Dzięki Yin i pajak_gdynia za adresy, rady i porady. Jednak trochę się nie zrozumieliśmy. Po pierwsze zaznaczyłem już, że sam nie dam rady zrobić sobie trajki - z różnych względów (brak umiejętności, narzędzi, wiedzy itd.). Poza tym ja nie chcę kupić jakiegoś dowolnego roweru poziomego, byle tylko to był poziom. Myślą tak: skoro uważam i decyduję się na poziomkę ze względu na wygodę, to idę na maxa - trajka jest na pewno wygodniejsza i bezpieczniejsza od jednośladu. Potrzebuję pojazd zarówno do krótkich wycieczek codziennych i weekendowych wypadów za miasto, ale również do wielotygodniowych wypraw i rajdów z dwoma kompletami sakw np. jeszcze na pionie brałem kilkakrotnie udział w rajdzie dookoła Polski, byłem też na rowerze w Watykanie i np. przejechałem Chorwację i Czarnogórę wzdłuż Adriatyku. Potrzebuję turystycznej trajki wyprawowej. Oczywiście nie mam doświadczenia - trajką jechałem raz, a na poziomie kilka razy. Dlatego zwracam się do bardziej doświadczonych o potwierdzenie moich teoretycznych przemyśleń. Ale uważam, że jeżeli poziom do takich celów - to trajka, jeżeli trajka, to tadpole (kijanka), jeżeli kijanka - to składana (a to ze względu na mobilność (transport pociągiem, autobusem, przenoszenie po schodach, garażowanie po złożeniu w przedpokoju itp., jeżeli składana - to na kołach 20" , dalej trzeba się zastanowić: jeżeli ma być wyprawowa - to niezawodna, prosta w konstrukcji, lekka, a więc bez amortyzacji itd. Co o tym sądzicie?