Autor Wątek: Ból kolan  (Przeczytany 7384 razy)

piotrch22

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 48
  • Ile kosztuje 1kg lekkiego roweru?
    • Podróże Mtb
Ból kolan
« dnia: Sierpnia 26, 2014, 09:09:38 am »
Szanowni Forumowicze. Jestem posiadaczem poziomki od dwóch miesięcy. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ból w kolanach... Przejechałem nim ok 500km jednak jeśli tylko mam dużo podjazdów - cierpią wówczas moje nogi :( Po prostu nie moge zrobić więcej niż 50km... Na prostej jest ok. Czy Wy też tak mieliście zaczynając swoją przygodę z poziomką??? Rocznie robie ok 3000km. Nie mam problemów żeby w pionie pokonać 100-200km jednego dnia. Ale poziom to co innego... Doradźcie proszę!!! Może za szybko staram się pokonywać te wzniesienia???

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 26, 2014, 09:28:28 am »
U mnie z tym bywa różnie, zależy głównie od temperatury - jak jest 15 i mnie na termo to kolana potrafią zaboleć, ale powyżej tego nie zaobserwowałem, po przejechaniu 150km około wszystko było ok, ale w lato. Może masz źle ustawioną odległość od siedzenia do pedałów? Ja sobie tak to ustawiam, że noga na pedale leżąca na śródstopiu (na płasko) jest w pełni praktycznie wyprostowana, wtedy mi się najwygodniej pedałuje, bo zazwyczaj stopę opieram przednią jej częścią na pedale, wtedy kolana są prawie wyprostowane przy najdalszej pozycji. Sprawdź jak Ty masz.

PS: Jak mnie zaczynają boleć kolana to staram się jeszcze mocniej ćwiczyć - żeby "rozćwiczyć" ból :P wiem, że to może i głupie, ale jak mam się oszczędzać i przesiąść się na trakję z napędem ręcznym w wieku 60 lat albo się nie oszczędzać i to samo w wieku 50 lat to wiadomo co wybieram :D
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

tomigelo

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 152
  • 20 latek od pierwszej poziomki :)
    • www.poziome.republika.pl/techno12.htm
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 26, 2014, 09:30:16 am »
Witam na rowerach poziomych jeżdżę od 20 lat. Przy pierwszych konstrukcjach też popełniałem błędy które są odczuwalne do dziś...

Bardzo ważna jest pozycja na rowerze :

1. tzn odległość od oparcia do pedałów
- i tu pytanie czy Masz nogę bardzo wyprostowaną (tak jak w klasycznym rowerze) 
- czy też nie do końca > bo tak powinno być w rowerze poziomym

2. Jaki jest kąt uniesienia suportu od poziomu siedziska - zbyt wysoko uniesiony suport powoduje dyskomfort - ma to wpływ na niedokrwienie nóg a także w wersjach ekstremalnych na dotlenienie mózgu i można nawet doznać szoku !

Na pewno duży wpływ ma też dobór przełożeń.

W rowerze poziomym pracują inne partie mięśni nóg niż na rowerze klasycznym - mam nadzieję że to jest tylko przyczyną bólu :)

Pozdr Tomek
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 26, 2014, 09:32:42 am wysłana przez tomigelo »

