Autor Wątek: Po pierwszych testach  (Przeczytany 9390 razy)

Janusz

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 45
Po pierwszych testach
« dnia: Listopada 30, 2008, 06:24:34 pm »
Dziś zrobiłem pierwszy test jazdy na pożyczonym rowerze (SWB/ASS). Pierwsze kółko (~~15km) sam , drugie (~~10km) z żoną. Po pierwszym kółku żona była zaskoczona , że tak szybko przyjechałem (gdy oznajmiłem , że przejechałem naszą stałą wieczorną traskę letnią) , a ja się nawet za specjalnie nie wysilałem - w czasie tej jazdy starałem się aby moje mięśnie pracowały z wysiłkiem porównywalnym z tym gdy jadę na tradycyjnym rowerze. Następnie pojechaliśmy razem. Ona na swoim (zwykłym) , ja na "poziomce". I tu miałem doskonałe porównanie wymaganego wysiłku , ponieważ ona jechała normalnym tempem , a ja , jak zwykle za nią , tylko , że w moim odczuciu to się "obijałem" bo aby jechać z nią równo wystarczył mi minimalny wysiłek. Tyle o plusach. Z minusów najistotniejsze jest większe odczuwanie wszelkich nierówności , przedni widelec mam sztywny , a tylny amortyzator jest pompowany i ma mały skok. Myślę , że jeśli da się amortyzowany widelec i dobry sprężynowy amorek z tyłu to ta wada może się zmniejszyć , choć na całkowite jej zniknięcie nie ma co liczyć. Konieczne jest lusterko , bo nie sposób jest obejżeć się do tyłu czy coś nie jedzie przy np.skręcie w lewo. Pomimo zdawało by się prawidłowego pochylenia widelca i związanego z tym wyprzedzenia koła miałem cały czas problemy z utrzymaniem prostego kierunku jazdy (ale to może być spowodowane tym , że kierownica mogła się zbyt daleko odchylać do tyłu i w praktyce to musiałem ją cały czas podtrzymywać w górze zamiast "powiesić" na niej ręce). Nad kołami trzeba mieć koniecznie błotniki , bo porównując do zwykłego roweru , po przejechaniu przez kałużę , do prania są nie tylko spodnie i kurtka , ale też i czapka. Pewnym problemem jest też nisko położona nad jezdnią głowa , bo dotychczas w czasie porzejazdu przez wsie okoliczne ciapki miały dostęp co najwyżej do łydek , a dziś miałem wrażenie , że mi skubaniec ucho odgryzie. Ale poza tymi drobiazgami jest wszystko czadowo. Ludziska się cieszą (jak się koło nich przemyka) , inni rowermeni dopytują się jak się na tym jeździ , a najważniejsze , że po tej , wprawdzie niezbyt długiej eskapadzie , nie czuję dyskomfortu czy jakiegokolwiek zmęczenia (to drugie kółko wręcz mnie zrelaksowało , pomimo jazdy pod dość silny wiatr). Tak więc w najbliższym czasie "obcęgi i miarki" w dłoń i rozpoczynam budowę.


Janusz

PS Gdy już umyłem sprzęty , wsiadłem na mój zwykły rower i tu szok. Mój zwykły mam od kilku lat , a na poziomym pojeździłem przez jeden wieczór , a na moim starym czułem się strasznie głupio i miałem duży dyskomfort wynikający z wysokości nad ziemią i "dziwnej" pozycji.
« Ostatnia zmiana: Listopada 30, 2008, 06:27:55 pm wysłana przez Janusz »

donpedro2107

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 119
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 30, 2008, 08:03:59 pm »
przepadłeś chłopie  :o złapałeś bakcyla :D teraz już rozumiesz  ;)

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 30, 2008, 11:03:48 pm »
Witamy wśród zarażonych poziomym wirusem :). Jak masz możliwość to zrób fotorelacje z budowy - będziesz miał pamiątkę a jak wrzucisz na forum to kolejnym zarażonym pomoże zbudować ich sprzęt :) 

Janusz

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 45
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 01, 2008, 01:31:52 pm »
<Jak masz możliwość to zrób fotorelacje z budowy - będziesz miał pamiątkę a jak wrzucisz na forum to kolejnym zarażonym pomoże zbudować ich sprzęt>


Sie zrobi!

