Autor Wątek: Nexus z kasetą 7s ...  (Przeczytany 19510 razy)

Aslu

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 28
  • poziomo zakrecony
    • @pump_upp - best crypto pumps on telegram !
Odp: Nexus z kasetą 7s ...
« Odpowiedź #30 dnia: Stycznia 28, 2015, 12:37:14 am »
@ tatar
Cytuj
Na razie to kolega nam tu serwuje wiedzę nawet nie teoretyczną ale anegdotyczną - na podstawie własnych odczuć - a przy okazji jakoś dziwnie niezgodna ze znaną  fizyką.

Całość mojej "anegdoty' wyjaśnił ci kolega @ live_evil
Cytuj
tatar na lżejszych kółkach łatwiej się rozpędza i łatwiej wjeżdża pod górkę.
Gdyby jazda na rowerze polegała na rozpędzeniu się do określonej, stałej prędkości i utrzymywaniu jej przez cały dystans, to można by się z Tobą zgodzić. Ale takie warunki nie występują, zawsze w mniejszym lub większym stopniu przyspieszamy i zwalniamy.

No cóż, mam nadzieję, iż kolega @ tatar, teraz mnie zrozumie ... ale ... oprócz radosnego kręcenia (!?) pedałami, trzeba jeszcze, nauczyć się obserwacji swojego wysiłku i łączenia tego, ze zmianami zachodzącymi podczas jazdy rowerkiem.
Na dokładkę "masy rotującej" , dodam jeszcze , iż na efektywność jazdy, oprócz wiadomych wszem czynników  jak: podjazdy, rodzaj nawierzchni, ogólnie ujętej - pogody, ruchu samochodowego, jest zależna od odzieży...
Zakładam, iż rozumiemy tu wszyscy - odzież sportową...
Uogólniając, ubrany na lekko czyli krótki rękaw i takież spodenki, dalej zajedziesz ... , szybciej pojedziesz ..., niż w wiatrówce i długich nogawkach. I nie opory powietrza, mi tu chodzi. A o wymianę ciepła, pomiędzy rowerzystą a otoczeniem...
Nie może być za duża,
bo zmarzniesz a twój organizm, broniąc się przed utratą ciepła, znaczną część energii zmagazynowanej w organizmie, przeznaczy na jego ogrzanie.
Nie może być za mała, bo po prostu się "zagotujesz"
Zauważyłem ,iż część kolegów rozumie "o co jedzie"...  Pozostała część, musi jeszcze jeszcze nad sobą popracować...
Panowie i ... panie(?) jeśli tu są, proszę sie nie obrażać. Zrozumienie tego, co podczas jazdy,dzieje się z  organizmem. Umiejętne połączenie tego z zasadami fizyki. Naprawdę przynosi, zaskakujące wyniki.
Wyciągniecie z nich, właściwych wniosków i podjęcie odpowiednich działań. Przysporzy, sporo miłych niespodzianek.
I tu, proszę o zrozumienie tematu, zanim zaczniecie mnie krytykować.
Technika, to nie wszystko.
Sedno sprawy, tkwi w jej zrozumieniu... Wbrew pozorom, nie jest to jakaś tajemna wiedza.
Pozdrawiam kolegów.

tatar

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Nexus z kasetą 7s ...
« Odpowiedź #31 dnia: Lutego 05, 2015, 07:47:51 pm »
Cytuj
na lżejszych kółkach łatwiej się rozpędza i łatwiej wjeżdża pod górkę.
Gdyby jazda na rowerze polegała na rozpędzeniu się do określonej, stałej prędkości i utrzymywaniu jej przez cały dystans, to można by się z Tobą zgodzić. Ale takie warunki nie występują, zawsze w mniejszym lub większym stopniu przyspieszamy i zwalniamy.

Nie do końca się z tym mogę zgodzić. Na moich trasach jeżdżę co najmniej kilkaset metrów, czasem kilka kilometrów ze stałym tempem, generalnie w płaskim terenie. Naprawdę sądzisz, że te kilkadziesiąt metrów rozpędzania ma tu jakiekolwiek znaczenie?
Być może co innego w ruchu miejskim, po ścieżkach rowerowych, gdzie się ciągle rozpędza i hamuje. Nie wiem - rzadko tak jeżdżę.

Co do odpowiedniego ubioru - zgoda. Przy okazji pytanie - dawno zauważyłem, że genrealnie w zimne dni jeżdżę wolniej, jakby z większym wysiłkiem.
Staram się nie przegrzewać i wydaje mi się, że ciężar dodatkowej odzieży nie odgrywa tu roli. Raczej podejrzewam jakieś kwestie fizjologiczne związane z oddychaniem na zimnie. Wiecie może o co chodzi?