Mociumpel

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 516
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 26, 2014, 09:51:20 am »
Nie jestem wprawdzie gurek ale spoziomiłem się w maju więc choroba kolan i mnie dotknęła i zanim ją opanowałem przeminęło kilkaset kilometrów.
Przejrzałem Twój rower i niestety masz nieruchomy/niewysuwny suport - on najłatwiej "reperuje" odległość nóg od dupska a tym samym zmniejsza ból - metodą prób można po kilku dniach ustalić z grubsza co boli a co nie.
Jeśli fotelik umożliwia Ci przesuwanie go to kosztem spionizowania go oddalisz dupsko a nie nogi od suportu.
Jesi się nie przesuwa to prawdopodobnie zmuszony będziesz kombinować przerabiając mocowanie fotela na inne - problem może być taki że jak nie trafisz za 1/2/3 razem to będziesz miał albo fotelik sitko (bo zapewne najprościej wiercić nowe otwory w foteliku ;) ) albo wymyślisz swój patent na mocowanie fotela do belki głównej które umożliwi Ci skokowe bądź przesuwne wzdłużne przemieszczanie fotela.
A jak wspomnieli przedpiścy: noga pełen wyprost na śród lub piętostopiu (czujesz jak noga zapada się pod ciężarem własnym) - wtedy poduszka podpalcowa (najczęściej "pedałująca") jest na pedale a kolano lekko ugięte. Dla mnie powyższe wypada najlepiej - każde 1cm w jedna druga stronę jest istotny dla dystansów dłuższych niż naście kilometrów z cięższym depnięciem - bo dopiero wtedy czuć czy kolanko dobrze się układa i na wprost i na boki.
I dodatkowo - sam zauważyłem, że choć początkowo nogi spadywały mi z pedalców jak kręciłem szybciej (nie mam SPD ale mam dość masywne nogi) tak teraz spokojnie średnia 80-85 co przy okazji czuć mniejszym zmęczeniem (w tym także kolan) i lepszą kontrolą nad rowerem - przy stałej prędkości, jak ktoś kiedyś napisał, nogi wpadają w taki maszynowy rytm i można myśleć o czymś innym a rower "sam się pedałuje" - taki transik podróżny.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 26, 2014, 09:58:21 am wysłana przez Mociumpel »

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 26, 2014, 06:39:35 pm »
Zapewne to placebo, ale 2x w tygodniu galaretka. Jak więcej jeżdżę, to co drugi dzień.
Długość do suportu można też zmieniać pochyleniem fotelika.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


tatar

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 26, 2014, 07:35:30 pm »
Zapewne to placebo, ale 2x w tygodniu galaretka. Jak więcej jeżdżę, to co drugi dzień.
Z tego co czytałem kolagen nie jest dystrybuowany z żołądka a rozkładany na miejscu, natomiast w stawach powstaje niezależnie, więc spożycie galaretki nie wpływa. Ale jako placebo jak ktoś lubi jak najbardziej.
Też odczuwałem problemy z kolanami - posłuchałem bardziej doswiadczonych w poziomowości kolegów i zacząłem szybciej kręcić. Generalnie na poziomce jeżdżę z wyraźnie wyższą kadencją niż dawniej na pionie. Tam kręcenie na ciężkich biegach uchodziło bezkarnie. Na poziomce jest inaczej. Zwlaszcza na podjazdach - raczej powoli mlynkować niż na szybkości na ciężkim biegu. I wtedy spokojnie można robić z marszu 150 km i jest ok.

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 26, 2014, 08:37:39 pm »
Galaretki pomagają, tylko trzeba jeździć po nie rowerem. Im się więcej jeździ,  tym mniej bolą kolana.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpnia 27, 2014, 09:18:14 am »
Hansglopke - czyli miałem rację jednak :D jak boli to jeździć więcej :D
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

dziantek

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 308
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 27, 2014, 11:22:27 am »
W trosce o moje zmęczone kolana zacząłem jakiś czas temu wcinać kisiel i zauważyłem, że zaczęły pracować jakby mniej boleśnie, ale jak tylko się dowiedziałem, że to musi być na żelatynie wieprzowej i kisiel nie ma prawa działać, to jak ręką odjął - znowu zaczęły swędzieć. :) Chyba muszę zacząć afirmować: mam kolana jak nastolatek, zginają się jak nówki, mam kolana jak nastolatek, zginają się jak nówki...

Przy bieganiu zauważyłem, że wystarczyło zmienić obuwie na mniej amortyzujące i jest o niebo lepiej, ale znaleźć analogię z rowerem zwłaszcza poziomym chyba trudno. Trening siłowy i wyciskanie leżąc z 2 razy w tygodniu na pewno nie zaszkodzi, a dobudowanie masy powinno trochę wzmocnić rejony okołokolankowe.

