Po ok.200km testowych, Flevo radzi sobie całkiem dobrze, lecz zastanawiam się nad "redukcją"
niepotrzebnych oporów, czyli oporów na łańcuchu.
Podczas jazdy czuc, ze rurki jak i 2 rolki stawiają duży opór. Pierwotnie myślałem, ze to kwestia łozysk
w suporcie, ale ten kręci się jak masełko, więc odpada.
Poprawcie mnie, jesli nie mam racji, ale w przypadku nieskrętnego suportu nie ma ryzyka pobrudzenia sobie nogi

Flevo ma sztywny przód, dlatego rurki tekalanowe, a takze 2 rolki usunąłem, które stawiały równiez opór.
Zastapiłem je 2 kółeczkami od tylnej przerzutki wraz z blaszkami zapobiegającymi zsunięcie się łańcucha.
Jesli rozwiązanie przejdzie testy, to wrzucę kółka na łożyskach maszynowych.
Po pierwszych zakręceniach na sucho, wczesniejsze opory znikneły i na wadze ubyło

.
Pytanie moje, czy niezbędne jet zastosowanie rurek tekalanowych i rolek, skoro powodują
spore opory ?