forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: staskiewicz w Września 06, 2011, 12:32:44 pm

Tytuł: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: staskiewicz w Września 06, 2011, 12:32:44 pm
Na forum cruzbika znalazłem taką opinię:

"I'm slo-o-o-wly getting some semblance of conditioning back now that I have more time to train and ride.

Out in the rural Illinois prairie over the weekend on my Silvio.  Capacity, consistency and training results in improved performance.

My primary reason for going with Cruzbike's FWD platform is so that I can gain access to the top half of my body when riding the recumbent.

On the RWD recumbents climbing would frustrate the heck out of me.  I couldn't use my upper body and I'd watch the DF / standard upright cyclists pass me like I was a road sign.   RWD recumbents make me feel `stuck.'

DF / standard upright cyclists could rock their bike back and forth, pull on the handlebars, stand on the pedals as they rotated their position on the bike to match the challenge of the hill.  When they became exhausted they'd just sit back in the saddle and slowly crank until their energy returned.  And then back at it they would go.

The route I followed yesterday had several 4 - 7% grade climbs that amounted to about a 1/4 mile of climbing at a time.   So I decided to `use' my upper body to hammer up these hills.

Never on a RWD recumbent have I been able to climb a 4+ % grade at 18.6 mph for hundreds of yards at a time.

What a refreshing change from making my legs and hips `carry' all the load.

I found myself pulling the handlebars, leaning out of the recline position, and putting my whole body to work in powering up the hills.  All the parts of my body that have been neglected in RWD recumbents now came in to play. Shouldering into the pedals was / is a new recumbent experience for me ... and I love it!

I have a lot of work to do in building grip, arm, shoulder and core muscle sets so that I can more readily achieve the uphill speeds I managed yesterday.   Nice to have a cycling platform (Cruzbike FWD) that has the potential of returning my effort with performance.   Can't wait to get the Vendetta on those Arizona hills and mountains."


Mam pytanie do posiadaczy - prawda to czy fałsz?
Można wspomagać się "rencami i nogami" na cruzbiku? Czy to są tylko fantasmagorie a cruzbike lepiej sie wspina, bo ma lepiej rozłożony ciężar na koła i krótki łańcuch.Wspinał się ktoś, gdzieś na cruzbiku? Może nie od razu Angliru ale konkretna przełęcz lub cos typu średniotrudnego podjazdu pod skocznię w Harrachowie. Tylko nie wyskakiwać z górkami w lesie, pagórkami w Suwałkach, czy innymi trasami na Rzeszów ;D ;D  
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: karol w Września 06, 2011, 01:19:20 pm
Rencami to możesz się wspomagać  idąc pod górę na czworakach. Po zagranicznemu kumam słabo więc do tekstu się nie odniosę tylko do twojego pytania. Krótki łańcuch cruzbike`a powoduje mniejsze straty na przeniesieniu napędu ale na podjazdy wpływu raczej nie ma, no chyba że chodzi o zysk wynikający z braku strat. Rozłożenie ciężaru jest takie, że im większy podjazd tym przednie koło jest bardziej odciążone i ma mniejszą przyczepność, więc ogólnie przedni napęd na podjazdach nie jest szczęśliwym rozwiązaniem. U mnie na wzniesieniach tak od 8% to trzeba pedałować bardzo płynnie żeby nie zerwać przyczepności a graniczne jest 18-20% (oczywiście na asfalcie). Przy takim kącie koła już nie łapią podłoża. Ruszanie pod górę to nawet poniżej 8% nie jest takie proste. Cruzbike ma dużo zalet ale na ostre podjazdy to raczej napęd tylny.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: staskiewicz w Września 06, 2011, 02:38:04 pm
Rozłożenie ciężaru jest takie, że im większy podjazd tym przednie koło jest bardziej odciążone i ma mniejszą przyczepność, więc ogólnie przedni napęd na podjazdach nie jest szczęśliwym rozwiązaniem.


Właśnie kolo twierdzi, ze niby bardziej szczęśliwe. Oficjalne dane ze strony dla topowego modelu:
Weight distribution with 70 kg rider;
Front 50% Rear 50%
Weight distribution with 70 kg rider on 10% uphill grade;
Front 45% Rear 55%
Ale ja nie wiem bo nie mialem przyjemności...

Cruzbike ma dużo zalet ale na ostre podjazdy to raczej napęd tylny.

Co do tego, że tylny to nie mam wątpliwości, tylko ze w pionowym układzie ;D ;D ;D
Góry już nie jednemu wybiły leżakowanie z głowy.  Ostatnio kumplowi M.Wolffa, którego poziomka skończyła w dziale sprzedam. Kolega z wątku u góry twierdzi, ze na cruzbiku nie jest juz mijany jak tyczka na podjeździe przez pionowców. Więc sie pytam jak to w praktyce wygląda.  
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 06, 2011, 04:24:20 pm
Marketing, chyba że ktoś ma bardzo specyficzny styl jazdy. Z tego co jeżdziłem lepiej i szybciej podjeżdżało mi się na płynnej kadeci niż próbując walczyć z chodzącym na boki supportem rękoma.


Góry już nie jednemu wybiły leżakowanie z głowy.  Ostatnio kumplowi M.Wolffa, którego poziomka skończyła w dziale sprzedam.

Nie do końca góry:  (http://ciman.waw.pl/sprzet/rowery )

"Rower poziomy

Rower złożyłem samemu (łącznie z zaplataniem kół), jest to konstrukcja typu SWB ASS (mała baza kół, kierownica nadsiodłowa) oparta na ramie z Cykloturu, częściach własnych, kupnych i uzyskanych w spadku po modyfikacjach w góralu siostry. Kupiłem go głównie ze względu na problemy z bólem tyłka, z którymi borykałem się w zasadzie od kiedy tylko jeżdżę rowerem.

Kupując rower poziomy, należy się liczyć z wieloma innymi wadami, których, niestety jest dużo więcej niż zalet.

Jego nietypowa konstrukcja wzbudza ogromne zainteresowanie w krajach rowerowo nieucywilizowanych, takich jak Polska ? ludzie głośno komentują, śmieją się, pokazują palcami, zadają w kółko te same pytania, robią (bez pytania) zdjęcia? Kupując pozioma, myślałem, że się do tego da przyzwyczaić ? ale niestety nie potrafię, w krajach takich jak Holandia czy Niemcy, ludzie sporadycznie pytali, natomiast Polacy (zwłaszcza w mniejszych miastach) zachowują się często po prostu chamsko.

Na rowerze poziomym znacznie bardziej się moknie, woda wpada do kurtki przeciwdeszczowej od góry przez kołnierz, a w przypadku kierownicy z sterowaniem nadsiodłowym (jak moja) również przez rękawy.

Rower poziomy jest bardziej skomplikowaną konstrukcją, ma kilka nietypowych części (chociaż ja starałem się ilość tych części zminimalizować), których nie dostanie się w normalnym sklepie rowerowym. Wymusza to też większą wagę i zwiększa cenę roweru. Sama gotowa rama kosztowała mnie 1700zł (można też spawać/kleić samemu ? ale ja mam dwie lewe ręce).

W sieci krąży pełno mitów o szybkości rowerów poziomych. Przejechawszy na nim 8000km (więc nie można zarzucić mi braku kondycji) stwierdzam, że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Na płaskim jeżdżę trochę wolniej niż zwykłym rowerem, w górach jest dużo gorzej. Przez położony z tyłu środek ciężkości zostaje na podjazdach, ciężej się oddycha; o stromiznach można w ogóle zapomnieć, nie można stawać na pedały. Nie odrabia strat na zjazdach! "
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Września 06, 2011, 06:32:05 pm
Pozwolę sobie delikatnie zaprotestować i zarotflować z tego co napisał Ciman, a co zacytował Yin.

Ciman - umówmy się, że Twój poziom jest dosyć wysooooki. Z tego co widzę, to masz tam siedzonko na wysokosci 65-70cm i dla mnie oczywistym jest (bo sam miałem rowerek poziomy z siedzeniem 60-63cm), że Twoje narzekania biorą się przede wszystkim z oporów jakie stawia temu rowerowi jaki masz - opór aerodynamiczny. Do tego trzeba dodać jeszcze brak kondycji, nieprzygotowanie fizyczne, etc etc.
I musisz mi wierzyć na słowo, ale byłem na Pomorzu i na Warmii, pokonywałem kilkanaście łaaadnych górek dziennie i poziom mój SLR spisywał się znakomicie, mimo, że był bardziej poziomy niż Twój.
A jeśli chodzi o zjazdy, ROTFL :D Jest taka górka w Warszawie, wiadukt Łopuszańska, który pokonuję codziennie w drodze do pracy. Nie spotkałem jeszcze ANI JEDNEGO pionowca, którego bym nie dogonił lub nie wyprzedził podczas zjazdu z tej góry i to... BEZ pedałowania. Po prostu nisko położona waga, plus siedzenie na 45cm, aerodynamiczna pozycja (chociaż bez opływowego kuferka z tyłu) i pionowcy zostają w... tyle.

I to mówię ja, Storm, który na poziomie zjadł zęby, jeździ od 2007 i ma na nich zrobione około 16-18 tysięcy kilometrów.

Aha i jeszcze jedno - na durne, powtarzające się pytania, durne chichoty, wykrzykiwania, przekleństwa, wyzwiski etc - najlepsze są słuchawki z dobrą muzyką. :) I nie ma się co przejmować, idiotów u nas jest pełno, zwłaszcza przy budkach z piwem, ewentualnie na wsiach w starych VW Golfach, tudzież w samozłomach z kratką :)

Mam nadzieję, że Ciman moją odpowiedź przeczyta, zarejestruje się tu na Forum i odpowie oraz opisze swoje boje :)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 06, 2011, 06:48:24 pm
Mam nadzieję, że Ciman moją odpowiedź przeczyta, zarejestruje się tu na Forum i odpowie oraz opisze swoje boje :)
:)
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=1347.0
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Września 06, 2011, 07:12:20 pm
Post sponsorowany na poziomkę Marcina?

Ogólnie mówiąc, żaden rower nie nadaje się do jazdy po górach. Ale wieloktronie widziałem "śmiałków" na Przełęczy Karkonoskiej. Raz nawet spotkałem dwóch Czechów na SWB: właśnie wracali do domu (nie pytajcie co to były za rowery, ale na pewno mieli kierownice "na chomika").

Gostek pieje raczej do szybkiego pokonywania wzniesień. Gościowi brakuje powera (.. do tego co chciałby uzyskać) i z pomocą ramion dorzuca parę watów do kolekcji, co poprawia wynik. Zero info na temat pulsu (chyba jedyny "prawdziwy" wskaźnik obciążenia "silnika").

Ostatnio na "fitness" zapodałem sobie pomysł wykończenia się (podsuwałem go niegdyś Stormowi).

Test 1: kadencja 100, tętno 170-175 i czas jazdy 15 minut (ten sam typ roweru w wykonaniu poziomym i pionowym). Na pionowym cały czas czułem luz, ale pikawa chętniej skakała ponad normę, więc musiałem jechać dość luźno. Na pionowym uzyskałem gorszy wynik (370 jakiś tam kalorii, 410 na poziomce)

Test 2: kadencja 100, obciążenie do "Panie Boże, już się zbliżam", bez redukowania. Na poziomce cienizna (level 15 i dalej nie byłem w stanie utrzymać kadencji). Moc do 450W. Pikawa się zatrzymała koło 190, pewnie nie zasapałbym się na śmierć jeszcze przez parę minut. Na pionowym maks (level 25 i jeszcze coś zostawało), tylko że słuch mi się popsuł i obraz powoli zaczynał się psuć.. Na szczęście nie zemdlałem. A i wolę nie wiedzieć jak wyglądałem (a pikawa max "tylko" 208..)

Wnioski? Muszę iść wyznaczyć sobie strefy pulsu.. I na poziomym za diabła nie wycisnę więcej niż 450W (a na pionie chwilowo nawet 750W!)

Jeżeli "dopasować" te wyniki do Cruza.. Gościu może i podjedzie szybciej pod krótką górkę, ale każda dłuższa o 100m będzie skutkowała zejściem gościa (albo co najmniej z prędkości), bo pewnie jedzie już w strefie beztlenowej.

Jak wyjdę z grypy, to zrobię testy moc-obciążenie-kadencja. Muszę sprawdzić czy (albo jak bardzo) pewien lekarz mnie oszukiwał. Czy kadencja 95 jest faktycznie taka cudowna, czy najzwyklejsza bajka to jest.. Ale taki test to już sporo czasu zajmie.

A może tylko rower elektryczny rozwiązuje wszystkie problemy? Się zobaczy :)

-- EDIT
@Storm.
A skoro tak szybko jeździsz, to czemu zawsze musiałem szukać Cię w Sopocie za sobą? Pomimo, że cienki jestem? ::)

Marcin (znany mi z forum podróżerowerowe) rozwalił sobie kolana ze względu na bardzo duże obciążenia i dość niską kadencję z jaką jeździł ("kuluarowe" opinie uczestników zlotu). Na poziomach "polizałem" może z 2kkm, więc się nie wypowiadam. Ciągle tylko mam nadzieję, że uda mi się posiąść jakąś super-konstrukcję :)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Września 06, 2011, 07:14:31 pm
Storm - prędkość chwilowa na zjeździe ma drugorzędne znaczenie, straty na średniej się nawet przy takiej różnicy NIE ODROBI. Różnica na zjazdach może być miażdżąca na jakimś wiadukcie w Warszawie czy pagórku na Kaszubach (zwłaszcza jeśli tak usilnie jak Ty starasz się wszystkim wokół coś udowodnić i dajesz z siebie 200%, ale tylko jak szoszoni patrzą), ale w prawdziwych górach ma swój praktyczny limit osiągalny z łatwością dla obu typów rowerów (chyba że jesteśmy całkowicie pozbawieni instynktów które zmuszają nas, abyśmy starali się jednak taki zjazd przeżyć). Lepszy jest bardziej zrównoważony stosunek obu prędkości jak na pionie, tj. im mniejsze odchylenia chwilowej od średniej, tym mniejszy ich wpływ i niestety o wiele łatwiej średnią zaniżyć niż nadrobić.
Poza tym, ma sobie człowiek swoje zdanie, mniej lub bardziej wyważone, momentami wręcz nie trzymające się logiki, bo:
-kwestia tego że środek ciężkości rzekomo jest bardziej z tyłu - bo nie jest, w poziomie typu SWB jest rozkład mas przeciętnie 50:50 w porównaniu do piona gdzie 2/3-3/4 przypada na tylne koło
-i że jego położenie w jakiś sposób magicznie spowalnia na podjeździe - ROTFL
- i że się trudniej oddycha - co jak co ale swobodne oddychanie "pełną klatą" to dla mnie jedna z najbardziej odczuwalnych zalet pozioma
ale, do jasnej cholery, nie próbuj  kolejnego człowieka o czymś związanym z wyższością poziomów przekonać na siłę, niespójnymi wyrywkami z własnego, wynoszonego ponad wszystko doświadczenia. Po pierwsze nie jesteś żadnym guru, a po drugie popadasz w skrajności i sprowadzasz wszystko do absolutów.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 06, 2011, 07:31:56 pm
Post sponsorowany na poziomkę Marcina?
W sensie mój? Bo nie wiem czy Marcin = Ciman, chciałem tylko pokazać Stormowi że wspomniany znajduje się już na forum.

I na poziomym za diabła nie wycisnę więcej niż 450W (a na pionie chwilowo nawet 750W!)
Jak / czym mierzyłeś?

- i że się trudniej oddycha - co jak co ale swobodne oddychanie "pełną klatą" to dla mnie jedna z najbardziej odczuwalnych zalet pozioma
Myślę że to może być spowodowane drobnymi różnicami anatomicznymi (piwny brzuszek / ucisk żeber), lub nie optymalnym ustawieniem fotela ''pod siebie''.  W moim sticku mam bardziej leżącą pozycję niż w swb i przy źle ustawionym zagłówku (trochę za bardzo odchylona do tyłu głowa)  dokuczał mi pęd powietrza wysuszający śluzówkę nosa.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Września 06, 2011, 07:41:07 pm
Chodzi o swobodę pełnego wdechu, nieograniczonego skuleniem nad kierownicą (głównie chodzi o ramiona i barki). Oczywiście "pionowi" wstając na pedały na podjazdach "odblokowują" tę możliwość.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 06, 2011, 07:45:43 pm
Tak, rozumiem - pisałem w sensie że dwie rożne osoby w przypadku innej budowy ciała mogą mieć inne odczucia po jeździe tym samym rowerem. W moim przypadku z swobodnym oddychaniem nie mam problemu nie zależnie czy jadę pionem czy poziomem.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: zito6 w Września 06, 2011, 08:06:26 pm
Hmm zacznijmy od tego że na poziomie pracują trochę inne mięśnie niż na pionie można to zaobserwować choćby gdy po zimie przesiadamy się na pozioma lub na odwrót. Na podjazdach poziomem zostajemy w tyle to oczywiste nie możemy stanąć na pedałach, ale po prostej i z górki dobrą poziomką jedzie się szybciej niż dobrym pionem. Oczywiście na poziomce mamy mniejszą moc czemu? Na pionie jeździmy przeważnie od czwartego piątego roku życia i mieśnie używane na poziomie choćby nie wiadomo jak trenowane i tak będą nie będą tak silne jak mięśnie używane na pionie trenowane przez 10-20 lat takie jest moje zdanie.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: staskiewicz w Września 06, 2011, 08:27:43 pm
Zrobił się turecki bazar, a ja się pytałem o cruzbika.
Poza tym albo wypisujecie głupoty o tym, że 2/3 wagi na rowerze szosowym spoczywa na tylnym kołem, a leżącym rozkłada się po równo?!?!?! Albo licytujecie się kto pierwszy miał poziomkę ( ja miałem jak na wyższych uczelniach w kraju przymierzali się do otworzenia sal internetowych ;D ;D ;D) Dodatkowo opisujecie jakieś górki pod Suwałkami albo mosty na Warcie. Kwestia oddychania i biomechaniki: pozycja na rowerze pionowym jest bardziej naturalna, bo człowiek od wieków biega stojąc a nie raczkując na plecach a la zapaśnik. Leżenie to stan spoczynkowy.  Oczywiście przy pewnych schorzeniach, kontuzjach etc. taki układ może mieć zbawienny wpływ i obniża pozycję co ułatwia jazdę na wiatr.

Tak więc do rzeczy cruzbike zbliża się możliwościami do piona czy nie? Yin twierdzi, że to marketing. Ja nie wiem bo nigdy na takowym nie jechałem. Co do pomiarów tętna to się zgadzam.

P.S.Ogólnie mówiąc lekkim rowerem cudownie jeździ się po górach, uwielbiam to! (to do pająka) ;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: staskiewicz w Września 06, 2011, 08:40:31 pm
ale po prostej i z górki dobrą poziomką jedzie się szybciej niż dobrym pionem. Oczywiście na poziomce mamy mniejszą moc czemu? Na pionie jeździmy przeważnie od czwartego piątego roku życia i mieśnie używane na poziomie choćby nie wiadomo jak trenowane i tak będą nie będą tak silne jak mięśnie używane na pionie trenowane przez 10-20 lat takie jest moje zdanie.

Gdyby to była prawda to RAAM wygrywaliby kolarze na rowerach poziomych, ale na razie szału nie ma...
Przypominam w tym wątku nie dyskutujemy o wyższości poziom vs pion, tylko o cruzbiku.   
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 06, 2011, 10:01:40 pm
Tak więc do rzeczy cruzbike zbliża się możliwościami do piona czy nie?
Zawsze można zbudować i sprawdzić samemu - to sposób na największy fun ;) Chociaż mbb jest bardzo specyficzne i nie każdemu przypadnie do gustu.

P.S.Ogólnie mówiąc lekkim rowerem cudownie jeździ się po górach, uwielbiam to!
Lekkim rowerem wszędzie się cudownie jeździ ;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Września 06, 2011, 10:09:46 pm
@Pająk:
1. Pamiętam opowieść o teście u doktorka - do tej pory. Zrobiła wrażenie.
2. Ale takie tętno 170 to ja rankami mogę mieć ot tak sobie na prostej przy 30 czy przy 25 czy nawet 40 km/h w zależności od warunków - i to przez dłuższy okres czasu. Dorzuć do tego, że mój próg zadyszkowy mimo zwiększonej wagi ciała też się przesunął i wyciągam spokojne max 182 jako tako... ale nie pytaj czym wtedy oddycham i czemu jak kaszalot ;)
3. Szybkie pokonywanie wzniesień - być może, ale nawet na poziomie da się popędzić pod górkę o czym pisze gość taki jak ja, który na niektórych krótkich górkach w Wie ostatnio wyciąga po 27-28 km/h a na Łopuszańskiej 25-26km/h. A to i tak jest nic, bo daaawno daaawno temu, na Czecha w Aninie na stalowym SWB(!!!) w nocy doszedłem do >30, mając na szczycie wzniesienia 38 km/h. A to był czas, kiedy owe SWB ważyło samo 22kg.
4. Sopot - wybacz, ale po zmęczeniu porannymi przepychankami pod Słupskiem, walką z pieszymi na dworcu Gdynia Główna i wreszcie na nieznanym terenie to ja wolę... wolniej. Ale z przyjemnością zapraszam Cię na moje ścieżki testowe, ot chociażby na prostej i gładkiej DK2 :)
5. Kolana da się rozwalić, sam widziałeś chyba, że stosowałem maść Aescin podczas tej wycieczki po Pomorzu i nawet wczoraj też ją musiałełm ponownie użyć.

