forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: MaciejDlugosz w Lutego 26, 2010, 08:25:30 am
-
Po pierwsze - po co w ogóle jest mechanizm pochylania?
Wąski pojazd trójkołowy czy czterokołowy ma duże ryzyko przewrócenia się w szybko pokonywanym zakręcie. Samochody osobowe są raczej stosunkowo szerokie i ciężkie i ich ten "problem" wywracania się mało dotyczy - ale popatrzmy na węższe pojazdy. Dwukołowe pojazdy pochylają się w zakrętach i śmigają. Ale dwukołowce mają ... ryzykowne poślizgi i wywrotki (dwa punkty podparcia) plus mniejsze tarcie/ przyczepność (samochody mając 4 punkty podparcia są szybsze - pod warunkiem... że są 4-6x szersze niż motor). Ale tej samej szerokości samochód (co motor) będzie wolniejszy. Więc np. robi się trajki albo czterokołowce i ... wprowadza się im np. mechanizm pochylania kół. I można regulować ten mechanizm pochylania - np. ograniczyć kąt pochyłu, wprowadzić przycisk od blokady pochyłu, zamontować np. siłowniki żeby mechanizm nie był przesadnie czuły. Zaczyna się wtedy prawdziwa zabawa i ... konkretna dynamika! Otrzymujemy wtedy dwa w jednym: stabilność + dynamikę. W Formule 1 np. żeby szybko przejść przez zakręt musi działać siła aerodynamiki - powietrze opływając spojlery dociska bolid do powierzchni. Ale musi być jakaś prędkość by opływ powietrza zrobił swoje. Mechanizm pochylania nie jest zależny od prędkości tak jak spojlery. W pojazdach z mechanizmem pochylania możemy przemieścić środek ciężkości i zachować przyczepność. Oczywiście dotykamy wtedy z kolei kolejnego limitu - przyczepności opon. Jednak każdy kto jeździł dwukołowcem i pochylał się w zakręcie będzie pozytywnie zaskoczony co daje mechanizm pochylania w trójkołowcu/ czterokołowcu. W rowerach ten mechanizm spełnia swe zadanie - ale nie tylko rowery mają "ten bajer".
Osobiście mam słabość do trójkołowców i nie chcę już jeździć dwukołowymi rowerami (obecnie jeżdżę trójkołowym Flevo-Racerem evolution). W rowerowym trójkołowcu bowiem:
- nie trzeba zdejmować nóg na "pit-stopach" [w porównaniu do dwukołowca],
- w zimie czy na śliskiej nawierzchni nie ma problemu z upadkiem [w porównaniu do dwukołowca],
- dodatkowa waga z silnikiem elektrycznym i aku nie stanowi problemu przy balansowaniu [w porównaniu do dwukołowca],
- jeśli mamy ciężką owiewkę to tak samo nie ma problemu z balansowaniem [w porównaniu do dwukołowca],
- z mechanizmem pochylania można pochylać się do wnętrza zakrętu i jeździć bezpiecznie [w porównaniu do typowego sztywnego trójkołowca, bo sztywne trajki można łatwo przewrócić w ostrym albo zbyt szybko pokonywanym zakręcie).
Mam póki co sztywnego trajka i wkurza mnie że jest sztywny - muszę zwalniać na zakrętach, gdy jezdnia jest pochyła to ściąga rower w kierunku pochylenia jezdni, nie można wjeżdżać/ zjeżdżać z krawężników pod skosem - trzeba wszystko pokonywać na wprost bo inaczej rower traci stabilność.
Ciekawe są zastosowania (nie tylko rowery):
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S20GwmoqqeI/AAAAAAAABjw/aHqhoCNpgLo/Kurvenleger-Full.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S4dzG1bjxCI/AAAAAAAACLA/4cV4G8nXC9Q/s640/DSC_3335.jpg)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S5DjG9hp9wI/AAAAAAAACRA/PSgg2-ePOuI/s576/g2.jpg)
(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S7OBVDWIkiI/AAAAAAAACd0/mNVCPvF4Ejo/s512/reverse-trike-tmw8.jpg)
(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S5DjHRTSEUI/AAAAAAAACRI/32ng4r3dD-8/1191_06.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S5DjHkLYgfI/AAAAAAAACRM/J-sF4fd44OA/BMW%20Streetcarver.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S3xdOHpef6I/AAAAAAAACCQ/6Q62XbeQgqs/s512/oOWZwIxs7pprgJEiH8BkQw.jpg)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/SzoIaui4ciI/AAAAAAAAAG4/YeR9tB6Gbp0/jaka%20to%20firma.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S3rNN68YulI/AAAAAAAACAY/OHQOc-1J1DY/4267447336_eb1c8e08b7.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1WWAarMHvI/AAAAAAAABBs/zaKi_-SvI0E/python%202%20delta%20final%20rear.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1HogyneyKI/AAAAAAAAAyk/-JJJB8HKbrw/AlanMaurerDetail1.jpg)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1H2GIaHY7I/AAAAAAAAAzI/_UTgZtDhPpw/AlanMaurerLeaner.jpg)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/SzvkuJXBY0I/AAAAAAAAAQM/05Mbz90nYjo/tilt%20steer%20rear%20final.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S4pK32CwrEI/AAAAAAAACOA/1bdWZsZuNOo/tilt%20steer%20front%20final.jpg)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1HohXfSkMI/AAAAAAAAAys/rhSlCKiLcuY/s640/BG_kanteltrike_2.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S5Dg0B8hcTI/AAAAAAAACQw/ifQjOPJK6dA/s640/munzo-tt.jpg)
(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S5Dg0erKgTI/AAAAAAAACQ0/b1609aiO_ww/munzo_tt_2.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S5Dg0vJsehI/AAAAAAAACQ4/vNgI4X9fYDs/s512/munzo%20alu.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1HogxOWdqI/AAAAAAAAAyg/FXNBdZ65RYw/t_20060613_02_171.jpg)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/SznyfGUneCI/AAAAAAAAAEI/E6uMCCSiR8I/s576/Frans_Trike.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S4jq5D0FDeI/AAAAAAAACMw/AW08T-m2mzM/s640/2.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S4jq5dAROjI/AAAAAAAACM0/LhCxUlLUjkc/s640/7.jpg)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/SzvcwDnVPiI/AAAAAAAAAOY/4Ps8aGeOwe8/ref1%20vue%20generale%2090.jpg)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1N_I5ESGHI/AAAAAAAAA88/-EdoSbcHnWc/ref4%20d%C3%A9tail%20train%20avant%20inclin%C3%A9%20avec%20traits.jpg)
(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S0SraqeZoHI/AAAAAAAAAlA/H4kNYHpy5pY/s640/cimg0364-1024.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S5DjHOsaFbI/AAAAAAAACRE/Y5w4y_M85d0/a9344c1fbef05c66b04eb97c6bc17107.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S0EV2dnUsYI/AAAAAAAAAjE/d8iBUDm_MWo/s640/lesniewski01.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S4eQqNrX-PI/AAAAAAAACLk/VE39WvNRCjI/s640/DSC02443.JPG)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S4eQqTfwWOI/AAAAAAAACLo/954-HUlXwiY/s640/DSC02444.JPG)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S3gR8lCC6kI/AAAAAAAAB9w/kd7PDmCbFz8/s640/LupherTrike1.jpg)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S3gR8_NNeTI/AAAAAAAAB94/0-0vAul2wKM/s640/LupherTrike2.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/Sz-J7GJugRI/AAAAAAAAAfY/X-XTbYg3h0U/carvx_ligfiets_vierwieler.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S9wJZvNHh3I/AAAAAAAAC30/6c-R0Kt-8vs/s640/quadsycleinovation.jpg)
-
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/111.jpg)
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/DSC02442.jpg)
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/VacuumVelocipede.jpg)
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/DSC02422.jpg)
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/Volvo-Extreme-Gravity-Car-Woman-Sid.jpg)
No dobra :D ten ostatni się nie pochyla, i co z tego? ;p
Pozzzz
-
No dobra :D ten ostatni się nie pochyla, i co z tego? ;p
Ten ostatni to gravity racer tu w akcji: http://www.youtube.com/watch?v=lo3ptMMn95w
-
Tak tak, to ten. Szwedzki ;)
(http://i113.photobucket.com/albums/n227/iralic/Volvo-Extreme-Gravity-Car-Woman-RA-.jpg)
-
I jeszcze wideo:
http://www.youtube.com/watch?v=NKW9umqbI4k ---> Tripendo
http://www.youtube.com/watch?v=jSv8GUT0_wY ---> Drymer (0:54 - 1:01)
http://www.youtube.com/watch?v=fjbIAVladHs ---> Jetrike
http://www.youtube.com/watch?v=sywPW1K3I9E ---> Jetrike
http://www.youtube.com/watch?v=GCJp4tU4TE4 ---> Alan Maurer Trike
http://www.youtube.com/watch?v=3JSTqIOORgI ----> Munzo TT
http://www.fastfwd.nl/assets/videos/kanteltrike.wmv ----> Munzo TT
http://www.youtube.com/watch?v=IrKlDhFEszQ ----> Tim Hicks delta
http://fn-trike.de/Reinhold/videos/fn-trike.mpeg ----> FN-Trike
http://www.youtube.com/watch?v=rA0FAeAA9to ----> Jensen's leaning delta
http://www.youtube.com/watch?v=Kt_OBcnn2-M ----> na tej samej zasadzie działa Swingtrike w wersji z pedałami
http://www.youtube.com/watch?v=0vD3wgnuL_Q ----> bardzo utalentowany Belg Chris
-
A tutaj co prawda nie rower ale pokazuje to ekstremalne możliwości gdy jest ślisko. Można się pochylać ale bez ryzyka upadku:
http://www.youtube.com/watch?v=j127RX9S7vw
-
kolejny ciekawy post - widze tu coś co sobie rozrysuje i pomyśle jeszcze w tym roku, trajka z przechyłami to fajny pomysł
ciekawe jak to się zachowuje w jeżdzie:
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S3rNN68YulI/AAAAAAAACAY/OHQOc-1J1DY/4267447336_eb1c8e08b7.jpg)
a tak w temacie trajek: czy można zwykłe koło przerobić na mocowanie jednostronne?
