:40:47 pm »
@Kaczor - widziałem to wczoraj. Oznacza to, że od dzisiaj wsiadamy do pociągu, a potem zasuwamy z rowerem i całym bagażem szukać kierownika. Super! Pasażerowie będą wdzięczni i nam i PKP :D

No tak.
Bo przecież zgodnie z regulaminem masz pilnować roweru i bagażu.
To twój (pasażera) psi obowiązek. Więc bagaż i rower masz zabrać ze sobą  :D


storm

  • Gość
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 31, 2015, 12:31:30 am »
Ręce mi opadły.
Późny wieczór, melduję się na Centralnym, kupuję bilet dla siebie i dla roweru. Niestety wszystko wyprzedane, dostaję bilet dla samego siebie, bez rezerwacji miejsca. Cóż, trudno. Już ze 2 razy tak miałem, ze nie udało mi się kupić biletu na rower a jednak bezproblemowo się zabrałem. Schodzę na peron i sprawdzam co podjedzie w tym pociągu "Ustronie" i gdzie ma wagon rowerowy. Okazuje się - że wagony rowerowe mają być 2: pierwszy za elektrowozem i gdzieś pośrodku składu drugi.

Przyjeżdża pociąg i... Chwila, ten pierwszy nowszy wagon to 1... I on NIE JEST rowerowym?! Podlatuję do jakiegoś konduktora, pytam się razem z dwogiem innych rowerzystów o wagon rowerowy, okazuje się, że takiego... NIE MA. Okazuje się też, że w I wagonie, nie da się wsadzić już roweru, więc pozostaje lecieć na koniec składu. Jednakże kiedy dobiegam do przedostatniego wagonu, okazuje się, że 3 ostatnie to kuszetki. Cofam się więc do ostatnich wagonów 1i 2 klasy, pozapychane mocno, ale znajduję wagon 2 klasy, gdzie zastaję kierownika pociągu. Służbista, on nie wpuści "bonieijuszicomizrobisz". Co ciekawe tamta dwójka rowerzystów gdzieś się wepchnęła (nie wiem czy mieli kupione bilety na rowery).
Ok, może po mojej stronie też wina, że tak późno kupowałem bilet - ale z drugiej strony ten pociąg wg rozkładu jazdy wagon rowerowy miał mieć. Co za tym idzie dałoby się na pewno upchnąć te kilka rowerów i nie być zdanym na śłużbistę kolejosza, któremu odbija, który nie rozumie, że pracuje dla nas pasażerów - a nie na odwrót.

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 31, 2015, 09:22:09 pm »
Jako obserwator niejako "z boku" zastanawiam się nad wersją konduktora. Dlaczego było u niego "bonieijuszicomizrobisz"? Może miał ku temu jakieś ważne powody? Może właśnie nie wpuszczając Cię na pokład  pracował dla MAS - znaczy dla pasażerów. Może wiedział że jak wpuści JEDNEGO barana tfu! rofeszystę z rowerem co ten rozstawi się pośrodku składu to POZOSTALI pasażerowie będą mieli problemy z przejściem. Po braku biletów odnoszę wrażenie że pociąg był zapełniony. Może właśnie ten człowiek zrobił coś wielkiego. Uszczęśliwił 99 % pasażerów  raniąc uczucia tylko jednostki.
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8

storm

  • Gość
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #7 dnia: Września 01, 2015, 09:04:11 am »
@Szydziu - możliwe, że.... jednak nie :P
Osobiście zanim się wepcham gdzieś do wagonu to patrzę czy jest miejsce i za plecami tego i kolejnych konduktorów byłu PUSTO. Puste przedziały. Poza tym mój rower, FWD LR, z łatwością można wsadzić do WC i przejście jest. Kwestia jak zwykle - chęci. Zwróć też uwagę na to, że to był pociąg nocny, gdzie jak pewnie wiesz, pasażerowie zazwyczaj...... śpią. BO na ogół w nocy się śpi, zgodzisz się? Co za tym idzie - im potrzebne jest nie przejście czy kibelek, ale możliwość pospania.