@Saurus - wiem co się da, wiem na co mnie akurat stać, nie muszę nikomu ani sobie czegokolwiek udowadniać. :) Z tym udowadnianiem to jakoś tak... Mylisz się. Za mało mnie znasz, a za dużo rzeczy o mnie piszesz ;) Może to dlatego, że sam chyba niewiele pokonujesz kiloemtrów, prawda?
Poza tym nie zauważyłeś tego w opisie roweru na Allegro:
Cytuj
Widelec: sztywny stalowy 24", piwoty przyspawane na wysokości koła 20" - dzięki temu rower zachowuje geometrię, bo rama jest przystosowana do widelca amortyzowanego, który kompletnie nie ma sensu w rowerze poziomym, ponieważ przednie koło jest minimalnie obciążone
Z czego wynika, że gość nawet tego swojego roweru nie ważył chyba za dobrze. (osobno ośki)
Poza tym może "niespójne wyrywki", ale ja coś jednak wiem, coś robię, jakieś dystanse przejeżdżam i mam się czym pochwalić na Bikestatsie. A Ty? Kim Ty jesteś Saurus? Jakie masz osiągnięcia na rowerze poziomym? A na rowerze? Bo na BS cisza od 2008 roku, kiedy to przejechałeś.... zero km?
Wreszcie - Gemsi startując w Brevetach straty na zjazdach odrabiał, doganiał rywali jadących na pionowcach, więc nie pisz, że się nie da :)

@Zito6 - masz rację jeśli chodzi o inne mięśnie, ale z tymi latami to bym nie przesadzał... Moje mięśnie trenowane na pionie przez czas..... powiedzmy 20 lat ;) są obecnie słabsze niż te wykorzystywane od 4 lat do jazdy na poziomce.

I żeby było do tematu - widziałem ostatnio na płaskiej, prostej, startującego stalowego Flevo obok siebie - widziałem poślizg przedniego koła kiedy Bartek Z. ruszał z miejsca. Więc jeśli FWD łapie uslizgi już na starcie, a ja go przez to zostawiam z tyłu, to nie wiem czy taki napęd jest faktycznie taki dobry "wyścigowo". Na pewno jest efektowny ;) Ale z efektywnością to wiecie... ;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Września 06, 2011, 11:36:38 pm
@Saurus - wiem co się da, wiem na co mnie akurat stać, nie muszę nikomu ani sobie czegokolwiek udowadniać. :) Z tym udowadnianiem to jakoś tak... Mylisz się. Za mało mnie znasz, a za dużo rzeczy o mnie piszesz ;) Może to dlatego, że sam chyba niewiele pokonujesz kiloemtrów, prawda?

Robię 5-7 tysięcy km rocznie, w tym zimą której nie uważam za jakiś kataklizm. W tym roku na samym poziomie mam wyjeżdżone 3500 km co oznacza że w tej chwili mam ok. 5 tysięcy całkowitego przebiegu bo pierwsze 3 miesiące jeździłem pionem (codzienne dojazdy to równo 25 km w sumie na uczelnię i z powrotem + te dni kiedy jeżdżę 2 razy albo załatwiam jakieś sprawy, czyli "nadprogramowe" kilometry, a potem jak jest już ciepło to okazje same się znajdują). Za to widzę rzeczy które piszesz i różnicę między tym, czym się chwalisz a tym, co piszą inni którzy z Tobą jeżdżą. Szczerze mam nadzieję, że się mylę, ale i tak nie podchodzi mi to jak wszędzie na siłę ironizujesz z "pionowych" i parę innych drobiazgów.

Teraz doczytałem jednak fragment, który dobrze się wpisuje w moje mniemanie o Tobie wyniesione z tego forum:
Poza tym może "niespójne wyrywki", ale ja coś jednak wiem, coś robię, jakieś dystanse przejeżdżam i mam się czym pochwalić na Bikestatsie. A Ty? Kim Ty jesteś Saurus? Jakie masz osiągnięcia na rowerze poziomym? A na rowerze? Bo na BS cisza od 2008 roku, kiedy to przejechałeś.... zero km?

Bo ja stwierdziłem że mnie to nie bawi, wklepywanie dojazdów codziennych żeby nabić sobie jakąś internetową stronkę (bo dłuższe wycieczki to jeszcze rozumiem), konto założyłem bo mnie kolega namówił. Nic nikomu nie musze udowadniać, a wydźwięk "A Ty? Kim Ty jesteś Saurus?" jest dość nadęty...
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w Września 06, 2011, 11:46:07 pm
Żal.pl...
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Września 07, 2011, 06:28:17 am
@Saurus - Makenzen ma rację. ŻAL.PL
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Września 07, 2011, 10:02:52 am
@Saurus - Makenzen ma rację. ŻAL.PL

Ach... czego więcej mógłbym się spodziewać?
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Września 07, 2011, 10:35:50 am
@Saurus - a czego sie spodziewałeś? Że będę dyskutował z Tobą na temat...... nawet nie wiem jaki. Poza tym to i tak było offtopiczne już, jakbyś nie zauwazył.

EOT.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w Września 07, 2011, 10:41:45 am
EOT.

Nareszcie.
Koguty ;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Września 07, 2011, 10:54:57 am
Kukuryku ;D (jeżeli chodziło o famfary, no dobra wiem.. :)

Yin. Testowane na rowerach stacjonarnych firmy X (ani nie pamiętam nazwy, ani widzę sens zapodawania jej). Sterowanie elektroniczne, bardzo ciekawe wskaźniki (z czego niektórych nawet nie rozumiem, ale to inna sprawa). Najważniejsze, że potrafi podać moc (w watach), pikawę, liczbę kalorii w strefach, kadencję oraz czas. Pikawa na czujnikach w kierownicy.

staskiewicz, jeszcze fajniej lekkim rowerem się fajnie jeździ gdy się jest lekkim. Ale coraz częściej dochodzę do wniosku, że po łagodniejszych górkach jeździ się lepiej (albo język wcina się w szprychy :) ). Polecam Przełecz Karkonoską, o ile mnie pamięć nie myli najgorszy podjazd w Polsce (przez co jest Mekką "okolicznych" bikerów i strażników parku..), może zmienisz zdanie, że jazda po górach jest przyjemna  ::)
I nie wiem czemu, ale zawsze w góry pcham się z sakwami.. Chyba jestem masochistą  :-\
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 07, 2011, 11:52:50 am
Miałem lekka nadzieję że ktoś na forum zaopatrzył się w rowerową wersję, to by pozwalało na bardzo konkretne testy. No nic poszperam w wolnym czasie, chyba parę poziomych startujących w ostatnim RAAM miało takie zabawki w rowerach - może opublikowali gdzieś dane.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: staskiewicz w Września 07, 2011, 12:04:27 pm
staskiewicz Polecam Przełecz Karkonoską, o ile mnie pamięć nie myli najgorszy podjazd w Polsce (przez co jest Mekką "okolicznych" bikerów i strażników parku..), może zmienisz zdanie, że jazda po górach jest przyjemna  ::)
I nie wiem czemu, ale zawsze w góry pcham się z sakwami.. Chyba jestem masochistą  :-\

Przełęcz Karkonowska - zależy z której strony - od Vrchlabi jest przyjemniejsza, bo lepszy asfalt niż z Przesieki. Stąd jednak alpejska trudność. Najfajniej jest jak się ma z 1000m przewyższenia i z 50 km w nogach ;D ;D ;D
Sakwiarzy to podziwiam, bo ja zawsze dojeżdżam samochodem i kręcę wokół komina.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 07, 2011, 12:21:38 pm
Sakwiarzy to podziwiam
A ja ich ścigam ;)


Dla nie znających mema : http://youtu.be/yG7A6GZ4ef0

;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: karol w Września 07, 2011, 02:44:29 pm
W cruzbike`u mam rozkład 60%przód, 40%tył i przyczepność jest taka jak już podawałem. Wzniesienia powyżej 20% nie zrobię. Ale na trasy (również z dużą ilością wzniesień) 70-120 km wyskakuję sobie "po obiedzie" i na kolację zawsze zdąże bez zmęczenia. Na pionie z mniejszą średnią po takim dystansie nogi czują że się napracowały a na cruzbike`u raczej spoko. A na poziomach bujam się od grudnia i wykręciłem niecałe 3000km więc chyba jednak w tych leżakach są zalety
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Irenty w Września 08, 2011, 11:27:50 am
"Karol" a tak zapytam jakie masz koła z przodu i z tyłu?? i może jakieś fotka?
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: karol w Września 08, 2011, 01:18:48 pm
Moja rakieta jest gdzieś tam w "galeri", tu fota autorstwa Yina:
http://imageshack.us/photo/my-images/864/dsc05562t.jpg/
Kółka są 26 i mimo baloniastych gum toczy się bajecznie. Jak wybieram się gdzieś dalej to biorę go z lenistwa, bo na pionie zwyczajnie bardziej się zmęczę, mimo że ponów używam ponad 40 wiosen a leżaka 9 m-cy
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: staskiewicz w Września 08, 2011, 02:18:26 pm
http://www.youtube.com/watch?v=OGMFpzjaeZw&feature=player_embedded#

Tak tez można bardziej poziomo ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Września 08, 2011, 02:45:47 pm
http://www.youtube.com/watch?v=OGMFpzjaeZw&feature=player_embedded#

Tak tez można bardziej poziomo ;D ;D ;D

Hehehe, pozycja jak na holendrze :D Ciekawe czy w dół tych przełęczy też by dał radę...
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Września 08, 2011, 02:46:54 pm
Piękne!
Tylko co na to UCI? ;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Irenty w Września 08, 2011, 04:15:17 pm
http://www.youtube.com/watch?v=OGMFpzjaeZw&feature=player_embedded#

Tak tez można bardziej poziomo ;D ;D ;D

Zawsze to mniejsze opory toczenia  ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Romanes w Września 08, 2011, 04:20:13 pm
http://www.youtube.com/watch?v=OGMFpzjaeZw&feature=player_embedded#

Tak tez można bardziej poziomo ;D ;D ;D

Gumę złapał w przednim kole ??? ;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Września 08, 2011, 05:41:33 pm
http://www.youtube.com/watch?v=OGMFpzjaeZw&feature=player_embedded#

Tak tez można bardziej poziomo ;D ;D ;D

Teraz chyba siedział na pow. znaczka pocztowego.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Września 08, 2011, 10:55:53 pm
Ooo, jaki fajny watek. I puskowki troche, i nie na temat,  no niestety, straty odrabialem, ale efekt koncowy zawsze byl mierny i mizerny. Poki nie mam super wyscigowego roweru to moje poscigi za szoszonami sa jak wyprawa XC 70 przeciwko batalionowi subaru imprez na dopingu. Rowery poziome sa fajne bo sa fajne, a wspinaczka na cruzie ... to tylko Tomek70 bedzie bronil zawziecie ;) Storm, zapraszam na 200 do Bialegostoku w pazdzierniku, tam tylko 2000 m podjazdow jest , wiec prawie plasko. Wykazesz sie i zweryfikujesz poglady w bitwie z szoszonami i moze bedziesz z wiekszym szacunkiem do nich podchodzil;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Września 09, 2011, 06:59:34 am
@Gemsi - ja jestem bardzo toooolerancyjny. Bardzo. Ale nie uwierzę w słowa dorosłego faceta ubranego na sportowo, który wskazując mi swój rower pionowy z siodełkiem wielkości 1/10 mojego fotelika, twierdzić będzie że tak mu jest wygodnie. ;D Niestety, ale dla mnie to jest czyste F65.5 (zaburzenia preferencji seksualnych w ICD-10 - sadomasochizm) i czas udać się do seksuologa ;P
Oczywiście sport ma swoje wymagania, pytanie tylko - czy chcemy się okaleczać, aby coś osiągnąć i CO takiego osiągniemy?

A ja - jestem amator. Amator jeżdżenia na rowerze turystycznie - a nie amator zawodów sportowych w szczególności kolarstwa. Ale jestem pewien i piszę to poważnie - że Ty masz warunki do tego, aby tych pionowców trochę popędzić. Kwestia zmiany roweru na "odpowiedniejszy" i nabrania wprawy w pokonywaniu górek. Skoro ja - taki dupek bez parametrów odpowiednich do uprawiania kolarstwa sportowego - mogę pokonać małą górkę Łopuszańską z V > 25 km/h a jeszcze 3 miesiące temu ledwo co 16 km/h tam były, to znaczy, że się da.

O podjazdach mi proszę nie wspominaj - wiesz dobrze (czytałeś powyższę), że jak chcę to dam radę i depnę :)

Tylko nie wiem na co ja potem kolana wymienię... ;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: tomek70 w Września 09, 2011, 07:20:19 pm
Pewnie że bendę bronił  :) pod górki wyprzedzam a ze z górki jadę na luzie a oni muszą kręcić żeby jechać tak szybo jak ja, ja w tym czasie sobie leże większość górek robię rozpędem pod niektóre wjeżdżam 30/h   mam spory zapas mocy nie wiem co by było,jak było by mnie stać na lepsze koło z kaseta 11 ząbków i lżejszy np aluminiowy czy kompozytowy rower ? Obecnie waży ponad 17 kg  Szoszon ma koło o wartości trzech moich rowerów, rower o połowę lżejszy i nic mu to nie daje jakie tu są proporcje wydanych pieniędzy do szybkości i komfortu jazdy? A roweru super wyścigowego nie masz to prawda rower ma być niski a pozycja jak najbardziej leżąca a nie skulona. A napęd przedni bez żadnych rolek a w każdym razie im mniej tym lepiej.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 11, 2011, 07:26:22 pm
Tomek70 zacytuje to co napisał Gemsi: zapraszam na 200 do Bialegostoku w pazdzierniku, tam tylko 2000 m podjazdow jest , wiec prawie plasko. Wykazesz sie i zweryfikujesz poglady w bitwie z szoszonami.
Nie odbieraj tego złośliwie - piszę poważnie - uważasz że jesteś dobry i że objedziesz pionowców - startuj w zawodach i rywalizuj sportowo. Oprócz satysfakcji z wygranej zdarzają się jeszcze nagrody - czasem można wygrać rower, pionowy bo pionowy - zawsze możesz przełożyć koła i częsci do pozioma a ramę sprzedać.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: tomek70 w Września 12, 2011, 03:51:34 pm
yin napisze ci jak powyżej nie jestem nawet amatorem nie wiem czy przebiegł bym 2km a jak tak to pewnie wypluł bym płuca. Niem ma, czasu żeby ćwiczyć ani za bardzo chęci ale jak widzę że kolaż ubrany w obcisłe ciuszki a ja w dzinasach na o polowe lżejszym rowerze  z górki ma problemy żeby mnie dogonić i musi kręcić a ja sobie leże i wyprzedzam go pod górkę to o czymś świadczy  ale rower nawet poziomy sam nie jedzie!  Też nie każdy rower poziomy jest szybki
mój akurat jest, a można zbudować jeszcze szybszy. Kiedyś maiłem kilka rowerów które nie były za szybkie i o ściganiu się nie było za bardzo co marzyć tym bardziej z Szoszonami dlatego teraz wiem co pisze. Jak bym teraz jeździł rowerem pierwszym lub drugim jaki zbudowałem pewnie miał bym taką opinie jak ty . Pozdrawiam 
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: karol w Września 12, 2011, 03:54:58 pm
Stare chłopy kurna a jak dzieci ... Praw fizyki oszukać się nie da. Na pionie jest większa moc chwilowa więc trudno z nim rywalizować pod górę gdzie może się spiąć i dać z siebie więcej niż poziomy. Przewaga pozioma rośnie w miarę wzrostu prędkości bo rośnie opór powietrza, który na poziomym jest relatywnie mniejszy. Więc gdy pokonujesz wzniesienie na prędkościach, przy których opór powietrza stanowi większą część zsumowanych wszystkich oporów (wznoszenie+toczenie+opory napędu+powietrze) to możesz zdobyć jakąś przewagę a jak prędkość spada to twoje szanse maleją (za to dupa nie boli) niezależnie od tego czy to napęd tylny, przedni czy 4x4
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: gemsi w Września 12, 2011, 03:58:46 pm
yin ...

Yin, ja prosze o zakonczenie tej dyskusji, bo ona do niczego nie prowadzi, a ktos czytajacy z zewnatrz moze wyciagnac bledne wnioski, ten spor nie zostanie nigdy rozstrzygniety, a juz na pewno nie z osobami ktore nie scigaly sie z szosowkami. Szoszon ubrany w obcisle ciuszki moze odpoczywac na zjezdzie, moze miec w nogach 150 km, mnie rowniez nawet jadac z panami kolarzami z gorki zdazalo sie ze musialem zwalniac zeby nie wyprzedzac peletonu, oni pedalowali ja nie :) ale nie wyciagam daleko idacych wnioskow, rowniez jezdze wobcislym, bo w jeansach mi skore obciera, i jest to dosyc dotkliwe przy przebiegacch c.a. 150 km
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 12, 2011, 06:43:52 pm
Yin, ja prosze o zakonczenie tej dyskusji, bo ona do niczego nie prowadzi
Spoko, peace ;) Dalej będę czekał aż poziome wycinaki zaczną pokazywać jakieś faktyczne wyniki z startów w zawodach. Mam nadzieję że chociaż na zjazd po asfalcie ktoś się pofatyguje bo tu szanse na dobre miejsce dla pozioma są spore.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: tomek70 w Września 12, 2011, 07:45:36 pm
pace :)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Września 16, 2011, 10:56:03 pm
Ja wiem, że peace ale ten spór spowodował wytoczenie najlepszych argumentów jakie były i sporo pouczających rzeczy wyczytałem. Tak więc jakbyście mieli się próbować na poziomie gdzieś w Małopolsce z jakąś górką to dajcie znać a na pewno przyjadę popatrzeć, sfilmować też żeby były namacalne dowody jak to jest naprawdę bo mnie też  ten temat nurtuje.


Jacek
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: grzegorz w Września 17, 2011, 02:22:52 pm
No właśnie, temat umarł śmiercią naturalną, a mieliśmy umówić się na jazdę próbną. Jest rower, są górki, tylko jakoś termin niezgrał. Jak coś, to napisz na pv, lub zadzwoń (nr chyba masz?).
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Września 18, 2011, 07:13:14 pm
Wiem, że to nie w temacie do końca ale jednak. Zakładając, że mamy złota Polską jesień w opcji jest przyszły weekend. Rozumiem, że przedostanie się na poziomce z Myślenic do Krk to nie jest taka łatwa sprawa dlatego podjadę na miejsce. Tylko gdzie w Myślenicach jest płaski równy kawałek gdzie bez ruchu samochodów można testować rowery? Może docinek obok Zakopianki biegnący do Stróży ? Jak będzie trzeba to i płaskie górki się tam znajdą więc przetestujemy co się da.


Jacek
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: grzegorz w Września 18, 2011, 08:04:08 pm
Wstępnie więc jesteśmy umówieni.
Tytuł: Nie tylko Cruzbike - wspinanie na poziomie
Wiadomość wysłana przez: staskiewicz w Kwietnia 24, 2018, 09:41:07 pm
Ponieważ jestem założycielem tego tematu, to pozwalam sobie go odświeżyć po ponad 6 latach. Podobno na forum nic się nie dzieje, no to może ten temat rozrusza towarzystwo. Przez to też, zmieniłem temat aby rozszerzyć zagadnienie. Na początek dwa filmiki.
Oto nr 1:
https://youtu.be/6vpzmTN6SuI (https://youtu.be/6vpzmTN6SuI)

Co ciekawe Timothy Brummer pisze w komentarzu pod filmem, że tak jak widać na filmie używa swoich ramion aby naciskać na kolana. Pozwala to (wg niego) wykorzystywać górne części ciała tak jak robią to rowerzyści na pionowych rowerach. Pisze też, że czasem kiedy wraca z jazdy po pagórkowatym terenie, to jego ręce są bardziej obolałe niż nogi. Zwraca, tez uwagę, że działa to kiedy ma wysokie oparcie i kierownicę  wysoko na górze.