Mociumpel

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 516
Odp: Nexus z kasetą 7s ...
« Odpowiedź #32 dnia: Lutego 05, 2015, 08:39:08 pm »
Ostatnio mam urlop więc odpoczywając przeglądam m.in. fora "recumbentów" niekrajowych - ogólnie wnioski są takie:
1. jesteśmy zacofani ;) bo wiele teorii u nas głoszonych zostało wskutek czy to  rozwoju techniki czy obalenia pewnych mitów w sposób naukowy i empiryczny po prostu zapomnianych (ostatnio lubiany przeze mnie temat małych/grubych vs wąskich/cienkich) - bo niestety małe nie odstaje w wersjach wyczynowych AŻ tak bardzo od wąskich/wysokich.
2. każdy świeży nowy ma pod górkę ;) bo albo ma problem z przestawieniem się na realną prawdę że jednak "poziomka to nie wszystko" i nie jest lekarstwem na kompleksy z prędkością czy jazdą na łeb na szyję w dół z większej górki czarnym szlakiem - to po prostu wygodny pojazd który po pokochaniu jego wad staje się równie użyteczny jak inny rower w zakresie możliwości konstrukcyjnych i wydolności właściciela - powyższa prawda jak onegdaj napisał Storm do kogoś objawia się po przejechaniu co najmniej 1000+ km.
3. mamy zdecydowanie bardziej odjechane pomysły i rozwiązania - no tutaj wypas - trajka ze wszystkimi skrętnymi kołami to już ewenement na skalę światowa, a poza tym chociaż sam nie biorę w rozwiązywaniu problemów konstrukcyjnych to dostrzegam sprytne "lewą ręką za prawe ucho" rozwiązania - to chyba domena ludów wschodu bo rosyjskie wynalazki też maja ten sam sposób "rozwiązywania się"
4. brak młodych posiadających praktykę i wiedzę dzielących się wynikami - większość z nas to wygodne ludki w średnim wieku -  tutaj mam nadzieje chris1990 ujawni swój talent z bloga i jak zacznie to przeniesie część ze swojej strony na forum - nie wiem dlaczego ale jakoś od początku widział mi się jako przyszły Champion ;) (taka drobna żartobliwość)

To tak krótko trochę nie w temacie ale równolegle do wątku dla @Asla - to co wpisałem Ci w innym temacie małych/dużych kółek to jeden z przykładów teorii które w środowisku naszego forum wzbudzają demony a w US czy w Niemczech są od ok. 10 lat poruszane tylko przez świeżych wyznawców nowego boga - prawda jest taka że sprzęt to nie wszystko ale na poziomie wyczynu gdzie wszyscy fizycznie będąc na poziomie "wiecejniewydolnym" wtedy TYLKO sprzętowe/dopingowe/tricki regulaminowe dają przewagę.
Dla mnie poziom "więcejniewydolny" jest nieosiągalny ale wiedząc gdzie mogę "nieco se ulżyć" a na co mnie stać to pomaluśku se spełniam - a to lepsze oponki, a to SPD, a to bardziej termoaktywny stroik co mnie odpowiednio wychłodzi gdy mi za ciepło (to sprzęt) a najbardziej to oczywiście siebie samego na wiosnę - czyli więcej czadu na rowerze !!!

tatar

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Nexus z kasetą 7s ...
« Odpowiedź #33 dnia: Lutego 05, 2015, 11:33:40 pm »
Właśnie. Coś, co dla zawodowca oznacza przewage 15 s na półtoragodzinnym dystansie i może decydować czy się zajmie pierwsze, czy dziesiąte miejsce, dla nas, jeżdżących amatorsko, jest różnicą pomijalną.
Mi się zdaje, że w płaskim terenie liczą się głównie opory powietrza.
Drugi aspekt - co do którego ważności nie jestem pewien ale czuję, że jest istotny - to sylwetka, sposób ułożenia na rowerze, położenie pedałów i tego typu sprawy.

Aslu

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 28
  • poziomo zakrecony
    • @pump_upp - best crypto pumps on telegram !
Odp: Nexus z kasetą 7s ...
« Odpowiedź #34 dnia: Lutego 06, 2015, 12:11:55 am »
@ Mociumpel ... zgadzam się z tobą w całej rozciągłości, twej ostatniej wypowiedzi...
Takie dywagacje na temat powierzchni styku opony z asfaltem... albo na forach dla miłośników MTB, chwalenie się tytanowymi śrubkami przy  koszyku na bidon, jakie to lekkie i wytrzymałe ... tylko jaki z tego zysk a ile kasy na to i starań o to?
Czy takie tam... dzielenie zapałki na czworo w kwestiach, nie mających istotnego wpływu na jazdę... To chyba tylko "gadanie dla samego gadania" ,żaden praktyczny konkret z tego się nie rodzi... Toż to...
Za przeproszeniem, ośmielę się użyć słowa odpowiedniego, a brzmi on jak: dyrdymały.
Jak to się mówi, diabeł tkwi w szczegółach. Suma tych szczegółów, daje nam z jazdy mnóstwo frajdy albo jeszcze więcej zmartwień...
Producenci sprzętu o osprzętu, zalecają takie to a nie inne obciążenia, przełożenia... sporo ludzi tu, traktuje to jak wyrocznię.
Ale wcale tak nie jest. To jak z samochodem ciężarowym o ładowności 5t. Nie oznacza zaraz ,że gdy załadujesz 5,5 tony, to sie załamie.
Wspominałem wyżej o takim ewenemencie jak żuk. Według wszelkich prawideł aerodynamiki, nie może  to latać... DUŻA masa do malutkich skrzydełek i te sterczące skorupki w czasie lotu ... Uwolnijmy się od stereotypowego myślenia i zacznijmy inaczej postrzegać sposoby rozwiązywania problemów ...
Co jak co, ale większości tutejszej społeczności, wychodzi to wzorowo..., a  z czasem, wszyscy do tego dochodzą.
Tylko nie meandrujmy w naszych rozmyślaniach. Często bywa, że droga na skróty, daje najlepsze wyniki.
Tak, wiem. Wyszło okropnie filozoficznie ale to ....
filozofia na poziomie.
Ilu nas w tym kraju?