-
kolejny ciekawy post - widze tu coś co sobie rozrysuje i pomyśle jeszcze w tym roku, trajka z przechyłami to fajny pomysł
ciekawe jak to się zachowuje w jeżdzie:
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S3rNN68YulI/AAAAAAAACAY/OHQOc-1J1DY/4267447336_eb1c8e08b7.jpg)
W trakcie jazdy czuć że możesz się przechylać jak na dwukołowcu ale nawet jak wpadniesz w poślizg to nie zaliczysz gleby. Środek ciężkości w tym modelu na zdjęciu jest wyżej niż mechanizm pochylania - i to oznacza że całość nie trzyma się "samoistnie" w równowadze. Wyjątkiem jest "Jetrike" gdzie całość trzyma się samoistnie w równowadze, nie trzeba żadnych blokad pochyłu, żadnych amortyzatorów bo wszystko zostało dobrze przemyślane:
http://jetrike.com/geometry.html
http://www.youtube.com/watch?v=fjbIAVladHs
http://www.youtube.com/watch?v=sywPW1K3I9E
A wracając do trajka ze zdjęcia: musisz się trochę "gibać" przy wolnej prędkości. Niestety. Na postoju nie idzie tego utrzymać w równowadze gdy oderwiesz nogi od podłoża. Dlatego żeby załatwić sprawę z "gibaniem się" albo montujesz hamulec którym blokujesz sobie mechanizm pochylania na postoju i małych prędkościach albo ... dajesz sprężynę (niekoniecznie silną) żeby mechanizm był trzymany w pionie i nie reagował na każde muśnięcie i każdy ruch ciała - a tym samym nie wkurzał Cię na postoju czy wolnych prędkościach. Spójrz dalej - ten mechanizm aż prosi się o sprężynę, bo co się dzieje nawet w trakcie szybkiej jazdy - mechanizm chodzi zbyt płynnie, jak masło:
http://www.youtube.com/watch?v=rA0FAeAA9to
Ewentualnie zamiast sprężyny można zamontować amortyzator/ siłownik który będzie działał tak samo jak sprężyna (tylko nie przesadzić z twardością sprężyny czy siłownikiem, bo wtedy mechanizm pochylania nie będzie w ogóle działał - bo nie będziesz w stanie pokonać oporu tej sprężyny/ tego siłownika). Firma "Tripendo" np. do swojego trajka z mechanizmem pochylania kół daje oddzielną "wajchę" od mechanizmu + blokadę pochylania. "Wajcha" nie jest tak strasznie potrzebna, bo ciężarem ciała też można dosyć dobrze "składać" rower w zakręcie. Na postoju czy wolnych manewrach potrzebna jest jednak blokada albo ... to co mi chodzi po głowie - czyli zwykła, niezbyt silna sprężyna. Taką zwykłą sprężynę montuje się np. w tandemach albo w rowerach "dla mam". Np. wsadzasz dzieciaka w fotelik założony na kierownicę i najmniejszy przechył i kierownica pod ciężarem sama skręca. Ale siłą rąk chcesz skręcisz kierownicę. Wystarczy prosta sprężyna i po sprawie - taką sprężynę planuję zamontować na mechanizm pochylania (na sprężynie na zdjęciu jest osłona z gumy żeby sprężyna nie przytrzasnęła nam np. ubrania):
(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TEWdVTLZpHI/AAAAAAAADn8/a-_d-u4TOM4/Zdj%C4%99cie%28255%29.jpg)
(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TEWdVw5AHRI/AAAAAAAADoA/SpJamdNNiQs/Zdj%C4%99cie%28256%29.jpg)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TEWdWMQ57mI/AAAAAAAADoE/mWHzvNNWoD8/Zdj%C4%99cie%28257%29.jpg)
A jak jeździ rower ze zdjęcia? Coś podobnego masz tu:
http://www.youtube.com/watch?v=IrKlDhFEszQ
http://www.youtube.com/watch?v=ZstVOwTmX68
http://www.youtube.com/watch?v=HMgyhchcFmo
http://www.youtube.com/watch?v=B49PHXFaNU0
a tak w temacie trajek: czy można zwykłe koło przerobić na mocowanie jednostronne?
Można. Nie wiem jaki masz warsztat ale spójrz na to:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=133.0
-
A tutaj co prawda nie rower ale pokazuje to ekstremalne możliwości gdy jest ślisko. Można się pochylać ale bez ryzyka upadku:
http://www.youtube.com/watch?v=j127RX9S7vw
Nie zgadzam się. To co jest na tym filmie można robić zwyczajnym jednośladowym motocyklem. Trójkołowiec z pochylaniem się w zakręcie w trakcie poślizgu ma inne wymagania co do pochylenia niż bez poślizgu. Zaskoczenie poślizgiem będzie skutkowało wywróceniem na zewnątrz ( mniejsza siła odśrodkowa = mniejsze pochylenie, a tu nagłe odzyskanie przyczepności) lub wewnątrz (strata przyczepności, a pochylenie było znaczne).
Tak naprawdę sposób prowadzenia takiego wehikułu jest identyczny jak jednośladowcem.
W jeździe jednośladowcem najważniejsza jest równowaga podłużna (w skrócie siłą odśrodkowa musi być równoważona pochyleniem - grawitacją). Dopiero wtedy gdy to jest zapewnione, możemy kierować torem jazdy. W samochodach pierwszy postulat odpada( no chyba że grozi nam dachowanie ), dlatego można szybciej jechać.
Jeśli rozważamy trakcję na śliskim to trzeba uwzględniać poślizgi przodu, tyłu oraz wszystkich kół. Oraz co ważniejsze jak z nich wychodzić/wyprowadzać. Jeśli się nie mylę(moje przemyślenia), to w pojeździe ze skrętnym tylnym wózkiem (lub jednym kołem) , zerwanie przyczepności tyłu powoduje nieuchronne bum. Taką konstrukcję Pan rozważał, ale co to za pojazd do pierwszego poślizgu? Dla kobiety, czy mistrza prostej?
Pojazd wielośladowy z pochylaniem do wewnątrz zakrętu ma tak naprawdę trochę większy margines równowagi bocznej. Dzięki pochylaniu może być węższy niż taki bez pochylania. Ale wymaga umiejętności jazdy.Osobiście mam słabość do trójkołowców (choć obecnie jeżdżę dwukołowym Flevo-Racerem). W trójkołowcu zaś:
- nie trzeba zdejmować nóg na "pit-stopach",
- w zimie czy na śliskiej nawierzchni nie ma problemu z upadkiem,
- dodatkowa waga z silnikiem elektrycznym i aku nie stanowi problemu przy balansowaniu,
- jeśli mamy ciężką owiewkę to tak samo nie ma problemu z balansowaniem,
- z mechanizmem pochylania można pochylać się do wnętrza zakrętu i jeździć bezpiecznie (bo sztywne trajki można przewrócić w ostrym albo zbyt szybko pokonywanym zakręcie).
1.------
2. Jest problem z upadkiem
2,3. Balansowanie ciężarem to jest skrajność. Dobrze się sprawdza przy niskich prędkościach, lub wtedy kiedy jest naprawdę ślisko i pochylenie się w zakręcie oznacza upadek.
4. A co jeśli mamy do pokonanie serię zakętów np. szykanę? Jeśli nie przerzuci odpowiednio szybko pojazdu z jednej strony na drugą to nie wykorzysta dostępnej przyczepności (asfalt-opony), a będzie ograniczony pochyleniem.
Rowerzysta powinien znać technikę jazdy motocyklem. Powinien świadomie korzystać z przeciwskrętu, dobierać odpowiednio tor jazdy itp... Słaby motocyklista ma problemy z zakrętami , bo próbuje wejść w nie balansując swoim ciałem (tak jak mu się to udawało w rowerze, komarku) i nie udaje mu się odpowiednio pochylić - złożyć w zakręt. Dzięki temu nie jest w stanie wykorzystać dostępnej przyczepności drogi. Ten problem był opisywany w polskiej literaturze nawet w 60 latach (np. A. Kwiatkowski). Mam wrażenie , że rowerzyści bardzo często balansują ciałem , a nie bawią się w przeciwskręty. Bardzo prawdopodobne, że to jest problemem w tej mitycznej trudnej jeździe rowerem poziomym. Ciężko balansować ciałem bo się leży(jest się ograniczonym fotelikiem), a inaczej pochylać nie potrafi(my) się. Na żadnym przytoczeniu na filmikach ostrych zakrętów na rowerach poziomych ja takich nie zaobserwowałem. Powiem w prost, na tych filmikach to nie skręca. A szkoda, bo wysoko umieszczone korby dają gwarancję, że nie zahaczymy pedałem o drogę. Na pionowym to jest moje główne ograniczenie w zakręcie!
Co do sprężyn w układzie pochylania. Ja widzę następujący problem. Jedzie się wolno , wszystko ładnie pięknie działa. Jedziemy dużo szybciej , siły są dużo większe, sprężyna ta sama. Teraz jest ona nie wystarczająca.