Oto nr 2:
https://youtu.be/NoU_JmCL_k4 (https://youtu.be/NoU_JmCL_k4)

Jestem pod wrażeniem. Byłem w tych okolicach i niektóre podjazdy, dostępne jedynie dla rowerów i motocykli, trudno się podchodzi. Jak policzyłem, to co 3 rowerzysta podjeżdżał od początku do końca. Reszta schodziła i fragmentami podprowadzała rowery.   
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Kwietnia 25, 2018, 08:44:24 am
Ciekawe te filmiki, szkoda że nie było wtedy kamer lepszej jakości. Poziom faktycznie na filmie daje radę, ale np przy drugim filmiku t: 3.45 jeden pion wyraźnie mu odjeżdża.
Druga sprawa- pan Timothy wygląda mi na zawodowca, a osoby które wyprzedza nie zawsze wyglądają na równie wysportowane co on(niska kadencja, niektóre osoby starsze, na rowerach mtb).
Nie wiemy czy pionowcy podejmowali z nim walkę, czy nie mieli np. 100km więcej w nogach w danym dniu, może mieli jeszcze długą drogę przed sobą lub nie jechali na wyścigi, czy film to montaż z ciągłego przejazdu czy robił sobie przerwy i doskakiwał "dowalić" na krótszych dystansach (jeśli nie to proszę o sprostowanie).
Myślę że jedyną miarodajną rzeczą są zawody, choćby amatorskie- jeśli będzie na takich podjazdach w czołówce to chylę czoła i posypuję głowę popiołem przyznając że poziom jest tak samo dobry w góry jak pion.
Niestety moje doświadczenie mówi co innego- pod górkę wolniej, na płaskim ciut szybciej i z górki to miód z boczkiem.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Kwietnia 25, 2018, 04:21:17 pm
We Wrocku górek w zasadzie nie ma bo płaski jak stół jest ale miałem okazje dwa lata temu gdzieś w okolicach Karpacza jesienią (a więc w momencie kiedy już ze 3 tys. km w nogach było) i stwierdziłem że podjazdy z masa 120 kg nie są łatwe ale wypracowana "teoretycznie" technika pokonywania wzniesień:
- jeśli to krótkotrwałe podjazdy to tylko łopatki pod siebie (jakbym cofał ręce łokciami za siebie), wypinanie klaty (celem zwiększenia pojemności płuc) i zwiększenie kadencji i prędkości tak aby utrzymywać się na granicy upadku (czyli coś miedzy 7-12km/h) oraz inny sposób pedałowania - w SPD dodatkowo pchanie jedną nogą prawie do końca - położenia poziomego nogi, ciągnięcie (ale nie pełną para bo tak nie umiem i męczące to jest tylko aby wspomagać pchanie)
- jeśli długotrwałe to zmiana pozycji fotela na bardziej pionowy i podobnie jak wyżej sposoby przy czym główny nacisk to kadencja - nacisk pleców na siedzenie wzrastał a efektywność pracy nóg była subiektywnie wyższa,
pozwala w miarę efektywnie i ze stonowanym zmęczeniem pokonywać podjazdy
ogólnie jazda po płaskim nie wymaga niczego poza chęciami, jazda po górach wymaga jednak przygotowania kondycyjnego na wytrzymałość - czyli zanim się wyruszy w góry dobrze zbudować sobie bazę kondycyjną na wytrzymałość - bez tego jakiekolwiek dywagacje o jeździe po wzniesieniach to jak cudowny lek na schudnięcie w ciągu tygodnia czasu o 50kg - czyli pitolenie. Gdzieś wyczytałem (ale od biedy można to wyliczyć) że każde 3% wzniesienia (do ok. 15-17%) to przy zachowaniu tej samej prędkości jazdy to przyrost ok. 25% mocy/3% wzniesienia, stąd zakładając hipotetycznie nasze 150W i prędkość ok. 30/h to aby zachować to samo na podjeździe 10% należałoby wypluć z siebie co najmniej 300W (1,25x1,25x1,25=ok. 2x) plus co dla wielu z nas w czasie dłuższym niż 10 minut jest bez przygotowania kondycyjnego nie do zrobienia - stąd wniosek - bez wytrzymałości ogólnej i sprytnej poziomej doszlifowanej (czyli "sposobistycznej") trzeba jeździć pod górkę wolniej albo ... nie wybierać się w góry ;)
Samo wchodzenie po schodach w tempie spokojnym wymaga kondycji a co dopiero rower 120 wagi na wzniesieniu 10% przez kilka km ...
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: staskiewicz w Kwietnia 25, 2018, 06:14:01 pm
Druga sprawa- pan Timothy wygląda mi na zawodowca, a osoby które wyprzedza nie zawsze wyglądają na równie wysportowane co on(niska kadencja, niektóre osoby starsze, na rowerach mtb).
Nie wiemy czy pionowcy podejmowali z nim walkę, czy nie mieli np. 100km więcej w nogach w danym dniu, może mieli jeszcze długą drogę przed sobą lub nie jechali na wyścigi, czy film to montaż z ciągłego przejazdu czy robił sobie przerwy i doskakiwał "dowalić" na krótszych dystansach (jeśli nie to proszę o sprostowanie).

Niestety tego nie wiemy. Gdzieś tam napisał, że już tak nie jeździ, bo lata nie te i kondycja nie ta. Ale jedno wiemy na pewno, ten rower ważył coś koło 10kg, był tu wątek o nim. I być może mniej odchylona pozycja też pomaga.

We Wrocku górek w zasadzie nie ma bo płaski jak stół jest
 

Rzut beretem masz Masyw Ślęży z Przełęczą Tąpadła. Podjazd od strony Sadów już jest całkiem, całkiem.  Okolice Walimia też nie są daleko. Raz spotkałem właśnie w okolicach Ślęży, rowerzystę na poziomce z Bielawy, na Optimie chyba. Na sam widok rower ciężki był, to się facet męczył.

jazda po górach wymaga jednak przygotowania kondycyjnego na wytrzymałość - czyli zanim się wyruszy w góry dobrze zbudować sobie bazę kondycyjną na wytrzymałość - bez tego jakiekolwiek dywagacje o jeździe po wzniesieniach to jak cudowny lek na schudnięcie w ciągu tygodnia czasu o 50kg - czyli pitolenie. Gdzieś wyczytałem (ale od biedy można to wyliczyć) że każde 3% wzniesienia (do ok. 15-17%) to przy zachowaniu tej samej prędkości jazdy to przyrost ok. 25% mocy/3% wzniesienia, stąd zakładając hipotetycznie nasze 150W i prędkość ok. 30/h to aby zachować to samo na podjeździe 10% należałoby wypluć z siebie co najmniej 300W (1,25x1,25x1,25=ok. 2x) plus co dla wielu z nas w czasie dłuższym niż 10 minut jest bez przygotowania kondycyjnego nie do zrobienia


Faktycznie aby sprawnie podjeżdżać trzeba wypracować sobie wytrzymałość. Jak zaczynałem irytowali mnie kolarze emeryci, co nic nie robią tylko dzień w dzień na te ustawki się umawiają i zapierniczają pod te górki. Później systematycznie zacząłem pracować nad formą. Pozwala mi to do dzisiaj podjeżdżać na kolarzówce powolnie ca. 9km/h w zasadzie każdy asfaltowy, górski podjazd.  Ogólnie to nie lubię tej kolarskiej napinki, pompowania się do omdlenia, zajechania  i jeżdżę krajoznawczo.   
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: karol w Maja 09, 2018, 10:07:05 pm
Mądrze gadacie ale ja zkwituję to prościej. Po paru latach śmigania cruzem po różnych góreczkach na sam widok wzniesienia nasila mi się chęć wybrania drogi alternatywnej. Na pionie nic podobnego mi się nie zdarza.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Maja 10, 2018, 09:01:24 am
No ale nikt nie mówi że jest lekko - "na górke" trzeba się uczciwie napracować badylami
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Maja 11, 2018, 08:20:52 am
No to chyba się wtrącę...
yin w 2011 napisał; "W sieci krąży pełno mitów o szybkości rowerów poziomych. Przejechawszy na nim 8000km (więc nie można zarzucić mi braku kondycji) stwierdzam, że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością".

Odp. To nie są mity. W pierwszych mistrzostwach Europy HPV (1986, 87, 88 i jeszcze kilka lat)
startowało wielu ligowych kolarzy z nogami jak u małego cygana. Czy to w próbach szybkości, czy wyścigach. Pionowcy  startowali nawet z aero osłonami na nogi. Dostawali baty.

Wszystkie obecne rekordy rowerowe są na poziomach.
Bram Moens (pod koniec lat 80tych) wystartował na SWB (26" i 28" rama carbon) z pierwszoligowym kolarzem w jeździe pod górę. Wygrał.

Ja mieszkałem w RFN w regionie okropnie górzystym (do 12%) i w 92gim przez cały letni sezon
co sobotę o 13tej startowałem z grupą podobnych wiekowo kolarzy amatorów.
Oni po tygodniu pracy chcieli się w sobotnich treningach, które stawały się swoistymi wyścigami wyżyć.  Więc pastwili się nad sobą i nade mną.
Ja miałem wtedy (i mam do dziś) Chopera (dawniej Jamnika) na kołach 20x1 3/8 i 28" z lekkimi,
ale turystycznymi oponami i z osprzętem bardzo średniej klasy.
Oni - wiadomo - wypasione kolarzówki. Stać ich było.
Na podjazdach trochę odstawałem (jak wspomniałem orłem pedałowym nie byłem),
Na szczytach peleton doganiałem, na zjazdach do płaczu ich doprowadzając.
Kiedyś na płaskiej długiej trasie, to ich wykończyłem.
Na koniec sezonu zorganizowali jazdę solo na czas w terenie zróżnicowanym, ale niezbyt nachalnie. Ok.23 km. I tu prawda na jaw wyszła.
Oni  peletonowej aerodynamiki pozbawieni ze mną przegrali.
Byłem ok 2 lub 3 min lepszy od najlepszego z nich.
Pucharu niestety nie dostałem.
Nie dlatego, żem Polakiem był ale dlatego, że w ich klubie gościem byłem.
Wspaniała impreza i ochlaj ze śpiewem, przy mojej gitarze jaki potem nastąpił (mam zdjęcia),
całkiem brak pucharu mi wynagrodził.
Nie pamiętam jak do domu wróciłem. Na poziomcu zresztą.

W corocznym wyścigu Trodheim - Oslo (524 lub 540 km) Bram Moens w którymś roku (lata 90 te) swą szybkością tak prowadzących wyścig policjantów przeraził, że poziomcom zabroniono startować.

W wyścigu "A cross America" 5000 (5 tys) km w 10 dni (coś dla Hansa) poziomiec (chyba "White lightning") był dwa dni szybciej. Niektórzy z Was angielski znają więc poszperajcie.

Nie wyszukujcie też na siłę i na poziomym forum tych niby wad rowerów poziomych nie wypisujcie.
Ja po 40 latach znam jedną. Koła przedniego poderwać nie można.
Dodam, że przeważająca większość jeżdżących po ulicach aut też tego nie potrafi.

storm zaś napisał; "I to mówię ja, Storm, który na poziomie zjadł zęby, jeździ od 2007 i ma na nich zrobione około 16-18 tysięcy kilometrów". Dobre...

Skromność tego człowieka - zarzucającego mi nosa zadzieranie - jest wzruszająca.


   
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Maja 11, 2018, 09:38:55 am
Abstrahując od wypowiedzi szanownego macieja ka, który na rowerze poziomym jeździ.... NIE jeździ, tylko udaje, że je wytwarza...
Drogi maciejka - pieprzysz. Piszesz bzdury.
1. Poderwać koło przednie jak najbardziej się da, miałem gdzieś filmik ze Zlotu w Warszawie, gdzie ktoś z okolic Warszawy spokojnie koło podrzucał. Również ja na Żółtku byłem w stanie lekko podnieść przód roweru tak aby odciążyć amortyzator w widelcu.
Ale waćpan maciejka przecież na Zloty nie jeździ. On jest ponad nie. Nie będzie się spoufalał z czarną masą, która jego brednie kupuje w ciemno... :P
2. Kilometrów na rowerze mam zrobione i naliczone wg BikeStatsa: 58.411,38. Średnio co roku robię >6k km. A ty maciejka co robisz w tym czasie? Aaaa, już wiem. Siedzisz i pieprzysz bzdury na tym Forum.
3.
Cytat: maciejka pieprzy bzdury
Na podjazdach trochę odstawałem (jak wspomniałem orłem pedałowym nie byłem),
Na szczytach peleton doganiałem, na zjazdach do płaczu ich doprowadzając.

ROTFL. Przyznaj się wprost: na podjazdach ledwo co dawałeś radę, a na szczytach patrzyłeś jak oni dojeżdżają na dole do końca zjazdu ;)
Ale nie, maciejka się nie przyzna do tego. On przecież nigdy nie popełnia błędów, nie ma porażek ani żadnych słabości. Chuck Norris to przy nim pchełka! :D

Skromność tego człowieka - to jej BRAK.
No ale to jest nowy poziomy Chuck Norris!

------------------------
Co do reszty, skoro już grzebiemy za pomocą szpadla w stareńkich postach a la maciejka...
@Yin - jeśli poziomki nie są wyraźnie szybsze, to czemu na Książęcej w Warszawie, czy na Myślęcinku w Bydgoszczy - mój ZOX FWD robił spokojnie >50km/h a pionowce jak uzyskały 40-43 km/h to był max? To wszystko ma potem przełożenie na wyniki. Zresztą chyba byłeś na Zlocie w Wildze i widziałeś gdzie wylądowałem ze swoim ZOXem FWD. Wśród tych co mieli aerodynamiczne kuferki. Czyli wysokość roweru i jego powierzchnia czołowa mają znaczenie. Nawet przy niewielkich prędkościach może to mieć minimalny - ale jakiś wpływ.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 11, 2018, 06:27:53 pm
Co do reszty, skoro już grzebiemy za pomocą szpadla w stareńkich postach a la maciejka...
@Yin - jeśli poziomki nie są wyraźnie szybsze, to czemu na Książęcej w Warszawie, czy na Myślęcinku w Bydgoszczy - mój ZOX FWD robił spokojnie >50km/h a pionowce jak uzyskały 40-43 km/h to był max?
Bo było z górki, bo był wmordewind, bo pionowce mieli za sobą już 100 km, bo to byli starzy i zniedołężniali, albo mieli zajechane kolana :) Czynników mogło być masa, co ja wróżbita ? :)
Odwracając pytanie - dlaczego poziomi z naszego forum startując w maratonach z pionowymi nie zajmują z łatwością samych pieszych miejsc? Sprzęt mają w domniemaniu lepszy bo poziomy :)


Ale jak cytujesz to podrzuć źródło żeby jakiś kontekst był. Bo jak przypuszczam w całej wypowiedzi pewnie dalej wyraźnie piszę o średniej, i daje moje porównania pomiędzy paroma moimi poziomami i pionami na tych samych trasach. Oraz wniosek że to poziomka zyskiwała na zjazdach traciła na podjazdach stąd średnie +- te same. 

Zresztą chyba byłeś na Zlocie w Wildze i widziałeś gdzie wylądowałem ze swoim ZOXem FWD.
Na zlocie w Wildze o ile mnie pamięć nie myli chyba mnie akurat nie bylo..
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Maja 11, 2018, 09:17:44 pm
Pisząc o nie możności przedniego koła poderwaniu nie wpisałem słowa "generalnie".
Czego oczywiście Rzep nie wyczaił i ze swego przydomka korzystając ten ułamek mego komentarza skomentował.
Sam takiego poziomca zrobiłem i gość na nim cuda wywijał.
Ja i większość ludzi na moich pojazdach jeżdżących tego nie czyniła.

Reszta informacji o moich "kolarskich wyczynach" w moim powyższym poście zawarta, jest do udowodnienia, ale Rzep i tak - ze śmiechu się tarzając(ROTFL)- tego nie ogarnie.

A tak prywatnie.
Co trzeba mieć pod deklem, aby tak debilnych skrótów używać, zamiast napisać wprost.
I to po polsku.
Jak na prawdziwego Polaka, Patriotę i Wyznawcę Ojca Rydzyka przystało.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Maja 11, 2018, 09:34:44 pm
@Yin - jeśli poziomki nie są wyraźnie szybsze, to czemu na Książęcej w Warszawie, czy na Myślęcinku w Bydgoszczy - mój ZOX FWD robił spokojnie >50km/h a pionowce jak uzyskały 40-43 km/h to był max?
Bo było z górki, bo był wmordewind, bo pionowce mieli za sobą już 100 km, bo to byli starzy i zniedołężniali, albo mieli zajechane kolana :) Czynników mogło być masa, co ja wróżbita ? :)
Odwracając pytanie - dlaczego poziomi z naszego forum startując w maratonach z pionowymi nie zajmują z łatwością samych pieszych miejsc? Sprzęt mają w domniemaniu lepszy bo poziomy :)

Jasne, wszystkie *set pionowców ;)

Ale jak cytujesz to podrzuć źródło żeby jakiś kontekst był. Bo jak przypuszczam w całej wypowiedzi pewnie dalej wyraźnie piszę o średniej, i daje moje porównania pomiędzy paroma moimi poziomami i pionami na tych samych trasach. Oraz wniosek że to poziomka zyskiwała na zjazdach traciła na podjazdach stąd średnie +- te same.

Nie wiem czy jest sens rozgrzebywać dalej to co rozgrzebał pewien osobnik. Obaj dobrze wiemy, ze wszystko zależy od warunków, jednak faktem jest, że zarówno na Żółtku (high racer) jak i na SLRze, czy FWD ZOX - w Bydgoszczy na górce miałem >50 km/h. A mijane przeze mnie kolarki nie miały więcej jak 4x km/h mimo iż ich jeźdźcy robili co mogli aby zmniejszyć opory aerodynamiczne ;)

Zresztą chyba byłeś na Zlocie w Wildze i widziałeś gdzie wylądowałem ze swoim ZOXem FWD.
Na zlocie w Wildze o ile mnie pamięć nie myli chyba mnie akurat nie bylo..

Szkoda. Był tam taki "wyścig" polegający na tym aby przejechać jak najdalej BEZ pedałowania. Rozpędem z górki ;) Zdaje się, że wygrał Franc, potem Bartki i Tomo - ? Ale pewności nie mam. Ja byłem 4-ty :D
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: live_evil w Maja 12, 2018, 01:12:50 am

Szkoda. Był tam taki "wyścig" polegający na tym aby przejechać jak najdalej BEZ pedałowania. Rozpędem z górki ;) Zdaje się, że wygrał Franc, potem Bartki i Tomo - ? Ale pewności nie mam. Ja byłem 4-ty :D
Nie wygrał Franc.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Maja 12, 2018, 01:58:15 am
Ja byłem 4-ty :D

Nie byłeś 4-ty
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: woojtek1 w Maja 12, 2018, 08:08:01 am
Zdaje się Live_evil zajechał najdalej ?
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: live_evil w Maja 12, 2018, 09:27:32 am
Podobno.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Maja 12, 2018, 10:55:46 am
No właśnie wiedziałem, że gdzieś coś pochrzaniłem :D Dziękuję za sprostowanie, ale proszę o informacje, który byłem, bo chyba jednak właśnie tuż tuż za podium :D
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Maja 12, 2018, 09:51:19 pm
Kufry wygrały.
A reszta się nie liczy.
 ;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 15, 2018, 03:57:27 pm
w Bydgoszczy na górce miałem >50 km/h. A mijane przeze mnie kolarki nie miały więcej jak 4x km/h mimo iż ich jeźdźcy robili co mogli aby zmniejszyć opory aerodynamiczne ;)
Tzn w jakimś wyścigu / zawodach w których startowałeś? Zakładam że cały wyścig dzięki lepszemu technologicznie sprzętowi ( poziomce) wygrałeś zajmując na mecie pierwsze miejsce? 

Szkoda. Był tam taki "wyścig" polegający na tym aby przejechać jak najdalej BEZ pedałowania. Rozpędem z górki ;) Zdaje się, że wygrał Franc, potem Bartki i Tomo - ? Ale pewności nie mam. Ja byłem 4-ty :D
Gratuluję, aczkolwiek nieśmiało przypominam że w realnym świecie jest też pod górkę gdzie właśnie średnia się równa z pionem. W idealnym świecie oczywiście poziom był by lepszy i było by ciągle z górki i był by wiatr w plecy. A i asfalt by by jeszcze zawsze idealny ;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: csx w Maja 15, 2018, 08:21:46 pm
https://www.youtube.com/watch?v=EKtAgWC3-3c (https://www.youtube.com/watch?v=EKtAgWC3-3c)
W załączonym linku użytkownik Marco Ruga dokonuje porównania zwykłej szosówki, przednionapędowca jego produkcji (Rev10), pozioma z pełną amortyzacją, Cruzbike Silvio oraz patyczka Bacchetty. Pierwsze dwie tabele (ok 5 minuty) dotyczą porównania na podjeździe 8%.
Pierwsza tabela - próba wjazdu z utrzymaniem tej samej mocy. Druga tabela to porównanie jaką moc trzeba było włożyć aby wjechać w stosunku do obliczonej mocy teoretycznej (formula di Ambrosini) Różnica wyrażona jako Delta W - im większa tym oczywiście gorzej.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Maja 15, 2018, 09:10:47 pm
@Yin, powiedzmy sobie szczerze. gdyby to poziomki produkowano w takiej ilości i jakości jak piony - na pewno byłyby odpowiednie rezultaty w:
- wadze
- jakości
- ilości dobrych sportowców-kolarzy robiących takie rekordy, że spionowaceni by uszami trzepotali z podziwu ;)
Niestety, miliardy much nie mogą się mylić, mamy to co mamy. Czyli pojedyncze przypadki bicia rekordów.
A propos... Przypomnij bo nie pamiętam... Jaki tor ower jadący bez zasłony aerodynamicznej, napędzany wyłącznie mięśniami ludzkimi osiągnął największą prędkość w USA? :P
Oczywiście piony są lepsze w górach, w terenie, momentami na podjazdach itede itepe. Wiemy to doskonale. Ale na prostej płaskiej - poziomka będzie lepsza.
I wracając jeszcze do mojego dowodzenia z Bydgoszczą - chodziło mi po prostu o to, że poziom ma lepszą aerodynamikę. Więc jak wsadzisz tego samego zawodnika za stery pionowca i poziomki - na pewno osiągnąłby lepsze rezultaty na poziomce. (oczywiście na szosie, a nie w terenie) Chyba najlepiej by było po prostu dać silnik elektryczny z bakteriami i zobaczyć który rower z takim napędem niezależnym od zmęczenia zawodnika przejedzie dany dystans w jakim czasie.

