Pokaż fotki tego eksperymentu co na nim tysiąc przejechałeś. Najlepiej w galerii.
Hej
Korzystając z 'zaproszenia' przedstawiam swoją pierwszą, eksperymentalną konstrukcję roweru poziomego. Rower jest złożony z dwóch gotowych rowerów, komponenty też nie są za dobre, więc nie bardzo jest się czym chwalić. No może tym, że rower przejechał około 1kkm bez większych kłopotów w różnym terenie - po szutrach leśnych i piachu - choć po piachu szło jako tako tylko z górki, a po szutrach nie szalałem, bo bałem się o całość ramy.
Inspiracja oczywiście pochodziła ze strony poziome.pl - sporo przeczytałem i pooglądałem innych projektów. Zdecydowałem się na SWB ze względu na zwrotność i większą prostotę konstrukcji niż LWB.
Założeniem konstrukcji było sprawdzenie jak się na takim rowerze jeździ oraz czy uda mi się go zrobić do końca. Jako że to miał być eksperyment, to trzecim założeniem była 'budżetowość' całej konstrukcji.
Rower powstał z 3 dawców - tylna i środkowa część to MTB Romet, przednia to składak, 3-ci dawca dostarczył mocowania suportu (zresztą widać po kolorach ramy

). Rama spawana zwykłą elektrodą - wiem, że to nie jest polecane, ale tylko do takiego sprzętu miałem dostęp. Na szczęście brat ma spore doświadczenie w spawaniu rurek cienkościennych i udało mu się to wszystko połączyć. Spawanie też było bez specjalnej ramy - elementy ramy zostały ustabilizowane za pomocą gwoździ wbitych w drewnianą belkę - więc pełna prowizorka. Na szczęście sprawdziło się powiedzenie, że prowizorki bywają trwałe

.
http://www.wtc.wejher.pl/forum/download.php?id=66Rower posiadał pneumatyczną amortyzację fotelika - na poszyciu z listewek rozpięte były dętki rowerowe.
Po kilku pierwszych wycieczkach musiałem odrobinę zmienić geometrię, bo przy jeździe powyżej 30min miałem nieprzyjemne drętwienie stóp i łydek. Nie pomyślałem, by podnieść 'fotelik' - zdecydowałem się na opuszczenie suportu. Niestety miało to swoje konsekwencje - projekt roweru zakładał brak kolizji przedniego koła z piętami w trakcie pedałowania oraz brak konieczności korygowania górnej linii łańcucha (co się nie udało, bo łańcuch ocierał o fotelik przy wyższych przełożeniach). Po opuszczeniu suportu obie rzeczy się zdezaktualizowały - przy skręcaniu nie mogę pedałować, bo koło zahaczy o piętę oraz zmniejszył się użyteczny zakres przerzutek z tyłu - przy najmniejszych zębatkach łańcuch ociera o ramę, przy największych też jeszcze ociera o siedzisko. Częściowo pomaga rurka prowadząca, ale tylko częściowo, bo rurka ma tendencję do przesuwania się w mocowaniu (wiem - to można łatwo poprawić) i zwiększyły się opory napędu gdy rurka 'klinuje' się o siedzisko.
Przy okazji modernizacji rama doczekała się malowania, oparcie fotelika zmieniłem na oparcie fotela komputerowego i zrobiłem pokrowiec z kamizelki odblaskowej, by poprawić widoczność z tyłu. W planach był montaż rolki prowadzącej łańcuch zamiast rurki, zrobienie zagłówka i lusterka wstecznego, ale tego już rower nie doczeka - myślę o kolejnej konstrukcji.
Po poprawkach:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0069b3aedcdc8077.htmlProwadzenie łańcucha
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6643dfb014213bc0.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8d1f6b1f0a367058.htmlOpuszczenie supportu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/49dcc117274db99a.htmlWidok z tyłu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e387cfe3a02af7e2.htmlTo co chciałbym poprawić w następnym rowerze, to:
1. Sztywność ramy, a konkretnie 'bomu', do którego jest przymocowany napęd.
2. Pozycję na foteliku. Teraz siedzę dość wyprostowany, a wygodniej mi się pedałuje w pozycji bardziej poziomej (jak na low racerze).
3. Wagę. Stalowa rama, stare i słabe komponenty powodują, że rower swoje waży.
4. Fotelik. Wracam do pokrycia pneumatycznego, ale też chciałbym, by fotelik miał bardziej anatomiczny kształt.
Mimo tych wad jeździło się fajnie. Poziomka pokazuje 'pazur' jak jest spadek terenu (nawet lekki) lub przynajmniej jest płasko. Za to gdy jest nawet lekko pod górkę, to niestety tempo jazdy znacznie spada. Mam nadzieję, że lżejszy rower będzie sobie lepiej radził na wzniesieniach.
--
Pozdrowienia
Krzysiek