Autor Wątek: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy  (Przeczytany 49095 razy)

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy
« Odpowiedź #90 dnia: Czerwca 20, 2012, 07:46:10 pm »
QRWA MAĆ, @#$%!!&**!! Storm, Mysh: uspokójcie się, koniec docinków, bo trzeba będzie prosić Jarka o interwencję.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

storm

  • Gość
Odp: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy
« Odpowiedź #91 dnia: Czerwca 20, 2012, 08:06:10 pm »
@Franc - coś było o Tobie? Nie było. Więc BŁAGAM CIĘ... Idź budować P9 proooszę :D ;)


@Mysh - odpowiedziałem na PW i jak masz coś do mnie osobistego to proszę pisać na PW.
A skoro już napisałeś publicznie - odpowiem tu: czy od czasu kiedy chwaliłeś się, że ćwiczysz naukę na rowerze poziomym - zrobiłeś chociaż KILOMETR (sztuk: jeden) a rowerze poziomym po drodze publicznej?
Wybacz, ale póki co Twoje rozważania w tym temacie są na poziomie Miłosnika Lotnictwa: zrobił zdjęcia B777-300 i na podstawie tych zdjęć porównuje ze sobą B777 z A320, którym latał jako pasażer.

MYSH

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 205
Odp: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy
« Odpowiedź #92 dnia: Czerwca 20, 2012, 08:35:35 pm »
No wygląda na to że w starciu rower pionowy trafiony z boku ja miałem rację mimo że się nie znam jakoby w temacie

oto dowód:

http://www.youtube.com/watch?v=tth9krDtxII

jednak moja fizyka jest lepsza niż Storma :)
Dla przypomnienia, w/g mojej teorii w takim wypadku rowerzysta pionowy miał być wyrzucony na maskę, a w/g naszego kolegi Storma miał być wypchnięty w kierunku jazdy auta... i kto miał rację, bo chyba mnie oczy mylą? Tutaj ejest jeszcze motor który jak wiemy jest sporo cięższy niż rower więc powinien pociągnąć mocniej kierowce dwuślada w stronę jazdy auta...
« Ostatnia zmiana: Czerwca 20, 2012, 08:39:32 pm wysłana przez MYSH »

Romanes

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 209
  • handmade CRUZBIKE
Odp: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy
« Odpowiedź #93 dnia: Czerwca 20, 2012, 08:45:20 pm »
III zasada dynamiki Newtona - zasada akcji i reakcji.

{ Wersja towarzyska ;)  : jeśli A działa siłą na B, to A dostaje siarczysty policzek   }

No i bezwładność masy, położenie środka ciężkości.

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy
« Odpowiedź #94 dnia: Czerwca 20, 2012, 09:19:54 pm »
Skąd ta pewność, że pionowiec nie pociagnie w dól rowerzysty, który przecież nie siedzi na nim na wierzchu, ale OKRAKIEM? Przecież ma nogi po obu stronach ramy, więc nie może ot tak sobie przelecieć na maskę samochodu. Wręcz przeciwnie - siła uderzenia będzie taka, że gościa zmiecie właśnie razem z rowerem pod samochód. To są podstawowe prawa fizyki!!!
Oj mylisz się, pooglądaj filmiki z potrąceniami rowerzystów przez samochody ( fraza "car hit a cyklist" ) przykładowo http://www.youtube.com/watch?v=R1a3A6q05f8. Na kilkanaście filmików widziałem tylko dwa gdzie rower znalazł się pod samochodem ( rowerzysta przed) w obu przypadków samochód jechał relatywnie wolno ( na oko 30-40 km/h).

@Yin - no nie do końca... Na poziomce - łatwiej się uwolnić od roweru i spod niego się wydostac, odtoczyć... A z pionowca to... Porażka.
Znowu się nie zgodzę ( w kwestii formalniej - mam namyśli wydostanie się z roweru przed zderzeniem lub w celu jego uniknięcia a nie zbieranie się z pod maszyny po fakcie) , przykład z przed ładnych paru lat (takie cool story bro z życia wzięte ;) ) - zaczynałem dopiero jeździć (pierwsze mtb, sztywniak żadne tam amorki i inne cuda.. Eh młodość :) ) Meritum - jadę trasą przejechaną już wcześniej kilkanaście razy, dosyć ostro z górki, zakręt w prawo i prosta z konkretnym nachyleniem w dół. I niespodzianka - kilkanaście metrów dalej przez drogę został zrobiony wykop w postaci rowu wymiarowo na oko metr na metr. Wyhamować nie wyhamuję, objechać nie ma jak, kładki brak, przeskoczyć - za daleko. Zostały dwie opcje - położyć rower co skończyło by się przy tej prędkości nie za fajnie lub próba zeskoczenia.  W ostatniej chwili udało mi się wybić z pedałów,  przelecieć nad rowem i wylądować po drugiej stronie bez strat własnych ( widelec w rowerze przeżył to gorzej ale do domu dojechałem :). Fart - jasne i to spory. Czy gotów jestem powtórzyć: nie za stary jestem na taki jackass ;) Sumując - na poziomym opcji ucieczki w górę* nie ma ( inna kwestia że w spd albo w koszyczkach na pionowych też bym pewnie tego nie zrobił). 

