Ależ oczywiście, że to tutaj, to moja myszka i mój ogonek. Tyle tylko, że moja myszka jest "non-profit" i budując ją NIE doliczyłem do kosztów jej budowy:
-prywatnych rozmów telefonicznych ze służbowej komóry,
-benzyny do służbowego samochodu w czasie wyjazdu z dziećmi na wakacje,
-kosztów wczasów w ciepłym kraju (oczywiście w celu rozmów handlowych),
-kolacyjek z narzeczoną (cel oczywiście jak wyżej),
-czynszu za własne mieszkanie/garaż/działkę/cokolwiek,
-kosztów remonciku we własnym mieszkaniu/domku letniskowym/willi,
-kosztów remonciku w mieszkaniu narzecznej,
-nowych, oczywiście biurowych, mebelków w ww. miejscach,
-kosztów nowej wieży stereo, wielkiej plazmy z Blu-Rayem,
-kosztów konsultacji i doradzania (samemu sobie - nierzadko za pośrednictwem ww. narzeczonej lub jej brata)
-kosztów badań marketingowych (ze szwagrem, przy trzeciej flaszce i grillu)
-kosztów spotkań integracyjnych - w sposób jak wyżej,
Ot wymieniłem - najbardziej typowe i najczęściej spotykane. Ot tak, z dobrego serca podzielę się informacjami - niech i inni mają tę wiedzę, że co płacą, wraz z towarem.