-
A tutaj co prawda nie rower ale pokazuje to ekstremalne możliwości gdy jest ślisko. Można się pochylać ale bez ryzyka upadku:
http://www.youtube.com/watch?v=j127RX9S7vw
Nie zgadzam się. To co jest na tym filmie można robić zwyczajnym jednośladowym motocyklem.
Hmmmm - to jakim cudem można tak (on nie stoi na stopce bocznej!!!). Umiesz tak postawić dwukołowy motor bez stopki bocznej? Masz 4 punkty podparcia (w drugim zdjęciu 3 punkty podparcia) co stanowi wystarczająco żeby trzymać stabilność. Dwa koła nigdy w życiu nie umożliwią takich pochyłów przy niskich prędkościach bez efektu/mechanizmu żyroskopowego. Tu zostało to osiągnięte ilością punktów podparcia a nie efektem/ mechanizmem żyroskopowym i można to robić na postoju czego nie da się powiedzieć o dwukołowcu:
(http://lh3.ggpht.com/_6uAhaoGUb2Q/SpUAcejUHkI/AAAAAAAAACw/AaMQOcTPFVY/s640/P7212890.JPG)
Albo tak (to już inny motor i też nie stoi na stopce bocznej):
(http://free-zg.t-com.hr/QB_1/Images/P106_l.JPG)
Co do sprężyn w układzie pochylania. Ja widzę następujący problem. Jedzie się wolno , wszystko ładnie pięknie działa. Jedziemy dużo szybciej , siły są dużo większe, sprężyna ta sama. Teraz jest ona nie wystarczająca.
No to nie zapominajmy że jest efekt "żyroskopowy" który "prostuje" rower albo powiem inaczej: niesamowicie ułatwia utrzymanie równowagi. Np. dwa koła - dają tylko dwa punkty podparcia ale będąc już w ruchu umożliwiają utrzymanie równowagi bo jest efekt żyroskopowy. Sprężyna do mechanizmu pochylania wystarczy lekka (moim zdaniem). Trójkołowiec z "płynnym jak masło" mechanizmem pochylania to pomyłka. Wystarczy wprowadzić opór (nie za duży) i po sprawie. Żeby nie trzaskać drzwiami wystarczy amortyzator/ siłownik.
-
Stabilny ruch jakiegokolwiek pojazdu jest uzleżniony od środka ciężkości, i od umiejętnego manewrowania nim (ukłony dla Neverhood :) ). Manewrowanie zaś jest uzależnione od możliwości konstrukcyjnych, i od umiejętności ich wykorzystania. Trajka Utkina "Cyklomobil" czy "Juota" miały wspólną wadę w postaci całego ciężaru rowerzysty umieszczonego po jednej stronie osi skrętnej, dlatego też były mało stabilne powyżej pewnej prędkości.
Zaprezentowane wcześniej fotki same z siebie dają częściową odpowiedź - są to pojazdy mające silnik (czyli - dużą ilość metalu, która ma swoją wagę) umieszczony stosunkowo nisko. Waga prowadzącego taki pojazd częściowo równoważy wagę silnika i reszty złomu, dlatego też stosunkowo mały ruch ciała kierującego plus zmiana geometrii całego pojazdu spowodowana pracą układu skręcającego dają tak miłe dla oka efekty jak te na prezentowanym filmiku.
W rowerze największą masą jest sam rowerzysta, dlatego też taka
(http://img80.imageshack.us/img80/7123/43229086.th.jpg) (http://img80.imageshack.us/my.php?image=43229086.jpg)
czy taka
(http://img821.imageshack.us/img821/3406/86952980.th.jpg) (http://img821.imageshack.us/my.php?image=86952980.jpg)
konstrukcja (rozkładająca masę kierującego po dwóch stronach osi skrętnej) są o wiele łatwiejsze w prowadzeniu niż wspomniany "Cyklomobil" czy "Jouta".
Co zaś do łatwości kierowania, chmmm... Opanowanie klasycznego roweru wymaga wielu ćwiczeń, i tak samo jest z KAŻDYM innym pojazdem. Ponadto - wspomniany efekt żyroskopowy (ułatwiający prowadzenie) pojawia sią powyżej pewnej prędkości, tak więc zarzuty o braku stabilności przy małej prędkości są po prostu śmieszne (tym bardziej, że rower nie służy do poruszania się z prędkością raczkującego niemowlaka ;) ).
Konstruowanie czegokolwiek przypomina pajęczynę - mała zmiana w jednym aspekcie wpływa na całą resztę, a w przypadku pojazdów jest ta szczególnie widoczne (dochodzą zmienne w postaci wpływu podłoża, prędkości, bezwładności.., i wielu innych czynników). Głupia z pozoru zmiana grubości opon w rowerze od razu wpływa na całą geometrię, a co tu mówić o innych czynnikach! Jakoś do tej pory nie ma jednego wzoru na opisanie ruchu zwykłego roweru - niech chociażby to unaoczni złożoność problemu..
Moja konkluzja jest następująca - nie da się bezpośrednio przełożyć jednego rozwiązania do innego, to samo jest z wnioskami. Co najwyżej można traktować znane i sprawdzone rozwiązania jako inspirację, ale nic więcej.
-
Mam wrażenie , że rowerzyści bardzo często balansują ciałem , a nie bawią się w przeciwskręty. Bardzo prawdopodobne, że to jest problemem w tej mitycznej trudnej jeździe rowerem poziomym. Ciężko balansować ciałem bo się leży(jest się ograniczonym fotelikiem), a inaczej pochylać nie potrafi(my) się. Na żadnym przytoczeniu na filmikach ostrych zakrętów na rowerach poziomych ja takich nie zaobserwowałem. Powiem w prost, na tych filmikach to nie skręca. A szkoda, bo wysoko umieszczone korby dają gwarancję, że nie zahaczymy pedałem o drogę. Na pionowym to jest moje główne ograniczenie w zakręcie!
Oczywiście, że robimy przeciwskręt tylko pewnie większość nieświadomie, intuicyjnie. Cóż przy mojej długiej, ciężkiej kobyle z wielkim kufrem od Kaczmarka tego nie było aż tak widać, bo promień skrętu był ogromny. Istotnie rowerzyści rzadko stosują przeciwskręt, bo jest mało potrzebny a zbyt ostry może poskutkować glebą ze względu na geometrię i mniejsze siły. Nigdy nie jeździłem ciężkim motocyklem ale nie wyobrażam sobie jazdy nawet na komarku bez przeciwskrętu. Co ciekawe miałem okazję przejechać się rowerem z silniczkiem spalinowym, wszedłem w zakręt bez przeciwskrętu i wyrzuciło mnie na zewnątrz łuku. Siły w takim rowerze z silniczkiem już są znacznie większe. Co do trudności jazdy na rowerze poziomym mam identyczne spostrzeżenia. Pamiętam jak pierwszy raz dawno temu wsiadłem u Kaczmarka i jak mnie straszyli, że trudne itd. Ja nie maiłem kłopotu. Mój brat też wsiadł i pojechał, ale widziałem innych którym dawałem się przejechać i kaleczyli niemiłosiernie. Natomiast balans i kontrbalans właśnie przeciwskrętu na poziomym to była fantastyczna zabawa, dodatkowo można było się na lwb pochylić do przodu.
-
Zaprezentowane wcześniej fotki same z siebie dają częściową odpowiedź - są to pojazdy mające silnik (czyli - dużą ilość metalu, która ma swoją wagę) umieszczony stosunkowo nisko. Waga prowadzącego taki pojazd częściowo równoważy wagę silnika i reszty złomu, dlatego też stosunkowo mały ruch ciała kierującego plus zmiana geometrii całego pojazdu spowodowana pracą układu skręcającego dają tak miłe dla oka efekty jak te na prezentowanym filmiku. W rowerze największą masą jest sam rowerzysta
Waga i środek ciężkości (skupienie masy) to nie wszystko. Jeśli siedzisz "centralnie" w punkcie obrotu i punkt obrotu jest jeden to najmniejszy wychył powoduje że tracisz równowagę. Można to zniwelować gdy środek ciężkości umieścimy poniżej punktu obrotu. Albo można też zrobić np. 2 ramiona mechanizmu pochylania rozstawione na szerokość 20-40 cm połączone cięgnami z wahaczami i wtedy zamiast jednego centralnego punkt obrotu otrzymujemy dwa punkty obrotu i my siedzimy pomiędzy tymi punktami. Tak ma Jetrike (tam jest około rozstaw 20 cm i to już wystarczy żeby mechanizm pochylania nie był "nerwowy"). Im szerzej rozstawione te punkty obrotu tym mniej nerwowe reakcje i nie "przekraczasz od razu" punktów obrotu najmniejszym wychyleniem. Ale dodatkowa uwaga: koła jednocześnie się skręcające i pracujące w mechanizmie pochylania powodują że już sam skręt kół wytrąca mechanizm z równowagi. Zatem sprężyna jest wtedy bardziej niż wskazana. To zależy od konstruktora jak rozpatrzy konstrukcję. W układzie z wieloma dźwigniami liczy się jak szeroko zamocowane są wahacze - czyli jak szeroko rozstawione są punkty obrotu mechanizmu pochylania (jeden, centralny punkt obrotu jest najbardziej "nerwowy" i wymaga blokady na postoju/ niskich prędkościach, gdy zaś siedzimy "między" dwoma punktami obrotu to już jest znacznie lepiej), jak długie są dźwignie, jakie przełożenie ruchu tych dźwigni. Gdy konstrukcja jest "robiona na prędce" to wtedy trzeba wprowadzać sprężynę/ amortyzator/ blokadę pochyłu. Jest kilka metod. W przypadku roweru - prosta zasada - mechanizm chodzi zbyt płynnie i gdy środek ciężkości jest powyżej tego mechanizmu to musi zostać czymś zabezpieczony (amortyzator, blokada).
