@Pająk - spowodowałeś wypadek zbyt mocnym oświetleniem przednim? No jak to możliwe? Coś ty za halogen musiał mieć? Przeciwlotniczy jaki czy co???
@Makenzen.

Jesień, chyba 2012, wiesz gdzie pracowałem. Po 17 jak już ciemno wychodzę do roweru, wsiadam, wyjeżdżam przez bramę na Aleję i gonię sobie spokojnie korytarzem między samozłomami. Prawy korytarz w pewnej chwili przestaje mi odpowiadać bo będę skręcał w lewo. Akurat samozłomy mają czerwone, więc tuż za jakimś japończykiem wykręcam i... Okazuje się, że to TEN japończyk mojej kierowniczki z pracy. Przejeżdżam obok, uchyla się okienko i zaczyna się dialog:
- Przecież ciebie nie widać!
- Jak to nie?
- No nie!
- Ale widziałaś mnie...
- Bo widziałam światła w lusterku! Widziałam, że coś tam mryga...
Następnego dnia - na dywaniku musiałem się prawie zobowiązać do założenia chorągiewki na rower

Sami sobie odpowiedzcie - czy mnie było widac, skoro po zmroku, mająć jeszcze starą BL-kę byłem w stanie "powiadamiać" kierowców, że jadę między nimi.
Co ja odpowiadam? Cóż:
1. Skoro takie teksty mi prawią, to znaczy, ze jednak mnie zobaczyli.
2. Dlaczego nas nie widzą? Bo jesteśmy tak nisko

ALE...... (przykłady)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ferrari_F50http://pl.wikipedia.org/wiki/Lamborghini_Gallardohttp://pl.wikipedia.org/wiki/Porsche_981_BoxsterI NIKT NIE NARZEKA, że tych samochodów......... nie widać (trudno powiedzieć, że ich nie widać, skoro wszyscy się poglądają za nimi

). A mają ASZ/raptem/tylko 1.2-1.3m wysokości lub i mniej. Więc o co kaman?

??
3. Jak ktoś nie widzi - to czas do okulisty.