Zakup własnego sprzętu do majsterkowania, nawet najtańszego aby wykonać jeden rower, rzadko kiedy jest uzasadniony finansowo. I tu nie opłaca się zakup nawet zwykłej wiertarki za 40zł i do tego komplet wierteł za 6zł. Dla 6 otworów? Malowanie opłaca się jedynie przy zakupie małej puszki farby za 12zł, pędzla za 3zł i malowanie bez przygotowania podłoża. Oczywiście to tyczy się jednorazowej roboty. Jakby policzyć dobrze, to dochodzimy do klasycznego, że nic nie opłaca się robić, a jedynie kupić gotowy ... rower.
Twoje koszty spawania w zakładzie są naprawdę bardzo niskie. Uważam, że są one sporo zaniżone. U mnie nikt nie chce podjąć się takich duperelek bo się mu nie opłaca, albo daje zaporową cenę, że taniej jest zamówić gotowca np. w mielcu. Podobnie było z malowaniem proszkowym, na forum były podane kwoty nawet 30 -50zł za rower, a rzeczywistość zweryfikowała na 100 - 250zł netto i miesiąc oczekiwania + osobno piaskowanie. Normalnie obłęd pseudokapitalizmu.
A jak ktoś kupi profili za 30zł, to pospawa sobie i ma centrownicę do kół. I wtedy jest do przodu