*Ucieczkę " w górę" przerabiałem jeszcze parę razy ale zwykle w terenie przy mniejszych prędkościach bardziej w stylu " przejadę ten pień..Oj jednak nie.. (Kto zaliczył zawis przednim kołem na przeszkodzie ten wie ;) ) Ucieczkę w przód też przerabiałem zwykle przy morderczym otb ( zdarzyło się parę razy na skutek nieprzewidzianych zdarzeń drogowych zwykle powodowanych przez.. innego rowerzystę ( pozdrawiam batmanów i nieświadomych pierwszeństwa). Z każdego otb do tej pory wyszedłem bez szwanku a z dwa / trzy było przy ponad 35 km/h na liczniku. Kwestia farta i umiejętności upadania.

Co do wydostania się z pod roweru po glebie, powiedział bym że z mojej praktyki* nie ma większej różnicy no może z pod pozioma jest trochę trudniej bo jest .. większy i cięższy.
*Praktyki w sensie: 2 gleby na SWB (żwir na zakręcie / krzywy chodnik) , ze 4-5 na LWB ( #$#$&^ śląskie torowiska) i jednej na HI (ekspander w kasecie pisałem na forum). A, była też jedna na cruzie - piasek na zakręcie...

Ijateż

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 91
  • vel marudaXL
Odp: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy
« Odpowiedź #95 dnia: Czerwca 21, 2012, 10:53:22 pm »
No wygląda na to że w starciu rower pionowy trafiony z boku ja miałem rację mimo że się nie znam jakoby w temacie

oto dowód:

http://www.youtube.com/watch?v=tth9krDtxII

Widziałem b. podobne zderzenie rowerzysty na pionie z samochodem, tylko że rowerzysta miał pierwszeństwo (jechał rondem). Rowerzysta leciał identycznie jak na filmiku i też zaraz stanął na nogi a rower poleciał z pięć metrów w kierunku jazdy samochodu i zatrzymał się jako złom.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 22, 2012, 08:32:47 am wysłana przez Ijatez »

tatar

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy
« Odpowiedź #96 dnia: Czerwca 25, 2012, 10:12:15 am »
Po ostatniej przygodzie zacząłem mieć wątpliwości czy faktycznie na poziomce nie da się przelecieć przez kierownicę.
Wpadłem w jakąś koleinę na łączeniu asfaltu z betonem zatoczki przystankowej, zaczęło rzucać, odruchowo przyhamowałem i nie wiem jakim cudem znalazłem się w pozycji pionowej, stojąc lewą nogą na ziemi (cały czas wpięty w spd), rower oparty o ziemię osłoną przedniej patelni i pedałem.
Rower niemal całkowicie w pionie - bomem do dołu. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. W ogóle duży fart, że się nie przewróciłem. Troszeczkę wieksza prędkość i prawdopodobnie wykonałbym fikołka przez przednią patelnię.

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy
« Odpowiedź #97 dnia: Czerwca 25, 2012, 11:53:23 am »
Ja tak, (znaczy zablokować przednie koło by postawić rower do pionu na patelni) zsiadałem czasem z IMK Nr5 (mój poprzedni rower SWB-USS), tylko musiałem mieć pusty bagażnik. To można było robić w sposób całkowicie kontrolowany.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

MYSH

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 205
Odp: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy
« Odpowiedź #98 dnia: Września 18, 2012, 07:23:32 am »
Po przejechaniu na poziomie około 700 km mogę stwierdzić kilka dodatkowych wad poziomki:
1. silnie uzależnia
2. więcej się chudnie (jak na razie)
3. Nic nie boli po długiej jeździe

I największa wada, trzeba wolniej i uważniej jeździć bo tyle rzeczy widzisz i ciągle coś Ciebie rozprasza, w pionowcu jak chciałeś się oderwać to wpatrzyłeś się w przednie koło a tutaj nonstop coś ciekawego do obejrzenia jest :)

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Pion vs poziom - polemiki ciąga dalszy
« Odpowiedź #99 dnia: Września 18, 2012, 09:12:52 am »
I największa wada, trzeba wolniej i uważniej jeździć bo tyle rzeczy widzisz i ciągle coś Ciebie rozprasza, w pionowcu jak chciałeś się oderwać to wpatrzyłeś się w przednie koło a tutaj nonstop coś ciekawego do obejrzenia jest :)

Najgorzej jest przez las. Piękne drzewa z jednej strony a dziurawa droga pod kołami.  ;)
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp