siniki Stirlinga są fajne wystarczy położyć je na kubek z gorącą herbatą
O, właśnie spędziłem trochę czasu na wikipedii, czytając o tym. Popuściłem trochę wodze fantazji, silnik Sterlinga pozwoliłby na rekuperację energii kinetycznej przy zatrzymywaniu na światłach. Np, hamowanie - używanie silnika Sterlinga w funkcji pompy ciepła, i ogrzewanie "termicznego akumulatora". Ten akumulator byłby oczywiście izolowany, ale chodzi o to, żeby tylko utrzymał ciepło przez kilkanaście sekund - aż do następnego zielonego. Drugi akumulator do przechowywania zimna. Zależnie od pory roku, jeden z nich mógłby być wystawiony na zewnątrz. Po zmianie na zielone urządzenie Sterlinga działa jako silnik. W lato można by używać pleców jadącego jako źródła ciepła (wspomaganie jazdy, bo przecież od czegoś plecy muszą się rozgrzać), albo, przy hamowaniu i funkcji pompy ciepła, odciąganie ciepła od pleców