Są amatorzy też konstruują bardzo udane wersje. Przykładem bardzo udanej konstrukcji jest "Jetrike" - całość trzyma się samoistnie w równowadze, nie trzeba żadnych blokad pochyłu, żadnych amortyzatorów bo wszystko zostało dobrze przemyślane pomimo że największy ciężar stanowi kierowca i całość chodzi bardzo płynnie. Na taki rower wsiadasz i jedziesz. Nie ma porównania do gdy chodzi o trakcję/ bezpieczeństwo z żadnym dwukołowcem. Nie ma też porównania do sztywnego trójkołowca - taki sprzęt który się pochyla nie wywróci się gdy jest ślisko w zimie, czy nawet na suchej nawierzchni przy dużej prędkości. Balans ciałem jest bardzo prosty i pokonywanie szykan też jest możliwe - ten mechanizm działa wyśmienicie. Dlatego np. firmy motocyklowe biorą się za projektowanie/ produkcję skuterów z takim mechanizmem Piaggio MP3, Adiva AD400, Vectrix Electric 3-Wheeler, Peugeot HYmotion3. I nie wszystkie skutery mają nisko osadzony środek ciężkości. Więc jeśli mamy wysoko środek ciężkości to tak samo jak w rowerze wprowadza się wtedy blokady pochyłu, amortyzatory pochyłu. Frajda i bezpieczeństwo jest połączone w jednym. Nie ma co porównywać do "sztywnych" trajków:
http://jetrike.com/geometry.html
http://www.youtube.com/watch?v=fjbIAVladHs
http://www.youtube.com/watch?v=sywPW1K3I9E
(http://www.freelists.org/archives/python/02-2007/jpgJAtMFASBNr.jpg)
(http://www.freelists.org/archives/python/02-2007/jpgGjgNd9EJ7p.jpg)
(http://www.velomobilforum.de/forum/imgcache/2530.png)
(http://jetrike.com/ride/dpi-car-park2.jpg)
W przypadku Jetrike całość jest poparta obliczeniami, symulacjami i chociaż rowerzysta stanowi główny ciężar i nie ma "przeciwwagi" to i tak obyło się bez blokady pochyłu, bez amortyzatora pochyłu:
(http://jetrike.com/geometry/full-simulation.gif)
-
Jetrike to nic innego jak właśnie konstrukcyjne balansowanie środkiem ciężkości (są trzy główne osie, względem których następuje jednoczesny obrót), ponadto nigdzie nie pisałem, że środek ciężkości to jedyny aspekt prawidłowego prowadzenia się roweru. Przeczytaj ze zrozumieniem: Konstruowanie czegokolwiek przypomina pajęczynę - mała zmiana w jednym aspekcie wpływa na całą resztę.
A poza tym mieszasz wątki: geometria skutera jest dostosowana do jego budowy, i choćbyś nie wiem jak się starał - nie pojedziesz na nim tak jak na n.p. małym "ścigaczu" z silnikiem o takiej samej pojemności.
-
Jetrike to nic innego jak właśnie konstrukcyjne balansowanie środkiem ciężkości (są trzy główne osie, względem których następuje jednoczesny obrót), ponadto nigdzie nie pisałem, że środek ciężkości to jedyny aspekt prawidłowego prowadzenia się roweru. Przeczytaj ze zrozumieniem: Konstruowanie czegokolwiek przypomina pajęczynę - mała zmiana w jednym aspekcie wpływa na całą resztę.
A poza tym mieszasz wątki: geometria skutera jest dostosowana do jego budowy, i choćbyś nie wiem jak się starał - nie pojedziesz na nim tak jak na n.p. małym "ścigaczu" z silnikiem o takiej samej pojemności.
To dobrze że w rowerach może być tak samo jak w motocyklach i że rower z mechanizmem pochylania jest w stanie utrzymać się łatwo w równowadze. Bo już zacząłem się bać że żaden mechanizm pochylania w rowerze nie jest w stanie utrzymać się sam/ łatwo w równowadze. Piszesz "trzem głównym osiom, względem których następuje jednoczesny obrót" - trzeba było tak od razu. "Jetrike" to bardzo udana konstrukcja z mechanizmem pochylania.
Zmiany jednego wpływające na resztę - od tego są testy. Już pisałem że na "Tripendo" można się wywrócić na postoju bez włączonej blokady pochyłu. Nie-dorobili tego mechanizmu. A rower kosztuje 5500 EUR.
Geometria skutera - można przycierać stopkę i to już wielki przedsmak ścigacza. Pomijam krótszą drogę hamowania, większe bezpieczeństwo gdy jest np. plama oleju,żwir, piasek na jezdni, oblodzona nawierzchnia. Ba - jest jeszcze lepiej - skuterem/motorem z mechanizmem pochylania kół można jeździć po śliskiej nawierzchni z taką samą frajdą jak motocyklem żużlowym/ jak drift samochodem.
-
Cały czas ten sam błąd. Argumenty są dla powolnej jazdy, a zakręt jest jeden, leniwie pokonywany.
Co do jetrike, to na postoju równowagę zapewnia tarcie opon (boczne) o nawierzchnie. Co będzie na śliskim? Zaskoczenie? Mylne poczucie bezpieczeństwa jest zgubne.
Na bardzo śliskim (lód, wyślizgany śnieg) pochylanie w zakręcie jest nie potrzebne, siła grawitacji jest dużo większa niż pozostałe. Nawet więcej, pochylanie kół wtedy wyraźnie przeszkadza i może powodować upadek! Przy zbyt mocnym pochyleniu, jeśli siłą wypadkowa wyjdzie poza punkt podparcia (skrajne koła) to musi być wywrotka.
-
Cały czas ten sam błąd. Argumenty są dla powolnej jazdy, a zakręt jest jeden, leniwie pokonywany.
Hmmmm... "Ten sam błąd" - a ściślej tzn. jaki błąd? Twoim zdaniem to działa dla powolnej jazdy. Sztywny trajk jest bardzo łatwo wywrócić nawet przy małej prędkości. Sztywny trajk ma ewidentny problem ze stabilnością. Mechanizm pochylania daje Ci duży zapas bezpieczeństwa stabilności na suchej, przyczepnej nawierzchni. Ale nie tylko na suchej nawierzchni. Poniżej będzie rower na zawody na lodzie z mechanizmem pochylania kół. Zaraz dojdziemy też do przyczepności kół/opon.
To pewnie ten poniżej też będzie zbyt powolny:
http://www.youtube.com/watch?v=GCJp4tU4TE4
Co do jetrike, to na postoju równowagę zapewnia tarcie opon (boczne) o nawierzchnie. Co będzie na śliskim? Zaskoczenie? Mylne poczucie bezpieczeństwa jest zgubne. Na bardzo śliskim (lód, wyślizgany śnieg) pochylanie w zakręcie jest nie potrzebne, siła grawitacji jest dużo większa niż pozostałe. Nawet więcej, pochylanie kół wtedy wyraźnie przeszkadza i może powodować upadek! Przy zbyt mocnym pochyleniu, jeśli siłą wypadkowa wyjdzie poza punkt podparcia (skrajne koła) to musi być wywrotka.
Zerwać przyczepność opon w trójkołowcu - to sprawi że zrobimy poślizg. Rozgraniczmy przyczepność od stabilności ("wywracalności"). W sztywnym trajku bardzo łatwo o wywrotkę - nawet na suchej nawierzchni. Wywrotka jest gdy nie ma stabilności. A pochylanie kół wnosi do stabilności a nie do przyczepności. Zatem wywrócić trajka z mechanizmem pochylania jest bardzo ciężko. Choć można jeszcze wpaść w poślizg. Nie wiem jak chciałbyś wywrócić trajka z mechanizmem pochylania "zbytnio" się pochylając. To chyba nagrywasz filmy z serii: "Dumb Ass, jak wywrócić trajka z mechanizmem pochylania". Będziesz kaskaderem. Jak podbije Ci koło i "wyrzuci Cię do góry" to faktycznie można "glebnąć". Ja zakładam że jeżdżąc rowerem nawet z systemem pochylania kół nie będę bezmyślnie taranował krawężników żeby sprawdzić czy system pochylania kół jest "idioto-odporny" na uderzenia i podbicia kół. Bo rozróżniam system pochylania od możliwości pochłaniania uderzeń. Gdybym taranował krawężniki to sprawdziłbym co najwyżej czy rama/koła są wystarczająco sztywne i wytrzymała oraz czy system zawieszenia ma duży zapas na taki "impakt".
Nie mieszajmy pojęć.
Mówiąc o mechanizmie pochylania mam na myśli stabilność na suchym asfalcie. Mechanizm pochylania nie zrobi cudów gdy będzie ślisko - bo to zależy od przyczepności opon. Zatem mamy też drugi czynnik - przyczepność kół/ opon. Jeździłem w zimie na Oponach Michelin Wildgripper Jet S. Semi - slicki ale doskonale dawały sobie radę z przyczepnością również na mokrym śniegu. Jak wjeżdżasz w plamę oleju, oblodzoną nawierzchnię to chyba spodziewamy się że będzie ślizg? Na zimę kupujemy dobre opony. Ale ja nie chcę stworzyć "idioto-odpornych" opon które mają przyczepność w każdych warunkach. Mi chodzi o mechanizm pochylania żeby rower nie wywracał się w zakręcie na dobrej nawierzchni.
Chyba każdy z nas instynktownie jeździ ostrożniej w zimie? Gdybym projektował opony o cudownej przyczepności to bym je wdrożył. Ale skupiłem się na mechanizmie pochylania. Czy masz na myśli ludzi którzy biją non stop rekordy? I im trzeba wszystko na raz: najlepsze mechanizmy i najlepsze opony? Ja nie tworzę z myślą o sporcie. Moim zdaniem stabilność to podstawa żeby mieć zaufanie do roweru i chęć jeżdżenia w różnych warunkach. Przyczepność to już zadanie dla producentów kół/opon. Zresztą rower nie osiąga jakichś zawrotnych prędkości - więc chyba nie jest tak źle. Ale wywrócić się na suchym asfalcie przy małej prędkości albo przy dużej, bo mamy sztywnego trajka w którym możemy wychylać się tylko ciałem do wnętrza zakrętu a reszta jest sztywna, który ma jedynie pozorną stabilność? Jest sens tworzenia mechanizmu pochylania jest po to żeby jeździło się lepiej.
Nie wiem czy jeździłeś rowerem trójkołowym w zimie. Ja niestety jeździłem dwukołowcem i stwierdzam że trójkołowiec "to jest to". Ale w lecie sztywny trajk nie jest dobry w zakrętach. Wywraca się. Nawet szybki manewr zawracania przy niskiej prędkości może wywrócić trajka na suchej nawierzchni. Na oblodzonej nawierzchni gdybym rozpędził się trójkołowcem rzecz jasna że mogę nie wyhamować i zderzę się z kimś/ czymś ale to kwestia przyczepności o której większość z nas wie. Ale zwalniać na przyczepnej nawierzchni sztywnym trajkiem, bo nie ma mechanizmu wychylania się to tracenie energii. I zastanawianie się czy prędkość jest wystarczająco niska. Później znowu musisz się rozpędzać. Zima to zima - jesteśmy ostrożni gdy jest ślisko. Ale gdy nie ma zimy to można wydobyć dużo więcej ze sprzętu gdy ma mechanizm pochylania. Zasadniczo na trójkołowcu nawet w zimie jesteś stabilny. "Przyczepny" to kolejna sprawa. Przyczepność opon nie jest tak ryzykowne jak fakt sztywny trajk "wyrzuci" cię z siodła. Nie wiem czy to rozróżniasz. Jeśli w zimie jest ślisko i mam mechanizm pochylania to mimo wszystko nie zapominam o przyczepności. Pochylanie w zakręcie na śliskim niby takie niepotrzebne ale np. ten Python został specjalnie zrobiony na zawody na lodzie i ma mechanizm pochylania kół - nie było wywrotki na lodzie, były za to duże i bezpieczne prędkości i dużo frajdy:
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1WWAarMHvI/AAAAAAAABBs/zaKi_-SvI0E/python%202%20delta%20final%20rear.jpg)
Jeśli chcesz żebym zaprezentował trajka stabilnego i przyczepnego to z góry Ci mówię: skupiłem się na trajku stabilnym. W zimie mając trajka nie boję się tak bardzo uślizgów. W lecie mając trajka nie boję się też plam oleju. Ale nie chcę ryzykować wywrócenia się, bo trajk jest sztywny i wywraca się w zakręcie suchym czy śliskim.
-
Cały czas ten sam błąd. Argumenty są dla powolnej jazdy, a zakręt jest jeden, leniwie pokonywany.
Hmmmm... "Ten sam błąd" - a ściślej tzn. jaki błąd? Twoim zdaniem to działa dla powolnej jazdy. Sztywny trajk jest bardzo łatwo wywrócić nawet przy małej prędkości. Sztywny trajk ma ewidentny problem ze stabilnością. Mechanizm pochylania daje Ci duży zapas bezpieczeństwa stabilności na suchej, przyczepnej nawierzchni. Ale nie tylko na suchej nawierzchni. Poniżej będzie rower na zawody na lodzie z mechanizmem pochylania kół. Zaraz dojdziemy też do przyczepności kół/opon.
To pewnie ten poniżej też będzie zbyt powolny:
http://www.youtube.com/watch?v=GCJp4tU4TE4
Powolny, bo miał zapas przyczepności w tym zakręcie. Jakby to był zakręt o mniejszym promieniu, przy tej samej prędkości ...
O takie pochylenie w zakręcie jest akceptowane :
http://www.youtube.com/watch?v=sfPM77TsGaA (http://www.youtube.com/watch?v=sfPM77TsGaA)
Oddzielmy 2 skrajne sytuacje nawierzchni:
1.bardzo ślisko
2.dobra przyczepność
Ad1. Tutaj siły pochodzące od tarcia kół są małe w porównaniu nacisku jakie wywiera pojazd. W tym przypadku dominującym czynnikiem jest bezwładność i grawitacja. Jeśli trójkołowiec z pochylaniem z kierowcą może się tak mocno pochylić na postoju, że całość się przewróci(lub jest blisko tego stanu), to podczas jazdy na śliskiej nawierzchni takie złożenie się nastąpi. Mimo wszystko trzeba znacznie ograniczyć możliwość pochylania się. W takich warunkach poślizg to oczywiście nic niezwykłego - normalne często występujący stan jazdy. Jeśli pochylanie będzie pojazdu będzie połączone ze skrętem kół to mamy maszynkę do zabijania się. Przypomnę, kontra kierownicą powinna skutkować przewróceniem się na zewnątrz zakrętu.
Ad2. Tu jest ciekawiej, bo do tego zostało stworzone pochylanie się z zakręcie. Dzięki temu można ograniczyć szerokość pojazdu przy tej samej prędkości pokonywania zakrętów (nie jeden , tylko serię !). Ale jest problem braku umiejętności/czasu na manewr. Jest to wada jednośladowców. Najpierw równowaga, dopiero potem jest czas na rozmyślanie nad trajektorią lotu ;D . Jeśli w zakręcie będziemy w pochyle, to aby skręcić w przeciwnym kierunku musimy zmienić pochylenie. Słaby użytkownik będzie chciał na siłę skręcić (bo przecież tak dobrze czuł pod domem oraz na prostej ), co pogłębi złożenie ... Bez pochylania kół takie coś przejdzie. Kolejnym problemem przy szybkim przerzucaniu pochylanie jest podskoczenie przedniego kola(jednoślad) przy przechodzeniu przez pion. Jest to spowodowane tym, że w znacznym pochyleniu środek ciężkości jest niżej niż podczas jazdy prosto. Ale szybki manewr zmiany kierunku pochylenia najpierw powoduje prostowanie do pionu pojazdu, tym samym środek ciężkości unosi się do góry - mamy przyśpieszenie pionowe. Następnie trzeba pochylić się w przeciwnym kierunku ,a więc środek ciężkości znów w dół musi pójść. A co z bezwładnością? Właśnie mamy podskok koła (w moim miejskim rowerze zawsze przednie koło) z trajektorią w bok. Po upadku koła trzeba walczyć o przyczepność. To zjawisko na pewno wystąpi w trójkołowcu. Pytanie jak będzie silne?
Jest coś takiego jak czarny lód. ad1 przejedzie, ad2 będzie tyłkiem się ślizgał. Ew. obaj mogą zostać na krawężniku.
Jak widać skrajne warunki i skrajnie inne podejście. Trzeba szukać kompromisu. (a marketingowcy wmówili ludziom, że na zimę dadzą opony zimowe i mają już zimowe autko)
Co do jetrike, to na postoju równowagę zapewnia tarcie opon (boczne) o nawierzchnie. Co będzie na śliskim? Zaskoczenie? Mylne poczucie bezpieczeństwa jest zgubne. Na bardzo śliskim (lód, wyślizgany śnieg) pochylanie w zakręcie jest nie potrzebne, siła grawitacji jest dużo większa niż pozostałe. Nawet więcej, pochylanie kół wtedy wyraźnie przeszkadza i może powodować upadek! Przy zbyt mocnym pochyleniu, jeśli siłą wypadkowa wyjdzie poza punkt podparcia (skrajne koła) to musi być wywrotka.
Zerwać przyczepność opon w trójkołowcu - to sprawi że zrobimy poślizg. Rozgraniczmy przyczepność od stabilności ("wywracalności"). W sztywnym trajku bardzo łatwo o wywrotkę - nawet na suchej nawierzchni. Wywrotka jest gdy nie ma stabilności. A pochylanie kół wnosi do stabilności a nie do przyczepności. Zatem wywrócić trajka z mechanizmem pochylania jest bardzo ciężko. Choć można jeszcze wpaść w poślizg. Nie wiem jak chciałbyś wywrócić trajka z mechanizmem pochylania "zbytnio" się pochylając. To chyba nagrywasz filmy z serii: "Dumb Ass, jak wywrócić trajka z mechanizmem pochylania". Będziesz kaskaderem...
Nadal podtrzymuje moje zdanie. Na lodzie (pod domem) , na postoju jetrike się rozkraczy - wywróci. Nóżki mu si ę rozjadą i będzie bęc. Jak wywrócić trójkołowca z pochylaniem napisałem już wyżej. Test łosia + brak miejsca lub umiejętności. Może się zdarzyć, że sztywny trójkołowiec przejedzie, a tego z pochyleniem wyniesie na pobocze, bo nie pochylił się odpowiednio. "Ale asfalt jak stół Panie władzo był ..." :P
[/quote]
Mówiąc o mechanizmie pochylania mam na myśli stabilność na suchym asfalcie. Mechanizm pochylania nie zrobi cudów gdy będzie ślisko - bo to zależy od przyczepności opon. Zatem mamy też drugi czynnik - przyczepność kół/ opon. Jeździłem w zimie na Oponach Michelin Wildgripper Jet S. Semi - slicki ale doskonale dawały sobie radę z przyczepnością również na mokrym śniegu. Jak wjeżdżasz w plamę oleju, oblodzoną nawierzchnię to chyba spodziewamy się że będzie ślizg? Na zimę kupujemy dobre opony. Ale ja nie chcę stworzyć "idioto-odpornych" opon które mają przyczepność w każdych warunkach. Mi chodzi o mechanizm pochylania żeby rower nie wywracał się w zakręcie na dobrej nawierzchni.
Chyba każdy z nas instynktownie jeździ ostrożniej w zimie? Gdybym projektował opony o cudownej przyczepności to bym je wdrożył. Ale skupiłem się na mechanizmie pochylania. Czy masz na myśli ludzi którzy biją non stop rekordy? I im trzeba wszystko na raz: najlepsze mechanizmy i najlepsze opony? Ja nie tworzę z myślą o sporcie. Moim zdaniem stabilność to podstawa żeby mieć zaufanie do roweru i chęć jeżdżenia w różnych warunkach. Przyczepność to już zadanie dla producentów kół/opon. Zresztą rower nie osiąga jakichś zawrotnych prędkości - więc chyba nie jest tak źle. Ale wywrócić się na suchym asfalcie przy małej prędkości albo przy dużej, bo mamy sztywnego trajka w którym możemy wychylać się tylko ciałem do wnętrza zakrętu a reszta jest sztywna, który ma jedynie pozorną stabilność? Jest sens tworzenia mechanizmu pochylania jest po to żeby jeździło się lepiej.
Mam dwie ostatnie 2 (pełne) zimy na koncie. Jak wiesz było wyjątkowo dużo śniegu. Opony miałem takie same jak w lecie. Lekki bieżnik szosowy, wytarty. Przód 0.4 mm, tył 0.3 mm. I szalałem sobie dla relaksu. Jakoś na tych oponach nie byłem wolniejszy niż reszta rowerzystów (jakich spotkałem, wręcz jakoś ślimaczyli się - pomimo opon terenowych). Hamowanie też często było wydajniejsze niż samochodów z furmanami dojeżdżającymi codziennie do pracy na jednej stałej trasie(a więc doświadczonymi wg. nich).
Rower nie osiąga zawrotnych prędkości, ale robi zawrotne zakręty ( np. 30km/h + mały promień zakrętu). Trasa roweru ma zwykle wiele przeszkód. Samochodem jest łatwo. Same proste, mało ostrych zakrętów, mimo wszystko czyściutkie drogi z monotonnym asfaltem. Tak naprawdę bardzo szerokie drogi. Rowerem mieszczę się na szerokim w porywach 1m dukcie z dziurami, krętym , małym marginesem błędu (znaki ściany, murki , piesi ). Nawierzchnia zmienna, często miejscowo ubrudzona. Naprawdę na rowerze dużo więcej się dzieje.
Pochylanie w zakręcie na śliskim niby takie niepotrzebne ale np. ten Python został specjalnie zrobiony na zawody na lodzie i ma mechanizm pochylania kół - nie było wywrotki na lodzie, były za to duże i bezpieczne prędkości i dużo frajdy:
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S1WWAarMHvI/AAAAAAAABBs/zaKi_-SvI0E/python%202%20delta%20final%20rear.jpg)
Lód + kolce w sporcie - to nie jest śliska nawierzchnia! To jest szybsze niż szuter. Wystarczy zobaczyć żużel na lodzie - pochylenie w zakręcie zbliżone do motorów wyścigowych na torze.
Jeśli chcesz żebym zaprezentował trajka stabilnego i przyczepnego to z góry Ci mówię: skupiłem się na trajku stabilnym. W zimie mając trajka nie boję się tak bardzo uślizgów. W lecie mając trajka nie boję się też plam oleju. Ale nie chcę ryzykować wywrócenia się, bo trajk jest sztywny i wywraca się w zakręcie suchym czy śliskim.
Jeśli poślizg będzie powodował stan gdzie siły będą powodować dachowanie, to ja dziękuje. Boję się maszyn dla mistrzów prostej. Jeśli to ma być trajka obudowany całoroczny , to warto przemyśleć jakieś ograniczenie pochylania (lub wręcz zblokować to) na srogą zimę. Np. w instrukcji napisać , że ten przycisk używać przy przy niskich prędkościach + postoju + śliskiej nawierzchni.
-
Mam wrażenie Neverhood że dążysz do jakiejś idealizacji. Na tej zasadzie co Ty zaraz wytoczę argument że nie wolno hamować przednim kołem rowerem w zimie bo blokuje koło/ koła i nie można zmienić toru jazdy. Mi nie chodzi o sport, ekstremizm ale o optimum. Ja nie jeżdżę ekstremalnie. Albo wysunę zaraz wniosek że w rowerze przydałaby się elektroniczna kontrola trakcji.
Wywrócić sztywnego trajka jest bardzo łatwo na suchej, przyczepnej nawierzchni i nie trzeba być sportowcem. Łatwiej wywrócić niż się wydaje. Dużo ludzi jest tym faktem zaskoczona. To jest zasadnicza wada sztywnego trajka. Dodatkowo trajk musi być szeroki żeby był względnie stabilny. Te dwie wady (brak stabilności, duża szerokość) można elegancko wyeliminować mechanizmem pochylania. Ciasny manewr albo ostrzejszy skręt na sztywnym trajku i przy wyższej prędkości to prawie zawsze gleba.
W zimie instynktownie jeździ się ostrożniej. Czuć też poślizgi i wiadomo że szkoda energii na "mielenie". Nie wiem jaki mechanizm pochylania Tobie Neverhood "rysuje" się w głowie. Dla mnie wcale nie chodzi o mechanizm "ultra-płynny-jak-masło" i stąd mam pomysł z lekką sprężyną żeby ten mechanizm "nie latał" pod byle leciuteńkim balansem (ale też żeby nie było to zbyt twarde). Jetrike jest już na starcie o tyle dobrym rozwiązaniem że punkt obrotu nie jest jeden centralny - ale są dwa wahacze i są dwa punkty obrotu, rozstawione o około 20 cm i kierowca siedzi "między" tymi dwoma punktami obrotu. W Jetrike też można wprowadzić dodatkowo sprężynę.
W zimie na zwykłych oponach DWUKOŁOWCEM szkoda się pochylać bo jest za duże ryzyko że stracimy przyczepność i będzie gleba. Ale trójkołowiec daje ci jeden punkt podparcia więcej. I jest "na dzień dobry" stabilny. I więcej - gdy mechanizm pochylania nie jest zestrojony sportowo na kąt pochylenia 45 stopni - tylko dajmy na to 25 stopni to jest to "optimum" między bezpieczeństwem a osiągami. I w zimie też można się pochylać. Na suchym asfalcie spokojnie można ustawić 45 stopni pochyłu i szaleć ile się da.
Zresztą chyba każdy musi wyczuć ograniczenia sprzętu - nie ma co idealizować że "system pochyłu wyeliminuje wszystkie wady rowerów". Powtarzam raz jeszcze - bardzo dziwne jest że na suchej, przyczepnej nawierzchni z pozoru stabilny sztywny trajk bardzo łatwo jest wywrócić. A w zimie instyktownie jeździ się ostrożniej. Jeśli w zimie ktoś szaleje to mogę zrobić filmiki "co się dzieje gdy przeginamy pałę na trajku z mechanizmem pochylania". Rozsądek pomoże wybrać właściwą drogę. Ale w lecie na suchej przyczepnej nawierzchni uważam że to jest żałosne żeby się wywracać bo trajk jest sztywny i "stawia opór". O i tyle.
-
Cały czas ten sam błąd. Argumenty są dla powolnej jazdy, a zakręt jest jeden, leniwie pokonywany.
Co do jetrike, to na postoju równowagę zapewnia tarcie opon (boczne) o nawierzchnie. Co będzie na śliskim? Zaskoczenie? Mylne poczucie bezpieczeństwa jest zgubne.
Na bardzo śliskim (lód, wyślizgany śnieg) pochylanie w zakręcie jest nie potrzebne, siła grawitacji jest dużo większa niż pozostałe. Nawet więcej, pochylanie kół wtedy wyraźnie przeszkadza i może powodować upadek! Przy zbyt mocnym pochyleniu, jeśli siłą wypadkowa wyjdzie poza punkt podparcia (skrajne koła) to musi być wywrotka.
Argumenty, argumenty, argumenty. To może trochę praktyki do tych rzekomych "argumentów"? Co?
Co będzie? Nic złego nie będzie. Poczucie bezpieczeństwa jest złudne? Jak wsiadając na rower zostawisz mózg poza rowerem to wszystko będzie złudne. Wyrąbiesz o byle co. Zrobisz sobie byle czym krzywdę. Sorry za groteskę. Piszesz "zaskoczenie". Tak. Jest zaskoczenie. Pozytywne zaskoczenie. Oglądnij sobie:
http://www.youtube.com/watch?v=0vD3wgnuL_Q
I stwierdź czy pochylanie kół "przeszkadza" na śliskiej nawierzchni. I policz ile razy gość się wywrócił na śliskiej nawierzchni przy takich ostrych manewrach. O kącie pochyłu i jego wpływie na ewentualną wywrotkę możesz sobie dywagować. Dla mnie jest jasne - ten gość ustawił/ opanował ten kąt pochylania kół wyśmienicie. Pisałem że "na zimę" można by ustawiać ten mechanizm pochylania kół np. na maksymalnie 25 stopni wychylenia. A w lecie np. na 45 stopni żeby mieć super wrażenia z jazdy po zakrętach. I nie pozostaje nic innego jak skonstruować taki mechanizm/ ustawić go/ zestroić go żeby był "intuicyjny". I mieć trajka który daje frajdę/ bezpieczeństwo również na suchym asfalcie. Nie tylko na śliskim. I tyle. Sztywne trajki zostają w tyle (wielokrotnie widać to było choćby na zawodach).
