Lampkę do rurki przedniej przerzutki, a licznik.... trochę szkoda kasy


. Robiłem próbę z 28", jednak to górne jest 8%

bardziej intuicyjne i tez około 9% w ekstremalnych manewrach bezpieczniejsze.
No i waga, w weekend majowy byłem w Czeskich Jesenikach, z sakwami, żadne tam mtb czy inne szosowe dziwaki

, ale jak kiedyś na forum padło stwierdzenie, ze w turystyce waga nie ma aż takiego znaczenia to ja się z tym raczej nie zgadam. W Wielkopolsce pewnie, nie odczuje tych kilku kilo, ale w terenach już ciut bardziej pofałdowanych, a zwłaszcza w górach czuć To wyraźnie i jak się nie jest cyborgiem, to nie raz ma się takie myśli w stylu : "po cholere mi ta bluza polarowa, i ten klucz do kasety"

. A prawda jest taka, ze najciekawsze tereny do ciekawej turystyki rowerowej to są własnie tereny od pofałdowanych nizin do mocniejsze wyżyny (Polska: Beskidy, Bieszczady, Góry Izerskie, Małopolska. Czechy, Słowacja, Rumunia, kraje Alpejskie : Austria, Niemcy, Francja, Słowenia, BAŁKANY, Norwegia/Szwecja). Jest kilka takich sciezek długich w Europie jak np. Donauradweg, ale prawda jest taka, że na odcinku od Passau w Niemczech aż po Sam Budapeszt, ciekawych odcinków jest może w Sumie 180km, a reszte to nudna jazda po płaskim wale nad rzeką i wśród pół kukurydzy.. Byłem, jechałem, jak trzeba dam zdjęcia


.
Także mysle, ze na rower sakwowo/wyprawowy te 15kg jest taką rozsądną górną granicą. Tak się rozpisałem, bo chciałbym oskawić mojego Patyczaka jak najszybciej, ale z nie wielkiego doświadczenia wiem, ze ciężki rower to nie tylko w sporcie problem.