Panowie! Używam długich korb(200mm), które założyłem po powrocie z pięciodniowej eskapady po Kotlinie Kłodzkiej. Przyczyną, która mnie zmusiła do takiego stanu rzeczy, było używanie korb długości 170mm. Wracałem z tej eskapady z dużym bólem w obydwu kolanach i twierdzę, że przyczyną nie było obciążenie pedałowaniem pod duże wzniesienia (choć taką przyczynę jako jedną z wielu uwzględniam), ale zbytnie wyziębienie. Zauważyłem to podczas jazdy w temperaturach, poniżej 15 stopni C, gdy miałem założone specjalne opaski, chroniące dodatkowo przed przewianiem, wszystko było ok, lecz wystarczyło by przejechać się bez nich i problem wracał. Zawsze wcześnie rano, jest chłodno ale, że lato, to nie wypada zakładać cieplejszy ciuch i taka niekonsekwentna polityka doprowadziła mnie do bólu kolan. Jednak nie upieram się przed tezą szkodliwości długich korb, jeżdżę zbyt mało(3500km rocznie) by przekonywać do swoich racji, dodam tylko tyle, iż dłuższe korby w przypadku mojego nahtaha, pozwoliły mi zwiększyć prędkość wjazdu pod wzniesienia, prawie każde, co przyczyniło się do szybszego spokojnego pokonywania dystansu każdej wycieczki.
Długość korby obliczyłem według wzoru, podanego przez Bikera XUN VIXX-a - L(mm) = 2,16 x I(mm)
L - długość korby
2,16 - współczynnik
I - długość nogi
moje nogi mają długość 90,5cm co dało iloczyn 195,48 ale zrobiłem pełny wymiar czyli 200mm i jestem zadowolony- jak długo? Mimo wszystko szukam opinii na temat tego problemu i oczekuję dalszych komentarzy.
