Autor Wątek: Optymalna wysokość suportu  (Przeczytany 14507 razy)

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #15 dnia: Stycznia 31, 2011, 09:58:56 pm »
Oj nie tak panowie, nie taaak!(śpiewał Irek Dudek)
Poziomki chciałem się pozbyć, bo po dwóch miesiącach testowania i wyciągnięciu paru wniosków (to mój pierwszy taki wynalazek) żeby zrobić sobie drugą. Miał być SWB z napędem na przód i zaplanowałem poskładać go na jakichś lepszych częściach które miały być sfinansowane ze sprzedaży LWB. "Troszkę" się jednak przeliczyłem z popytem na mój pojazd, a czas leci i wiosnę już czuć w powietrzu, więc trochę tego jamnika przerabiam, cofam główkę o 11cm i dzwigam suport pod samą belkę. Pionowców raczej się nie pozbędę (bo moje rowerki są tylko 4 a reszta to pozostałych członków rodziny) bo uwielbiam jazdę terenową. Natomiast długie wypady zamierzam już robić na poziomie i wygląda na to że na tym , który mam

wrmichal

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 373
  • Turek Wielkopolska
    • http://picasaweb.google.com/wrmichal
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #16 dnia: Stycznia 31, 2011, 10:01:59 pm »
Ano ,teraz to już cała sprawa inaczej wygląda. :) :)Też mam problemy ze sprzedaniem mojego LWB . :)
Ebenen ist eine Maschine.
Michał

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #17 dnia: Stycznia 31, 2011, 10:17:35 pm »

Przywiązywanie , jest to najgorsze co może być, sentyment, też mam ze 2 ramy , których poprostu nie chce pociąć.Ale nie należy się przywiązywać, ooo bo ten rower to był ze mna hmmmm...nad jeziorem i to i to,jak by tak każdy miał sentyment do każdej rzeczy to by miejsca brakło.No ale 9 rowerów to lekka przesada ,chyba że ktoś jest kolekcjonerem :) :D.

Misiek, jak będziesz miał za soba kryzys wieku średniego to wtedy będziesz wiedział co to sentyment, póki co skup się na budowie low racera ;)

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #18 dnia: Stycznia 31, 2011, 11:14:43 pm »
No ale 9 rowerów to lekka przesada ,chyba że ktoś jest kolekcjonerem :) :D.
Nie ma czegoś takiego jak zbyt wiele rowerów. HOWGH. Gemsi wie o czym mówię ;) 
(Choć od tamtego czasu z przymusu i braku miejsca parę zostało zamienionych na $ - cóż będę je dobrze wspominał.. )

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #19 dnia: Lutego 01, 2011, 02:42:46 pm »
I każdy tu ma trochę racji. Zbytnie przywiązanie do nadmiaru rzeczy niestety skutkuje stertą rupieci. Tym bardziej, że na kolarzówce "Romet-Sport" rocznik 84 przerobionej na trekinga ostatni raz jechałem z 8 lat temu. Ale jak tu się pozbyć roweru, który został ZDOBYTY !!! w samym środku stanu wojennego po 8 miesięcznych staraniach, który kosztował 1,5 porządnej wypłaty mojego ojca? Po którego m.in. jechałem do Bydgoszczy do fabryki (400km) z facetem, który znał dyrektora a i tak go tam nie dostałem. W sklepach rowerowych w tym okresie półki zalegały np napinacze łańcucha do tandemu, którego nikt nigdy nie widział na oczy. Przy odrobinie szczęścia można było dostać dętkę. Z wypraw rowerowych po Polsce przywoziło sie części, bo np w sklepach rowerowych na zapadłych wsiach na półkach leżały części do rowerów wyczynowych, a rowery typu "Ukraina" rzucali do sklepów w mieście. Sam taki w 1982 kupiłem a potem przerobiłem na wyścigowy a następnie na damkę dla żony itd. Dzisiaj to jest po prostu raj! Kupujesz to na co masz ochotę i ceny są takie, że cię nie zrujnują, więc i sentyment się z tym już taki nie wiąże. Zgodnie z powiedzeniem "łatwo przyszło, łatwo poszło"
I tak mocno odbiegliśmy od treści zawartej w temacie. A ja właśnie udaję się do warsztatu żeby przyspawać tuleję suportu na "optymalnej wysokości" czyli jak dla mnie 6cm poniżej siedziska. O tzw starych czasach, o ile to kogoś interesuje jeszcze, można by pogadać w jakimś innym temacie

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #20 dnia: Lutego 05, 2011, 02:28:12 pm »
No i pokroiłem pozioma. Pierwsze wrażenia z jazdy testowej po przeróbce (ok 20km) mieszane. Skrócony rower zyskał na sterowności. Prowadzi się prawie jak pion, zawraca na pasie 2,5m. Podniesiony o kilkanaście centymetrów suport i odchylone oparcie wymusiło nieco inną pracę kopyt. Zdecydowanie dużo większą robotę odwalają teraz dwugłowe uda i nawet cieszyłem się gdy już było blisko domu. Zamierzam jeszcze poeksperymentować z kątem pochylenia siedziska.

