Śpieszę z wyjaśnieniem.
Fakt, wygląda to bardzo głupio.
Ale jest to taki myk, zaczerpnięty z krain o wyższym stopniu urowerowienia*
Ta kombinacje oznacza drogę dla pieszych, z dopuszczonym ruchem rowerowym.
Zapytacie czy nie prościej postawić tam znak, oznaczający ciąg pieszo-rowerowy?
Ano prościej, tyle tylko, że takie rozwiązanie nakłada na rowerzystę obowiązek jazdy tym ciągiem, natomiast przy kombinacji ze zdjęcia, mamy możliwość poruszania się drogą dla pieszych, ale nie musimy tego robić.
Oczywiście pieszy ma na takiej drodze pierwszeństwo, a rowerzysta jest zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności.
To przejaw pozytywnego myślenia inżynierów od organizacji ruchy. Wciąż bardzo rzadki niestety.
*W Niemczech widziałem wiele razy osobiście, w Belgi i Holandii na zięciach.