Autor Wątek: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe  (Przeczytany 54243 razy)

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #15 dnia: Stycznia 02, 2011, 09:32:10 am »
Czy przepis o ścieżkach rowerowych dotyczy również ciągów pieszo rowerowych?
Czy jeżeli uskok na ścieżce rowerowej jest większy niż 1cm. możemy przed uskokiem postawić znak Koniec Ścieżki, a za uskokiem (uskokami) Ścieżka dla Rowerów?
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


storm

  • Gość
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #16 dnia: Stycznia 02, 2011, 10:12:31 am »
Dobre pytanie... Z punktu widzenia logiki rowerzysty - tak. Ale czy nasza logika rowerowa jest taka sama jak logika urzędnika siedzącego za biurkiem, poruszającego się do urzędu samochodem i olewajacego ciepłym i żółtym wszystko co rowerowe?
Jeśli mamy drogę, po której mogą się poruszać i rowery i piesi, to chyba logicznie byłoby przystosować ją i dla pieszego i dla rowerzysty. A więc skoro są przejazdy dla wózków (łagodne zjazdy zamiast krawężników) to i powinno byc odpowiednie oznaczenie i przystosowanie dla rowerów, albo i LUB wytyczenie "chwilowego" odbicia w bok, na odpowiednią część przejazdu przystosowanego dla rowerzysty (np zjazd pozbawiony "kolców" dla niewidomych, etc)
Jednak o tym w linku, który zamieściłem - nic takiego nie ma.
Czyli de facto należałoby w przypadku ciągu rowerowo-pieszego połaczyć ze sobą 2 rozdziały - 8 o chodnikach i rozdział 9 o Ścieżkach rowerowych. Ciekawe, czy to się da?
Ale ale: (w owym 9 rozdziale)
Cytuj
2. Szerokość ścieżki rowerowej należy ustalać indywidualnie, jeżeli oprócz prowadzenia ruchu rowerowego pełni ona inne funkcje.

Panowie rozporządzający zostawili innym sporą furtkę... :(

barytosz

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 31
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #17 dnia: Stycznia 03, 2011, 06:57:40 pm »
Czy jeżeli uskok na ścieżce rowerowej jest większy niż 1cm. możemy przed uskokiem postawić znak Koniec Ścieżki, a za uskokiem (uskokami) Ścieżka dla Rowerów?

Tak, tylko oficjalnie należało by na tym fragmencie zejść z roweru, a to by było uciążliwe. I oczywiście taniej by było znormalizować uskoki, niż stawiać 2 znaki  :) ale niestety rozwiązanie ze znakami jest bardziej prawdopodobne  :-\ 

storm

  • Gość
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #18 dnia: Stycznia 03, 2011, 08:59:09 pm »
Ale znak jest postawić zdecydowanie łatwiej niż tworzyć od nowa dokumentację cy ją zmieniać czy dodatkowo planować wykonanie zjazdów łagodniejszych w miejsce ostrych krawężników... ;)

barytosz

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 31
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #19 dnia: Stycznia 04, 2011, 06:23:20 pm »
"W wielu polskich miastach ścieżki budowane są tylko po to żeby były, dla statystyk. Materiały beznadziejne (zwykle kostka), do tego wbrew wszelkim standardom. Już lepiej niech wydadzą kasę na coś innego, a jak już budują to porządnie. "

i do tego komiks ;)

http://img.pokazywarka.pl/images/395942/897527/sciezki.jpg?AWSAccessKeyId=AKIAJSLBNACOS3UTO6HA&Signature=Q1zIK3qGOZxLN8AOmCfyovQte0A%3D&Expires=1294250400

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #20 dnia: Stycznia 05, 2011, 06:44:45 am »
U nas śmieszki są budowane głownie po to, aby rowery nie blokowały samochodzików.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #21 dnia: Stycznia 05, 2011, 11:49:35 am »
U nas śmieszki są budowane głownie po to, aby rowery nie blokowały samochodzików.
A z praktyki można powiedzieć jest odwrotnie ;)

barytosz

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 31
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #22 dnia: Stycznia 13, 2011, 08:04:22 pm »
fotograficzne rozwiązanie 1 konkursu


a parę kilometrów dalej...

jak wyjdziesz z domu bez roweru to łamiesz prawo

cruzbike

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 327
  • Solec Wielkopolski
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #23 dnia: Stycznia 13, 2011, 09:15:54 pm »
ten ostatni powinien być ścieżką pieszo - rowerową
GG: 13949582

koncki

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #24 dnia: Stycznia 13, 2011, 11:25:19 pm »
ten ostatni powinien być ścieżką pieszo - rowerową
Albo pie(rw)szy powinien być rowerzystą

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #25 dnia: Stycznia 14, 2011, 06:58:47 am »
Obowiązek odśnieżania chodnika przed posesją jest. Mamy też obowiązek odśnieżać ścieżkę rowerową "przed domem"?
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #26 dnia: Stycznia 18, 2011, 02:56:53 pm »
 Ja bym w ogóle chętnie obejrzał wszystkie programy z Marcinem Hyłą. Warto zapamiętać to nazwisko!
 Gość jest numerem jeden w dziedzinie dróg rowerowych. (Organizuje w wielu miejscach w Polsce wykłady i szkolenia na te tematy - byłem na takim w Opolu)
 Syn małżeństwa znanych krakowskich architektów. Rodzice obdarzeni również nietypowym spojrzeniem na świat. Wspólnie z wynalazcą Księdzem (!) Fijałkiem* jeszcze "za komuny" promowali w Polsce budownictwo z surowej gliny.
  Marcin Hyła często zaleca aby... drogi rowerowej nie budować! Ta "herezja" jest  zbieżna z naszym spojrzeniem na temat. Często na forum zauważamy, że budowa "ścieżki" jest tylko pretekstem dla wyrzucenia nas z ulicy. Co więcej, często nasze bezpieczeństwo się pogarsza, bo istnienie "ścieżki" powoduje powstanie wielu skrzyżowań, na których próbują nas rozjechać...

  *Ksiądz Fijałek chyba już nieżyjący, albo bardzo stary. Autor z 90 wynalazków i pomysłów racjonalizatorskich

  Wybaczcie, skopiowałem tego posta z  wątku "Kawa czy herbata"  - bo tu moim zdaniem powinien się znaleźć.
Sławek

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #27 dnia: Stycznia 18, 2011, 06:51:51 pm »
  Marcin Hyła często zaleca aby... drogi rowerowej nie budować! ... budowa "ścieżki" jest tylko pretekstem dla wyrzucenia nas z ulicy. Co więcej, często nasze bezpieczeństwo się pogarsza, bo istnienie "ścieżki" powoduje powstanie wielu skrzyżowań, na których próbują nas rozjechać...

I tu się zgadzam. Podobnego zdania zapewne są koledzy śmigający na kolarkach. Kolarze, zanim im wytrzęsie chęć dojazdy (kostka fazowana) mogą sobie po przeskakiwać krawężniki. Niestety na poziomce tego się nie da zrobić. Szerokim łukiem omijam ulice, gdzie zamiast po nowiutkim osfalciku muszę lawirować chodnikiem pomiędzy pieszymi.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Sławek

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Highway to hell - czyli nasze drogi rowerowe
« Odpowiedź #29 dnia: Kwietnia 30, 2011, 10:33:10 pm »
A teraz coś dla pieszych. Kilkaset metrów od drzewa na środku chodnika z początku wątku.
http://ezdunska.pl/index.php/wiadomosci-aktualnosci/1507-w-prawo-w-lewo-i-prosto-w-drzewo
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp