Podczas skladania swojego trajka (watek N55..) wyszla mi potrzeba uzycia stalowych utwardzanych osi 12mm i nagwintowania ich.
Posiadam zestaw z Lidla

narzynek i gwintownikow. Po 3 h morderczej pracy, nabawieniu sie siniakow na dloniach od uchwytu narzynki, stepieniu jednej narzynki i urwaniu paru zabkow w drugiej nagwintowalem moze 3 zwoje -ledwo do zlapania sruba:( Nastepnej osi nawet nie moglem juz zaczac - obie narzynki stepione:/
Siadlem i wymozdzylem sposob:
Otoz potrzeba nam - sruby lub osi z oczekiwanym gwintem jako wzor oraz nakretke, imadla, jakas podporke na os (u mnie bylo to profesjonalne lozysko w oprawie od prototypu skanera 3d

, kawalek tasmy lepnej oraz mini szlifierki typu dremel, a i jeszcze jakies okulary p.odlamkowe.

Os mocujemy tasma do sruby lub nagwintowanej oski wzorcowej - na gwint nakrecamy nakretke i ja w imadlo. Teraz pokrecajac osia recznie w okolicy tasmy porusza sie nam ona wokolo z pozadanym skokiem i ruchem wzdluznym. Przykladamy szlifierke i rzezbimy pracowicie slimaczy rowek trzymajac ja w jednej pozycji. Polecam zaczac od tarczki szlifierskiej, potem wypracowac sciecia trojkatne gwintu za pomoca stozka diamentowego (jak na zdjeciu). Nastepnie troszke korekt narzynka (moze byc tepa) i nakretka - najlepiej zmieniac co jakis czas - i gwint gotowy!
Uwaga - jak pracujemy tarczka i chcemy patrzec na rzezbiony gwint od gory to caly pyl leci nam w twarz -polecam okulary, maske itp...
Milego frezowania slimaczkow:)