Czesc,
Troche to trwalo bo piorun ostatnio pozbawil mnie komputera, monitorow, wifi..itp ale to inna historia.
Wrzucilem dopiero fotki dzis w pracy.
Pelen sukces remontu przed-zimowego: Widelec niezle skorodowal od obijania lancucha - jest to czesc stalowa mojego rowerka i po szesciu latach niedotykania wygladal tak:

Od strony obijania lancuchem podobnie:(
Tu juz oczyszczony i przygotowany do malowania:

Piasta po otwarciu wygladala tak:

Srodek zachowal sporo firmowego smaru:

Olej zabarwil sie smarem na siwo poza tym niewiele go bylo:)
Ograniczylem sie wiec w kwestii piasty do zlania wkladu od gory olejem 80W/90 by naplynal miedzy tryby i nalania do korpusu takiej ilosci by nie ulalo mi sie przy wkladaniu wkladu do niego. Korka spustowego nie ruszalem i zostawilem go wklejonego na silikon jak byl.
Na krawedzi przy kapslu uszczelniajacym widac postrzebinoa strukture- to skrawki uszczelnienia - lekko wyczyscilem - po zamknieciu zalalem przerwe plynna guma plastidip i standardowo tasma - tym razem z godnie z obietnica czerwona.

Najwiecej pracy na caly weekend kosztowala mnie regenracja malowania widelca - polozylem 4 warstwy plasti-dip cover (gumowana farba) ze specjalnym gruntem primer coating - do tego wymiana hamulca na nowoczesniejszy z wieksza tarcza, odrdzewianie srub, podkladek, wymiana linek hamulcow i biegow, regeneracja gniazda lozyskowania widelca -dobor brazowych slizgaczy oraz regulacja tego balaganu.
Pokrycie farba na tyle na ile pozwalal pedzel i gabka - usilowalem zmajstrowac areograf ale poleglem - wiec jest troche "mlotkowo":

Calosc prezentuje sie tak:

Dzis juz po jezdzie testowej do pracy - jest super.
PS:Sorry Nexus 7 jest zapewne gdzies na dnie mojego skladziku - nie znalazlem go jednak wczoraj, a czas na robote gonil.