Na koniec. Każdy rower czy to poziomy czy pionowaty ma swoje zady i walety, plusy dodatnie i ujemne. Gorsze i lepsze strony. Ja obecnie ujeżdżam jak słyszałes i widziałeś i jeździłeś ;) - Hurricane'a, który przy mojej niższej wydolności (chwilowo) osiąga lepsze rezultaty niż ZOX FWD, mimo iż ZOX był lżejszy i niższy. Czyli w grę prawdopodobnnie wchodzi lepszy układ suportu i fotelika, kąty między nimi itd. To wszystko ma znaczenie.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Danielasty w Maja 15, 2018, 11:38:27 pm
to dlaczego chińczycy nie robią bulbi do marketów poziomek tylko nieustannie kopiują piony? Ba, w tesco widziałem 4 zawiasowego fulla z ogniwem hortsa! Kopiują 27-,5 cale, 29er, te wielkie gumy, nawet rowery elektryczne, a poziomki jakoś nie chcą.

Można dalej porównywać tabelki, kto o ile 0,00008% jest szybszy od kogo i jaki ma rower ale po co? to coś zmieni? Twój przykład jest taki że rekord prędkości nalezy do roweru poziomego -ale czemu poziomki np nie mają rekordów na najdłuższy lot czy drop w redbull chellenge? Pytanie jest celowe tak abyś sam wyciągnał wniosek i odpowiedź. Temat uważam za wyczerpany
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Maja 16, 2018, 05:47:44 am
@Danielasty, proszę cię... przeczytaj jeszcze raz, uważnie i ze zrozumieniem(!) mojego posta. Tam jest wszystko opisane co i jak. Wystarczy przeczytać i zrozumieć :D
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Maja 16, 2018, 08:40:25 am
Z racji mojego doświadczenia po raz kolejny pozwolę sobie głos w dyskusji zabrać.
Brat Burza poucza Danielastego aby ze zrozumieniem czytał, sam jednak często dowody daje
iż tego nie czyni.

Dla uzupełnienia mojego wcześniejszego wpisu dodam, że wyścigi pierwszych mistrzostw HPV (pewnie dla utrudnienia) odbywały się w terenach górzystych, na pętlach pełnych zjazdów i podjazdów. Z dużą też ilością zakrętów.
Wiem, bo w dwóch wyścigach miałem czelność wziąć udział. (W Muenster 1990 odbył się wyścig na płaskim terenie i wygrał wtedy Gerhard Scheller na kopii Sweet Surprise).
Czyli startujący pionowcy przewagę mieć powinni. A jednak nie wygrywali choć nagrody jak pamiętam były spore.
Ba! Jeden SWB z Holandii (w obudowie epoksydowej w kształcie cygara z głową na zewnątrz) zakrętu nie wyrobił i przy pełnej szybkości przydzwonił w dom.
Darek Kosiński (z Piotrkowa Tryb) na Choperze (Jamniku) spisał się nieźle i w ogólnej klasyfikacji (wyścig, ocena statyczna, jazda zręcznościowa i próba szybkości) II Mistrzostw Europy HPV (w 1987 Nuembrecht) roku zajął 7 me miejsce na 168 (chyba) startujących.

W tej dyskusji o "wyższościach"  posłużę się jednak innym odniesieniem
Zanim rowery i auta powstały środkiem transportu były konie i najczęściej jazda na nich wierzchem.
Dróg asfaltowych nie było i w terenie spisywały się świetnie.
Teraz też są konie i ludzie na nich wierzchem jeżdżą. Ale na drogach obecnych wielkich szans koniom nie daję. Ludzie z siodeł i z powozów konnych do aut się przesiedli.
Konie do sportu i rekreacji używane są.
W związku z obecnym ekotrendem ludzie z aut na napędy alternatywne (prąd, mięśnie) przechodzą.
Rower poziomy zapewnia przede wszystkim wygodę, bezpieczeństwo, szybkość i zdrowie.(serce pompuje krew, ale w pozycji poziomej ma mniej pracy i bardziej na luzie działa )
Ludzie tego wszystkiego pragną i prędzej czy później na poziomy się przesiądą.
Pionowce podobnie jak konie rolę sprzętu sportowego i rekreacyjnego pełnić będą.
Mnie to np. ciepłym kalafiorem dynda czy pod górę podjadę szybciej czy wolniej.
Wygoda jaką poziom zapewnia całkowicie mi to rekompensuje.

Dodam jeszcze, że 11 lat (od 14go roku życia) na pionowcu marki UKRAINA (28" x 1,75, solidna ruska rama, stalowe obręcze, skórzane siodło, kieronica opuszczona na maxa i TORPEDO)
przejeździłem. Trasę Kalisz - Poznań i zurrick jako 16 to latek zaliczyłem.
Jako 18 tek trasę Częstochowa przez Ostrowiec, Nową Słupię do Lublina (wg. map ok 324) w jeden dzień pyknąłem.
Zaś po wojsku trasę Skalbmierz (k.Miechowa ok.Krakowa) Kalisz zaliczyłem.
310 km w 16 godzin.
Wacka przez 3 dni nie czułem. Nadgarstki potwornie bolały.
Wiem więc doskonale jak pion smakuje i o czym piszę.
Gdy rura widelca Ukrainy poluzowała się, ramę pociąłem i w 78 m do budowy pierwszej trajki wykorzystałem.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Maja 16, 2018, 09:09:24 am
/.../
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 16, 2018, 08:50:13 pm
@Yin, powiedzmy sobie szczerze. gdyby to poziomki produkowano w takiej ilości i jakości jak piony - na pewno byłyby odpowiednie rezultaty w:
- wadze
- jakości
- ilości dobrych sportowców-kolarzy robiących takie rekordy, że spionowaceni by uszami trzepotali z podziwu ;)
Nie powiem chętnie bym zobaczył jakiś większy wyścig gdzie piony rywalizowały by z poziomami, oczywiście z odpowiednią ilością podjazdów i zjazdów żeby było ciekawie.

Niestety, miliardy much nie mogą się mylić, mamy to co mamy. Czyli pojedyncze przypadki bicia rekordów.
A propos... Przypomnij bo nie pamiętam... Jaki tor ower jadący bez zasłony aerodynamicznej, napędzany wyłącznie mięśniami ludzkimi osiągnął największą prędkość w USA? :P
Ależ proszę - rekord poziomy z battle moutan to 144.18 km/h, rekord piona to 223,30 km/h ( https://www.youtube.com/watch?v=WpAKB75c0xU ) Oba rekordy ciekawe i oba w warunkach nijak mających się do rzeczywistości.


Chyba najlepiej by było po prostu dać silnik elektryczny z bakteriami i zobaczyć który rower z takim napędem niezależnym od zmęczenia zawodnika przejedzie dany dystans w jakim czasie.
A widzisz, eliminując wady w postaci wolniejszego podjeżdżania dla poziomki za pomocą silnika jest fajnie bo według moich testów na niespecjalnie mocnym aredoynamicznie cmpt zużycie było 1/3 mniejsze niż w pionie przy podobnej średniej. Na trajce już gorzej, ale to też ze względu na raczej siedzącą pozycję. Do tego nawet lekka przekładniówka sprawia ze tam gdzie podjeżdżaliśmy 15 km/h podjeżdżamy 30 km/h i średnia robi się fajna.

Na koniec. Każdy rower czy to poziomy czy pionowaty ma swoje zady i walety, plusy dodatnie i ujemne. Gorsze i lepsze strony. Ja obecnie ujeżdżam jak słyszałes i widziałeś i jeździłeś ;) - Hurricane'a, który przy mojej niższej wydolności (chwilowo) osiąga lepsze rezultaty niż ZOX FWD, mimo iż ZOX był lżejszy i niższy. Czyli w grę prawdopodobnnie wchodzi lepszy układ suportu i fotelika, kąty między nimi itd. To wszystko ma znaczenie.

Dokładnie tak :)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Danielasty w Maja 16, 2018, 10:50:35 pm
/.../
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: storm w Maja 17, 2018, 12:46:30 am
/.../


Nie powiem chętnie bym zobaczył jakiś większy wyścig gdzie piony rywalizowały by z poziomami, oczywiście z odpowiednią ilością podjazdów i zjazdów żeby było ciekawie.

Jestem za, dlatego chętnie sam biorę udział w różnego rodzaju brevetach i zachęcam do tego innych. Im bardziej będzie nas widać na różnego rodzaju zawodach/konkursach - tym lepiej.

Ależ proszę - rekord poziomy z Battle Mountain to 144.18 km/h, rekord piona to 223,30 km/h ( https://www.youtube.com/watch?v=WpAKB75c0xU ) Oba rekordy ciekawe i oba w warunkach nijak mających się do rzeczywistości.

Ej no, @Yin ależ proszę Cię... Ja miałem na myśli rekordy, a nie zabawę Rosjan(?) w ujeżdżaniu roweru MTB(?) jadącego z wielkiej górki. :D
Niech te rekordy dotyczą tego co napisałem. Czyli jazdy po płaskim a nie z górki czy za jakimś parawanem. I zwróć uwagę na to, że dosyć ciężko złapać poziomego kolarza, na tyle dobrego aby się równał z przeciętnymi kolarzami pionowatymi. U nas w kraju nie spotkasz na drogach osób pokroju Barbary Buatois (danielasty pewnie nawet nie wie kto zacz, niech obejrzy to: https://www.youtube.com/watch?v=A5-7fBZfIIQ) czy Sebastiaan Bowier'a (danielasty: https://www.youtube.com/watch?v=qbAHLWj7WSY)
Realniejsze warunki? (jakby nie było pętla, dochodzi jednak wiatr i górka/dołek)
https://www.youtube.com/watch?v=RD4amc-S88I 4:45. Sam Whittingham musiał uzyskać 275 Watt potrzebnych do utrzymania prędkości ~100 km/h.

A widzisz, eliminując wady w postaci wolniejszego podjeżdżania dla poziomki za pomocą silnika jest fajnie bo według moich testów na niespecjalnie mocnym aredoynamicznie cmpt zużycie było 1/3 mniejsze niż w pionie przy podobnej średniej. Na trajce już gorzej, ale to też ze względu na raczej siedzącą pozycję. Do tego nawet lekka przekładniówka sprawia ze tam gdzie podjeżdżaliśmy 15 km/h podjeżdżamy 30 km/h i średnia robi się fajna.

Tzn miałem na myśli odseparowanie mięśni ludzkich w tym konkretnym teście od napędzania roweru. Żeby uzyskać konkretny czysty pomiar aero itd.
Zresztą jak sam sprawdziłeś - poziomka jest lepsza :D
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 17, 2018, 07:24:26 pm
Ej no, @Yin ależ proszę Cię... Ja miałem na myśli rekordy, a nie zabawę Rosjan(?) w ujeżdżaniu roweru MTB(?) jadącego z wielkiej górki. :D
Tzn miałeś na myśli zabawę w rozpędzaniu roweru którym nie da się skręcać, z widocznością tylko do przodu i który trzeba łapać i wypuszczać całą załogą. Faktycznie różnica ogromna :)

Niech te rekordy dotyczą tego co napisałem. Czyli jazdy po płaskim a nie z górki czy za jakimś parawanem.
A nie dało by się po płaskim z górki i pod górkę za jednym podejściem?


Tzn miałem na myśli odseparowanie mięśni ludzkich w tym konkretnym teście od napędzania roweru. Żeby uzyskać konkretny czysty pomiar aero itd.
Zresztą jak sam sprawdziłeś - poziomka jest lepsza :D
Jest oszczędniejsza i to sporo ( choć zauważ pisałem wyraźnie to też zależy od pozioma) , średnie na większości codziennych tras lepsze wychodzą pionowym elektrykiem bo jeżdżę w większości po mieście i obserwacja otoczenia ponad dachami aut daje mi możliwość bardziej dynamicznej jazdy. Na poziomie tego nie mam więc jeżdżę ostrożniej co odbija się na średniej. Za to po za miastem jest lepiej. Są plusy dostatnie, są plusy ujemne ;) No i w lasach zdecydowanie większy mam fun latając pionem - poziomem też przejadę ale nie jest to leśny zwierz :).
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: jarek_es w Maja 17, 2018, 08:44:19 pm
Było czyszczenie, a Storm ma miesięczny urlop. Ostatni na tym forum.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: staskiewicz w Maja 17, 2018, 10:06:59 pm
https://www.youtube.com/watch?v=EKtAgWC3-3c (https://www.youtube.com/watch?v=EKtAgWC3-3c)
W załączonym linku użytkownik Marco Ruga dokonuje porównania zwykłej szosówki, przednionapędowca jego produkcji (Rev10), pozioma z pełną amortyzacją, Cruzbike Silvio oraz patyczka Bacchetty. Pierwsze dwie tabele (ok 5 minuty) dotyczą porównania na podjeździe 8%.
Pierwsza tabela - próba wjazdu z utrzymaniem tej samej mocy. Druga tabela to porównanie jaką moc trzeba było włożyć aby wjechać w stosunku do obliczonej mocy teoretycznej (formula di Ambrosini) Różnica wyrażona jako Delta W - im większa tym oczywiście gorzej.

Mimo, że nie rozumiem języka włoskiego, tabelki z liczbami są przejrzyste. Jasno z nich widać, że kolosalne znaczenie ma waga napędzanego pojazdu + ewentualnie straty z tytułu długiego łańcucha.

Mnie to np. ciepłym kalafiorem dynda czy pod górę podjadę szybciej czy wolniej.
Wygoda jaką poziom zapewnia całkowicie mi to rekompensuje.

Ależ to jest proste jak włos Mongoła. Z rowerami od początku jest tak, że idzie o to, co by jak najmniej energii włożyć w ich napędzanie. Nawet takie reklamy w przedwojennych gazetach były: "Nasze rowery lekko idą". Jeśli rower lekko idzie pod górkę, a tym samym szybciej, to z pewnością równie lekko chodzi po płaskim. Tobie dynda, a mnie w okolicach gdzie teraz przebywam (d. woj. wałbrzyskie) taki podjazd wybudowali, że niektórzy, jak samochodem nie mają rozpędu to na jedynkę muszą redukować.  ;D   
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Antonowitch w Maja 17, 2018, 10:20:49 pm
Na temat wspinania na Cruzbiku z przednim napędem powinni się wypowiadać użytkownicy tych rowerów.
Gdyby amerykańskie Cruzbike Tribe znało polski, rwali by boki z tego wątku ;)))
Znam kilku posiadaczy tych sprzętów i mogę wam napisać że lubią zapi...ać.  głównie po gładkim asfalcie.

Poziomem da się wjechać pod górkę, a z przednim napędem jest o wiele łatwiej (testowałem na ZR Toxy ).
Jednak do górek są inne konstrukcje bardziej wydajne tak zwane piony ;)))
Zapytajcie Piotrka z Kwidzyna niech się wypowie jeździł po Alpach pionem i poziomem ;)
O ile znajdzie czas bo z tego co wiem to zamiast pisać napierdziela kolejne setki KMów ;)))

Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: live_evil w Maja 17, 2018, 10:26:19 pm
Z moich niemal dwudziestoletnich doświadczeń na poziomach:
* łatwiej pod górkę idzie poziom przednionapędowy - Kubalonkę (Wisła-Istebna, 11%) podjechałem na przełozeniu 76:34 (koła 28-406)
* łatwiej idzie pod górkę rower na małych kółkach - 406 albo 451 ETRTO
* im bardziej siedząca (tj. mniej pozioma) pozycja, tym mocniej można cisnąć - trasę Kalisz-Kraków na pierwszy (prawdziwie pierwszy) zlot przejechałem mając najlżejsze przełożenie 42:24 - kolo 26" - "siedzący" chopper M. Kaczmarka
* im wyżej bagaż, tym bardziej przeszkadza przy bardzo stronym podjazdach, gdzie prędkość spada poniżej 7-8km/h
* krótkie podjady warto brać rozpędem
* bardzo długie, wielokilometrowe podjazdy lepiej podjeżdżać spacerkiem 5-8km/h niż cisnąć i robić przerwy po drodze
* pod górkę (górkę, nie zmarszenie terenu) piony wyprzedzałem tylko z rozpędu
* ze stromej górki moją prędkość ograniczają tylko zakręty i zbyt wolno jadące auta
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Maja 18, 2018, 08:58:23 am
16go maja napisałem; "Dla uzupełnienia mojego wcześniejszego wpisu dodam, że wyścigi pierwszych mistrzostw HPV (pewnie dla utrudnienia) odbywały się w terenach górzystych, na pętlach PEŁNYCH  ZJAZDÓW  I  PODJAZDÓW. Z dużą też ilością zakrętów.  Wiem, bo w dwóch wyścigach miałem czelność wziąć udział. (W Muenster 1990 odbył się wyścig na płaskim terenie i wygrał wtedy Gerhard Scheller na kopii Sweet Surprise).
Czyli startujący pionowcy przewagę mieć powinni. A jednak nie wygrywali choć nagrody jak pamiętam były spore".

10 minut później Yin pisze; "Nie powiem chętnie bym zobaczył jakiś większy wyścig gdzie piony rywalizowały by z poziomami, oczywiście z odpowiednią ilością podjazdów i zjazdów żeby było ciekawie".
Co dowodzi, że Yin dokładnie moich postów nie czyta.
Takie wyścigi porównujące piony i poziomy odbywały się przed laty i pionowcy po latach prób i porównań zrezygnowali. Nie wiem kiedy na taką konfrontację trafisz.
Przed laty odwiedziła mnie ekipa z kieleckiego i mówili, że jakiś trener w latach 80 tych zezwolił podczas regionalnego wyścigu kolarskiego na udział pozioma (Jamnika).
Puścili gościa przodem i niestety peleton go nie doszedł.

Staskiewicz napisał; "Jeśli rower lekko idzie pod górkę, a tym samym szybciej, to z pewnością równie lekko chodzi po płaskim. Tobie dynda, a mnie w okolicach gdzie teraz przebywam (d. woj. wałbrzyskie) taki podjazd wybudowali, że niektórzy, jak samochodem nie mają rozpędu to na jedynkę muszą redukować".     
Remigiuszu... Zapominasz, że wciąż jestem sporo starszy od Ciebie.
I jakiś czas tak jeszcze będzie.
Zalety moich konstrukcji znasz i wiesz, że zawsze byłem zwolennikiem jazdy lekkiej, szybkiej i przyjemnej.
Teraz z racji mego popierdującego wieku koncentruję się bardziej na lekkości i przyjemnościach
z wygody wynikających.
Mam w firmie zajefajnego "wspinacza" (koronkowa robota i super,super koła) i jeśli wciąż na poziomach jeździć pragniesz, to na Złotą do Kalisza zapraszam.

Po raz kolejny ubolewam, że Jarek znów brutalnie zaingerował.
Takie pyskówki kolorytu dyskusjom dodają i  jednocześnie poziom kultury "poziomej" u niektórych dyskutantów pokazują.
Burza, jak na Radyjnego kabareciarza przystało, swymi postami mnóstwo radości mi dostarczał.
Jego pełnych sympatii (w końcu maciejka w stosunku do starszego pana brzmi słodko) postów będzie mi bardzo brakować. Szkoda.
Myślę, że każde forum takiego dyżurnego "mędrca", ku radości ogólnej potrzebuje.
No chyba, że się mylę.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 18, 2018, 09:55:11 am
10 minut później Yin pisze; "Nie powiem chętnie bym zobaczył jakiś większy wyścig gdzie piony rywalizowały by z poziomami, oczywiście z odpowiednią ilością podjazdów i zjazdów żeby było ciekawie".
Co dowodzi, że Yin dokładnie moich postów nie czyta.
Fajny pstryczek tylko nie trafiony, bo zrozumienia intencji zabrakło po drugiej stronie więc rozwinę: wiem że wyścigi piony vs poziomy były nawet można wygrzebać jakieś filmy na youtubie ale to przeważnie jakieś kręcenie kółeczek po wmiarę płaskim torze lub forma reklamy ( bodajże TROYTEC coś takiego zrobiło). Mi bardziej chodziło o konkretną imprezę z startem kilkudziesięciu pionów i poziomek na skale np tour the pologne. Wiem ze UCI itp ale przyznacie że coś takiego by się ciekawie oglądało :)

Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: live_evil w Maja 18, 2018, 09:55:56 am
Zwłaszcza jak sie owe koło przednie ślizga, prawda?
No nie Live Evil, tak nie jest jak piszesz. Popytaj np BartkaZ jak to jest z ruszaniem pod górkę na Flythonie.
Możesz spytać również mnie, jak mi szła jazda na ZOX FWD.
Sugerujesz storm, że nie jeździłem na FWD? I że nie podjechałem na przeł. Kubalonka?

Cytat: kenneth
Nie nie nie. Wszystko zależy od tego co masz w nogach i płucach i od stopnia nachylenia. Możesz 3^ i nawet nie zauważysz, a możesz jechać 10^ przy 10 km/h i też się nie zmęczyć. Jak również podjazd 2^ spowoduje wyplucie płuc u amatora, co dopiero wsiadł na rower.
Piszę z własnego doświadczenia, a po górzystych terenach przejechałem "nieco" więcej od Ciebie.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Danielasty w Maja 18, 2018, 02:36:39 pm
podjechałem na cruzie w kozielcu tam chyba jest 12%, podjechałem pod cytadele w grudziądzu z sakwami, jak i po kostke brukowej na dolinie śmierci, oraz przejechałem rajd niepodległości na poziomie- koło może i się ślizga ale podjechać się da, i wspiąć też się da :)

Po za tym czy mi się tylko przewidziało iż masz miesięczny urlop?
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Maja 19, 2018, 06:58:59 pm
Wczoraj o trudnościach (podjazdy, zjazdy, zakręty) trasy wyścigów pisząc, min napisałem:
"Wiem, bo w dwóch wyścigach miałem czelność wziąć udział".