-
A tu dość ciekawa sprawa - połączenie dwóch rowerów daje takie coś:
Twórca twierdzi że firma Piaggio ukradła ten patent i zastosowała w modelu Piaggio MP3. W sumie to nie byłoby w tym nic dziwnego. Duże firmy często kradną pomysły a potem udają że nic się nie stało.
(http://www.freepatentsonline.com/6874793-0-display.jpg)
http://www.youtube.com/watch?v=-cYOBgpW944
http://www.youtube.com/watch?v=swa_r7E7gOo
-
A mała firma jak coś ukradnie, to i tak nikt o nich nie słyszał.
-
Cały czas ten sam błąd. Argumenty są dla powolnej jazdy, a zakręt jest jeden, leniwie pokonywany.
Co do jetrike, to na postoju równowagę zapewnia tarcie opon (boczne) o nawierzchnie. Co będzie na śliskim? Zaskoczenie? Mylne poczucie bezpieczeństwa jest zgubne.
Na bardzo śliskim (lód, wyślizgany śnieg) pochylanie w zakręcie jest nie potrzebne, siła grawitacji jest dużo większa niż pozostałe. Nawet więcej, pochylanie kół wtedy wyraźnie przeszkadza i może powodować upadek! Przy zbyt mocnym pochyleniu, jeśli siłą wypadkowa wyjdzie poza punkt podparcia (skrajne koła) to musi być wywrotka.
Argumenty, argumenty, argumenty. To może trochę praktyki do tych rzekomych "argumentów"? Co?
Co będzie? Nic złego nie będzie. Poczucie bezpieczeństwa jest złudne? Jak wsiadając na rower zostawisz mózg poza rowerem to wszystko będzie złudne. Wyrąbiesz o byle co. Zrobisz sobie byle czym krzywdę. Sorry za groteskę. Piszesz "zaskoczenie". Tak. Jest zaskoczenie. Pozytywne zaskoczenie. Oglądnij sobie:
http://www.youtube.com/watch?v=0vD3wgnuL_Q
I stwierdź czy pochylanie kół "przeszkadza" na śliskiej nawierzchni. I policz ile razy gość się wywrócił na śliskiej nawierzchni przy takich ostrych manewrach. O kącie pochyłu i jego wpływie na ewentualną wywrotkę możesz sobie dywagować. Dla mnie jest jasne - ten gość ustawił/ opanował ten kąt pochylania kół wyśmienicie. Pisałem że "na zimę" można by ustawiać ten mechanizm pochylania kół np. na maksymalnie 25 stopni wychylenia. A w lecie np. na 45 stopni żeby mieć super wrażenia z jazdy po zakrętach. I nie pozostaje nic innego jak skonstruować taki mechanizm/ ustawić go/ zestroić go żeby był "intuicyjny". I mieć trajka który daje frajdę/ bezpieczeństwo również na suchym asfalcie. Nie tylko na śliskim. I tyle. Sztywne trajki zostają w tyle (wielokrotnie widać to było choćby na zawodach).
Macieju, a gdzie konsekwencja? Najpierw ubolewanie, że na postoju można się wywrócić, bo takie niedopracowane te konstrukcje. Złe itp... Bierzemy konstrukcje stabilną na postoju na przyczepnym (jetrike). Stawiamy ją na lodzie. Chcemy wsiąść. A tam taki sam upadek , też na postoju. Tyłkiem o glebę, bo kółeczka się rozjechały. Rozumiem , że to się nie liczy? Że tyłek mniej będzie bolał. Sąsiedzi nie będą widzieć, bo jest zimno. Więc wszystko ok. Żadnego zaskoczenia. Co to za wyskoki w bok, że szaleniec, kretyn? Chciał zasiąść w swoim bolidzie, a tu problem. W przedstawianiu takiej sytuacji specjalizują się kreskówki. Tam bardzo dobrze pokazują rozjeżdżanie się nóg na lodzie. Gorąco polecam. A na suchym tak stabilnie stoją! To jest oszustwo. Prościej, blokada pochylenia musi być wewnątrz pojazdu, i nie opierać się o kierunkowość kół jezdnych. Ponietmajet?
Kolejny raz pokazujesz coś wolnego. Chłopaczek sobie zmajstrował coś z pochylaniem. Pochylanie jest połączone ze skrętem kół, ale i tak jest niewielkie. Ta wydumka jest szeroka. W pierwszej części filmiku, fakt jeździ po lodzie. Ale ani jednego poślizgu nie opanował. Dzieciak bawi się w kręcenie bączków. Na drodze takie coś oznacza masakrę. Bardzo dobry film podsunąłeś .Poślizg i pochylenie na zewnątrz zakrętu. I to ma być bezpieczne? Więcej szczęścia niż rozumu. Odzyskanie przyczepności w takim stanie może oznaczać nieuchronną wizytę w szpitalu. Na lodzie też można odzyskać przyczepność, wystarczy , że nie będzie równy w takim miejscu. Jeśli nie wywrócenie jest takim wskaźnikiem, to popatrz co dzieciaki robią na lodzie ,na pionowych rowerach. Jedna noga w bok, 3 stabilne punkty podparcia. I kręci się na lodzie. O tu jakieś dzieciaki robią coś takiegohttp://www.youtube.com/watch?v=ishQYoc7AGY (http://www.youtube.com/watch?v=ishQYoc7AGY) W dalszej części jeździ po leśnych drogach. Bardzo szybko, bo za nim jedzie rower pionowy i kręci film. Oczywiście w jednej rączce na aparacie. Przy takiej szerokości tego trójkołowca, to te pochylanie się jest dla zabawy.
http://www.youtube.com/watch?v=-cYOBgpW944
http://www.youtube.com/watch?v=swa_r7E7gOo
I znów. Turlanie się po parkingu. Sztuka dla sztuki.
ps. Swoją drogą. Jeśli jesteśmy przy zimie, to trójkołowiec jest stabilniejszy niż jednoślad. Ale ma 3 ślady. Jeśli będzie zalegał śnieg (rozchodzone 4 cm wystarczy) , to może być to problem z jazdą wykluczający taki pojazd z eksploatacji. Wiec , może nie warto robić patentów ułatwiających jazdę w kopnym śniegu (np. terenowa przekładnia)- taniej.
-
Dawaj Neverhood, nie odpuszczaj. Może się uda w końcu wytłumaczyć Paciejowi, że nie jest wszechwiedzący w prawdzie :)
Dużo ludzi ci kibicuje !!! Dawaj!!! Dawaj !!! Dawaj!!!
-
ps. Swoją drogą. Jeśli jesteśmy przy zimie, to trójkołowiec jest stabilniejszy niż jednoślad. Ale ma 3 ślady. Jeśli będzie zalegał śnieg (rozchodzone 4 cm wystarczy) , to może być to problem z jazdą wykluczający taki pojazd z eksploatacji. Wiec , może nie warto robić patentów ułatwiających jazdę w kopnym śniegu (np. terenowa przekładnia)- taniej.
Bez przesady z tymi 4 cm śniegu, choć fakt, bywa ciężko :) A trójkołowcem z typowo "samochodowym" sterowaniem można się zimą trochę pobawić:
http://www.youtube.com/watch?v=f8vh9IIx89U
http://www.youtube.com/watch?v=IQFlnMLRWi4
Tej zimy warunki wynagradzało mi to, że zakręty w mieście wszystkie można było brać w taki sposób i w zasadzie było to bardziej kontrolowane niż sam skręt kół gdzie wynosiło mnie w zwykłym poślizgu wszystkich 3 kół. Jest to dośc łatwe, w końcu to nie 1,5t rozpędzonego samochodu.
-
Tu jest sporo linków o rowerach z mechanizmem pochylania:
http://tiltingvehicles.blogspot.com/search/label/Pedal%20Powered
Np. proste zestawy do przeróbek:
www.flickr.com/photos/28604259@N06/sets/72157623531485967/
(http://4.bp.blogspot.com/_Q1dyW07vBRo/TA7CcjydxqI/AAAAAAAAC9s/0eNDoTmWu2U/s1600/progressive.jpg)
(http://4.bp.blogspot.com/_Q1dyW07vBRo/TA7CcxZEXUI/AAAAAAAAC90/m56WDYfKkmQ/s1600/progressive2.jpg)
-
Cały czas ten sam błąd. Argumenty są dla powolnej jazdy, a zakręt jest jeden, leniwie pokonywany.
Co do jetrike, to na postoju równowagę zapewnia tarcie opon (boczne) o nawierzchnie. Co będzie na śliskim? Zaskoczenie? Mylne poczucie bezpieczeństwa jest zgubne.
Na bardzo śliskim (lód, wyślizgany śnieg) pochylanie w zakręcie jest nie potrzebne, siła grawitacji jest dużo większa niż pozostałe. Nawet więcej, pochylanie kół wtedy wyraźnie przeszkadza i może powodować upadek! Przy zbyt mocnym pochyleniu, jeśli siłą wypadkowa wyjdzie poza punkt podparcia (skrajne koła) to musi być wywrotka.
Argumenty, argumenty, argumenty. To może trochę praktyki do tych rzekomych "argumentów"? Co?
