Odpowiadając na prywatną wiadomość od Storma i parę innych:
Po co mi taki rower: bo potrzebuję szybkiego roweru na maratony i inne takie wycieczki oraz, żeby spokojnie dotrzymywać kroku paru znajomym szosonom. IMK P8 jest na taką zabawę trochę za ciężki i za bardzo buja na tylnym zawieszeniu co spowalnia mnie.
Ogólnie potrzebuję posiadać co najmniej 3 rowery
- w miarę szybkobieżnego konia roboczego jakim jest P8 który służy mi do jazdy do pracy, do wycieczek turystycznych, do wożenia córki i zakupów
- wyścigówki do zabawy (P-X)
- roweru typu XC na kołach 2x26" z amortyzacją o dużym skoku jako terenową alternatywę do P8, jako 2 rower główny
- Dodatkowo tandem, żebym mógł jeździć z Żoną najukochańszą.
Tak, wiem, P-X będzie się nadawał wyłącznie do jazdy po suchym asfalcie, wyłącznie na zawodach, maratonach i innych szybkobieżnych spędach. Chcę w takich spędach uczestniczyć a P8 jest za wolny i za ciężki, jednakże jak będzie przewidywana zła pogoda lub zła droga biorę P8 i mam wszystko gdzieś.
Nie mam zamiaru jeździć na P-X do pracy, po zakupy czy z dzieciakami, od tego mam P8.
Wybojów się za bardzo nie boję - będzie miał tylną amortyzację na elastomerach jak ma Bart w swoim Flythonie, to powinno (będzie musiało) wystarczyć. Przód - musi być sztywny, żeby zawieszenie nie pompowało. Pierwotnie rysowałem rower z możliwością zamocowania HeadShok'a z przodu, ale zrezygnowałem.
Zmiana pozycji - tego się nie boję różnica między P8 a P-X będzie minimalna bo to tylko ~1
o oparcia w dół a nogi proporcjonalnie w górę, więc główne kąty będą zachowane.
MBB - nie i już. TTTM
ps: Storm do roboty, a nie siedzieć w necie
