Autor Wątek: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.  (Przeczytany 18399 razy)

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« dnia: Sierpnia 15, 2011, 02:45:12 pm »
Myślę, że temat jest interesujący i wart wydzielenia jako odrębna dyskusja.

Zapasy to podstawa -energetyczne czy finansowe :).Jeszcze jak intesywnie ganialem na kolarce to byl w grupie kolo co po przejechaniu ok 50 km siegal do tylnej kieszonki ,bo nie trzymal tempa.Kwestia metabolizmu,u mnie to wszystko dziala na zwolnionym tempie wiec potrzebuje tylko plynu.Co do spraw technicznych to wczoraj zmianialem tylna przerzutke i okazalo sie lancuch byl za krotki wiec przyblizylem suport okazalo sie ze 1,5cm dalo pozytywna reakcje i pedaluje sie inaczej ,lzej sprawniej.Widac na poziomce nie sprawdzaja sie wzorce i ustawienia z rowerow tradycyjnych.

Na wyjazdy w okolicach 100 km i więcej czekolada w sakwie musi być :) Dobrze też działają doładowania węglowodanów w postaci lodów, do tego nie zapychają więc po spożyciu można trzymać wcześniejsze tempo.  

Od jakiegoś czasu jeżdżę głównie na płynnej mieszance dekstrozy+glukozy (to co w batonach) + izotonik. Da się te cukry kupić na Allegro, w przeliczeniu na km wychodzi dość tanio a na pewno w porównaniu do batonów (moja mieszanka to ok. 1:1 glukoza z maltodekstryną, 50+50 g w 0,5l wody na kazda godzine jazdy, na poczatku stosowałem proporcje z mniejszą ilością glukozy ale te mi lepiej służą). To się sprawdza, ale dzień wcześniej nalezy się "naładować węglowodanami". To zaczynam pić na początku jazdy i w momencie gdy kończą się moje "rezerwy" akurat dociera nowe "paliwo".
Próbowałem wrzucić sobie jako białkową przekąskę kostkę sojową, bo na 100g ma 50g białka, tylko 1,5g tłuszczu i 11g węglowodanów, a 170g kosztowało chyba mniej niż 2 zł w markecie. Z pozoru rewelacja ale nawet w sosie pomidorowym smakowało jak trociny i nie dałem rady zjeść ;)

Wiadomo ze energie dostarczaja cukry- na poczatku wysilku cukry proste nastepnie jesli jego zasoby zmaleja zlozone po ok 50 minutach wysylku energie zaczynaja dostarczac tluszcze.izotonik jak najbardziej zawsze to lepsze niz sama woda ,a co do bialaka dostarcza tylko 4kcal z grama a do tego jest bardzo trudno przetwarzane ,dlatego stosuje sie diety bialkowe przy redukcji wagi ,dodatkowo nadmiar bialka ma negatywny wplyw na prace nerek.Zamiast kupowac dekstroze taniej udac sie do sklepu spozywczego i zakupic cukier gronowy sklad ten sam a 10 razy tanszy.Jesli masz szybka przemiane materi a z opisu wynika ze tak takie zasztryki z napoju cukrowego sa wskazane.Z doswiadczenia szosowego polecam banany -ale to nie temat dotyczacy diety wiec koncze wywody. ;D

Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 15, 2011, 02:55:17 pm »
Na glukozie jeżdziłem rok temu, a dokładniej 1 łyżeczka stołowa glukozy + 1 łyżeczka miodu + szczypta soli na 1l wody. Niby coś tam daje, jednak czekolada daje więcej przynajmniej dla mnie. Patent z kostką kostką sojową całkiem ciekawy, da się to przegryźć w czasie jazdy czy wymaga gotowania?

