Ciąg dalszy mojej historii:
Poganialiśmy sobie na tych rowerkach szybko i szaleńczo i było fajnie ale , przy przeglądaniu internetu zaczęliśmy "tonąć" w materiałach kompozytowych ,stronach z USA ,Niemiec i innych ukazujących rowery poziome z kompozytów, no i pierwsza myśl a może my byśmy spróbowali i stało się projekt 3,5 m-ca wykonanie -model z gipsu szpachli itd 140 godzin pracy ,woskowanie, kołnierze do styku dwóch połówek formy, laminowanie formy, dopieszczanie powierzchni formy znowu ponowne woski na formę i w koncu laminowanie-nie chce nawet wiedzieć ile to zajęło.Teraz mam rower już sklejony z 2 połówek jeszcze a może aż muszę zrobić wklejenie tulejki od steru , korby i mocowanie systemu przesuwającego siedzenie-ale ciągle brak czasu. Zrobiłem też widelec pod tarczówkę a teraz stoję w miejscu bo mam ośmio miesięczną córeczkę i wiele obowiązków.Jakkolwiek zainteresowanym mogę przesłać zdjęcia moich konstrukcji teraz interesuje mnie tylko laminat no chyba że będe musiał zrobić wersję testową ze stali która docelowo i tak będzie z laminatu. Dlaczego tak sie rozpisuje -żebyście wiedzieli jaką wiedzę już mam a i wy macie naprawdę dużą może więc skorzystamy ze wspólnej współpracy i jak piszecie "burzy mózgów". Chce wam tylko powiedzieć żę jesteście dalej niż myślicie a Pan kaczor 332 o pare kroków wyprzedza Pana Jambo bo ma z laminatami kontakt od X czasu. Dlaczego jesteście dalej niż wam się wydaje-kiedyś Pan Kamil Manecki z Velokrafta był dla mnie Bogiem ,wzorcem, moim Guru , niestety do czasu kiedy zobaczyłem Jego rower na żywo w Holandii 19 maja 2006 . Jak mniemam wyglądem właściciel No Compromise`a przypominał Brytyjczyka - pokazał mi go. Z daleka szok bo wiem że zaraz zobaczę rower wyznaczający nowe kanony a może i wzorce kształtów dla przyszłych rowerów poziomych (w to nie wątpię) , rower który był i jest do dziś dnia wzorcem do naśladowania. Zbliżam się do niego, ale potem przy oględzinach to już tylko rozczarowanie, matowa powierzchnia bez połysku, wnętrze tylnego widelca w bąblach i odstające włókno w sam raz do zarżnięcia się o nie bez "compromisów". Na stronie velokraft.com oczywiście no compromise`a wygląda jak odrzutowiec w wersji poziomiec ale rzeczywistość jest nieco inna-chyba się chłopaki śpieszyli w wykonaniu albo tak miało być a może to ich standard, jakkolwiek ja tak negatywnie oceniłem ten rower bo pod kątem naszych laminatów u Kaczmarka -[((były dokładne ,lśniące i Niemcom z HPV Velotechnik i Optimy (bo dla nich je robiliśmy) oczy wychodziły ze zdumienia jak my je robimy metodą ręczną-a no Polak potraf i))] wypadł bardzo słabo.To koniec mojej historii ,teraz stoję w miejscu bo mam małą córkę a w następnym wątku już o laminowaniu.