Aż się dziwiłem, że nie powykręcało. Ciągłym spawem nie pospawasz. Trzeba spawać po 5 mm w odstępach z 10cm. Przespawasz takimi punktami po długości i niech stygnie. Kolejna krawędź i niech stygnie. Później dokładasz po punkcie najlepiej co trzeci i niech stygnie. Jak obspawasz całość, to nawet przy szlifowaniu może się pogiąć. Wszystko wolno i powinno się udać. Najlepiej 3 szt. naraz spawać i niech stygnie.
Jakiej grubości użyłeś blachy?