Ja tu mówię o trochę innej skali, 50g to sa ok. 3 bardzo kopiaste łyżki. I to na 0,5l, na 1L (dla mnie około 2h jazdy) wychodzi 2 razy tyle.
Kostkę sojową trzeba ugotować wcześniej. Podejmę jeszcze jedną próbę chociaż to było paskudne.
Jakub Sałata

trajk-o-ciklista

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1163
  • To recline is devine!
    • Rowerki, przyczepki, sakwy i bagażniki
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 15, 2011, 03:24:56 pm »
Nie mam dokładny przepis, ale kostkę sojową może być bardzo smaczna. Prawie jak kurczak.
Ja często robię ją tak jak pilaw.
Kostki najpierw zanurzyć do gorącej (bardzo)posolonej wody żeby stałe w przekrytej misce tak minimum 20-30 minut.
Pokroić cebulę, może szczypiorku, itp .. i podsmażyć na oleju lub maśle w głębokiej patelni*
można dodać jeszcze i pieczarki czy coś ..
Jak już to wszystko jest podsmażone, dodać soję i ryż.
Potem przyprawy: Vegeta (lub magi i podobno), pieprz, curry, czosnek w proszku .. no i zioła typu natka pietruszki, koperek i podobne, kto co lubi .. no i nie zapomnieć: sos sojowy! tak nalać trochę i pomieszać dobrze.
Gotować na małym ogniu przez 15-20 minut w przekrytym garnku, mieszając co chwilę.
Od czasu do czasu dodać ciut wody, żeby się nie przypaliło ;)

Dużo białka i wodorowęglanów, trochę soli i minerałów .. a smaczne, nawet bardzo :)
Przed jazdą jak i po, a nawet można spakować do pudełka na drogę ;)

* - taki półgarnek stalowy z grubym dnem najlepiej, jeśli do kuchenki gazowej to koniecznie.
     Takie coś: http://www.takolako.rs/user/include/takolako/images/items/xl-TiganjGracia-006885.jpg


Pozzz
Igor

~o
~ \-/\-
(o)^(o)

VeloMotion recumbents
Igorova Ciklo Garaża

------------------

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 15, 2011, 04:11:06 pm »
Ja tu mówię o trochę innej skali
Przepis miałem z jakieś stronki rowerowej, albo z rowery.rec - coś pod hasłem "jak zrobić domowy napój izotoniczny". Mam jeszcze trochę zapasów glukozy, zobaczę czy zwiększenie dawki jest jakoś odczuwalne.  

Kostkę sojową trzeba ugotować wcześniej.
Czyli to bardziej w formie posiłku przed jazdą, czy da się jakoś przewozić i podjadać w czasie jazdy?

Swoja drogą można temat rozszerzyć na nasze ulubione przepisy niekoniecznie rowerowe, coś w stylu ''gotuj z forum poziome" ;)

Latem natura też bywa łaskawa - dziko rosnące śliwki mirabelki na trasie Katowice - Morsko (147.66 km t07:11 avs 20.56 km/h - nie odpinałem licznika na czas zwiedzania.)
   .

 

Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 15, 2011, 04:27:20 pm »
Przepis miałem z jakieś stronki rowerowej, albo z rowery.rec - coś pod hasłem "jak zrobić domowy napój izotoniczny". Mam jeszcze trochę zapasów glukozy, zobaczę czy zwiększenie dawki jest jakoś odczuwalne.  

Moje to nie izotonik a raczej jedzenie w płynie. Gdyby nie uczucie pustego żołądka to mogę w zasadzie nic innego nie jeść na wycieczce. Oczywiście w wielodniowej trasie wolę normalne, urozmaicone jedzenie bo jest łatwiej i nie muszę się martwić czy nie powoduję jakichś niedoborów.

Czyli to bardziej w formie posiłku przed jazdą, czy da się jakoś przewozić i podjadać w czasie jazdy?

Wożę w plastikowym pojemniku. Można też w np. w Makro/Selgrosie kupić jednorazowe pojemniki dla gastronomii za grosze, są lżejsze i można podzielić na porcje a potem pojemnik wyrzucić.
W białym kufrze ani jedzenie, ani napój się nie nagrzały, kolejny plus.
Jakub Sałata

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 15, 2011, 07:15:13 pm »
A ja myślałem, że wystarczy wsiąść na rower i jechać...
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 15, 2011, 07:17:57 pm »
Wszystko można. Można ugryźć się w język zanim się napisze coś, co nic nie wnosi. Można jechać i na czczo, kwestia ile chcesz z siebie wyciągnąć. Jeździłeś kiedyś na długie dystanse?
Jakub Sałata

