po pół roku moja żywico-aluminiowo-stalowa poziomka wyruszyła na szosy i.... SZOK

Banan nie schodził mi z ust przez tydzień. Ale wymaga jeszcze wielu poprawek. Zmieniłem przednie koło z 26 na 20 cali, wydłużyłem kierownice i chyba skrócę odległość korby od fotelika o parę cm. Rower prowadzi się bardzo stabilnie, ale puki co na starym osprzęcie z dawców. Do zrobienia jeszcze wiele rzeczy, głownie poprawki techniczne. O estetyce narazie nie mówimy bo to kolejny etap prac po zakupie nowego osprzętu. Docelowo wszystkie łączenia będą szpachlowane, tak aby rower w miarę możliwości tworzył jedną bryłę.
A wrażenia z jazdy? Niesamowita wygoda, frajda i ten wzrok innych

A najbardziej cieszy rozdziabana japa wszystkich znajomych sceptyków i niedowiarków. Po pół roku prac już wiem, że połknąłem bakcyla Mimo że do skończenia tego roweru wieeeele pracy, już jest koncepcja kolejnego na następną zimę. Jeszcze dzisiaj wrzucę fotki.