Janusz

nahtah

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 519
  • Obieżyświat w poziomie
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 01, 2008, 07:21:05 pm »
Miałem podobne wrażenia i gratuluję zarażenia "poziomką" i powodzenia w konstruowaniu.:))
ŻYCIE jest jak jazda NA ROWERZE aby utrzymać równowagę MUSISZ się poruszać naprzód.......Albert Einstein
https://www.bikestats.pl/rowerzysta/nahtah

Janusz

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 45
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 01, 2008, 09:13:00 pm »
Dziś był drugi dzień testów (no raczej popołudnie). Aby nie opierać się na złudnych wrażeniach postanowiłem zrobić tą samą traskę na obu typach roweru. Różnice nie były powalające , ale jednak wystąpiły. Długość trasy 13km. Teraz podam wartości , na pierwszym miejscu będzie wynik roweru poziomego , a na drugim tradycyjnego.  Czas pokonania trasy 37/43 min. Prędkość max 31/27 km/h. Trasa meandrowała tak więc co chwila jechałem pod wiatr , z bocznym i w końcówce , częściowo wiejącym z tyłu. Robiąc ten test popełniłem pewien błąd. Mianowicie , jadąc na poziomym starałem się jechać szybko , ale bez przesadnego forsowania się , natomiast jadąc na tradycyjnym , "pracowałem" z większym wysiłkiem , starając się "dogonić" siebie jadącego na poziomce. Reasumując , pomimo zecydowanie większego wysiłku włożonego w pedałowanie uzyskałem gorszy wynik. Ponadto po powrocie z pierwszej rundy (na poziomie) nie odczuwałem jakiegokolwiek dyskomfortu fizycznego (no , może poza mokrymi włosami zmoczonymi odą z kałuż). W czasie jazdy tradycyjnym rowerem bardzo szybko pojawiło się uczucie zbyt dużego nacisku w okolicach nadgarstków (siodełko mam bardzo wygodne) , a pod koniec jazdy było to wręcz mrowienie w palcach rąk. Generalnie ,czułem sięnieco "jak z krzyża zdjęty". Tak więc poziome RULEZ.
Druga część testu to było badanie komfortu w momencie zmniejszenia kąta między siodełkiem a poziomem i jednocześnie sprawdzenie jak będzie się prowadził rower jeśli zwiększymy kąt ustawienia widelca. Modyfikacja polegała na przestawieniu punktu podparcia amortyzatora tak , że rower "pochylił" się do tyłu. Siodełko ułożyło się bardziej poziomo a widelec zwięklszył odchyłkę od pionu. W czasie jazdy nie stwierdziłem pogorszenia się komfortu wynikającego z ustawienia ciała względem poziomu (poza wodą za kołnierzem) , natomiast dodatkowe odchylenie się widelca od pionu spowodowało (a przynajmiej ja odniosłem takie wrażenie) większą wrażliwość roweru na bujanie się rowerzysty w czasie pedełowania. Wraz ze zmianą pracującego pedału , cyklicznie kierownica starała się odchylić to na jedną ,to na drugą stronę. Jutro podniosę zawieszenie w górę (czyli widelec bardzej do pionu) i zobaczę czy to zjawisko się zmniejszy czy nie.

Janusz

PS Jak widać z uzyskanych wyników materiałem na mistrza świata w kolarstwie to ja nie jestem.

Janusz

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 45
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 02, 2008, 09:42:56 pm »
Dziś postanowiłem "pobawić" się geometrią roweru. W tym celu zmieniłem 3 krotnie punkt mocowania amortyzatora tylnego powodując w ten sposób zmiany w kącie ustawienia siodełka i widelca.
W ustawieniu niskim siodełko było na wysokości 47cm , kąt siodełka 32st , kąt widelca 66st , saport na wysokości 63cm.
W ustawieniu średnim siodełko było na wysokości 56cm , kąt siodełka 36st , kąt widelca 70st , saport na wysokości 62cm.
W ustawieniu wysokim siodełko było na wysokości 59cm , kąt siodełka 40st , kąt widelca 74st , saport na wysokości 59cm.

W ustawieniu niskim i średnim pozycja na siodełku była wygodna , jednak przejazd po nierównościach był bardzo odczuwalny, oraz oglądanie się przed zmianą pasa było w zasadzie niemożliwe (w niskim) , lub bardzo utrudnione (w średnim).
W ustawieniu wysokim pozycja na siodełku była komfortowa , a w czasie przejazdu po nierównościach odczuwanie ich było znacznie mniejsze. Bezproblemowo można się oglądać.
Jednak największe różnice występowały w pracy widelca.
W ustawieniu niskim trzeba było być czujnym i trzymać cały czas kierownicę w obu rękach , bo co chwila (a dokładniej , co obrót pedałów) przednie koło chciało pojechać w bok. Rower był niestabilny.
W ustawieniu średnim , lekka poprawa , jednak cały czas trzeba uważać. Kierownica skacze na boki , więc obie ręce w pogotowiu.
W ustawieniu wysokim , zdecydowana poprawa. Rower prowadzi się bardzo przyjemnie. Można jechać nawet jedną ręką.

Z tej próby wynika , że optymalny kąt widelca i siodełka był w pozycji wysokiej.
 
