Autor Wątek: Mój poziom nr 3  (Przeczytany 8966 razy)

adam91

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 33
Mój poziom nr 3
« dnia: Sierpnia 01, 2013, 03:41:40 pm »
Witam!

Na forum odzywam się tylko jak zbuduję coś nowego i nadarzyła się taka okazja. Poprzednie rowery były na bazie zwykłego, tym razem mam ramę własnej roboty. Link do albumu:
https://plus.google.com/u/0/photos/108646135441673046148/albums/5901965465248289425?authkey=COro6Jvesq_xmAE

To konstrukcja bardziej testowa, chciałem zobaczyć jak będzie z wytrzymałością własnej ramy przy własnoręcznym spawaniu. Mam tylko spawarkę elektrodową to miałem pewne wątpliwości, ale jeździ ładnie i wszystko mocno się trzyma kupy więc można uznać ten rower za całkiem udany (a już ostrą jazdę terenową ma za sobą którą zniósł bez zająknięcia). Zdjęcia z przodu nie będzie bo całość jest trochę krzywa i kiepsko się to prezentuje :) Waga: 21 kg, rury grubość ścianki 2 mm i 34 mm średnicy, wysokość fotelika nad ziemią 61 cm, wysokość suportu 63 cm, rozstaw osi kół 125 cm, długość całkowita roweru 2 m. Robiłem go bez dokładnych planów przez co miałem problem z prowadzeniem łańcucha... Ale poprowadziłem go w rurkach i po problemie, tylko opór stawiają całkiem spory, spodziewałem się troszkę mniejszego. Ogólnie nie jest zbyt estetycznie wykonany, ale miał jeździć nie wyglądać (choć i tak nie jest tak źle, w zeszłym roku ludzie potrafili się śmiać jak mnie widzieli, teraz już takich reakcji nie ma). Tym razem mam pełną regulację, nie popełniłem tego samego błędu co przy poprzednich. Ostatni raz na rowerze poziomym jechałem zimą i troszkę mięśnie odwykły ale już powoli się przyzwyczajam. Mam zamiar w przyszłości zrobić rower typu LWB lub CLWB, ale miałem wątpliwości co do wytrzymałości ramy mojego wykonania które przy tej konstrukcji rozwiałem. Czyli jeszcze się kiedyś odezwę :)

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: Mój poziom nr 3
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 01, 2013, 04:15:31 pm »
Czesc,

Calkiem zgrabny SWB :) Prowadzenie lancucha - mysle ze dobrym pomyslem byloby narysowanie linii laczacej szczyt przedniej tarczy ze szczytem tylnej i wtedy zobaczysz idealna linie lancucha (no prawie bo idealnie byloby z Twoim obciazeniem).
Cos jak tu:
 Nie bardzo rozumiem fale w gornej rurce - tam mysle masz najwieksze opory bo lancuch w wersji naprezonej chce polaczyc oba skrajne punkty najkrotsza droga. Te dolna rurke mozesz chyba swobonie dac nizej wiec nie bedzie przeszkadzac - miejsca chyba jest dosc.. Ja bym ja w ogole wywalil i dal rolke gdzies tuz za przednim widelcem no ale tam juz nie ma duzyszch strat co najwyzej dzwiek przeszkadza. No dalbym fotelik nizej ale to juz zalezy jaki duzy jestes:)

Fajna konstrukcja szkoda ze nie mam warunkow na spawanie:(

Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."

adam91

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 33
Odp: Mój poziom nr 3
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 01, 2013, 06:01:43 pm »
Łańcuch w fazie testów był na rolkach ale okazało się że napięty uderza w fotelik od dołu i z rolki spada, musiałbym go załamać w kilku miejscach używając 3 rolek, więc rurka wydała mi się prostszym rozwiązaniem. Ale nie narzekam na opory, nie są znowu takie duże.

Warunków na spawanie też specjalnych nie mam. Rury docinałem fleksem (nie mam otwornicy i sprzętu żeby rurkę dobrze chwycić) i całość kładłem na betonie i tak spawałem. Trochę trudno było utrzymać odpowiednie kąty i dokładność ale jakoś się udało :) Spawarkę też mam jakąś tańszą i miałem wątpliwości co do wytrzymałości ramy pospawanej w takich warunkach. Ale trzyma się mocno. Nie potrzeba dobrze wyposażonego warsztatu, choć może być z takim znacznie prościej i ładniej :) Można sobie poradzić z prostym sprzętem.

A fotelik jest znacznie niżej niż w pierwszym i bez żadnego problemu dostaję do ziemi. Głowę mam na wysokości takiej jak w samochodach osobowych, znajomi z krótszymi nogami też nie mieli żadnych problemów.

władek8

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 348
Odp: Mój poziom nr 3
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 01, 2013, 09:51:23 pm »
Bardzo udana konstrukcja dobrze sie prezentuje. Sztywne rurki daja chyba duzy opór ja w mojej pierwszej konstrukcji zastosowałem zwykły waz ogrodowy i wydaje mi sie ze daje mniejszy opór bo jest bardziej poddatny na zagiecia. Czym malowałes rame zwykła farba do metalu? Zycze przyjemnosci z jazdy. Pozdrawiam

adam91

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 33
Odp: Mój poziom nr 3
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 02, 2013, 06:29:12 am »
Rurki są ze sklepu czescidopozioma.pl. Potem ojciec mi powiedział że identyczne stosuje się w ciężarówkach i mogłem od ręki takie mieć... Ale da się je kształtować, nie jest tak źle. Jakoś wąż ogrodowy nie wydaje mi się dobrym pomysłem, moje rurki są z tworzywa i jeszcze je od środka nasmarowałem, to trochę pomogło. Najważniejsze że w jeździe nie przeszkadzają.
Malowane zwykłą farbą w sprayu. Takie bardziej prowizoryczne ale w razie czego się ubytki uzupełni. Nie bardzo mnie ta kwestia interesowała, miało być cokolwiek. A że z zeszłego roku zostało mi trochę czarnej farby to jest czarny.

tatar

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Mój poziom nr 3
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 02, 2013, 09:24:28 am »
Jak pisali koledzy - wyprostuj górną rurkę, żeby łańcuch na odcinku napietym biegł możliwie prosto. W tym momencie masz tam zbędne opory.
Dolna rurka może być wygięta, ale i tak bym ją puścił niżej (masz gdzie).

adam91

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 33
Odp: Mój poziom nr 3
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 02, 2013, 09:39:43 am »
Nic nie będę zmieniać. Jest dobrze, tylko zbyt długo na poziomie nie jeździłem i odwykłem. Ale już jest znacznie lepiej i tego oporu nawet nie czuć. Zmiana wiązałaby się ze zmianą uchwytów na rurkę a na to jestem jak na razie zbyt leniwy. Może za jakiś czas przejdzie to zobaczę co da się z tym zrobić :) Jak jest dobrze to po co poprawiać? To rower i tak bardziej na sezon, może nieco dłużej. Przymierzam się do czegoś ambitniejszego i nie widzę sensu ciągle ulepszać tą konstrukcję która ma charakter bardziej prototypu. Zostanie jak jest. Nie jeździ się źle więc nie ma sensu tego ruszać.