Kenneth odpowiedział tak;

ŁAAAAŁ!!! W 2 wyścigach wziął udział nasz wspaniały kwaczmarek! Nosz normalnie Bohater! Mołodiec!
Normalnie drugi Majka! Co tam Majka! Majka przy nim to zero! Majka powinien się uczyć od kwaczmarka jak na rowerze jeździć! :P

Ten fragment burzowego szaleństwa nie dawał mi dziś spokoju.
Burza w sposób niezwykle kulturalny mój udział w dwóch wyścigach na mistrzostwach Europy HPV wyszydził i wykpił. Ok. Jako mistrz niezrównany miał może i prawo.

Ale pochwal no się brachu w ilu mistrzostwach Europy Ty udział brałeś?
I jakie tam miejsca zająłeś, bo ja w środku stawki bywałem.
I byłem pierwszym Polakiem (razem z Darkiem Kosińskim i Kazikiem Laskowiczem) i jako pierwszy
z Demoludów.
Wiem, że Twoi kumple Twoje sukcesy znają, ale wielu odwiedzających to forum nie.
Dawaj.


Gdy po Twojej - jakże żeczowej - krytyce Cabbika po zlocie EV, poprosiłem abyś się swoimi
konstruktorskimi osiągnięciami pochwali, to się ilością przejechanych kilometrów pochwaliłeś.
(No cóż, kto nie ma we łbie to w nogach mieć musi).

Gdy zaś wczoraj Live evil swoim 20 to letnim doświadczeniem w poziomach się pochwalił,
to zbyłeś go słowami; "No i co z tego".
Powiedz nam. Co z Tobą nie tak??? No i co wczoraj zeżarłeś?
Dziś w Kaliszu słońce świeciło cały dzień, ale i tak wczorajsze szaleństwa powtórzyć powinieneś.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: kenneth w Maja 19, 2018, 08:28:13 pm
Wczoraj co zeżarłem? Nie wiem jak ty, ale ja nie żrę. Żrą to chyba świnie. Ja - jem. Co? A kanapki w robocie. A przed robotą w domu pokrojoną w talarki kiełbasę podwawelską olewnika - na chlebku z masełkiem. Pyszności! A na wieczór była jajeczniczka. Do tego herbata, lub ewentualnie soki (cytryna, pomarańcza, limonka) zalane Muszyną.

Ale do rzeczy.
W poniższym przykładzie miast < użyj [ a zamiast > - odpowiednio ].
Pokażę ci jak działa cytowanie na forum SMF. (i na każdym innym praktycznie).
Otóż piszemy sobie:
<quote="Jasio napisał">
[tu jasio sobie pisze i pisze...]
</quote>

Trudne? No oczywiście, że nie :D
Zresztą tu masz to opisane, aczkolwiek w narzeczu Brytyjczyków:
https://wiki.simplemachines.org/smf/Quote
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Maja 19, 2018, 09:08:43 pm
Burzo uwierz...Na dobre odpowiedzi w Twoim wykonaniu nie liczyłem i pewnie nikt z tego Forum
ich się nie spodziewa.
Wierzyłem jednak głęboko, że swoimi startami i sukcesami w różnych mistrzostwach europejskich się pochwalisz.
Tchórz.  /.../.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Maja 20, 2018, 01:37:35 pm
Myślę, że każde forum takiego dyżurnego "mędrca", ku radości ogólnej potrzebuje.
No chyba, że się mylę.

To nie pierwsze forum z którego storm wyleciał, czyli admini wiedzą leiej.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: tom0jo w Maja 20, 2018, 07:22:18 pm

Cytuj

To nie pierwsze forum z którego storm wyleciał, czyli admini wiedzą leiej.

to samo chciałem napisać...
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Danielasty w Maja 20, 2018, 07:50:16 pm
ale z drugiej strony ... jeśli masz swoją racje to po wchodzisz w dyskusje z inną racje? PO to by się zbluzgać i być zbanowanym? Ja swoim zachowaniem, na wielu  forach przyprawiałem o ból głowy ( boś kiedyś głupi byłem ) ale nigdy bana nie dostałem :)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: szydziu w Maja 20, 2018, 10:13:04 pm
Piękny wątek...
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Maja 20, 2018, 10:50:42 pm
Podsumowując ze swojej strony - jazda kruzbajkiem pod górę to jak walka pstrąga podczas tarła do źródeł z rwącym nurtem rzeki czyli po naszemu - taplanie w kupie lanego szamba z szambiarki.
Efekt - ani z tego pomocy ani efektu a smród z zabawy pozostaje na długo.
Przykro czytać każdy wątek poza tematowym ...
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Maja 20, 2018, 11:03:40 pm
Podsumowując ze swojej strony - jazda kruzbajkiem pod górę to jak walka pstrąga podczas tarła do źródeł z rwącym nurtem rzeki czyli po naszemu - taplanie w kupie lanego szamba z szambiarki.
Efekt - ani z tego pomocy ani efektu a smród z zabawy pozostaje na długo.
Przykro czytać każdy wątek poza tematowym ...
Prawdopodobnie z innego świata jestem, albowiem wątki poza tematowe mnóstwo wiedzy ( o Was)
i radości mi dostarczają.
Albo Wy okrutnie wrażliwi i delikatni jesteście.
No chyba, że Wasze w temat poziomy zagłębienie i tak śmiertelnie poważne jest, że każde odstępstwo od tego najświętsze oburzenie wywołuje.
Ale w religiach z przechrztami jest podobnie.
Są bardziej od oryginału religijni.
Spuście trochę powietrza z opon Panowie.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Maja 21, 2018, 08:36:55 am
Z mojego punktu widzenia nie chodzi o "pępkowanie" - nie twierdzę, że każdy z nas musi kochać drugiego tylko dlatego, że ma rower poziomy, owszem jest to/może być element spawający znajomość (choćby forumową tylko) ale nie musi być wyznacznikiem miłości do drugiej osoby.
Problem w tym, że w tematach do tego nie przeznaczonych rozwija się dyskusja nie mająca nic wspólnego z merytoryką czy nawet z kultura wypowiedzi - Wy trolujecie Maćka K. a on troluje Was - przypominam w tematach w których kruzbajk (i pochodne tematy) ma się wspinać pod górę a nie szambo lać na głowy.
Dla Maćka prawdopodobnie sadząc po cytacie mojego postu jest to tylko przednia zabawa osoby starszej, doświadczonej przez życie na różne sposoby a mającej obecnie nadmiar czasu, którego wykorzystanie tutaj na forum jest w mojej ocenie TYLKO forma zabawy (co wielokrotnie sam potwierdza cytując i wykorzystując jako argumenty przeciwko innym - wymaga to dość dokładnego śledzenia cudzych wypowiedzi aby odnieść sie potem do cytowanego argumentu) i cynicznego docinania w mniej lub bardziej zawoalowany sposób aby trochę dopiec, dociąć i zabawić się.
Rozumiem to, bo sam stary jestem i może takie zabawy chętnie bym polubił (bo nikt za podobne teksty żadnej ze stron nie dokopie w dupsko za złość i wymioty PO docinkach) ale nie mam w sobie jakoś dość tej energii negatywnej aby jak stara baba zza firanki podglądać cudze życie i "uprzejmie donosić" komu nie potrzeba w sposób ciągły i namiętny - przystopujcie odrobinę - ani to fajne ani mądre.
Maćku K - bądź mądrzejszy doświadczeniem, wiedzą i kulturą osobistą, zbastuj i potraktuj wszystkich jak małe dzieci, którym należy się wyrozumiałość bo choć rozrabiają to świadome tego co Ty w sobie nosisz nie są.
Pozostali zaś nie trolujcie i nie wywołujcie z lasu Macieja K. którego ostrzenie/trolowanie zębów Waszymi tekstami doprowadza do ciągłej pisaniny ...
Najbardziej mi szkoda z tego wszystkiego jednej osoby, która została zbanowana i podcięta - chrisa1990 - tez mocno pociągnał swego czasu wulgaryzmem i został zmieciony (dosłownie) i z forum i z netu - wykasował WSZYSTKIE swoje obecności zarówno z poziomego forum jak i ze stravy jak i bikestats - młody był, zajawkę załapał i jako "prozawodnik" miał fajne perspektywy lansowania w sposób "zawodowy" tej zajawki - niestety Maciek K mocno zaznaczył swego czasu swoja obecność na forum i spowodował ostrzeżenia dla kilku osób i ostatecznie ban (jak teraz Storma chociażby) - nikt nie wie jak by mu się "pociągneło" ale po "zniknięciu" to raczej negatywnie sobie nas zapamiętał.
Wynika z tego jedno - pojawienie się Maćka K na forum online powoduje coś w rodzaju niechęci co powinno zastanowić tych co chcą kontynuować z Nim "rozmowy"? - nie róbcie tego nie dostarczajcie mu argumentów, nie mówię ignorować bo swoje za uszami zapewne ma ale nie tykać i nie kontynuować tematów niemerytorycznych.
Z kolei Ciebie Maćku K proszę o nie wpinanie tekstów o polityce, PIS-ie i rządzących, religijnych i rydzykach nawet jako przerywnik - to niektórych mocno irytuje i zniechęca do wymiany zdań i w ogóle do Ciebie - tematy obyczajowe TYLKO w tematach obyczajowych.
Bądź mądrzejszy i zamilcz - kontynuując potwierdzasz jedynie słabą wolę, chęć zabawy swoimi rozmówcami i ogólnie złą wolę.
Moim zdaniem jest Cię za dużo w tematach nie związanych z tematyką forum - Twoje teksty i teksty innych powinny być NATYCHMIAST usuwane jako niepotrzebne i nie wnoszące merytorycznych kwestii - tutaj prośba do admina o GWAŁTOWNE reagowanie i czyszczenie naleciałości zbędnych - brak reakcji świadczy albo o braku czasu (może czas powołać pomocnika moderatora?) albo sprzyjanie niektórym...

Ogólnie smutno mi jest czytać te wszystkie podchody i docinki każdej ze stron - szczególnie podkreślam w tematach CUDZYCH - przykre to.

PS - przewija się czasem osoba Długosza - nie znałem go (bo dołączyłem po jego zbanowaniu) ale czytałem wiele jego mocno dociekliwych i "upierdliwych" tekstów - chociaż czasem mocno naginał rzeczywistość to nie można mu było zarzucić wytrwałości w drążeniu do tego aby wskazać pewne dziwaczne aspekty i powiązania - czasem absurdalne ale ostatecznie poziom merytoryki Jego textów, siła argumentacji i szczegółowość techniczna (a więc determinacja i dokładność przekazu) współgrała z Jego rozedrgana osobowością - to taka antyuwaga tego co wprowadza sobą czasem Maciej K.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Inc0 w Maja 21, 2018, 11:24:55 am
Mociumpel za ten tekst masz szacun tylko spójrz na jeden mały aspekt tej babraniny po całym forum w każdym wątku gdzie się dzieje źle i sam sobie odpowiedz , w którym momencie , od czyjego posta  , kto jest odpowiedzialny za iskrę na prochy każdej gówno-burzy wiem że doskonale z tego zdajesz sobie sprawę. Co jest przyczyna takiego a nie innego stanu rzeczy? odpowiedz jest jedna:  immunitet  dożywotni jednej osoby która zawsze kogoś prowokuje i obrzuca inwektywami a nigdy konsekwencji swych postępków nie ponosi. Czegoś takiego na żadnym forum nie widziałem mimo że wszędzie są takie i nawet gorsze pyskówki ale tam moderatorzy robią porządek z mącicielami  tu nic takiego nie ma miejsca admin patrzy sobie spokojnie na kolejne posty pisane w poczuciu bezkarności z pełną premedytacja naszpikowane obraźliwymi insynuacjami i  epitetami, a bana dostają ci którym puszcza nerwy i rzucą  choćb yraz  krwiste mięso wtedy admin natychmiast działa  . Dlatego w jednej kwestii uważam że daremny jest twój apel "dziecko" które wie że jest bezkarne nigdy nie usłucha próśb będzie rozrabiać jak mu się podoba.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: tomek70 w Lipca 31, 2018, 10:08:49 am
To ja może temat odkopie jako długoletni urzytkownik MBB Panowie 2 lata słownie dwa lata nie jeździłem poziomką tylko szosówką lub MTB. Teraz kończe nowy MBB już jeździ. Powiem wam pod górki lepiej mi się jeździ MBB niż pionowym może deko wolniej niż szsówką ale szybciej niż MTB  mniej się męcze mniejsze tętno. Na rowerku który możecie zobaczyć w wątku wariacje na temat MBB. Wszystko wygląda ok tylko śmigać prawda? Niestety to tylko pozory czułem że jest coś nie tak jazda to katorga po pierwsze podniosłem tłumik drgań z przodu dzięki temu poprawiło się znacznie tyłek poszedł w górę tłów odchylił się do tyłu a noga poszła może 0,5 cm do przodu. O niebo lepiej pisząc o niebo nie przesadzam. Czuje jednak że to jeszcze nie to noga w kolanie nie prostuje się całkowicie to znaczy prostuje się jak naciskam pełną stopą jak palcami to nie. Postanawiam to zmienić wydłużam element przedniego tzw wachacza dzięki temu przesówam korby do przodu o 2,5 cm noga swobodnie się prostuje przy naciskaniu palcami. To znaczy jak wyprostuje nogę w kolanie stopę ustawie płasko to pomiędzy stopą a pedałem jest 2.5 cm luzu.Siadam ponownie na rowerek. Paownie jeździ sie bajecznie jak by to był zupełnie inny rower.  Niestyety firmowych rowerów nie możecie tak pod siebie skonfigurować pomimo kilku rególacji. A rower poziomy żądzi się innymi prawami 2,lub trzy centymetry wyżej niżej dłużej sprawia że rower jest świetny lub do niczego. Jak bym sobie ten rowerek który zrobiłem od kogoś kupił narzekał bym że jeździ się średnio a pod górkę to całkiem ciężko. Mbb popełniłem w życiuv 8 sztuk dla siebie w różnych wariantach i każdym inaczej się jeździło inne osiągi inne szybkości. Tak że takie gadanie to jak by komuś mówić poziomki są szybsze ale które poziomki są szybsze LWB low Racery FWD?  Moja jest szybka lekko się toczy pod górkę wjeżdza mi się lepiej i szybciej niż na MTB ale twoja chociaż tego samego typu nawet taka sama już może być dla ciebie do niczego bo masz 3 cm dłuższe nogi lub pochylenie jest 2,5cmza małe lub środek ciężjości należy orzesunąć 4 cm do tyłu w twoim przypadku.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Danielasty w Lipca 31, 2018, 05:21:22 pm
ja u siebie zauwążyłem iż najlepiej mi się podjeżdża na cięzkich biegach, bardziej siłowo się wspinam, ale ta siła jest stała- kadencja stoi w miejscu jakby u mnie, dopiero jak siły opadną to jest redukcja i powolne kręcenie dzięki czemu przód się nie ślizga i nie myszkuje :)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Października 29, 2020, 09:18:00 am
Jako, że ostatnia sobota pozwoliła mi na jazdę Cruzbikiem więc, aby temat w wątku tym zawarty rozwinąć i odpowiedzieć spróbować pozwolę sobie, wątek ten (zaczęty dawno) odświeżyć.

Temat Cruzbika ruszyłem, wizytę Tomka z nim w Kaliszu w temacie CabTrike opisując.
Napisałem tam min;
"Ja z kolei na przywiezionym przez niego Cruzbiku (podobno idealna  kopia amerykana) jazdy odbyłem.
Z publikowaniem mojej opinii powstrzymam się.
No chyba, że jakiś posiadacz tego typu roweru w jakimś innym wątku rozkosze z jazdy
pojazdem tym płynące, zachwalać zacznie.
Pozwolę sobie, wątek ten zaczęty dawno odświeżyć.

Ja ujmę to poetycko bardziej.
Można np. nasypać do ślepiów soli i spróbować złote myśli czy inne adhortacje
największego Polaka czytać.
Można też sztuczną szczękę z japy wyjąć i suchary gryźć spróbować.
Można też własnym stolcem (np. po bigosie) wazon wysmarować i wśród stolcowych oparów
delikatną woń fiołków w wazonie będących wychwycić.
Rodzi się tylko pytanie.
Po co???

Czy nie lepiej jest życia nie utrudniać sobie?"

Yin Na moje "Po co" odpowiedział;
"1. Krótka prosta linia łańcucha.
2. Zero rolek.
3. Dobrze zapierdziela jak go opanować

Mniemam że jazdy długie i proste nie były?"

Odpowiem krótko bo zgodnie z letnim czasem żyjąc do firmy wyjechać już pragnę.

Yin...Żeby zapierdzielać dobrze jest siłę w odpowiednim punkcie przyłożyć.
Po 40 latach bujania się poziomami, lubię mieć oparcie i mimo starczego uwiądu, zaprzeć się
i solidnie depnąć.
Cruzbike solidne depnięcie uniemożliwia.


Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Października 29, 2020, 07:14:39 pm
Umożliwia, tylko technikę trzeba opanować knif polega na jednoczesnym deptaniu i kontrowaniem kierownicy ramionami. Trzeba pyknąć paręset km żeby odruchy wyrobić potem jest fajnie. Generalnie cruz ma to do siebie że podobnie jak ktoś myślał że potrafi jeździć na poziomych to cruz pokaże że niekoniecznie, podobnie jak pyton i flevo :) Ale jak się opanuje to frajda jest. Żeby nie było wady też ma jak każdy rower. Z racji prostej budowy polecam zbudować i objeździć dla zabawy - jak po jednym sezonie się nie przekonasz to pod szlifierkę dziada :)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Października 30, 2020, 09:02:19 am
Temat ten, dziewięć lat temu Staskiewicz zaczął i spytał, jak Cruzbike się wspina.
Czyli jak się nim pod górki różne jedzie.
Niektóre odpowiedzi czy komentarze były takie, że się wkurzył i ostrzejszych słów użył.

Z tej racji, że zaszczytu dosięścia Cruzbika w ostatnią sobotę dostąpiłem, więc wątek ten w ostatnią niedzielę z wielką przyjemnością po raz któryś przeczytałem.
Odgrzewając go temat wspinania o inne zalety lub też dolegliwości Cruzbika rozszerzyć pragnę.

Jako, że dosięście moje długo nie trwało, więc na temat jazdy mądrzyć się nie będę.
Jednak jako autor wielu setek różnych poziomów (z ponad 40 letnim doświadczeniem)
pomądrzyć się mogę.
Zanim jednak to uczynię chciałbym ludzi, co to różnych Cruzów czy Flevów  w codziennym użytkowaniu dosiadają pokornie poprosić, aby wszelkie zalety tych pojazdów tu na forum objawili.

Yin obnażył dwie.
Frajda i krótki, bezpośredni łańcuch.
Odp. Te walory pod uwagę biorąc skontruję tym, że spora grupa jednokołowców jeszcze lepsza być powinna, albowiem frajdę sprawiając łańcucha w ogóle  ma.

Ja trzecią zaletę dodam.
Wygodna pozycja, dla wszelkich leżaków typowa.
I tu jednokołowce przegrywają.

Mnie - jako człowieka w wieku pierdzącym - wciąż zadziwia fakt, że pomimo słynnych amerykańskich "polish jokes", wyjątkowo parszywej historii tego kraju, spora grupa polskojęzycznych tubylców
z wielkim uwielbieniem na wszystko co amerykańskie patrzy.
Mnie jako konstruktorowi wydaje się, że rower ten  człowiek sporą ilością różnych niepełnosprawności
obdarzon wymyślił.
Zadziwia zaś to, że naśladowcy bezkrytycznie tym tropem poszli.

Opinię moją jako konstruktora dopieszczam.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: roroch w Listopada 02, 2020, 12:27:05 pm
Zapomnieliscie panowie o jeszcze jednej zalecie cruzbike, a mianowicie dużych kołach 26" lub nawet 28", bo są takie i takie.
Macieju, kolega Yin ma rację, pisze on, że na mbb trzeba przjechac kilkaset kilometrów by móc co
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: roroch w Listopada 02, 2020, 12:39:00 pm
...cos na ich temat powiedzieć. Nie jeździłem na cruzbike'u ale mialem okazję popróbować jazdy na flevoracerze. Sam mam flevo mbb na kołach 20". Ten rower nie jest demonem prędkosci ale za to na pewno zwrotnosci. :-) W tych konstrukcjach tkwi spory potencjał. Cos mi się wydaje, że cruzbike  na dużych kołach taki jak vendetta racing to może być niezła szosówka tylko trzeba wiedzieć co z nim zrobić. Tu filmik zrobiony przez człowieka, który zdaje się potrafi go używać i zna jego zalety oraz ograniczenia.

https://www.youtube.com/watch?v=QSaM2brGVoM
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: roroch w Listopada 02, 2020, 03:22:10 pm
A tu taka ciekawostka na temat napędu mbb i tego co się da z tego wyciągnąć :)

https://www.youtube.com/watch?v=aexzkq_kais

https://www.youtube.com/watch?v=0a7usJV_xDo
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Franc w Listopada 02, 2020, 06:02:23 pm
Roroch: To nie jest MBB!!!, to jest napęd na przód, z nieruchomym suportem i zginającym się łańcuchem jak ZOX /Toxy /Roptobike
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Listopada 02, 2020, 06:15:48 pm
Mnie - jako człowieka w wieku pierdzącym ...

