Dzisiaj wykonałem pierwszy dłuższy test poziomki, i jakoś nie jestem całkiem zadowolony
1 Pomyśl, że twoje mięśnie właśnie pierwszy raz zaczęły pracować.
Inne ich partie wymagają wytrenowanie i nic na to nie poradzisz.
To znaczy poradzisz - więcej jazdy to jedyna recepta.
2 Górki odczuwa się znacznie bardziej, nawet jeśli są niewielkie to od razu czuć, że zaczęło się wzniesienie. Receptą jest ... patrz punkt pierwszy, większa zębatka z tyłu i więcej cierpliwości.
3 Decyduje o tym geometria, szukaj info o kącie główki ramy i trial'u. W zależności od geometrii rower będzie miał tendencje do prostowania koła w zakręcie, lub tak jak mój, do skręcania i pogłębiania zakrętu (pomimo że mam kierownice ASS też nie da się jeździć baz jej trzymania)
4 Większość poziomów przy niskich prędkościach jest mniej stabilna od klasycznych rowerów. Jeśli jest to dla ciebie problem, spróbuj ustawić fotelik bardziej pionowo, a w miarę oswajania się z rowerem, stopniowo pochylaj siedzisko do pozycji optymalnej.
Przy bardzo niskich prędkościach, na przykład w naprawdę ostrych zakrętach, lub podczas ciasnego zawracania, podpieram się jedną nogą, a drugą pedałuje. SPD ułatwiają życie.
P.S.
Mawia się, że satysfakcja z jazdy przychodzi po 300km. W moim przypadku tak było, ale nie wiem czy to jakaś reguła.
Pozdrawiam Kaczor1
Co znowu czasu mu brakuje
Więc dopiero teraz, wyjść na rower próbuje.
Edit.
Ja tu sobie myślę, że solo odśpiewuje, a tu widzę, że chór dawno mnie wyprzedził. 