Jednak przed zastosowaniem parametrów występujących w tym ustawieniu należy się jeszcze  zastanowić , jaki wpływ na pracę widelca ma jego kształt. W rowerze testowym jest widelec (najprawdopodobniej) pochodzący z roweru szosowego , wąski u góry i z silnie podgiętymi do przodu dolnymi częściami widełek. Ciekawe , czy jeśli widełki były by proste , jak to zazwyczaj jest w widelcach amortyzowanych , to czy do poprawnej pracy wymagany by był taki sam kąt , czy inny?

Inna sprawa to kąt między siodełkiem a saportem. W innym miejscu forum znalazłem stwierdzenie , że optymalny kąt między oparciem a saportem to 130st. U mnie obecnie jest 140st. Mam dzięki temu nogi w poziomie. Czy ten optymalny kąt (130st) jest na tyle udowodniony , że trzeba by w nowej konstrukcji podnieść saport o kilka centymetrów do góry , czy też można pozostawić tak jak jest?

Janusz

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 03, 2008, 12:50:01 pm »
Cytuj
Jednak przed zastosowaniem parametrów występujących w tym ustawieniu należy się jeszcze  zastanowić , jaki wpływ na pracę widelca ma jego kształt. W rowerze testowym jest widelec (najprawdopodobniej) pochodzący z roweru szosowego , wąski u góry i z silnie podgiętymi do przodu dolnymi częściami widełek. Ciekawe , czy jeśli widełki były by proste , jak to zazwyczaj jest w widelcach amortyzowanych , to czy do poprawnej pracy wymagany by był taki sam kąt , czy inny?

W widelcach amortyzowanych widełki nie są proste wyprzedzenie wynosi około 43 do 50 mm w zależności od modelu. To jest tylko takie złudzenie cześć wyprzedzenia jest na elemencie który mocuje lagi a cześć na tych płytkach do których mocuje się oś.

Co do kąta to nie wiem za mały jest zły bo gniecie się brzuch a za duży bo  ?????
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

donpedro2107

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 119
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 03, 2008, 04:36:46 pm »
jeśli ci odpowiada taki kąt jaki ustawiłeś w pozycji wysokiej to taki zastosuj. raczej nie ma jednoznacznie określenia że tylko kąt 130 stopni jest dobry reszta nie wszystko zależy od twojego poczucia wygody

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 03, 2008, 05:46:48 pm »
Dokładnie jak napisał donpedro2107, każdy jest odrobinę inny anatomicznie więc trzeba znaleźć 'złoty środek' metodą prób i błędów. Btw na jakim poziome robisz jazdy testowe? Jak możesz wstaw foto, łatwiej będzie doradzić mając możliwość rzucenia okiem na sprzęt. 

Janusz

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 45
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 03, 2008, 10:59:17 pm »
Rower który testuję był robiony przez mojego znajomego i z wyglądu bardzo mu blisko do modelu Echo z www.carbondesign.pl  .

Wygoda wygodą , ale jest jeszcze rozsądek. Mnie wygodnie jeździło się przy pochyleniu siodełka do kąta 35 st , ale miałem problemy z oglądaniem się na skrzyżowaniach. Przy 40 st pochylenia siodełka , problem z oglądaniem znikł , ale odnozszę wrażenie , że taka pozycja jest nieco za pionowa.

Janusz

donpedro2107

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 119
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 04, 2008, 11:09:10 am »
są jeszcze lusterka kamerki i inne  ;) a tak bardziej poważnie są takie lustereczka na okulary więc zawsze widzisz w nim co masz za głową myślę że jak się przyzwyczaisz to będziesz używał :)

Janusz

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 45
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 05, 2008, 02:47:12 pm »

nahtah

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 519
  • Obieżyświat w poziomie
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 25, 2009, 10:13:38 pm »
Wreszcie, po wielu miesiącach kombinowania czegoś z niczego, coś wyszło i spróbowałem przejażdżki, Nie ma to coś jeszcze hamulców i paru potrzebnych rzeczy, ale da się jechać. Do zakończenia prac daleka droga, powód!? proza życia.:)) Póki co, przedstawiam NUBIANFIVE-a. Dane techniczne podam w późniejszych postach.:)

http://img14.imageshack.us/img14/6082/76065521.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/3914/77580552.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/7154/023rwh.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/6544/026qhc.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/5760/92836601.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/9817/0105s.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/2245/036dej.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/88/0106l.jpg
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 25, 2009, 10:19:19 pm wysłana przez nahtah »
ŻYCIE jest jak jazda NA ROWERZE aby utrzymać równowagę MUSISZ się poruszać naprzód.......Albert Einstein
https://www.bikestats.pl/rowerzysta/nahtah

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Po pierwszych testach
« Odpowiedź #14 dnia: Kwietnia 26, 2009, 10:37:01 am »
Widzę że też idziesz w kierunku obniżania środka ciężkości :).  Szkoda tylko że nie zaadoptowałeś amortyzacji tylnego wahacza. Widzę że eksperymentowałeś z napędem na przednie koło w stylu cruzbika i przeszedłeś do sztywnego mocowania korby - jak wrażenia z jazdy na obu patentach?