Mniej pierdzenia, więcej jeżdżenia :)

Mnie jako konstruktorowi wydaje się, że rower ten  człowiek sporą ilością różnych niepełnosprawności
obdarzon wymyślił.
Ponawiam namowę by samemu taki rower skonstruować i jeden sezon objeździć.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Inc0 w Listopada 02, 2020, 07:32:09 pm
w pewnym wieku , jak to dobitnie w każdym niemal temacie można zauważyć  pewnym stetryczałym osobnikom tylko   pierdzenie gdzie popadnie zostało :P
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: roroch w Listopada 02, 2020, 07:34:01 pm
OK, Franc, nie jest mbb i jest mu bliżej do raptobike lub toxy, jest to rower z ruchomą o
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: roroch w Listopada 02, 2020, 07:34:51 pm
... z ruchomą osią przednią. :-)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: roroch w Listopada 02, 2020, 07:40:06 pm
A tak już poza wątkiem, to ten patent z "ruchomą osią" jest ciekawy. W wyscigówce taki promień skrętu zupełnie wystarczy. :-)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Listopada 03, 2020, 10:23:17 am
Yin...Masz rację. Trening czyni mistrza.
Tego ustrojstwa budować nie zamierzam, albowiem lubię jeździć szybko, wygodnie i bez zbytnich stressów. 
Moją opinię o Cuzach, w sobotę noisue wyprostować próbował.
Jako, że własnego Cruza miał i przez ponad rok zażywał, więc ja - ufając mu - częściowo przekonać się dałem.
Powiedział między innymi, że technika jazdy rowerami wszelakimi na przestrzeni kilku ostatnich dekad zmieniła się.
Siłę i muskuły nóg na szybkość kręcenia zamieniono (kadencja).
W niedzielę święto Nygusa celebrując i w domu siedząc kilka filmików z jazd Cruzami obejrzałem.
Na jednym gość wyraźnie dość wolno (siłowo) deptał, a na rękach kierownicę trzymających widać naprężenie było.
Japę także mocno skoncentrowaną miał. Ubrany był sportowo, a więc nie nowicjusz.
Wczoraj (w poniedziałek) dalszego prostowania mojego myślenia o Cruzach TomOjo dokonał.
W sobotę przejechał ok. 60 i jak mówił lekko nie było.
W niedzielę zrobił setkę i podobno było spoko.
Dodał jednak że trzeba być skoncentrowanym  i uważać trzeba.
Obaj (noisue i TomOjo) od wielu lat kierowcami są, więc ponad tonowymi pudłami jeżdżąc koncentrację niejako ( po tylu latach) we krwi już mają.
Ja prawka nigdy nie miałem, nie mam i mieć nie chcę.
Kocham wolność i zbytnio z koncentracją podczas jazdy - różnymi pojazdami mięśniowymi - nie przesadzam. Patrzę co się na drodze dzieje i na znaki uważam.
Reszta to luz blues.
Czyli.
Jak mnie miło w okolicach np. prawego kolana zaswędzi (nagły przypływ mocy), to depczę z lubością
i nie zastanawiam się (jak w Cruzie), że skręcę w lewo, wyrwie mi kierownicę z prawej łapy czy też w lewej nadgarstek wyłamię.
Aby swoje stanowisko obronić  z innej mańki odpowiem.

Wiadomo, że coś takiego jak chodzenie na rękach istnieje.
Po jakimś czasie trenowania staje się dość proste.
Sam biegałem (na rękach), po schodach łaziłem, a mając 57, po pijaku rock and rolla w knajpie tańczyć próbowałem.
Mając 61 (czyli w wieku popierdującym będąc)  synkowi i jego kumplowi jak się stójki  robi pokazywałem.
Wniosek z tego taki wywlec można, iż jest to czynność dość prosta i każdy  mógłby to zrobić.
Nie wiem dlaczego, ale jednak większość ludzi do chodzenia nogi wybiera.
Z Cruzem najprawdopodobniej  jest jak z tym łażeniem na łapach.
Powygłupiać się czy przyszpanować można wiedząc, że pierwszy lepszy rowerzysta nim nie pojedzie,
jak i stójki nie zrobi.


Yin napisał; "Generalnie cruz ma to do siebie że podobnie jak ktoś myślał że potrafi jeździć na poziomych to cruz pokaże że niekoniecznie".
Można to również do pionów w odniesieniu do jednokołowców zastosować.
Wszak pozycja w nich raczej pionowa jest.

Teraz jako konstruktor opinię wyrażę.
Wiemy, że u przeciętnego człowieka nogi są sporo silniejsze niż ręce.(Wyjątkiem są handbikowcy
lub kulturyści inaczej mądrzy).
W grafice dziesiątki Cruzów obejrzałem.
Prawie we wszystkich odległość od osi sterów do korb czyli część nożna jest dwa razy dłuższa
niż część "ręczna". O ergonomii nie wspominając.
Z powodu przesuwania całej części napędowej u ludzi krótkonożnych, część nożna skraca się,
co początkowo, a i później także (mniejszy moment) jazdę może ułatwiać.
Długonożni raczej przesrane mają.
Na ten argument noisue powiedział jednak, iż Cruzem bez pomocy rąk jeździć można.
Tym tropem rozumowania idąc wychodzi na to iż pewna grupa jednokółek  IDEAŁEM jest.
Zero oporów łańcucha i z powodu braku kierownicy waga pojazdu mniejsza.
Amen.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: roroch w Listopada 03, 2020, 02:22:50 pm
Nie wiem jak w cruzbike'u ale w przypadku flevo bike'a i flevo racer'a ręce raczej przeszkadzają w jeździe. Na początku wręcz walczą z nogami i stąd problem z nauką. Czasem się jednak przydają na przykład w ciasnych manewrach, bo działają jak amortyzator skrętu. Podczas zwykłej jazdy najlepiej jednak, kiedy ręce spoczywają swobodnie na kierownicy i nie biorą udziału w kierowaniu.

Macieju, na filmie, który wrzuciłem nie widzę, żeby cruzbike myszkował więcej niż inne poziomy podczas ostrego pedałowania. Po pewnym czasie i nabraniu wprawy to w ogóle nie jest problem. Na moim flevo z małymi kółkami czasem miałem problem z myszkowaniem roweru podczas podjazdów, kiedy trzeba było zdrowo depnąć ale i to minęło. Teraz mam ten efekt tylko podczas uslizgu przedniego koła na luźnej nawierzchni.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Listopada 04, 2020, 09:07:28 am
Romanie...Pisząc o wolno depczącym i spiętym jeźdźcu ten film na myśli miałem.
https://www.youtube.com/watch?v=_44Mv9vdIc4

Z pokorą jednak przyznaję, że niektóre modele Cruzów znakomicie - pod względem wizualnym -
się prezentują.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: roroch w Listopada 04, 2020, 12:09:10 pm
Macieju, ten "gosć" to Maria Parker. :-)
Trzeba jej wybaczyć to napinanie, wężykowanie oraz odklejanie pleców od siedzenia na zakrętach, ona na
tym filmie akurat bije rekord w jeździe długodystansowej i nie wiadomo ile km ma za sobą. Tu parę detali na jej temat:

https://en.wikipedia.org/wiki/Maria_Parker

A mi cruzbike się nie podoba, wole "estetykę" flevo mbb. Cudzysłów nie jest przypadkowy. :-)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Bulabla w Listopada 17, 2020, 01:26:17 am
Witam " nie znam się ,  ale się wypowiem " taka audycja w radio jednym - pasuje do mnie . 
Byłem mocno zafascynowany właśnie rowerami "cruzbajk" MBB podobnymi  - głównie : speculoos ( dalej niesamowicie podoba mi się ten odjechany "łamacz obojczyka " wersji  Marca Lesourda i innych francuzów  ) zockra i rowery Marco Rugi REV ( nawet pisałem z Włochem z pytaniami o jego metodę laminowania  , wymiary itp ) . Przyznam się że kupiłem oponę 28x559 z wizją roweru  26x28 " - może się przyda ;)  .   JEDNAK nieszczęśliwie trafiłem na film :
https://youtu.be/KtzMFoAm6vU

Może ktoś widział , może nie . Streszczę : "amerykan" jedzie rowerem polskiej produkcji velokraft vk2 na ulicach sanfrancisko  - jak napisał zainteresowany kąt 15 -20%  .  Jak widać gość nie zszedł .

Da się , da i tym . 
...
Wadą cruz-podobnych rowerów jest też to ,  że nie można wykonać pełnej owiewki  ( nie piszę tu fwd ze skrętnym widelcem )
Można ale zapewne musiała by być jakaś tkanina (spandex podobna ) . Ale ta wada to ... kosmos  .

Pozdrawiam



Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Listopada 17, 2020, 06:00:10 pm
Po mojemu gość i tak za wolno kręci - 60-65/min - były w Ogrodzieńcu dwa miejsca gdzie było chyba coś kole 20% - taki podjazd z miasta pod górę i trasa długi zjazd polami i gdzieś jedna z tras drugiego dnia pod koniec jak się "zgubiliśmy" gdzie ostatni odcinek mimo co najmniej setki na korbie po prostu nie szło wjechać (chyba dwie osoby wjechały ;) )
Normalnie pod takie górki to kole 75-80/min minimum kręcę i jest komfortowo jechać.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Listopada 18, 2020, 09:35:56 am
Bulablo...Filmik świetny, widoki cudne a gość mimo okudlonych gir  radę daje.
Przypomnę jednak nieśmiało, że gość na rowerze z napędem tylnym (Kamil - twórca vk2 był z takim rowerem u mnie w Kaliszu, tak mi pamięć podpowiada i tak też grafika - po wklepaniu hasła vk2 -
pokazywała) jedzie, a temat tego wątku roweru z napędem przodu ( dodatkowo typu RPTS) tyczy.

p.s. RPTS to Rower Poziomy Troski Specjalnej.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Listopada 18, 2020, 05:36:38 pm
Proponuję przy kolejnym zlocie wyścig fwd mbb z mydelniczka zorganizować i uwiecznić, na nawierzchni asfaltowej i paroma podjazdami dla urozmaicenia. Coś mi się wydaje ze rower specjalnej troski takiego caba by objechał spokojnie a średnie Mari Parker mnie w tym utwierdzają :)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: klubowy w Listopada 18, 2020, 08:13:46 pm
Co do prędkości... Cabem z szosowcami po płaskim daję radę, niestety przy podjazdach zostaję daleko w tyle i nie da się tego odrobić na zjazdach... Co do podjeżdżania pod ostre górki to cab też lubi się ślizgnąć tylnym kołem na oponie 1,5.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: tom0jo w Listopada 18, 2020, 09:21:18 pm
Jeżdżę i cabem i cruzbikiem i poziomym. Cab na równinach w Wielkopolsce jest wg mnie najszybszy w góry i podjazdy rower poziomy oczywiście nie jest demonem szybkości , a cruzbike najlżej chodzi na prostej i lekkich podjazdach tylko na asfalcie.  Najwięcej energi potrzebuje cabbike.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: andrej w Listopada 18, 2020, 10:41:09 pm
Tak jak go zrobiłem, teraz (cruzbike Tomojo) i zaczynałem nim jeździć to zauważyłem i pisałem, że na podjazdach jedzie się lżej, więc dokręcenie na prostej
też nie sprawia problemu. Ja na tym egzemplarzu na prostej to V max 45 km/h.  Przejechałem 300 km więc myślę, że wiem co piszę.
Myślę, że dobrze opanowany cruzbike to złoty środek na płaskie i podjazdy.
Ale żeby nie było tak słodko to przesiadka z poziomego ze sztywnym suportem na cruzbika  wymaga trochę nauki i odwrotnie.
Doświadczyłem tego i dlatego go sprzedałem. To nie jest kostrukcja RPTS to do@ Macieja K, może przyzwyczajenia do własnych konstrukcji ogarnięcie tego napędu sprawia niechęć i brak głębszego poznania mimo upadków podczas nauki.
Uważam, że jazda cruzbikem jest lżejsza ale bardziej absorbująca przy niskich perędkościach (moje uwagi)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Listopada 19, 2020, 10:00:07 am
No to się wtrącę. Zmobilizowała mnie uwaga Andreja, że Cruzem lżej się jedzie.
O TYM  SAMYM z TomOjo podczas jego ostatniej pielgrzymki do Kalisza rozmawiałem.
Ja TAKŻE to uczucie podczas tych kilkudziesięciu przejechanych Cruzem metrów odniosłem.
A dlaczego jest lżej?
Ano dlatego - Drogie Dzieci - że łańcuch w Cruzach jest krótki (jak w każdej klasycznej wyścigówce)
i biegnie SWOBODNIE!!!
A nie w jakichś rurkach czy poprzez rolki,  jak to w poziomach z tylnym napędem bywa.

Od samego początku mej radosnej, poziomej twórczości wszelkich cholernych rurek prowadzących
czy chroniących jak ognia UNIKAŁEM wiedząc, że czy to teflon czy tecatlan czy sreflon kiślem smarowany, to ZAWSZE  jakiś OPÓR będzie.
Nie najlepszym kolarzem będąc wolałem mieć brudne nogawki czy też wolałem urwanie (przytarcie)
jaj ryzykować niż dodatkowe opory podczas jazdy sobie fundować.

Dlatego też przekładnie pośrednie namiętnie stosowałem.
W czasach, gdy Live_evil dość chętnie i z lubością firmę mą nawiedzał (zwłaszcza gdy mu rama je...a),
to jazdy pewnym moim pojazdem dostąpił.
Mimo, że człowiekiem skłonnym do uzewnętrzniania swoich uczuć raczej nie jest,
to po próbnej jeździe tymże ZAWYŁ.
Z zachwytu oczywiście.

Z TomOjo od ponad roku do prezentacji tego najszybszego (wg. mnie) pozioma się sposobimy,
ale albo jest za późno, albo brak czasu, albo też za zimno lub za mokro.
Tak czy siak Tomek pielgrzymując do mnie, a w podświadomości jazdę tym poziomem na względzie mając, pieluchę ze sobą wozi.
Te dyskusje (ta z TomOjo czy ta tu) sprawiły, że w kolejnym swoim nowym Cabie stare rozwiązania zastosuję.

Andrzeju... Jeśli jakiś pojazd kilku lub kilkunastu dni nauki do opanowania jazdy nim wymaga,
to spokojnie do grupy RPTS zaliczy go można.
Wszak zdrowi i prawidłowo rozwinięci ludzie wszelkie nauki w dość krótkim czasie (lub od razu)
przyjmują.
Ludziom z grupy TS dużo więcej czasu na to potrzeba.

Gratuluję świetnie wykonanej roboty. Oglądałem i doczepić się nie mogłem.
Szacun.
Jako były Łodzianin i człowiek do ŁĄCZENIA  SIĘ ludzi (np. z tą samą pasją czy podobnie myślących) dążący, do Kalisza Cię zapraszam. 
Przy Twoich alu i technicznych talentach, a moich 42 letnich  doświadczeniach można by coś pięknego stworzyć i świat przy tym zadziwić.
Przypomnę po raz kolejny, że gości mych kawą częstuję (cukru nie mam),
wszystko co stworzyłem pokazuję,
wiedzą się z nimi dzielę i co najważniejsze,
to podczas rozmów kija ani pięści nie używam,
tudzież gości swych nie jadam.

Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Yin w Listopada 19, 2020, 03:50:47 pm
Jeżdżę i cabem i cruzbikiem i poziomym. Cab na równinach w Wielkopolsce jest wg mnie najszybszy w góry i podjazdy rower poziomy oczywiście nie jest demonem szybkości , a cruzbike najlżej chodzi na prostej i lekkich podjazdach tylko na asfalcie.  Najwięcej energi potrzebuje cabbike.

A na którym masz większe średnie? Mając do przejechania powiedzmy 50 km w trybie wyścigu na trasie z podjazdami który byś zabrał?

Wszak zdrowi i prawidłowo rozwinięci ludzie wszelkie nauki w dość krótkim czasie (lub od razu)
przyjmują.
Trzeba to studentom medycyny i prawa powiedzieć :)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Bulabla w Listopada 21, 2020, 01:31:42 am
Witam . Mając chwile wolnego czasu zadałem pytanie co myśli o "cruzbiku" i wspinaniu   sam Marco Ruga z włoch :

"I have ridden a cruzbike V20, modified in the seat
https://youtu.be/EKtAgWC3-3c
but the geometry is in any case different from my "rev"
My opinion is that is is for flat and not for climbing
The low MBB and the carbon frame is much better for climbing
I have also made many tests on climbs
And the "rev" geometry is close to the road bike, so close that in many cases is faster even on steep climbs
but you need high power and you must be in very good physical shape
this is the main secret
https://youtu.be/0AMKfoJDmBM "

szybkie moje tłumaczenie   : Jeździłem na V20 , ze zmodyfikowanym siedzeniem - geometria jest zupełnie inna od mojego rev . Wg mojej opinii cruz jest na płaskie tereny nie na wspinanie . Mój niski MBB wykonany z włókna węglowego jest dużo lepszy do wspinania . Wykonałem wiele testów na podjazdach i  geometria rev jest zbliżona do rowerów szosowych , tak bardzo że często jest szybsza na wielu podjazdach , jednak musisz mieć dużą moc i musisz być  bardzo dobrej kondycji fizycznej - to jest główny sekret "

1 film porównanie różnych typów poziomych na podjazdach + szosa ( rev, cruz, becheta , phantom? ,  + rower szosowy trek madone )
2 film porównanie rowerów  rev i szosy na 1 z podjazdów

Może MBB rowery specjalnej troski , ale jak widzę jak gość na torze monza na 57km ma 44km/h - niektórym profesjonalnym kolarzom utarł nochala
https://www.youtube.com/watch?v=LtJRK6NZGHQ

Jako że oceniamy cruzbika w tym temacie dodam kolejną ocenę Amerykana ( dou40006 - z ytube) z owłosionymi nogami    z sanfransisko (patrz poprzedni mój wpis ) - przeglądając jego filmy natrafiłem ,  że gość próbował 4x jazdy na cruzbiaku - ogólnie nie był zadowolony ( jeden obrazujący komentarz o cruzbiku  "That s bullsh... propaganda. Don?t buy it" . Ale 4x się przejechał ,  to mało przekonujące oceny chyba za mało - ale więcej niż Pan Maciej :P   ( może więcej x tego jeszcze nie wiem )

https://www.youtube.com/watch?v=z9LyKF2XReo&t=100s
Ciekawa dyskusja w komentarzach - warto sobie poczytać  . Najważniejsze dla Velokrafta ,  uważa  tą konstrukcję za najlepszą .


Wspólny mianownik dla "low rev" Marco rugi i Velokraft z polski to : konstrukcja włókno węglowe i low racer  .

Na razie tyle - pozdrawiam



Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w Listopada 21, 2020, 03:05:42 pm
Z tego co gościu co pod górke wjeżdżał na cruzie i na szosie mówi to problem także leżał mocno w przełożeniu którego używał - po mojemu gdyby miał zamiast 32Z z tyłu 34Z czy nawet 36Z kręciłby może szybciej jadąc wolniej ale nieco wyższa kadencja dałaby mu "lepsze" gospodarowanie mocą w sensie wolniejszego zakwaszania mięśni zbyt wolną kadencją.
Dodatkowo widać, że są momenty kiedy na bardziej stromych podjazdach pochyla się czasem do przodu aby zapewnić nieco "mocniejsze" depnięcie z wykorzystaniem rąk - kiedy trzymając kierownice schylonym będąc i jadąc wolno naciskając jednocześnie z giga siłą na pedały łatwiej przeciwstawić mu się skręceniom koła "nadrabiając" mięśniami korpusu.
Wtedy zdałby sie nieco bardziej pochylony do przodu fotel i własnie większa zębatka na kole aby "nie łapać" wolniejszej jazdy tylko "mieszać" powyżej tych 70-80/min stale
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Listopada 24, 2020, 09:51:41 am
Co do prędkości... Cabem z szosowcami po płaskim daję radę, niestety przy podjazdach zostaję daleko w tyle i nie da się tego odrobić na zjazdach... Co do podjeżdżania pod ostre górki to cab też lubi się ślizgnąć tylnym kołem na oponie 1,5.
W sklepach Cena Czyni Cuda, w pojazdach zaś Waga.
Powszechnie wiadomym jest, że poziomy (obojętnie jakie) generalnie pod górki z pionami przegrywają,
choć 30 lat (jakoś tak) temu Bram Moens udowodnił, że inaczej może być.
VM y w górach szczególnie mało przydatne raczej są.
Pod górę trzeba większą masę ciągnąć (nie ma jeszcze takiego, który by wagę średnio lekkiego piona osiągnął), zaś z góry ze względu na masę, jak i lepszą czy gorszą aerodynamikę do niebotycznych szybkości się rozpędzają.