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #21 dnia: Lutego 05, 2011, 09:33:08 pm »
a gdzie fotki, fotki, fotki? :)

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #22 dnia: Lutego 14, 2011, 06:47:29 pm »
Oto moje dzieło. Rama skrócona o 11 cm, suport podniesiony o 13cm, siedzisko zmienione na sklejkowe z dużo lżejszą konstrukcją nośną, obniżone o 2cm i odchylone nieco do tyłu, niestety zmieniona kierownica na wygiętą (wyższy suport wyniósł kolana wyżej). Jest zwrotniejszy. Może trochę poprawiła się aerodynamika ale szału nie ma. Na płaskim i z góry kosmos, pod górę ... inna bajka. Czasem spada poniżej 10km/h. W końcu mieszkam na Wyżynie Śląskiej. Zaliczyłem parę wypadów po 60km i za każdym razem wracałem zmęczony. Część zmęczenia zwalam na niską temperaturę. Liczę że pozioma kondycja się pojawi wkrótce.
https://picasaweb.google.com/112491957353030131234/PoziomkaPoPrzerobcePierwszej#

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #23 dnia: Lutego 14, 2011, 07:25:39 pm »
Oto moje dzieło. Rama skrócona o 11 cm, suport podniesiony o 13cm,



tak na oko to radykalnych zmian nie poczyniles, geometria nie nalezy do wyścigowych, a zastosowanie middriveu i dwu napinaczy zapewne nie ulatwiają pedalowania, wg. mnie masz spore straty na napędzie. Całość sprawia wrazenie dosyc cięzkiej konstrukcji, design w stylu steam punk a z drugiej strony dosyć przyjemnie kompaktowy. Optycznie mi sie podoba, do delikatnych wypadów w tempie spacerowym powinien byc ok, ale wydaje mi się że powinieneś ( jeśli chcesz wprowadzić jakieś radykalne zmiany ) kolejny rower zacząć budwać od zera :) Ale i tak wiadomo że w tym sporcie połowa przyjemności ( jak nie więcej ) to budowanie sprzętu

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #24 dnia: Lutego 14, 2011, 08:14:30 pm »
design w stylu steam punk

Trochę brązów i miedzianych kolorów. Kierujący w długim płaszczu z cylindrem na głowie. Nic dodać, nic ująć. Normalnie Dzieło Sztuki.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #25 dnia: Lutego 14, 2011, 08:59:19 pm »
NO! Tylko bez takich! Po pierwsze dzięki za wrzucenie fotki. Rewolucji faktycznie nie dokonałem, bo jak sami widzicie rakiety z tego zrobić się nie da. Jest to moja pionierska konstrukcja i służy do wyciągania wniosków. Łatwiej faktycznie zbudować coś od nowa. Pośrednia przekładnia, 2 napinacze, 23 kg i koła 20` zsumowane razem podcinają nieco skrzydeł ale jest to cholerstwo wygodne i mocne. I faktycznie prędkość podróżna gdy nic nie przeszkadza, czyli płasko i brak wiatru to tylko 25-27km/h. Na 35 trzeba się nieco sprężyć. Rozważam ewentualnie 26` na tył i odchudzony wachacz. To by odjęło jakieś 1,5kg i opory middrive`a ale też zasadniczo nie odmieni charakteru tej "rakiety". Na razie zbieram doświadczenia i wyciągam wnioski na przyszłość: koła duże, łańcuch krótki (fwd), ścianki profili max 1,5mm, nie lwb- trudno zrobić konstrukcję poniżej 2,3 m i 20kg (oczywiście stosując tanie materiały), brak amortyzacji-mniej strat energi, zysk na wadze