dadcom

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 60
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpnia 15, 2011, 08:29:51 pm »
Pod pojeciem cukry mialem na mysli weglowodany ,nie cukier przetworzony pod roznymi postaciami.Jazda rowerowa jest generalnie wysilkiem aerobowym czyli jak wszesniej wspomnieliscie tlen ma duze znaczenie i poczatkowo energie czerpiemy z weglowodanow pozniej zaczynamy spalac zapasy tluszczow. Zarowno weglowodany jak i tluszcz dostarczaja 9kcal/gr.Aby poprawic koncentracje oraz wykorzystc na maxa dostarczone kalorie dobrze zazywac TAURYNE ,z sola nie przesadzac bo zachwiejemy rownowage elektrolitow a na skurcze wiadomo magnez i witamina b6 ,a zeby ochronic serce l-karnityna i tak bez konca a najwazniejsze stosowac urozmaicona diete a suplementy stosowac przy intensywnym trybie zycia.
Madra dyskusja kluczem do rozwiazania kazdego problemu.

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 15, 2011, 09:10:14 pm »
A może powinniśmy założyć zupełnie nowy dział główny, bo żywienie to nie temat na różności, tylko coś zupełnie poważnego i dużego? Administratorzy co o tym myślicie?
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 17, 2011, 03:48:50 pm »
pisz do jarka niech rozpatrzy sprawę myślę że można by zrobić

ap-ropo picia
jam szczupły wiec mój szanowny organizm musi coś zajadać podczas wysiłku bo mi energii brakuje.

U mnie bardzo świetnie działają orzeszki ziemne nie solone lub ewentualnie w miodzie.
A jeżeli chodzi o izo to kupiłem ostatnio olimp'a ale jak bym robił mieszankę wg instrukcji to by mi chyba głowa odpadła bo taki nadmiar cukrów że mnie głowa boli ale jest energia. Dla mnie optymalna dawka to 2 do 3 łyżeczek na litr (instrukcja 8 ) .
A przed jazda spożywam BCAA w płynie połowę zalecanej dawki no chyba że gdzieś długo jadę ponad 2 h to wtedy normalną), i na następny dzień nie jestem wypompowany
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

dadcom

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 60
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 17, 2011, 08:56:10 pm »
Aminokwasy a zwlaszacza swita trojca dobrze chronia miesnie przed tzw spalaniem podczas intensywnego wysilku fizycznego,ale energia przedewszystkim z weglowodanow.pomysl dzialu diet i suplementacji jak najbardziej polecam.   
Madra dyskusja kluczem do rozwiazania kazdego problemu.

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 20, 2011, 09:58:57 pm »
Niestety ( na szczęście), każdy z nas jest inaczej zbudowany i w związku z innymi przyzwyczajeniami z domu, organizm kazdego z nas działa inaczej, cieżko więc podać przepis dobry i uniwersalny, optyamlna dieta to dieta dobrana z uwagą i w oparciu o obserwację własnego organizmu, a wszelkie pomysły pojawiające się na forach trzeba weryfikować zdrowym rozsądkiem i doswiadczeniem. Ostatnio testuje ziarna szałwi hiszpanskiej.
Na dlugie dystanse zabieram, kanapki, batony, żelki izotoniczne i witaminizowane, tubke skondensowanego mleka, no i teraz dolaczam do tego zestawu wymienione ziarna

http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=2789


Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #12 dnia: Września 13, 2011, 10:30:59 am »
Znalazłem ciekawy materiał: http://youtu.be/MlNyiZCfGYU

Ijateż

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 91
  • vel marudaXL
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #13 dnia: Września 14, 2011, 02:18:37 pm »
W jeździe turystycznej ok. 100 km dziennie stosowałem paszę treściwą o składzie rodzynki + ziarno słonecznika mniej więcej pół na pół, oprócz skromnych posiłków "przy drodze". Nie analizowałem teoretycznie działania, ale ciągnęło do przodu trochę w stylu czekolady. Polecam nie lubiącym czekolady i entuzjastom żywności nieprzetworzonej.  ;)

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Diety niuanse, czyli co jadamy na długie dystanse.
« Odpowiedź #14 dnia: Września 14, 2011, 02:23:43 pm »
W jeździe turystycznej ok. 100 km dziennie stosowałem

wiem ze zabrzmi to jak przechwalka, ale w jezdzie turystycznej do 100 km stosuje tylko wodę a przed wyjazdem spore sniadanie, normalnie jak przed wyjsciem chlopa na budowe, 100 km turystycznie bez bagazy to jest okolo 4-5 h , akurat zeby po tym zjesc obiad ;)