Logika @Szydziu, logika. :P

Danielasty

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 951
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #8 dnia: Września 01, 2015, 03:38:03 pm »
a jak ktoś by chciał do wc? to ma iśc do innego wagonu bo tam stoi rower? :) dokładna sytuacja była opisywana nie dawno , wsiadając do przedziału rowerowego były tam łyse karki, co oni tu robią, tak samo pasażerowie , skoro to wagon pasażerski to czemu tu stoi rower?  Logika Storm, Logika :)

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #9 dnia: Września 01, 2015, 07:59:40 pm »
...im potrzebne jest nie przejście czy kibelek, ale możliwość pospania.

Logika @Szydziu, logika. :P
Ale gościowi z warsu, który biega z wózkiem, przejście jest już potrzebne, a zadaniem drużyny jest dołożenie niezbędnych starań, aby to przejście zapewnić.

A tak z ciekawości, @storm jaki numer pociągu?
Bo byłem dziś na dworcu i z zestawienia wynika, że nie ma tam wagonu rowerowego.
« Ostatnia zmiana: Września 01, 2015, 08:11:37 pm wysłana przez kaczor1 »

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #10 dnia: Września 01, 2015, 08:15:14 pm »
Niestety wszystko wyprzedane,
[...]
za plecami tego i kolejnych konduktorów byłu PUSTO. Puste przedziały.
Logicznie rozumując te miejsca zostały zarezerwowane więc w pewnym momencie ktoś się może w nich pojawić. W najlepszym wypadku ekipa kolonistów w najmniej optymistycznej wersji ekipa niepełnosprawnych.

Zwróć też uwagę na to, że to był pociąg nocny, gdzie jak pewnie wiesz, pasażerowie zazwyczaj...... śpią. BO na ogół w nocy się śpi, zgodzisz się? Co za tym idzie - im potrzebne jest nie przejście czy kibelek, ale możliwość pospania.
Z własnego doświadczenia( jak i z Twojego opisu) wiem o tym że miejsca siedzące są na początku składu a kuszetki i sypialniane na końcu - podczas  teleportacji z końca na koniec zawsze można natrafić na jakiś rower po trasie. Z logicznego punktu widzenia gdybym chciał po nocy walczyć z rowerem to nie wykupowałbym biletu na pociąg ;)

Poza tym mój rower, FWD LR, z łatwością można wsadzić do WC i przejście jest. Kwestia jak zwykle - chęci.

Według tekstów, które zamieszczasz tu na forum wynika że masz jakieś poczucie "prawości" tzn żądasz od innych by zachowywali się według ogólnie określonych reguł - patrz temat ścieżek i tematów okołopodobnych a sam proponujesz przekraczanie tych granic. Sam fakt że pomimo braku biletu pchasz się do składu jest tu najlepszym przykładem rozumowania Kaliego - Kali ukraść to dobrze, Kaliemu ukraść to źle.

Konsekwencja @Storm, konsekwencja.
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8

storm

  • Gość
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #11 dnia: Września 01, 2015, 09:05:41 pm »
@Danielasty - nie znasz się, nie wypowiadaj się. Nigdy nie jechałeś w kilka rowerów pociągiem i nie wiesz jakie akcje się odbywają z tej okazji.


Ale gościowi z warsu, który biega z wózkiem, przejście jest już potrzebne, a zadaniem drużyny jest dołożenie niezbędnych starań, aby to przejście zapewnić.
A tak z ciekawości, @storm jaki numer pociągu?
Bo byłem dziś na dworcu i z zestawienia wynika, że nie ma tam wagonu rowerowego.

O ile dobrze widzę na zdjęciu biletu - 38202.
Patrzyłem na zestawienie wyświetlane na monitorach na peronie - 2 wagony rowerowe jak MUR CHIŃSKI...

Logicznie rozumując te miejsca zostały zarezerwowane więc w pewnym momencie ktoś się może w nich pojawić. W najlepszym wypadku ekipa kolonistów w najmniej optymistycznej wersji ekipa niepełnosprawnych.

I ekipa kosmitów oraz 200 Murzynów imigrantów. Jasssssne.

Z własnego doświadczenia( jak i z Twojego opisu) wiem o tym że miejsca siedzące są na początku składu a kuszetki i sypialniane na końcu - podczas  teleportacji z końca na koniec zawsze można natrafić na jakiś rower po trasie. Z logicznego punktu widzenia gdybym chciał po nocy walczyć z rowerem to nie wykupowałbym biletu na pociąg ;)

Nie rozumiem?


