Autor Wątek: Rowerowe buble i śmieci  (Przeczytany 85582 razy)

MYSH

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 205
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #30 dnia: Września 15, 2011, 08:15:04 pm »
no nie wiem jak Ty ale ja wiem kiedy zaczynam dyszeć :P mi tam kadencja czy tętno nie jest potrzebne bo naprawdę potrafię rozróżnić   kiedy mi nogi do dupy wchodzą a kiedy mam jeszcze zapas mocy, ale myślałem że każdy tak ma a wygląda na to że pod tym względem jestem ewenementem:)

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #31 dnia: Września 15, 2011, 10:42:35 pm »
Komplet tanich hamulców szczękowych produkcji indyjskiej ~ 30zł. Czyli klamki, szczęki, linki pancerze. Klamki były z bardzo miękkiego plastiku, mam inne plastikowe i tam nie ma takich problemów. Zamiast ciągnąć linkę , to się wyginały. Klasyczne szczęki hamulcowe zostały wykonane z cienkiej stali i też się wyginały. Nasze rometowskie szczęki był yzrobione z grubszej blachy (tak z 1mm  - 30%) :D. Klocki hamulcowe w tym zestawie - poezja. Jadąc bardzo rekreacyjnie , prawie zupełnie nie hamując (turlałem się zamiast hamować) po 3km starłem nowe klocki do stali. Z tego zestawu jedynie pancerze są dobre, bo elastyczne.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Ijateż

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 91
  • vel marudaXL
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #32 dnia: Września 16, 2011, 08:30:26 pm »
Nasze rometowskie szczęki był yzrobione z grubszej blachy (tak z 1mm  - 30%) :D.
Stara rometowska szczęka jest z blachy 3 mm. (Przed chwilą zmierzyłem, bo coś mi nie grało.) Chyba, że masz na myśli nie znany mi typ z postkomunistycznego Rometu albo źle Cię zrozumiałem.

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #33 dnia: Września 17, 2011, 08:12:43 pm »
no nie wiem jak Ty ale ja wiem kiedy zaczynam dyszeć :P mi tam kadencja czy tętno nie jest potrzebne bo naprawdę potrafię rozróżnić   kiedy mi nogi do dupy wchodzą a kiedy mam jeszcze zapas mocy, ale myślałem że każdy tak ma a wygląda na to że pod tym względem jestem ewenementem:)

MYSH, jakby ci to... moze na przykładzie
samochód jak jedzie to ma obrotomierz ( jak nie jedzie to też ma)
i czy wskazuje 2000 rpm, czy tez 2500 rpm to na słuch tego nie wyczujesz, natomiast ma to wpływ na spalanie paliwa, wybierajac sie wiec na długi dystans , tętno to taki obrotomierz i jadac na 150 bps a nie na 155 masz szanse zajechać dalej :), takie cuda... oczywiście nie każdemu jest to potrzebne...

Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #34 dnia: Września 17, 2011, 08:33:17 pm »
i jadac na 150 bps

150 bps? Toż to cyborg a nie człowiek, 150 bpm to bym jeszcze zrozumiał  ;D
Jakub Sałata

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #35 dnia: Września 17, 2011, 08:43:38 pm »
150 bps? Toż to cyborg a nie człowiek, 150 bpm to bym jeszcze zrozumiał  ;D

bpm oczywiście :D

storm

  • Gość
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #36 dnia: Września 18, 2011, 10:47:21 am »
Hmmm, z tego co słyszałem, to jak dla mnie paliwo najlepiej się spala w zakresie 130-142 bpm, więc w Twoim zakresie wiekowym @Gemsi chyba jest tak samo... To samo dotyczy @MYSHa...

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #37 dnia: Września 18, 2011, 12:27:48 pm »
Hmmm, z tego co słyszałem, to jak dla mnie paliwo najlepiej się spala w zakresie 130-142 bpm, więc w Twoim zakresie wiekowym @Gemsi chyba jest tak samo... To samo dotyczy @MYSHa...
Storm, po pierwsze to byl przyklad (przede wszystkim) po drugie 150 utrzymuje biegajac na dystansie 10 km, ale dziekuje za troske i wskazanie ew. nieprawidlowosci. Doczytam i bede sie stosowal.

Doczytałem

w moim przypadku 150bpm to strefa trzecia opisywana jako : Poprawa ogólnej wytrzymałości biegowej. Niezbędny trening dla biegaczy długodystansowych., w przypadku kolarstwa jest to opisywane jako trening wydolności aerobowej (tlenowej)

rozumiem że chodzi ci o najbardziej ekonomiczne spalanie ?
« Ostatnia zmiana: Września 18, 2011, 12:38:32 pm wysłana przez gemsi »

MYSH

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 205
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #38 dnia: Września 18, 2011, 12:34:49 pm »
Nie wiem jak wy ja pedałuję po to bo lubię, nie interesuje mnie czy mam tętno 120, 150 czy 240, wiem że mam zwolnić jak zaczynam widzieć swój język :D a przyśpieszam wtedy kiedy czuję że jedzie mi się za łatwo:) a te wszystkie pomiary tętna to mi są potrzebne jak dziura w moście, ważne tylko ile przejechałem i jak mi się rower wypierdzieli, spadnie deszcz itp to pomiar nadal ma być a nie mam kombinować czemu nie działa...