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 28, 2014, 04:28:54 pm »
Dziantek, a skąd masz taką wiedzę? Bo po mojemu to jest dokładnie odwrotnie! Trening siłowy przyczynia się do jeszcze większego zaorania stawów!

Na adaptację stawów trzeba tak z 2-3 razy więcej czasu niż na adaptację mięśni. Rower poziomy jest niestety bardzo wredny pod tym względem i można nieźle przesadzić.. nawet o tym nie wiedząc..
Polecam ćwiczenia z kalenistiki (tylko w oparciu o masę własnego ciała). No i trzeba pamiętać o wysokiej kadencji (bo kuriozalnie stawy dostają "po d" w tej sytuacji znacznie słabiej), szczególnie ważne jest to przed rozgrzaniem.

dziantek

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 308
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 28, 2014, 05:53:59 pm »
Kiedy miałem wątłe nóżki kolana bolały mnie bardziej. Generalnie gorzej się chodzi, jeździ, biega na lichutkich, cienkich jak szczypiorek nóżkach i czuć to właśnie również w kolanach. Jakieś 10kg mięśni później moje kolana zdecydowanie lepiej funkcjonują, ale masz sporo racji, sam trening może nie być korzystny dla kolan...najlepiej od razu mieć silne, umięśnione nogi :)

Pisząc trening siłowy mam na myśli po prostu trening nastawiony na budowanie mięśni, ale bez koszmarnych obciążeń...swoją drogą bardzo możliwe, że moje kolana sam również zacząłem psuć w taki sposób, mając kilkanaście lat i rzucając sobie w siłowni trochę nazbyt ekstawaganckie talerze.

Dieta naturalnie ma olbrzymie znaczenie, ja ją zmieniłem dość diametralnie, podziękowałem mięsu innemu, niż ryba, za to jem sporo fasoli, cukier wymieniłem na stevię itd. W ogóle dobrze jest uprawiać "ruch" regularnie, ale bez szalonego forsowania. Co ciekawe jak biegam codziennie, to "czuję" kolana mniej, niż jak zrobię sobie parę dni przerwy. Można jeszcze próbować jeździć w opaskach/stabilizatorach, ale to chyba mało wygodne. Ciężko o jakąś wspólną receptę. Można afirmować sobie doskonałe zdrowie, wyobrażać siebie w świetnej formie, szanować, kochać i pielęgnować własne ciało, programując je na wzrost, nie degenerację. Ono reaguje na nasze myśli, więc warto odżywiać swoje ciało także słowem...to przecież nasz podstawowy pojazd oprócz roweru i warto sobie zorganizować czasami taką mentalną diagnostykę zalewając swoje ciało falą miłości, akceptacji i wdzięczności, że w ogole jeszcze funkcjonuje. Ja poświęcam kilkanaście minut dziennie na pozytywne zaszczepianie takich korzystnych myśli i ta krzepiąca indukcja przynosi zaskakująco skuteczne rezultaty...im bardziej w to wierzę, tym lepiej się czuję, a im lepiej się czuję, tym bardziej w to wierzę.

Kolana zdecydowanie można wyprowadzić na prostą i lubię się tego trzymać. Co prawda czasem miewam wątpliwości czy to w ogole jest jeszcze regenerowalne, ale wolę się uprzeć, że jednak tak i to bez żadnych interwencji chirurga. Łączę różne metody i jest lepiej, niż kiedyś -i to jest fakt, na który muszę zwracać sobie szczególną uwagę, bo inaczej podłapuję manifestujący rzeczywistość pogląd, że z kolanami może być już tylko gorzej, a wtedy zaczynają boleć ;) Piotrch22, najlepiej pedałuj do momentu aż ból będzie większy, niż odczuwanie przyjemności z jazdy czyli jakieś 3 minuty przed przygryźnięciem wargi.

