Autor Wątek: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa  (Przeczytany 17645 razy)

barba

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 67
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #15 dnia: Maja 24, 2011, 02:45:44 pm »
Generalnie dochodzę do wniosku, że w tej konstrukcji amortyzator i wahacz tylni nie może być wykorzystany z ramy roweru typu Y. Po prostu nie działa! Żałuję, że nie zrobiłem czegoś na sztywnej ramie  >:( było by lekko i elegancko.
Działa jak najbardziej - jeżdziłem na sztywnym cruzbike i na cruzbike na ramie Y - jak dla mnie ogromna przewaga jest dla ramy Y, przynajmniej na śląskich dziurach. Wagowo oba były jak kowadło :).

Słabe opony miałeś  ;) Cały czas będę myślał teraz nad sztywną ramką podczas dopracowywania tego złomka. Ech... dziś spsuło się koło przednie  >:( Za mocno atakuję krawężniki.

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 271
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #16 dnia: Maja 24, 2011, 03:15:27 pm »
Prawda, że cruzbike jest mocnowciągający? Amortyzacja, jeśli już to bardziej by się przydała na przodzie. Mierzyłem rozkład ciężaru i wyszło 60% przód, 40% tył, ale konstrukcyjnie jest to bardziej skomplikowane. Jeżdżę na sztywniaku i opony 1,9 w zasadzie wystarczają a zawsze jest to mniej strat energi, kiedy nie tłamsi się w czasie jazdy jakiejś sprężyny.
W twojej konstrukcji zastąpiłbym ten płaskownik rurką albo profilem, to zespół napędowy zyskał by na sztywności

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #17 dnia: Maja 24, 2011, 07:23:12 pm »
Słabe opony miałeś  ;)
No polemizował bym - kupiłem je z przebiegiem 4k i zrobiłem na nich 8k km :) Ale fakt - były wąskie (26"x 1.5).

barba

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 67
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #18 dnia: Maja 25, 2011, 11:12:13 am »
Oponki polecam Schwalbe Super Moto Są genialne. Testowałem i jak tylko wyremontuję motorek, zaplotę koło na S7 na przód to kupuję na 100%. Amortyzator jest fuj. Jeździłem pionami na wielu włącznie z Magurą (jakby ktoś reflektował to mam do oddania za drobną kasę z hamplem firm-tech lub na zamianę za piastę wielobiegową) i twierdzę, że jak ktoś śmiga po płaskim lub na wycieczki to szkoda kasy na amortyzatory. Przede wszystkim liczą się opony. Można też jak to kiedyś robiłem zaplatać "miękko" obręcze  ;D albo pobawić się w obręcze drewniane  :P Dalej idąc budowa i materiał ramy zapewniają amortyzację i tłumienie. Nie znoszę ram aluminiowych. Myślę nad hybrydą drewna i stali do Velocar-a. Może dziś poszukam jeszcze jakichś baloników na teraz żeby do złomka założyć, bo kostka na kampusie mnie do szału doprowadza (teraz śmigam na 1,9-2,0)

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #19 dnia: Maja 25, 2011, 11:15:35 am »
... i twierdzę, że jak ktoś śmiga po płaskim lub na wycieczki to szkoda kasy na amortyzatory.

amen

storm

  • Gość
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #20 dnia: Maja 25, 2011, 11:58:39 am »
@Barba,@Gemsi - chyba mało jeździliście po wsi* Warszawa... ;)
Tu w mieście też się przydaje, zwłaszcza na gorszym asfalcie (lub jego podróbce). Można się skupić na pedałowaniu a nie manewrowaniu, czasami nie trzeba zwalniać - bo i tak amorek wybierze. Teoretycznie.
Aczkolwiek nie ukrywam, że nowy rower dla mnie będzie sztywny...... Może do tego czasu coś się w tej wsi* zmieni ;)

* Jak powiedział był pewien prezynadĘt: "Warszawa to nie wieś aby jeździć po niej rowerem"
(tak mi się jakoś skojarzyło ;) )

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #21 dnia: Maja 25, 2011, 12:16:03 pm »
@Barba,@Gemsi - chyba mało jeździliście po wsi* Warszawa... ;)

w sumie to masz racje, ja raczej jeżdzę poza wawą

barba

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 67
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #22 dnia: Maja 25, 2011, 12:17:10 pm »
Chwaląc się śmigałem prawie 2 lata dzień w dzień minimum 14km  :P nie polecam zimy.
Może i mało... ale gdy jeździłem ulicą nawet fulem to ubytki asfaltu na prawym pasie przy krawężniku omijałem. Nic Tobie nie da amorek! Koła centrują się jak cholera. Przyjemność żadna. Ostre i twarde nierówności do 1,5cm dobra opona balonowa wygłusza (te z doświadczeń najbardziej powszechne).

storm

  • Gość
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 25, 2011, 02:35:36 pm »
@Barba - parafrazując Ciebie - dzień w dzień (praaawie) śmigam i śmigałem amortyzowanym i nie SWB do pracy. I powiem, że bez amortyzacji było gorzej, to czego nie ominąłem mocniej oddziaływało na stalową jeszcze wówczas ramę roweru, każdą nierówność się odczuwała, każda mogła i wybijała nieco z rytmu. na amortyzowanym mimo wszystko jedzie się nieco gładziej. Teraz po zakupie nowego widelca RST 20" czasami bywam zaskakiwany tym, że on coś wybrał, czego ja się spodziewałem jako walnięcia. Omijać - mozna. Ale czasami się nie da, czy to w korku, czy kiedy coś "wyskoczy" za samochodem jadącym przed nami. Ostatnio zaliczyłem tak wielką wyrwę na środku X Banacha z Grójecką, dzięki której nawet łańcuch mi przeskoczył z przodu z 52 na 42z :]
Co do opon - ja zawsze mam te 20" z przodu i z tyłu, na obu Marathony 1.5", napompowane do 6atm i mniej nie polecam. A sam Gemsi pewnie do dzisiaj jeszcze pamięta, jak na Zlocie 2010 opierał się moim namowom podniesienia ciśnienia z tych marnych 2 atm wyżej... :) Za to potem to zrobił i wyniki średniej mu mocno skoczyły ;) Moim zdaniem więc do amortyzowania są amortyzatory... A dętki i opony do jeżdżenia na nich ;)

barba

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 67
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #24 dnia: Maja 25, 2011, 02:56:30 pm »
Dziele się tylko doświadczeniami i swoją filozofią. Pamiętam jak kiedyś pompowałem do ostrego 6-8 bar i jak mi pękła opona 20C po wpakowaniu się w wyrwę na Bartyckiej... Od tamtej pory nie jeżdżę za autobusami ;)

tatar

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #25 dnia: Maja 30, 2011, 07:48:22 pm »
Oponki trochę wybierają. Mimo pełnej amortyzacji czuję wyraźną różnicą między napompowaniem do 3 bar i do 5.

@Barba -  moja 6 letnia córka oświadczyła, że ten fotelik jest dziewczyński (z racji koloru zapewne).

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: I jeszcze jeden i jeszcze raz Cruzbike na miasto Warszawa
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwca 08, 2011, 08:33:51 pm »

@Barba -  moja 6 letnia córka oświadczyła, że ten fotelik jest dziewczyński (z racji koloru zapewne).


jak dziewczynski? chłopski jak nic :)