Yin...Przyrównywanie wiedzy medycznej czy też prawniczej (o religijnej czy wokalnej nie wspominając. Też 6 lat) do nauki jazdy Cruzem to chyba lekka przesada.
Ja pisząc; "Wszak zdrowi i prawidłowo rozwinięci ludzie wszelkie nauki w dość krótkim czasie (lub od razu) przyjmują"... jakieś proste nauki na myśli miałem.
N.p. działanie 1 +1 + 1 ludzie prawidłowo rozwinięci dość szybko pojmują i wiedzą, że wynik to 3.
Inni (z grupy ST) pojmują tak proste działanie trudniej.
Ba! Ponad miliard ludzi idzie dalej i wierzy , że wynik tak prostego działania to 1.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 03, 2024, 09:48:15 am
Aby velomobilowego tematu tematem  innych i lepszych rowerów nie kalać, pozwoliłem sobie tego "starego kotleta"
z Cruzbikem w roli głównej odgrzać i tu Bulabli odpowiedzieć.
W wątku "Aventybike" napisałeś Bulablo min; "Jeżeli chodzi o moje poczynania to niczym się nie pochwale . Tu od razu zdradzę , że dzięki kolegi odpowiedzi w 1 wątku postanowiłem robić tylnio napędowy rower poziomy , i już częściowo coś pospawałem : tylni trójkąt , widelec na 451 koło ... Jednak - co Kolegę na pewno nie ucieszy - po wynikach ostatnich mistrzostw św rowerów poziomych , powróciłem do wizji budowy CRUZBIKA . Tak właśnie tak i nikt tego nie zmieni  . Wygrana w 2 kategoriach rowerów przednionapędowych , ( M.Ruga [pół zakryty] - własna konstrukcja i Alain Hinzen [bez zakrycia ]-  vendetta )  przekonała mnie ostatecznie . Mnie interesuje zapieprzanie - nie jazda po kiełbasę".

Odpowiadam.
Jeśli chcesz i w cudowne moce Cruzbika WIERZYSZ, to go buduj. Nie mój problem.
Ale by wypowiedź moją pełniejszą uczynić  dorzucę coś jeszcze.

Dawno, dawno temu, pod koniec lat 70tych ub. wieku Telewizja Publiczna stadionowe szoły organizowała.
Na jednym z nich, z kolarskim torem zresztą zrobiono wyścig.

Na piękną wyścigówkę (z przerzutkami!!!) jakiegoś niedzielnego rowerzystę (co to na 1,5 etatu zaiwaniał) wsadzono. Ryszard Szurkowski poczciwego składaka (chyba Wigry) dosiadł.
Mieli do pokonania ileś okrążeń. Ale żaden Maraton.
Jak myślisz Bulablo; Kto wygrał?

Idąc tokiem Twojego  specyficznego rozumowania, taki wniosek z opisanego wydarzenia wywlekam i śmiem twierdzić,
że wśród Pionowców najszybsze składaki Wigry są.
Tylko durni kolarze o tym nie wiedzą, nie chcą zapieprzać i po kiełbasę sobie jeżdżą.

Zauważyłem, że wśród dorosłych bardzo często "bezpieczniki mózgowe" z napisami "Zdrowy Rozsądek",
"Myślenie" czy "Rozum" wyskakują.
Uważam, że nie zaszkodzi od czasu do czasu je włączyć.
A najlepiej na stałe.

p.s. Skoro na tym Forum wyznałeś, że moją pisaninę lubisz i kleisz,
to to co powyżej w tym wątku napisałem UWAŻNIE przeczytaj.
A najlepiej cały wątek.
Na pytanie o ilość godzin jakich potrzebowałem, aby Cab powstał nie odpowiem, albowiem "powaga" tego pytania
przytłoczyła mnie.
Ale jakieś 20 lub więcej lat temu, aby mijający rok z przytupem zakończyć,
w Sylwestra w 4 godziny ramę Easy Racera zbudowałem.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Bulabla w Stycznia 03, 2024, 01:18:18 pm
Witam , dziękuje znów za podpowiedz . 
Totalnie rozumiem przekaz podpowiedzi  i jestem świadomy  . Tu chciałbym chwile pozostać przy naszym Szurkowskim i powiązać to z rowerami poziomymi . Ciężko mi jest oceniać tą czy tamtą konstrukcje bo na rowerach poziomych nie jeżdżą często zawodowi kolarze / czy ścigają sie młodzi ludzie ( tu oceniam globalnie ) . I dlatego uważam , że dalej bardzo ciężko jest   - dla mnie też - ocenić czy ta czy ta konstrukcja roweru poziomego jest lepsza czy najlepsza .
Jak wchodzę na grupę facebookowa "Cruzbike" zdjęcia dodają same dziady , których w Alabamie było stać na rower za 6k$ . Jedynie wydaje się że leciwa Maria Parker coś na tym rowerze jeździ i rekordy jakieś bije -  a tu na mistrzostwach gość A.HINZEN  na Cruz  na głowę pobił M5 i zockry HR - może dlatego że Niemiec  ?
Przemawiają do mnie tak samo wyczyny Brama Moensa czy kolegi M.Rugi z Włoch . Dodam też   że rozmawiałem nawet z M.Lebourgne z Francji który produkuję ( produkował )  rowery Zockra i sam w rozmowie nie polecał  rowerów z przednim napędem ( a sam też takie robił  ) .

Tak więc mało jest porównań bezpośrednich a zostają tylko analizy z excela z mistrzostw lub filmy na youtube  - one też nie są idealne bo tak jak Kolega odpisuje z naszym kolarzem , tak samo na mistrzostwach też nie wiadomo kto jeździł - jak velomobile niejednokrotnie przegrywały z odkrytymi  ? To kto tam jeździł ? .
 Uważam że nikt obecnie nie jest w stanie tego jakkolwiek zmierzyć   zwarzyć czy powąchać .

Było by głupotą nie brać pod uwagę doświadczenia Kolegi który zrobił *dziesiąt rowerów . A ja ugodzony pasja tworzenia będę dalej trwał w swoim dążeniu , może i złym   i możliwe że się na tym przejadę . To jest tylko zabawa w moim wypadku .  Szkoda że mieszkam 400km od Kalisza - myślę że jakbym mieszkał bliżej :  zostały by mi wyperswadowane na stałe rowery z przednim napędem . Bym był stałym gościem do podawania tkaniny do laminowania . Obecnie jest jak jest . Dziękuje za podpowiedzi i pozdrawiam
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: SQ9SBF w Stycznia 04, 2024, 07:54:34 pm
Witam.
 Jako że jestem szczęśliwym posiadaczem,budowniczym oraz czynnym użytkownikiem pojazdu a'la cruzbike pozwolę sobie wziąć udział w dyskusji i odpowiedzieć na pytanie zadane na początku wątku przez Kol. Staskiewicza "Czy można wspomagać się rencami i nogami?"
Zapewne pytający zrozumiał mechanikę jazdy cruzbiki'em tak jak wszyscy (łącznie ze mną na początku). Że wywierając nacisk na pedał
powodujemy skręt steru a co za tym idzie również kierownicy ,i musimy tej sile przeciwdziałać ciągnąc kierownicę do siebie po to ażeby moc została przekazana na łańcuch i dalej na przednie koło.Odpowiem że jest to błędne rozumowanie wynikłe z naszych przyzwyczajeń.
Nie dzieje się tak ponieważ ruch pedału odbywa się w płaszczyźnie pionowej a nie poziomej jak zakłada nasz mózg, i większość siły przekazywana jest na łańcuch.Tak to można pokrótce wytłumaczyć. A wracając do sedna ,całe to wspomaganie się rencami polega na tym
że kiedy depczemy mocno w pedały, siła jaką przykładamy działa też w przeciwnym kierunku wypychając nasze ciało i w przypadku kiedy fotelik będąc bardziej w pozycji poziomej nie zapewnia nam odpowiedniego podparcia w okolicach lędźwi, musimy użyć rąk aby utrzymać tyłek w  miejscu.Ja używam niekiedy innego sposobu zapierając się o fotelik barkami i w tedy mój zad unosi się nad fotelikiem.
Nadmienię tu ,że nawet bardzo mocne wyciskanie nigdy nie spowodowało u mnie efektu wyrywania kierownicy z rąk, ani kontuzji nadgarstków,tak jak opisywał swoje wrażenia z jazdy Pan Maciej.
Myślę że technikę wspomagania podparcia można też użyć z powodzeniem w rowerze z tylnym napędem.
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego nowego roku.

Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Stycznia 04, 2024, 11:36:57 pm
Witam.
 
Myślę że technikę wspomagania podparcia można też użyć z powodzeniem w rowerze z tylnym napędem.
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego nowego roku.

Witaj
Czy, wobec tego, jako remedium na bujanie w 3o sugerowałbyś jakieś kierunki kompensacji sił np. poprzez linki spięte z masztem?
Od jakiegoś czasu myślę nad przetestowaniem kierunku wektora -ów, który/e jest/są najbardziej problematyczny/e. Może to ślepa uliczka? Nie doczytałem się innych rozwiązań na zachodzie niż tylko usztywnienia. Myślę o velo. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: SQ9SBF w Stycznia 05, 2024, 10:03:28 am
Działanie napędu a raczej to dlaczego cruzbike nie urywa rąk kolarzowi  :D wytłumaczyłem w sposób bardzo mocno uproszczony.
Kolega pytał o bujanie się pojazdu. Czy to bujanie nie jest spowodowane w dużej mierze zjawiskiem rezonansu,inaczej kiedy pedałujesz z pewną kadencją buja się bardziej, a kiedy zmienisz kadencję zjawisko to maleje? Może tu trzeba szukać?
Aby uspokoić oscylacje stosuje się tłumiki drgań (amortyzatory).Cab jest podparty w 3 punktach więc jest to do zrobienia,jeśli masz sztywne zawieszenie napewno skomplikuje to konstrukcje.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 05, 2024, 11:02:48 am
Po raz kolejny wątek ten, przy porannej kawie przeczytałem i dochodzę do wniosku, że z rowerami ,
a zwłaszcza poziomymi jest jak ze związkami damsko-męskimi.
Jedni panowie lubią kobiety przekarmione, sapiące i pocące się. Inni wolą szczupłe, wysportowane i pachnące.
Panie z panami też podobny problem mają.
I po iluś tam latach wspólnego "szczęścia" i niemożliwej wymiany, skarg raczej nie słychać.
Z poziomami podobnie.
Ale najważniejsze, abyśmy w związkach czy też w jeździe poziomej szczęśliwi byli.
Choć nie ukrywam, że szczupłe i pachnące panie zawsze bardziej mi odpowiadały.

I dlatego też dnia 03.11.2020 (str.8 w tym wątku) swoiste credo moich potrzeb podczas jazdy poziomem dobitnie wyjaśniłem.
Wyluzowany muzyki słuchać pragnę i "większego absorbowania" podczas jazdy (jak to "andrej" na  str.8 zaznaczył)
UNIKAM.
Dodam też, aby wcześniejszym rozterkom (co budować) Bulabli zadość uczynić, że gdy 46 lat temu zaczynałem,
to stan rowerów poziomych w Polsce był ZERO.
Wszystkie więc konstrukcje jakie (zwłaszcza w latach 80tych) powstawały niejako odkrywcze były.
Chcąc odpowiednią dla siebie konstrukcję znaleźć budowałem ich dużo i szybko.
Miałem na to czas, choć z funduszami różnie bywało.

Obecnie poziomów są setki, o ile nie tysiące.
Każdy domorosły konstruktor może z innym posiadaczem pozioma umówić się i próbne jazdy odbyć.
Co roku odbywają się zloty.
Sądząc po opisach forumowych ludzie na nich są mili, przyjacielscy, serdeczni i niewątpliwie z każdym nowicjuszem doświadczeniem swym chętnie się podzielą. Można więc wiele prób dosiadania czy jazd próbnych dokonać.
I odpowiedni typ pojazdu dla siebie wybrać.

Z bólem i troską zauważam jednak, że duża część Polaków poziomych moc twórczą i odwagę odkrywcy w sobie czuje.
Lub odkrywa.
Z jakimś dziwnym i niezrozumiałym dla mnie obłędem głową w mur lubi walić, lub też otwarte drzwi wyważać.
Owszem, gdy kasy jest dostatek,  a czasu jeszcze więcej, to okey.   
BAWMY  SIĘ.
Najczęściej wyczytać jednak można GORZKIE  ŻALE  i LAMENTY, że pracy dużo, że czasu mało,
a funduszy jeszcze mniej.
Lub, że druga połowa łapę na pulsie trzyma i fundusze ogranicza.
W "Rymach i piosenkach..." napisałem, że jako przedstawiciel ludu parchatego pieniądze swoje szanuję.
Przysłowie mówi też, że czas to pieniądz.
Apeluję więc.

Panowie "konstruktorowie"!!! (o paniach konstruktorkach na razie cicho).
Ogarnijcie się i zlitujcie nad sobą!!!
Uszanujcie wieloletnie dokonania (czyli gotowe modele)  innych.
Uszanujcie też swój czas, swoje pieniądze i siebie samych także!
Fakt, że król Polski dawno temu na krzyżu umarł, nie jest powodem lub nie powinien być,
abyście obecnie, po ponad dwóch tys. lat, cierpiętnictwo lub jakieś inne męczeńskie praktyki uprawiali
i nad sobą się pastwiąc na nieznane sobie obszary wkraczali.

Dzięki temu, że poziomów jest dużo, to życie konstruktora nowicjusza może (powinno!) być dziś lżejsze i przyjemniejsze.
A gdy już ten wymarzony pojazd powstanie, to dzięki wcześniejszym doświadczeniom, dłużej cieszyć go może.
Czego wszystkim nowicjuszom w nowym roku życzę.

p.s. Przez lata setki poziomych konstruktorów "wynalazców" poznałem. W tym iluś fanów Cruzów.
Żaden z "cruzowców" mi znanych Cruza nie zażywa.
Jest dużo innych pojazdów, które więcej frajdy z jazdy dać mogą.
Tak, jak i szczupłe, pachnące panie.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Stycznia 05, 2024, 01:43:32 pm
Kolega pytał o bujanie się pojazdu. Czy to bujanie nie jest spowodowane w dużej mierze zjawiskiem rezonansu,inaczej kiedy pedałujesz z pewną kadencją buja się bardziej, a kiedy zmienisz kadencję zjawisko to maleje? Może tu trzeba szukać?
Aby uspokoić oscylacje stosuje się tłumiki drgań (amortyzatory).Cab jest podparty w 3 punktach ....

Impuls wywołany pedałowaniem jest ten sam i na pewno w jakimś stopniu zmienia się z kadencją.
Mówię o Queście nie Cabie. Jest on w pełni amortyzowany.
Amortyzacja wybiera większość sił wywołanych kadencją. Wysokie ciśnieni opon też pomaga.
Ciągle pozostają pewne niewielkie siły, które się przenoszą.
Przy większej prękości te niewielkie siły wywołują ruchy, które wykorzystują inercję velo. Marnują część prędkości i nasilają bujanie.
To samo kilkanaście mm przechyłu na podjeździe przy 250Wat i przy 18km/h daje efekt trudny do wychwycenia podczas gdy przy 60km/h buja już silnie.
Kiedyś UCI zakazała na szosie linek łączących kolarza z ramą.
Jak w tym kontekście wyglądają Twoje doświadczenia ?
Generalnie to pytanie do użytkowników poziomych a szczególnie fwd.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: SQ9SBF w Stycznia 05, 2024, 10:57:46 pm
  Szanowny Panie Macieju.
Zrozumiałem o co Panu chodzi mimo iż użył Pan mocno chybionych porównań związku człowieka z drugim człowiekiem do zażyłości z materią nieożywioną. Zwykle kiedy się poznajemy i decydujemy na związek (mowa o materii ożywionej)  spełniamy na wzajem swoje oczekiwania wobec drugiej osoby, ale w dłuższym związku ludzie się zmieniają pod względem fizycznym jak i mentalnym.Związek "dojrzewa"i nasze oczekiwania i priorytety również się zmieniają.Więc ktoś kto zakochał się tylko w wyglądzie , a po dwudziestu latach narzeka że się spasła ,samemu często mając już spory kałdon,może się szarpnąć na wizytę u chirurga plastycznego dla partnerki, ewentualnie niech się rozwiedzie i kupi sobie dmuchaną lalę.
Japończycy produkują już takie które  potrafią nawet prowadzić inteligentną konwesację(będąc w zasięgu sieci wi fi) :).Tylko poco mu rozmawiać skoro liczą się dla niego jedynie walory fizyczne,wystarczy żeby jęczała w odpowiednim momencie ,a do tego nie potrzeba zaawansowanej AI.
Dla mnie rower, samochód czy transceiver   jest tylko i wyłącznie zabawką bądź narzędziem pracy z którym nie czuję żadnej więzi emocjonalnej i nie mam podstaw  aby używać i chwalić przedmiot który nie spełnia moich oczekiwań pod względem użytkowym, jak też oczekiwać od innych aby przedmiot który mi odpowiada był odpowiedni dla kogoś.

Kolejna sprawa to to że marnujemy czas i pieniądze zabierając się za budowę rowerów bez uprzedniego przygotowania w sensie praktycznym jak i teoretycznym, co gorsza nie słuchając rad ludzi doświadczonych w tej materii. Odpowiem: Robimy to z ciekawości,w celach poznawczych i dla zabawy ,ucząc się przy okazji. Ja do tego jestem jeszcze masochistą który lubi eksperymentować a kiedy dostanę gotowca do łapy nie sprawia mi to już tyle frajdy. Owszem, ma Pan rację pod tym względem że bezmyślne kopiowanie czy też wymyślanie czegoś od nowa mimo że jest o tym pełno informacji jest głupie. Ale idąc tym tropem nie zrobili byśmy nic i pozostało by nam jedynie iść do pracy ,robić to czego się wyuczyliśmy,czas który mielibyśmy stracić na zabawę z konstrukcjami poświęcić na robotę i za zarobione pieniądze kupić gotowca, który na pewno będzie wykonany profesjonalnie i na pewno będzie działał po wyjęciu z pudełka.
No i zapewne wyjdzie taniej. Tylko gdzie radość ze zrobienia czegoś samemu? Co to za frajda podziwiać w internecie dzieła innych hobbystów ? Co innego kiedy chcemy tylko jeździć i robić wyniki,cieszyć się jazdą -wtedy kupowanie ma sens bo nie musimy tracić czasu na to czego nie chcemy lub nie potrafimy robić.

Odnośnie samego nieszczęsnego cruzbike'a ,jest to mój pierwszy i jedyny rower poziomy jakiego miałem okazję pozażywać, w związku z czym nie twierdzę że będę nim jeździł aż do usranej i kiedy zakosztuję innej zabawki nie pójdzie on w odstawkę.
Jako że zadeklarował Pan kilkukrotnie że nie jest kanibalem oraz że częstuje Pan gości kawą ,wyrażam chęć odwiedzenia Pana jeśli nie ma pu temu przeszkód.   


 


 
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: SQ9SBF w Stycznia 05, 2024, 11:47:31 pm
@ JACEKDDD.
Wpisałem w szukałkę quest recumbent i wyskoczyły mi obrazki trójkołowców,jedne miały dwa koła z tyłu i tylny napęd,suport znajdował się za przednim kołem a drugi rodzaj to tadpole -dwa koła z przodu suport na boomie przed kołami ,tylne napędzane więc nie wiem który rodzaj masz na myśli.
Odnośnie niepożądanych odruchów roweru trudno mi odgadnąć o co konkretnie chodzi ,czy jest to kiwanie się na boki jak myślałem na początku,czy" wężykowanie",czy też "pompowanie" inaczej kiwanie przód tył.
U mnie objawy niepożądane wyglądały następująco:

Pompowanie -niska kadencja i zbyt miękka sprężyna na tylnym wahaczu.

Wężykowanie -niska kadencja,mała prędkość.

Nadsterowność przy większych prędkościach,nerwowość roweru,kiedy się rozbujał musiałem gwałtownie przyhamowywać żeby nie zaliczyć szlifu,zwłaszcza przy szybszym pedałowaniu - niestabilny tylny wahacz w osi pionowej,koło "kładło" się na boki powodując efekt wózka widłowego,tył chciał wyprzedzić przód.

Wyboczona rama,dwuślad- cały czas wydaje się jak by rower jechał bokiem ,kontrujemy kierownicą ,też objawia się przy większych prędkościach .

I to tyle co mi się przytrafiło w mojej karierze.
 
   
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 06, 2024, 11:32:25 am
Druhu bez imienia czyli SQ9SBF...
To miłe, że mnie Panem nazywasz (i to dużą literą!!!) i dobrze to o Twoim wychowaniu i kulturze świadczy.
Tu na Forum nikt takimi "drobiazgami" nie przejmuje się i wszyscy "Tykania"(czyli mówienia per Ty) używają.
Ci najbardziej kulturalni, z forumowej Elity Poziomowcy, to zwykłe i koleżeńskie "Tykanie"  tak polubili,
że różne prymitywne epitety, zwykłe wyzwiska i wulgaryzmy na forumowy Salon wprowadzili.
(Oczywiście wszystko na poziomie).
Poza tym na Pana trzeba mieć wygląd. A ja go nie mam. Maciej mam na imię.

Ale do rzeczy.
Napisałeś min: "Dla mnie rower, samochód czy transceiver   jest tylko i wyłącznie zabawką bądź narzędziem pracy z którym nie czuję żadnej więzi emocjonalnej i nie mam podstaw  aby używać i chwalić przedmiot który nie spełnia moich oczekiwań pod względem użytkowym, jak też oczekiwać od innych aby przedmiot który mi odpowiada był odpowiedni dla kogoś."

