Glowna trudnoscia w niestandardowych ukladach kierowania jest centrowanie "kierownicy", tzn sklanianie roweru do jazdy na wprost. W szczegolnosci rower, ktory nie ma odpowiednio duzej sily centrujacej nie bedzie nadawal sie do jazdy - bedzie mial tendencje do wywalania sie (jak nie za pierwszym bujnieciem to za kolejnym - bujanie sie bedzie poglebiac).
W tym wypadku trzeba by bylo podejsc do tematu od strony pythona, czyli zrobic centrowanie grawitacyjne. Kiedys myslalem nawet o czyms podobnym, ale przemyslenia skonczyly sie na koniecznosci umieszczenia srodka ciezkosci przedniej czesci (z rowerzysta!) nieco ponizej osi zawiasu. Teoretycznie wykonalne, ale w praktyce trzebaby gorne/tylne podparcie zawiasu przeniesc ponad glowe a dolne umiescic miedzy nogami. W klasycznym flevo/pythonie nie ma takiej potrzeby bo caly zawias moze byc krotki i umieszczony pod fotelem - sa duzo mniejsze sily (duzo mniejsza dzwignia).
Bez takiego kombinowania z osia skretu rower bedzie nieujezdzalny - tzn prawdopodobnie jezdzenie na nim na zasadzie silowego utrzymywania rownowagi jest wykonalne, ale spodziewam sie, ze bedzie znacznie trudniejsze od monocykla - podobnej trudnosci co robienie pompek tylem (na wznak) na jednej rece

Oczywiscie mozna zmniejszyc te sily kilkukrotnie stosujac amortyzacje skretu, ale to raczej nie zmieni problemu co do zasady.