Co będzie? Nic złego nie będzie. Poczucie bezpieczeństwa jest złudne? Jak wsiadając na rower zostawisz mózg poza rowerem to wszystko będzie złudne. Wyrąbiesz o byle co. Zrobisz sobie byle czym krzywdę. Sorry za groteskę. Piszesz "zaskoczenie". Tak. Jest zaskoczenie. Pozytywne zaskoczenie. Oglądnij sobie:
http://www.youtube.com/watch?v=0vD3wgnuL_Q
I stwierdź czy pochylanie kół "przeszkadza" na śliskiej nawierzchni. I policz ile razy gość się wywrócił na śliskiej nawierzchni przy takich ostrych manewrach. O kącie pochyłu i jego wpływie na ewentualną wywrotkę możesz sobie dywagować. Dla mnie jest jasne - ten gość ustawił/ opanował ten kąt pochylania kół wyśmienicie. Pisałem że "na zimę" można by ustawiać ten mechanizm pochylania kół np. na maksymalnie 25 stopni wychylenia. A w lecie np. na 45 stopni żeby mieć super wrażenia z jazdy po zakrętach. I nie pozostaje nic innego jak skonstruować taki mechanizm/ ustawić go/ zestroić go żeby był "intuicyjny". I mieć trajka który daje frajdę/ bezpieczeństwo również na suchym asfalcie. Nie tylko na śliskim. I tyle. Sztywne trajki zostają w tyle (wielokrotnie widać to było choćby na zawodach).
Macieju, a gdzie konsekwencja? Najpierw ubolewanie, że na postoju można się wywrócić, bo takie niedopracowane te konstrukcje. Złe itp... Bierzemy konstrukcje stabilną na postoju na przyczepnym (jetrike). Stawiamy ją na lodzie. Chcemy wsiąść. A tam taki sam upadek , też na postoju. Tyłkiem o glebę, bo kółeczka się rozjechały. Rozumiem , że to się nie liczy? Że tyłek mniej będzie bolał. Sąsiedzi nie będą widzieć, bo jest zimno. Więc wszystko ok. Żadnego zaskoczenia. Co to za wyskoki w bok, że szaleniec, kretyn? Chciał zasiąść w swoim bolidzie, a tu problem. W przedstawianiu takiej sytuacji specjalizują się kreskówki. Tam bardzo dobrze pokazują rozjeżdżanie się nóg na lodzie. Gorąco polecam. A na suchym tak stabilnie stoją! To jest oszustwo. Prościej, blokada pochylenia musi być wewnątrz pojazdu, i nie opierać się o kierunkowość kół jezdnych. Ponietmajet?
Nie wiem czy nie miałeś okazji ocenić tego w praktyce czy brakuje Ci wyobraźni. Codziennie wsiadasz na rower a na jezdni jest szklanka. Trzeba było powiedzieć że mieszkasz na Antarktydzie i wylewasz wodę pod rower żeby po jej zamarznięciu startować z mieleniem kół. To bym założył kolce albo zrobilibyśmy traka.
Przy wsiadaniu nie ma problemu. Koła się nie rozjadą - bo pracują na wahaczach a nie rozchodzą się na boki. Ten rower się pochyla a nie rozłazi.
Podobnie jest tu - koła się nie rozłażą tylko się pochylają:
http://www.youtube.com/watch?v=JJ3xLZGNh70
Ale widzę że to typowe że (jak zwykle) ze wszystkim jest problem. Czyli teraz jest problem z wsiadaniem. No jest - jak siodło jest nisko to faktycznie jest problem. Dlatego lepiej mieć siodło wyżej (minimum 40 cm od podłoża). Mechanizm pochylania też jest problemem jeśli zrobiony jako "ślepia kopia". Może ty chcesz na oślep coś skopiować? Trzeba zrozumieć mechanizm pochylania i go dostosować a nie wymyślać problemy. Kiedyś będzie też problem z konstruowaniem "czegoś tam" gdy będę czytał posty ludzi którzy nie widzieli nic innego prócz "tradycji". Siła tarcia też przyczynia się do pochylania. Na lodzie siła tarcia jest mniejsza więc trajk z mechanizmem pochylania nie pochyli się mocno. Ja nie wiem ile sobie założyłeś że waży trójkołowiec żeby tak się ślizgał? 2 kg? A ty Neverhood ile ważysz 5 kg? Przy takiej niskiej masie 7 kg to rzeczywiście może się tylko ślizgać. Ale nawet wtedy wahacze nie rozejdą się na boki. Coś Ci się pomyliło. I ciekawe też bardzo że parkujesz zawsze na oblodzonej nawierzchni. To jest jakieś dziwne/ niezwykłe. Już to pisałem - że wprowadzenie niezbyt silnej sprężyny w ten mechanizm kompensuje problemy - zrobił tak ktoś w Japonii:
http://www.youtube.com/watch?v=eAIe5tKarBY ----> tu jest doskonałe wideo na ten temat (wersja bez sprężyn też spisuje się nieźle)
(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TD328DJBaDI/AAAAAAAADlE/Qz_Snfmiwf8/ft_2022b_g.jpg)
(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TBTc9ci4QtI/AAAAAAAADfA/fBHcuuyR57k/s640/leaning-folding-trike.JPG)
Albo zamiast sprężyn zastosować siłowniki/ amortyzatory powietrzne:
(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/TElRDCzi-8I/AAAAAAAADog/sh0g8VhOM_k/s640/4445806606_baa395495e_o.jpg)
-
Dawaj Neverhood, nie odpuszczaj. Może się uda w końcu wytłumaczyć Paciejowi, że nie jest wszechwiedzący w prawdzie :)
Dużo ludzi ci kibicuje !!! Dawaj!!! Dawaj !!! Dawaj!!!
Wytknij konkretny błąd. I przeanalizujemy go. Tobie MpAlternatywa jest wygodnie nie ulepszać trajek - tyle zauważyłem. Tylko prowadzić czysty handel - po prostu je sprzedajesz. Możesz tak robić - nie bronię Ci. Ale wysuwanie na podstawie handlu "tym co jest i niech zostanie jak jest" wniosku że poziomki są towarem niszowym jest już fałszywym wnioskiem!!! Mało atrakcyjny samochód z korbkami w drzwiach dziś nie przekonuje ludzi. W rowerze też masz korbki. Ty w ogóle nie bierzesz pod uwagę silnika elektrycznego. W czasach mechanizacji i rozwoju przemysłowego. Masakra. Ciebie nie interesuje jak zwiększyć sprzedaż/ obniżyć ceny. Masz to co masz. Masz to co dała fabryka i cześć. Nie wczuwasz się w rowery. Nie interesuje Cię jak uatrakcyjnić rower żeby więcej ludzi chciało go kupić. I nie będzie "żadnej rewolucji" w świecie poziomek z takim tradycyjnym/ konserwatywnym podejściem.
Ooooooo - i jeszcze widzę zachowanie jak "kibol".
-
Zobaczcie jaki patent zapobiegający wywrotce na postoju wyczarowali panowie zza zachodniej naszej granicy
http://www.pfiff-vertrieb.de/ - [na stronie głównej jest filmik]
trochę pewnie to przyciężkie i wymaga zasilania, ale za to "pełen-wypas-full-automatik" ;D
-
A tutaj zawody trójkołowców. Te z systemem pochylania wymiatają w zakręcie (w pierwszym wideo były też dopuszczone "sztywne" trajki). Przy okazji można łatwo uprawiać drift. Goście na "sztywnych" trajkach ryzykują, bo widać jak podnosi im w szybkim zakręcie wewnętrzne koło. Do zabawy użyto trójkołowców Honda Gyro (50cc):
http://www.youtube.com/watch?v=qCrjWPolLcQ
http://www.youtube.com/watch?v=wnl6MGmGAuk
Podobnie i tu: trajk z systemem pochylania wymiata sztywne trajki. Tu akurat już rowery. To jest sucha, przyczepna nawierzchnia, a goście na sztywnych trajkach muszą i tak uważać żeby za szybko nie pojechać, bo choć jadą po płaskim to w zakręcie podniesie im wewnętrzne koło i mają ryzyko upadku:
http://www.youtube.com/watch?v=6G2EBatwSnk
-
Troszkę odkopię temat...
Znalazłem filmik, na którym widać banalne (acz nieco dziwnie wyglądające) rozwiązanie mechanizmu pochylania trajka. Zestaw zbudowany na bazie połączenia kół jednostronnie mocowanych z supportem i korbą wykorzystanymi jako zawias pochylenia.
http://www.youtube.com/watch?v=0XUXBtgQ9KQ (http://www.youtube.com/watch?v=0XUXBtgQ9KQ)
http://www.youtube.com/watch?v=G7fKj7RqDvM (http://www.youtube.com/watch?v=G7fKj7RqDvM)
http://www.youtube.com/watch?v=rxlT1XSvWoU (http://www.youtube.com/watch?v=rxlT1XSvWoU)
Dziwnie to wygląda, gdyż koła tylne nie są w linii, niemniej cała reszta wygląda bardzo zgrabnie z punktu widzenia wagi i skomplikowania mechanizmu. Podobno najprostsze rozwiązania są najlepsze. Oglądając film można zaryzykować stwierdzenie, że takie rozwiązanie nie powoduje żadnych efektów ubocznych w postaci ściągania roweru w jedną lub drugą stronę ze względu na niesymetryczny układ tyłu. Dla wąskiej maszyny rozwiązanie banalne, dla szerszej - trzeba by przemyśleć...
-
Pierwszy film był już znany z 2 lata temu. Co do kolejnego rozwinięcia w towarówkę "cargo", to trzeba zauważyć,że duża szerokość osadzenia kół, zrobiła coś podobnego do samochodowej belki skrętnej. Czyli tutaj mamy w automacie pochylanie i amortyzację kół.
http://www.youtube.com/watch?v=8-jgq4kYYwg
Tripolar - a triple-pivot AWS / folding python trike
I to jest składana poziomka.