borimir

  • Gość
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 29, 2014, 08:18:33 am »
Dorzucę swoje pięć groszy. Jakiś czas temu po roku jeżdżenia zaczęło mnie boleć kolano. Bolało trochę inaczej niż na początku, bo odczuwałem kłucie i pieczenie w konkretnie jednym miejscu. W porę poszedłem do ortopedy na USG wyszło, że mam podniszczoną łękotkę i zapalenie nasady ścięgien. Miałem kilka tygodni odpoczynku, ale aktywnego. Zacząłem chodzić na basen, trochę biegać i jeździć spokojniej na rowerze. Powoli wszystko wróciło do normy.

Nie mówię, że masz to samo na początku jazdy też odczuwałem ból. Generalnie z bólem jest tak, że jak boli to trzeba trochę odpuścić i odpocząć. Jeździć wolniej, robić mniej górek. Nauczyłem się i używam pulsometru. Dla mnie działa świetnie, bo pokazuje kiedy się forsuję. Kolana na poziomce pracują w innym położeniu niż w na zwykłym rowerze i przy chodzeniu. Trzeba przyzwyczaić do tego organizm i zmusić go do dostosowania się do nowych warunków.

tatar

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpnia 29, 2014, 10:54:55 am »
PS: Jak mnie zaczynają boleć kolana to staram się jeszcze mocniej ćwiczyć - żeby "rozćwiczyć" ból :P wiem, że to może i głupie, ale jak mam się oszczędzać i przesiąść się na trakję z napędem ręcznym w wieku 60 lat albo się nie oszczędzać i to samo w wieku 50 lat to wiadomo co wybieram :D

Twoja sprawa ale ja bym sobie czegoś takiego nie fundował. Tym bardziej, że problemy mogą się pojawić wcześniej niż Ci się wydaje. Dwaj moi szwagrowie mają duże problemy z kolanami, włącznie z koniecznością przeprowadzenia operacji. Zignorowali pierwsze oznaki, kontynuując forsowanie kolan w piłce nożnej i intensywnej turystyce górskiej. Obaj mają koło 30-tki.
Nie chodzi o rezygnację z aktywności a o bardziej ostrożne i racjonalne podejście.

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Ból kolan
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpnia 29, 2014, 01:11:12 pm »
Ogólnie miałem jako dzieciak problemy z kolanami, byłem u wielu "specjalistów" i miałem tyle opinii na temat tego co mi jest ilu było lekarzy więc dlatego mam to w d. (a w zasadzie to z d to wyrasta jakby nie patrzeć :P )

Dlatego wychodzę z założenia że będę robił to na co mam ochotę, tak jak dzisiaj zamiast sobie pojechać do roboty od razu to sobie zrobiłem spacerek rowerem gdzieś po lesie i drogach asfaltowych w gdańsku w lesie, fajna wycieczka, nie długa, bez szaleństw. Jak chce na rowerze pocisnąć to nie cisnę na niskich kadencjach siłowo bo wiem czym to pachnie, chyba, że jest górka to wrzucam 65x11 i staram się sprawdzić ile wykręce :D to po prostu lubię. A na codzień jadę tak jak chcę i w przeciwieństwie do niektórych userów na tym forum mi się nie śpieszy. Ja sobie poczekam na czerwonym zamiast wymuszać, ja sobie pojadę DDR spokojniej dla relaksu zamiast cisnąć po ulicy i co chwila dopisywać do tematu nowe "zdarzenia na drodze".

Jeżeli kolana bolą to coś się tam dzieje, warto to obserwować, tak jak wspominałem też jak mi kolana zmarzną to wtedy rzeczywiście żyć nie dają, opaski uciskowe pomogły mi kiedyś jak mnie tydzień bolały, dwa tygodnie połaziłem w nich i spoko było, jeszcze przed poziomką. A odkąd mam poziomy rower kolana mnie nie bolały ANI RAZU.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2014, 08:22:33 pm wysłana przez jarek_es »
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż