Kiedyś krótko, nieprzekonany zastanawiałem się nad przyczepką i nie mogłem się zdecydować. Po jakimś czasie temat wrócił i tym razem mój zapał był znacznie większy ale postanowiłem podejść ostrożnie do sprawy. Pożyczyłem w wypożyczalni przyczepkę dla dwójki dzieci, następnego dnia poskładałem ją i wspólnie ruszyliśmy na wycieczkę, która trwała 1h55min. Przejechałem w tym czasie 31km. Dzieci zawinięte w koce bawiły się i spały w najlepsze przy silnym wietrze i temp. 7st.C. Niby sielanka ale .. przyczepka jest za mała, przy wzroście dziecka powyżej 100cm nogi pozostają cały czas zgięte i podkurczone. To nie jest pozycja do jazdy dłużej niż 1h i trzeba robić przerwy. Uważam generalnie pomysł za nie do końca przemyślany bo przecież dzieci do wzrostu około 130cm nie są w stanie kontynuować razem z dorosłymi wycieczki utrzymując jakiekolwiek sensowne tempo. Męczą się też bardzo szybko, już po ok 1h jazdy non stop muszą często przystawać a ich tempo jeszcze bardziej maleje. Widoków na prawdziwie wspólne wycieczkowanie więc nie ma. Obawiał bym się też doczepki (rowerka jedno-kółkowego) przy dłuższym czasie jazdy.
Cały szkopuł moim zdaniem polega na tym, że przyczepka powinna mieć konstrukcję półleżącą i długość taką by zapewnić dzieciom do wzrostu przy, którym nie mogą z nami jeździć miejsce w środku w sposób praktyczny. Trzeba by odległość wynosiła wewnątrz przyczepki >100cm ale jeszcze lepiej >110cm i kąt pomiędzy oparciem a podłogą był większy niż 90stopni a całość była na tyle odchylona do tyłu by głowa nie była znacznie wyżej niż nogi. Taka pozycja jak na rowerze poziomym to byłaby bajka :-)
A tymczasem przyczepki to masywny koszmar, po jakimś czasie użytkowania koła są krzywe, coś ociera o obudowę a suma oporów toczenia jest taka, że na płaskim byłem wolniejszy od kobiety na rowerze! Ba pod wiatr musiałem trzymać jej koło a obciążenie było lepsze niż zwykle na maratonie na dystansie mega. Wewnątrz ciasno jak w puszce, tylko niemowlak się tam zmieści. Dobrze, że całość potrwała tylko 2h bo i dzieci (ze względu na przykurczone nogi) i jak (kondycyjnie) mielibyśmy dość. Rozumiem jeszcze, że ja mogę poprawić kondycję, pojechać trochę wolniej itp ale dzieci przecież nie zmaleją.
Ostatnio zacząłem szukać czy w ogóle są przyczepki, który spełniły by wymienione powyżej minima. Okazało się, że jest model który może .. może ... byłby w stanie - cena 4000zł. No to ja dziękuję, jest pole do popisu dla ludzi z pewnymi umiejętnościami i zapałem do majsterkowania.
Jacek
Domyślam się, że widziałeś jakiegoś Chariota. Dobre są, regulowana amortyzacja, mnóstwo akcesoriów (włącznie z amortyzowanymi nartami, którymi można zastąpić koła), ale te innowacje mają swoją cenę...
A przyglądałeś się Croozerom Kid for 1 lub 2? My właśnie kupiliśmy używanego Croozera Kid for 2 z zeszłorocznej kolekcji za 1000 zł, a nowego można dostać za kwotę około 1700 zł.
Pozycja jest zbliżona do tej na poziomie, kąt pomiędzy siedziskiem a oparciem jest rozwarty. Przyczepka jest lekka, środek ciężkości jest bardzo nisko (dno przyczepki jest około 10 cm poniżej osi 20" koła, siedzisko też znajduje się poniżej poziomu osi - niżej byłoby trudno zejść ze względu na zbyt mały prześwit pomiędzy nawierzchnią a dnem przyczepki).
Za siedzeniami jest część bagażowa o pojemności pozwalającej na spakowanie się na kilkudniowy wyjazd lub zabranie dużych zakupów. Najlepiej o pojemności świadczy to, że jadąc z nią pierwszy raz na zakupy pojechałem z sakwami Crosso Expert ( 2 x 30 litrów pojemności ) a gdy wracałem, to nie tylko zakupy znajdowały się z tyłu przyczepki, ale także niewykorzystane sakwy.
Dla chcących jeździć z dziećmi wcześniej są hamaki dla niemowlaków i podpórki utrzymujące głowę dziecka w osi jego ciała - szczególnie istotne, gdy dziecko zasypia. Wszystkie akcesoria bez większego problemu można dostać w Polsce, np. tu:
http://www.dwaplusdwa.pl/My za jakiś czas planujemy dokupić hamak (z myślą o Uli) oraz podpórkę podtrzymującą głowę (z myślą o Ani, a później także Uli) oraz chorągiewkę, bo ta się poprzedniemu właścicielowi zniszczyła w transporcie) a później także konsolę na kierownicę na podręczne rzeczy, osłonę przeciwsłoneczną oraz może także folię przeciwdeszczową - piszę może, bo jak na razie nie zdarzył się taki deszcz, żeby ta osłona była potrzebna...
Zaletą jest łatwość składania - nie trzeba żadnych narzędzi, bo wszystko jest mocowane na zawleczki z zabezpieczeniem lub mechanizmy zatrzaskowe z zabezpieczeniem, koła na przyciski, zapinanie przyczepki na rzepy - dzięki czemu nie ma problemów z suwakami.