Według tekstów, które zamieszczasz tu na forum wynika że masz jakieś poczucie "prawości" tzn żądasz od innych by zachowywali się według ogólnie określonych reguł - patrz temat ścieżek i tematów okołopodobnych a sam proponujesz przekraczanie tych granic. Sam fakt że pomimo braku biletu pchasz się do składu jest tu najlepszym przykładem rozumowania Kaliego - Kali ukraść to dobrze, Kaliemu ukraść to źle.
Konsekwencja @Storm, konsekwencja.

Bardzo źle mnie zrozumiałeś, albo chcesz źle zrozumiec, byleby mieć argument na obronę jakichś swoich wydumanych tez o tym jaki to ja jestem zły botakijusz.
Otóż mój drogi Szydziu - nie. Niestety, ale nie.
1. W kwestii pociągu - mnie rower w WC w pociągu nie przeszkadza, wielokrotnie tak wstawialiśmy rowery z Raffim, Kaczorem - i problemu nie było żadnych.
2. Bilet na prejazd pociągiem miałem, a PKP dopuszcza możliwość dokupienia biletu na rower w pociągu.
3. Kierpoć NIE SPRAWDZIŁ JAKI MAM BILET! Zatem równie dobrze mogłem mieć bilet na rower i miejscówkę a i tak nie zostałbym wpuszczony BONIE.

I co ty na to @Szydziu? Czas chyba wejść pod stół i odszczekać?

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #12 dnia: Września 01, 2015, 09:26:53 pm »
O ile dobrze widzę na zdjęciu biletu - 38202.
Patrzyłem na zestawienie wyświetlane na monitorach na peronie - 2 wagony rowerowe jak MUR CHIŃSKI...


Więc to ten, który jest o 23 z minutami - on nie ma w rozkładzie wakacyjnym przedziału rowerowego.

1. W kwestii pociągu - mnie rower w WC w pociągu nie przeszkadza, wielokrotnie tak wstawialiśmy rowery z Raffim, Kaczorem - i problemu nie było żadnych.
No nie do końca, że nie było problemu. Za każdym razem, gdy rower wiozłem w miejscu do tego nie przeznaczonym, była awantura z konduktorem lub jakaś utarczka słowna. Tyle, że za każdym razem miał być przedział rowerowy (a nie było) i za każdym razem miałem bilet kupiony w kasie, więc konduktor wolał odpuścić, niż kręcić awanturę  na maksa i wstrzymywać skład. 

3x3

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 320
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #13 dnia: Września 02, 2015, 06:48:45 am »
No i się zrobiła burza nad stormem  ::)

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: PKP - ogólnie
« Odpowiedź #14 dnia: Września 02, 2015, 07:34:42 am »
No i się zrobiła burza nad stormem  ::)


Czemu od razu burza. Po prostu mamy inne zdanie na ten temat niż storm i tyle  8)
Storm biletu nie kupił w kasie, ale z drugiej strony, został zrobiony przez PKP w trąbę, bo otrzymał informacje, że wagony rowerowe są - zresztą ktoś kto jeździ PKPem z rowerem, akcje taką miał na pewno wiele razy.
Sytuacja w IC wygląda tak, że jeśli jest wagon rowerowy, to system w kasie sprzeda tylko tyle biletów na rowery ile jest wieszaków, a czasem są na przykład tylko trzy, choć jak pokazuje praktyka, da się tam wsadzić SPOKOJNIE o wiele więcej rowerów.
Z kolei jeśli wagonu rowerowego brak, a jest możliwość przewozu w wagonie nieprzystosowanym, wtedy system pozwala sprzedać tylko dwa bilety na wagon - ustronie powinny mieć taki wagon za ciuchcią a z tego co storm napisał, miały jedynkę, czyli nie było żadnego wagonu (a być powinien) w którym można by było przewozić rowery.
Z drugiej strony, tak jak zauważył szydziu - na miejscu konduktora też bym roweru do jedynki lub do sypialnego nie wpuścił.
Po prostu, jeśli ktoś wywalił 160zł na bilet, to w zamian oczekuje usługi za którą zapłacił, a skakanie przez rower raczej się w zakresie tej usługi nie mieści, więc raczej niemiał bym ochoty wysłuchiwać od innych podróżnych, że wpuściłem rowerzystę wbrew regulaminowi.
Także wg mnie, wnerwienie storma na sytuacje jest słuszne, natomiast skierowane do niewłaściwego adresata, bo to nie konduktor odpowiada za takie czy inne zestawienie składu.