@trajk-o-ciklista, że tak powiem - chyba w ogóle nie jeździsz - ani rowerem ani samochodem

. W lusterku jak podjeżdżam na lewym pasie, to widzę w nim tylko CZOŁO pierwszego wagonu, ale widzę je zawsze, chyba, że ten tramwaj jest tuż obok mnie. Ale wówczas go
SŁYSSZĘ i to nawet mimo EP-630 w uszach. Tak samo jak jadę na pasie przy ścieżce rowerowej, zazwyczaj zbudowanej opodal jezdni, to też widzę zblizającego się rowerzystę w lusterku, od strony w która będę skręcał. Zresztą zgodnie z PoRD, dokonując manewru skręcania musisz zmniejszyć prędkość i zachować szczególną ostrożność, przepuszczając pieszych przechodzących przez ulicę o ile występuje tam przejście dla pieszych etc.
Odnośnie filmu - pani jadąca tym samochodem MIJAŁA tego rowerzystę! Więc nie może twierdzić, że go nie widziała, bo to jest czysta logika, że musiała go widziec, skoro jechał wolniej!

Wystarczyło skojarzyć - o! widziałam rowerzystę, jedzie równolegle do mnie, więc trzeba uważać na przejeździe.
I o dziwo, kiedy ja jadę swoim rowerkiem poziomym, czy jeździłem pionowcem - byłem zauważay i samochody przepuszczały mnie przez mój przejazd w okolicach Ożarów Kabel, mimo że tam jest ogrodzenie i część przejazdu i DDR jest niewidoczna przez pręty.
Już nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby tej kobiecinie kazać wykonać skręt w lewo z ul. Wołoskiej w Warszawie do Szpitala MSWiA i wjechać na parking... To by dopiero byla katstrofa (tramwaje, samochody z przeciwka, DDR, przejście dla pieszych, taksówki z prawej z karetkami i innymi samochodami wyjeżdżającymi z izby przyjęć/ostrego dyżuru).
A kąt widzenia nie ma tu nic do rzeczy. kwestia przewidywania i szybkiego kojarzenia tego co się widzi, zauwazyło chwilę przedtem. Skroo babka tego nie umie, nie potrafi - nie powinna posiadać prawa jazdy. Bo prawo jazdy nie jest dla każdego, nie jest obowiązkiem posiadać go, jest przywilejem. A na te, trzeba sobie zasłuzyć pewnymi umiejętnościami i doświadczeniem.