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #39 dnia: Września 18, 2011, 12:39:50 pm »
Nie wiem jak wy ja pedałuję po to bo lubię, nie interesuje mnie czy mam tętno 120, 150 czy 240, wiem że mam zwolnić jak zaczynam widzieć swój język :D a przyśpieszam wtedy kiedy czuję że jedzie mi się za łatwo:) a te wszystkie pomiary tętna to mi są potrzebne jak dziura w moście, ważne tylko ile przejechałem i jak mi się rower wypierdzieli, spadnie deszcz itp to pomiar nadal ma być a nie mam kombinować czemu nie działa...

MYSH, no ale ja juz raz napisalem, te wskazania są przydatne jak startujesz, jak się ścigasz, jak się nie ścigasz, to jak padniesz, to padasz , wyciągasz browar i się rozkoszujes zmęczeniem :D

storm

  • Gość
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #40 dnia: Września 18, 2011, 02:05:42 pm »
@Gemsi:
1. Nie chciałem nikogo a juz na pewno Was - pouczać co i jak i jeśli ktokolwiek to tak odniósł - to przepraszam.
2. Tak, chodziło mi o ekonomiczne spalanie, ja tak jeździłem jakiś czas temu, ale obecnie, krótko mówiąc... olewam... jedyne czego pilnuję to niewychodzenie ponad 160. (zadycha się robi)
3. Być może i mnie by się przydało zwiększenie tej strefy kiedy zaczynam wchodzić w zadyszkę :]

@MYSH - kwestia jeszcze czy masz chęć zrzucania czegoś z ciałka, czy nie. Ja miałem, ale mi przeszło - z powodów farmakologicznych mam większą chęć ostatnio na cukier i... to co bym zrzucił to i tak bym nadrobił, więc też olewam...

[aczkolwiek wczoraj odnalazłem pudełko Meridii.... :P ]

paaj

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 399
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #41 dnia: Września 18, 2011, 02:54:19 pm »
Nie wiem jak wy ja pedałuję po to bo lubię, nie interesuje mnie czy mam tętno 120, 150 czy 240, wiem że mam zwolnić jak zaczynam widzieć swój język :D a przyśpieszam wtedy kiedy czuję że jedzie mi się za łatwo:) a te wszystkie pomiary tętna to mi są potrzebne jak dziura w moście, ważne tylko ile przejechałem i jak mi się rower wypierdzieli, spadnie deszcz itp to pomiar nadal ma być a nie mam kombinować czemu nie działa...

MYSH, no ale ja juz raz napisalem, te wskazania są przydatne jak startujesz, jak się ścigasz, jak się nie ścigasz, to jak padniesz, to padasz , wyciągasz browar i się rozkoszujes zmęczeniem :D
[/quote
Jestem tego samego zdania Gemsi, szczególnie co do ostatniej części Twojej wypowiedzi po przecinku  ;D.

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #42 dnia: Września 18, 2011, 04:26:51 pm »
Nasze rometowskie szczęki był yzrobione z grubszej blachy (tak z 1mm  - 30%) :D.
Stara rometowska szczęka jest z blachy 3 mm. (Przed chwilą zmierzyłem, bo coś mi nie grało.) Chyba, że masz na myśli nie znany mi typ z postkomunistycznego Rometu albo źle Cię zrozumiałem.
No, polskie ~3mm, tamte o 1mm mniej :D
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

storm

  • Gość
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #43 dnia: Września 20, 2011, 07:40:01 pm »
A tymczasem... Wczoraj jechałem na rowerze do pracy i z powrotem i nasz ulubiony licznik BC1909HR zmierzył:
TRIP: 35.50km
TRIP TIME: 2:49h
AVG: 25.09 km/h

Komentował nie będę... Ale jak tylko zmienię, to wystawię to badziewie do Muzeum Durnych Wynalazków* jako Bubel Roku 2011. :D

* jest takie?

Makenzen

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1243
Odp: Rowerowe buble i śmieci
« Odpowiedź #44 dnia: Września 20, 2011, 07:43:14 pm »
Nie wiem, zawsze można takie stworzyć ;) Ja wstawiam ruską elektryczną szczotkę do ubrań. ;)
Jeśli pod twoim tyłkiem jawi się rower poziomy... to wiedz, że coś się dzieje!!! :P