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #26 dnia: Lutego 14, 2011, 09:15:30 pm »
NO! Tylko bez takich! Po pierwsze dzięki za wrzucenie fotki. Rewolucji faktycznie nie dokonałem, bo jak sami widzicie rakiety z tego zrobić się nie da. Jest to moja pionierska konstrukcja i służy do wyciągania wniosków.

to wszystko to wyrazy sympatii :), rozumiem Cię doskonale, też wolę przystąpić do roboty i zrobic pierwszy krok w celu zdobycia praktycznej wiedzy niż oddawać się studiowaniu teorii po to aby po latach studiów zrobić jeden superdopracowany prototyp, jestem na to zbyt niecierpliwy. Ja po pierwszym stalowym dyszlu postanowiłem diametralnie zmienić technlogię i poszedłem w kompozyty. Co do Twojej konstrukcji to wygląda mi ona na mocno przewymiarowaną ( pod względem wytrzymałosciowym ), ważne że model sie sprawdza, daje radoche i działa :)

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #27 dnia: Lutego 14, 2011, 09:48:34 pm »
I wszystko się zgadza. Faktycznie przewymiarowałem z premedytacją. Z takiego profila jak ten z głównej belki (60x40x2) tylko ze ścianką 3mm zrobiłem sobie przyczepę, która woziłem ponad tonę (samochodem oczywiście). Chciałem mieć pewność, że nie będę wracać z jakiegoś wypadu z rowerem pod pachą. Przetestowałem to wytrzymałościowo i wiem już, że spokojnie można ścianki zastosować 1,5 (niestety nie mam migomatu więc cieńszych bym nie ryzykował). W alu, kompozyt albo cro-mo zacznę się może bawić jak nabędę więcej doświadczenia w poziomym jeżdzeniu, żeby przypadkiem nie naprodukować drogiego i bezużytecznego złomu. A widzę, że co wyjadę to mam nowe pomysły. W takich sytuacjach lekarze zalecają spokój.

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #28 dnia: Lutego 14, 2011, 09:53:05 pm »
Wizualnie bardzo fajnie, jeszcze lepiej było by z kierownica podsiodłową. Zasadniczo rower lwb / clwb 20x20 z kierownica podsiodłową jest idealny na przednią owiewkę bo jest kompaktowy, wygodnie się wsiada a dzięki temu że jest niski jest mniej wrażliwy na podmuchy boczne. Wynikami się na razie nie przejmuj, przy minusowych temperaturach nie ma sensu się przemęczać. Proponował bym jeżdżenie na zupełnym luzie co pozwoli na wstępną adaptację mięśni do czasu ocieplenia.
Na razie zbieram doświadczenia i wyciągam wnioski na przyszłość: koła duże, łańcuch krótki (fwd), ścianki profili max 1,5mm, nie lwb- trudno zrobić konstrukcję poniżej 2,3 m i 20kg (oczywiście stosując tanie materiały), brak amortyzacji-mniej strat energi, zysk na wadze
Wnioski w 100% prawidłowe :)

Bryxon

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 242
    • Bryxon - dwa lata w roku czyli jak stałem się kiwi
Odp: Optymalna wysokość suportu
« Odpowiedź #29 dnia: Lutego 14, 2011, 10:37:57 pm »
Hej,

Na pierwsze jazdy zalecam oszczędzanie kolan! Tym bardziej że zimno..
Miałem tendencję do ruszania 'z kopyta' spod świateł żeby tylko przypadkiem nie stracić równowagi. Bolało potem..
Nadwyrężone przyczepy mięśni nad kolanami (może jakiś fachowiec wie co to:)) oraz drętwienie nocne łydek.

Na początku przy okresie przystosowawczym do SPD miałem tendencję do uciskowego sznurowania butów - efekt: po 20+ km drętwienie i jakby ściskanie śródstopia. Potem jak się buty rozepchały i sznurowalem mniej uciskowo to przeszło.

Na dalszym wyjeździe (Nordkapp i Lofoty) przesuwałem wiele razy suport coraz dalej i dalej a także mocowania zczepów SPD w szynie buta oraz ich kąt - po wielu kilometrach doszedlem do 'swojego' ustawienia (warto je zaznaczyć jakimiś wyrzezbionymi kropko-kreskami).

Acha na jakimś okresie długiej trasy w ogóle się nie wpinałem w SPD żeby pedałować niemalże piętami - do tego polecam nakładki plastikowe na SPD na jedną ze stron. Mają jeszczę tę zaletę że na krótkie wypady można pojechać nawet w sandałach czy normalnych butach..


Pozdrawiam

Bryxon

"na horyzont i jeszcze.."