No właśnie i tu się różnimy. 
Szanując innych, jak i siebie, szanuję również to co robię, jak i mój czas, jaki na "dzieła" moje przeznaczam.
Jako, że prawka nie mam, więc poruszanie się pojazdami mięśniowymi stało się moją pasją, jak i koniecznością.
Co oczywiste jako pasjonat tego ekologicznego i zdrowego poruszania się emocjonalnie z nimi  związany jestem.
Dlaczego?
Ano dlatego, że tak jak w związku z drugą osobą człowiek marząc o czymś pięknym i idealnym (też marzyłem),
najczęściej rozczarowania doznaje, tak w "związku" z pojazdem  marzenia o pięknym ideale są realne bardziej
i przy pewnym staraniu można je spełnić.
Po latach związku z osobą drugą  pozostaje nam najczęściej szara rzeczywistość, a wraz z nią kompromis,
skrywane, często tłumione rozczarowanie, rozgoryczenie i związane z tym stressy. 
Ja w moich emocjonalnych  "związkach" z pojazdami tego wszystkiego, co najczęściej życie we dwoje niesie
pragnę UNIKNĄĆ. I unikam.

Większość ludzi to wzrokowcy i nie ma się co spierać, że tak nie jest.
W wyglądzie zewnętrznym (o czym wspomniałeś) najczęściej zakochują się durnie.
Staram się takim nie być, ale mając w sercu ideały starożytnych Greków staram się piękno zewnętrzne
 z pięknym wnętrzem połączyć.
Jako, że w związku z drugą istotą ludzką jest to najczęściej nieosiągalne (ludzie w ogromnej większości, ze zwykłego lenistwa czyli głupoty, po prostu o siebie nie dbają), więc ja staro greckie ideały na pojazdy mięśniowe  przeniosłem.

Uważam i chyba każdy ze mną się tu zgodzi, że dużo przyjemniej jest wsiąść do pojazdu, który wizualnie jest w miarę  atrakcyjny i zadbany, nie jedzie a płynie cicho (jacekddd uwielbienie okazał), nie piszczy i nie skrzeczy (jak np. gderliwa druga połowa)  i gdy wszystko w nim bez zarzutu działa atmosferę miłą tworząc.
Przyznasz, że jazda pojazdem w którym kierownicą  kołysanie się pojazdu wciąż niwelować trzeba,
który wymaga "większego zaabsorbowania" (jak np. w Cruzie), który jest głośny, zaniedbany i urodę ma bezobjawową, więcej stressu niż przyjemności dostarcza. Nie chcę tego.

Napisałeś także; "Odpowiem: Robimy to z ciekawości,w celach poznawczych i dla zabawy ,ucząc się przy okazji. Ja do tego jestem jeszcze masochistą który lubi eksperymentować a kiedy dostanę gotowca do łapy nie sprawia mi to już tyle frajdy".

Przecież wczoraj, WYRAŹNIE napisałem; "BAWMY  SIĘ".
Ale dodałem też, że jeśli chcemy się bawić, to nie piszmy, że czasu mało, że1,5 etatu, że kasy brak. itd., itd.
Co nie raz już na tym Forum wyczytałem.
Czy wyobrażasz sobie wystrzelić w niebo na Sylwestra kilka stówek, czy jakieś inne knajpowe szaleństwo za jeszcze więcej, a potem płacz i lament na FB czy innym portalu, że drogo było i że np. na pieluchy brakło?

Wczoraj, na to co napisałem, także kumpel uwagę mi zwrócił i powiedział, że staram się zniechęcać ludzi do zabawy
czy radosnej twórczości.
Prawie pół godziny tłumaczyłem mu, że ZA  ZABAWĄ  JESTEM. Pod warunkiem, że MNIE NA  NIĄ  STAĆ !!!

Jeśli mnie na zabawę nie stać, a pojazd jakiś zbudować dla siebie pragnę, więc tu PRAGMATYCZNE
i PEŁNE  SZACUNKU  dla siebie, dla swojego czasu i braku funduszy  rozwiązanie zaproponowałem.
Czyli "rozeznanie w terenie", próbne jazdy i konkretne, PRZEMYŚLANE!!! działanie.
Nie jestem także zwolennikiem KOPIOWANIA.
Każdy rozsądny twórca zawsze coś "pod siebie" może zmienić. Szanując oczywiście sprawdzone walory pojazdu wzorcowego.

Jeśli o wizytę idzie, to jestem za, ale 29.11.2023 najprawdopodobniej jakąś nową odmianę Covida podłapałem,
na kilka dni nieprzytomny padłem i na razie - potwornie osłabiony -  pomalutku, do wcześniejszej formy dochodzę.
Aby więc Twoja wizyta większe korzyści mogła przynieść, na lepszą pogodę, tudzież moje ozdrowienie
proponuję poczekać.

Przeczytałem także Twój opis "walorów" jezdnych Twojego pojazdu. Kłaki na głowie mej wspięcia doznały.
Widać, że adrenalinę w swoim organizmie cenisz.
Ja nigdy czegoś takiego przez 46 lat nie zbudowałem i nie wiem czy mam żałować czy nie.
Choć na kilku takich pojazdach jechałem.
Pozdrawiam M.K.

Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Stycznia 06, 2024, 12:49:57 pm
@ JACEKDDD.
Wpisałem w szukałkę quest recumbent i .......
cut
.... więc nie wiem który rodzaj masz na myśli.
Odnośnie niepożądanych odruchów roweru trudno mi odgadnąć o co konkretnie chodzi ,czy jest to kiwanie się na boki jak myślałem na początku,czy" wężykowanie",czy też "pompowanie" inaczej kiwanie przód tył.
U mnie objawy niepożądane wyglądały następująco:

Pompowanie -niska kadencja i zbyt miękka sprężyna na tylnym wahaczu.

Wężykowanie -niska kadencja,mała prędkość.

Nadsterowność przy większych prędkościach,nerwowość roweru,kiedy się rozbujał musiałem gwałtownie przyhamowywać żeby nie zaliczyć szlifu,zwłaszcza przy szybszym pedałowaniu - niestabilny tylny wahacz w osi pionowej,koło "kładło" się na boki powodując efekt wózka widłowego,tył chciał wyprzedzić przód.

Wyboczona rama,dwuślad- cały czas wydaje się jak by rower jechał bokiem ,kontrujemy kierownicą ,też objawia się przy większych prędkościach .

I to tyle co mi się przytrafiło w mojej karierze.
 
Mój błąd jakoś tak myślałem, że ludzie się świetnie znają na poszczególnych modelach rowerów poziomych.
Tak ten rower wygląda:
(https://images90.fotosik.pl/701/5607097ee4739017gen.jpg)

Tu się aż nadto obszernie rozpisuję na ten temat:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4443.msg61089#msg61089

Nie jest to pompowanie. Amortyzator z tyłu jest sprawny a ja sam niezbyt masywny więc jak na mnie zawieszenie jest wystarczająco twarde.
Przy niskiej kadencji bujanie jest mniejsze niż przy wyższej ale prędkość ma większe znaczenie, to velo nie wężykuje.
Nie ma wyboczenia, byłaby od razu też zbieżność, nie ma zbieżności, jeszcze. Omijam dziury jak tylko się da.

Przy ostatniej gumie miałem stopniową ucieczkę powietrza (przód prawy).
Mam taki fragment gdzie z niewielkiego wzniesienia rozpędzam się do 45km/h by podjechać kolejne. Mocniej tam kręcę i na tej miękkiej oponie bujało szczególnie mocno.
Również na lekkim zjeździe przy 60km/h na dość wysokiej kadencji też miałem to bujanie.
To są głównie straty ale też praca całej konstrukcji wraz z wózkiem jezdnym.
Pracuje więc wszystko, niewiele i nie ma normalnie znaczenia ale powyżej 55km/h już jest to odczuwalne a jak robię tempówkę to po płaskim jadę >50km/h (6.3km;vśr=47.6km/h;+10kg bagażu=116kg).
Czytałem o usztywnieniach poprzez laminowanie, które w innych modelach dawały 2-4km/h.
Istnieją rozwiązania z samochodów sportowych: utwardzenie mocowania amortyzatorów, usztywnienie belką.
Mam mało miejsca i waga w rowerze ma znaczenie dlatego zastanawiam się jakie kierunki i co ma sens. Może same cięgna. Na pewno są wspólne cechy dla rowerów poziomych pod względem przenoszenia się tych sił.
To stąd moja ciekawość po twoim wpisie na ten temat. Całe moje doświadczenie z fwd to dwie krótkie jazdy Penny-farthing i było to bardzo ciekawe przeżycie.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: osesku w Stycznia 06, 2024, 11:33:19 pm
Z doświadczenia jazdy mbb (flevo racer 28), przy pedałowaniu na zjazdach z prędkością powyżej 60km/h, pojawia się kiwanie roweru. Bez pedałowania bujanie ustaje. Możliwe, że przy wysokiej kadencji machania nogami prawie w poziomie, wzrasta znaczenie oscylacji położenia środka ciężkości...
Jednocześnie przy tych prędkościach, rower mniej więcej jednośladowy ;) i w normalnych warunkach, chętnie sam trzyma się pionu. Daje się to odczuć przy wychodzeniu z zakrętów, lub po gwałtownym manewrze ominięcia jakiejś przeszkody w nawierzchni...
W innych rowerach, przy zjazdach też wolę nie pedałować, tylko lepiej ułożyć się by szybciej jechać...

Aby zjechać, trzeba się wspiąć - (wracając do wątku ;) ) Najistotniejsza jest kondycja, wytrenowanie, potem waga roweru i bagażu oraz jak jest zamocowany. Rodzaj roweru ma znaczenie, czy na daną górkę będzie się nadawał. W przednionapędowcach, uślizg przedniego koła na podjeździe, w większości przypadków kończy walkę utratą sterowności. Gdy napęd mamy z tyłu, jest szansa powalczyć. Jednak to nie decyduje, którym poziomem się lepiej wspinać pod zwykłe górki  8). Mimo jeżdżenia na kilku różnych, jeszcze nie wiem tego ;)
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 07, 2024, 10:40:25 am
Jackudddd...Mając najwyższy szacunek dla Twojej teoretycznej wiedzy, jak i wiedzy Questa tyczącej
DZIWIĘ  SIĘ ( i pewnie nie tylko ja)  - delikatnie rzecz ujmując -  że Ty (z tą swoją wiedzą) do niezwykle kulturalnego, bezimiennego forumowicza (SQ9SBF) zwracasz się jak do rowerowo-poziomego  FACHOWCA.
I co najbardziej mnie dziwi, to fakt, że Ty  jako posiadacz obudowanego trójkołowca, OD posiadacza dwukołowego,
dwuślada (Wyboczona rama, dwuślad- cały czas wydaje się jak by rower jechał bokiem ,kontrujemy kierownicą ,też objawia się przy większych prędkościach),  w dodatku AMATORA, fachowych  porad oczekujesz.

Wyraźnie przecież napisał, że dla zabawy jeden tylko pojazd zbudował i to tak, że opisane
przez niego "walory" jezdne tego pojazdu jako katastrofalne można przyjąć.
Czyli amatorem TOTALNYM jest.
(Jeśli kiedyś taki lub temu podobny pojazd udział w jakiejś kolizji czy wypadku weźmie i jeśli ten pojazd na jakiegoś fachowca policyjnego trafi, to w zależności od policyjnego zaangażowania pojazdy poziome mogą mieć przechlapane. Co już nie raz podkreślałem. Wszak żadne - z tego co wiem - stosownych atestów nie mają)

Czy nie lepiej więc, rozumem i rozsądkiem się kierując, z tymi problemami do względnych fachowców się skierować?
A tacy tu są.
Mam oczywiście na myśli Mariusza (Velogic), AGĘ (Matix) i Mateusza (noisue).
Mariusz Velo "Chrisa1990" zbudował i ma (tak mi kilka lat temu mówił) jakieś super rozwiązanie
do niezależnego zawieszenia kół przednich w Velo.
Mateusz zaś jest inżynierem konstruktorem, teorię dotyczącą poziomów i Trajek ma w jednym palcu,
a w dodatku i w przeciwieństwie do Ciebie jest majsterkowiczem i PRAKTYKIEM.
Zbudował ze mną dwa Caby (laminowanie i montaż) i zmontował 4 lub 5.
AGA (Matix) ma produkcję Trajek i w dodatku amortyzowanych.

Możesz prywatnie do nich napisać i co nieco dowiedzieć się.
 (mam nadzieję, że nadal są tacy uprzejmi i chętni do współpracy jak przed laty byli).
Oczywiście będzie dla wszystkich lepiej jeśli taka dyskusja nie mailowo, a na stronach tego Forum się odbędzie.
I to w stosownym velomobilowym wątku.
A otwartych jest ich tu sporo.

Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: SQ9SBF w Stycznia 07, 2024, 04:28:58 pm
 Na imię mam Marcin, więcej o mnie i moich przygodach z rowerem tutaj: http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4356.0
"Wyzywanie" od Panów w konwersacji z kimś na forum internetowym też nie jest naturalne dla mnie,ale wiedząc że mam do czynienia z osobą o jedno pokolenie starszą ode mnie, postanowiłem zwracać się w ten sposób. Choć w dzisiejszych czasach, nawet używanie formy per Kolego może wydać się nazbyt ugrzecznione.  Uważam że uprzejmość nie jest oznaką słabości, czy też spolegliwości , nie jestem też uprzejmy po to aby osiągnąć jakąś korzyść bądź przypodobać się.
Gwoli formalności, mój nick jest znakiem krótkofalarskim i w środowisku radioamatorów znaczy on więcej niż imię i nazwisko,jest nadany urzędowo przez UKE wraz z pozwoleniem radiowym,jest unikatowy i weryfikowalny, więc chcąc prowadzić łączność na pasmach amatorskich, jestem zobligowany do podania swojego znaku korespondentowi na początku łączności, w przeciwnym razie nikt nie będzie ze mną gadał i zostanę potraktowany jako pirat.Ma to swoje zalety ponieważ brak anonimowości niejako wymusza na użytkownikach zachowanie zgodne z ogólnie przyjętymi zasadami zachowań i norm  społecznych.Oczywiście nie zawsze , bo wszędzie zdarzają się osobniki za nic mające swoje dobre imię.

Ale wracając do tematu.

"Jeśli kiedyś taki lub temu podobny pojazd udział w jakiejś kolizji czy wypadku weźmie i jeśli ten pojazd na jakiegoś fachowca policyjnego trafi,to w zależności od policyjnego zaangażowania pojazdy poziome mogą mieć przechlapane."
Spokojnie Macieju,maszynę doprowadziłem do stanu w którym nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego,wprowadzenie certyfikatów też nie prędko nastąpi, bo najpierw musiało by powstać lobby producentów którym by zależało na "bezpieczeństwie użytkowników" czyli wprowadzeniu monopolu. Na razie to zbyt niszowy rynek a rowery poziome są rzadkością postrzeganą jako nietypowe hobby. Myślisz że wprowadzenie zakazu rejestracji przyczepek samochodowych marki "sam"było podyktowane statystykami wypadków z ich przyczyny? A rowerów pionowych marki home made nie ma, bo fabryczne są zbyt tanie i jest ich za dużo żeby opłacało się robić je samemu. Druga sprawa ile wypadków powodują pionowcy jeżdżąc gratami urągającymi wszelkim zasadom bezpieczeństwa i nikt nawet nie bąknie o badaniach technicznych. Najwyżej policja wlepi mandat i zaleci spuszczenie powietrza z kół żeby delikwent dalej nie jechał.
Budując mój rower popełniłem większość o ile nie wszystkie możliwe błędy konstrukcyjne (medal poproszę) ;). Szukając przyczyn niepowodzeń i poprawiając usterki, zyskałem doświadczenie oraz wyciągnąłem wnioski z popełnionych błędów, więc chyba nie tak źle ze mną. 


Odnośnie kłopotów Jackaddd przyszło mi na myśl jeszcze jedno rozwiązanie stosowane powszechnie w zawieszeniu przednim samochodów ,mianowicie stabilizator poprzeczny https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwiWkbHLx8uDAxUlQfEDHVDGDQsQFnoECB0QAQ&url=https%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FStabilizator_poprzeczny&usg=AOvVaw37SwK-alyu5rzOUM4S1Odg&opi=89978449
zastrzegam że nie mam wiedzy czy ktoś już stosował to rozwiązanie w zawieszeniu roweru lub jest ono stosowane, ale myślę że można by to wziąć pod uwagę.
Warto by też przyjrzeć się zawieszeniu motocykli trójkołowych z dwoma kołami z przodu , można by tam znaleźć jakąś podpowiedź.
https://www.autocentrum.pl/newsy/honda-neowing-trojkolowa-hybryda/
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Jacekddd w Stycznia 07, 2024, 11:53:20 pm
Z doświadczenia jazdy mbb (flevo racer 28), przy pedałowaniu na zjazdach z prędkością powyżej 60km/h, pojawia się kiwanie roweru. Bez pedałowania bujanie ustaje. Możliwe, że przy wysokiej kadencji machania nogami prawie w poziomie, wzrasta znaczenie oscylacji położenia środka ciężkości...
Zgadza się to znaczy również mam taką obserwację. Nawet ponad 80km/h mogę jechać równo jak po sznurku a jak asfalt jest bardzo dobry to jazda z taką prędkością nie wymaga żadnych szczególnych środków ostrożności, no może z wyjątkiem podparcia łokci, żeby sobie błędnie nie zapracować wolantem na jakimś wertepie.
Ja mam tu w okolicy regularnie taką interwałową jazdę gdzie bez kręcenia jadę ponad 60km/h. Przed kolejnym wzniesieniem dokręcam żeby wyjechać dynamicznie na nie.
Często więc cisnę na tych interwałach spore waty, krótko, przy dużej prędkości, przy tym drogi nie są proste a zjazd wiąże się ze skrętem. Najgorsze w sumie warunki jeśli chodzi o stabilność jazdy.

(liczne cięcia)

DZIWIĘ  SIĘ ....
że Ty ....
do SQ9SBF...
zwracasz się ...
Czy nie lepiej więc, rozumem i rozsądkiem się kierując, z tymi problemami do względnych fachowców się skierować?
A tacy tu są.
Mam oczywiście na myśli Mariusza (Velogic), AGĘ (Matix) i Mateusza (noisue).
....
Oczywiście tylko akurat @SQ9SBF napisał coś miało bezpośredni związek z tematem, który mnie interesował.
Natomiast profesjonalni, wskazanie przez Ciebie koledzy, dużo mniej się aktualnie udzielają.
Żeby daleko nie sięgać to Ty sam piszesz dość obszernie ale w tym sporo akurat na tematy, którymi ja sam się nie zajmuję przy tym często przedstawiasz opinie OT. Nie mam jak się do tego włączyć ale jak jest okazja to chętnie się czegoś dowiem o poziomych.

Na imię mam Marcin ...
Odnośnie kłopotów Jackaddd ....
Witaj Marcinie.
Nie są to jakieś prawdziwe kłopoty. Velo jest dopracowane przez lata kolejnych iteracji prototypów i wielu produkowanych modeli. Można nim jeździć szybko i bezpiecznie.
Ja zwyczajnie głośno myślę. Majsterkowiczem nie jestem i dłubać nie będę.
Czasem się rozglądam za uproszczonymi rozwiązaniami ale potem okazuje się zwykle, że ten czy inny koncept już ktoś obmyślił i znalazł rozwiązanie. Tak było np. gdy się przymierzałem ileś miesięcy do laminowania po czym jednak udało mi się zakupić hard roof top do Questa.
Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Maciej K w Stycznia 08, 2024, 10:58:58 am
Marcinie...Czytanie Twoich postów, to prawdziwa przyjemność. Co wielką rzadkością na tym Forum jest.
Dobrze byłoby jednak, abyś Ty moje posty czytając robił to z uwagą jakby większą.
Podkreślając Twoje w moim kierunku "Panowanie" Twoje wychowanie i kulturę wymieniłem.
Nie zaś uprzejmość przyprawioną (lub nie) słabością czy też  spolegliwością.
Dupa jestem, że w roku 2021 do Przywitalca nie zawitałem, bo coś o Tobie bym wiedział  i bezimiennym Ciebie nie nazywał.
Niestety jako wieloletni tego Forum bywalec, zauważyłem, że w Przywitalcu nudną i bez polotu sztampą pachnie.
Twoja prezentacja to prawdziwy wyjątek.

Pragniesz mnie odwiedzić i nie lękasz się. Super.
Ale przypomnę, że  w 2021 Kalisz i moja firma także w tym samym miejscu były.
Poza tym wycia kaliskich, sierpniowych pielgrzymek przechodzących niedaleko, niewątpliwie o Kaliszu przypominały.
Ale może i lepiej, że tak się nie stało, bo pojeździwszy na kilku moich konstrukcjach, być może coś innego zbudował byś.
A tak niezapomniany i beż obcych wpływów pojazd powstał.
A w moim sercu żal i zazdrość, że takiego nie zbudowałem.

Ponieważ do dyspozycji mam wiele pojazdów, więc dla usprawnienia Twojej wizyty podaj swój wzrost.
Pojazdy przygotuję i zamiast cenny czas na ustawianie siodełek tracić, będzie można go bardziej konstruktywnie spędzić.

Jackuddd..... Wiem, że wspomniani profesjonaliści od kilku lat nie udzielają się, ale przecież 07.01 WYRAŹNIE  napisałem;
 "Możesz prywatnie do nich napisać i co nieco dowiedzieć się. (mam nadzieję, że nadal są tacy uprzejmi i chętni do współpracy jak przed laty byli). Oczywiście będzie dla wszystkich lepiej jeśli taka dyskusja nie mailowo, a na stronach tego Forum się odbędzie. I to w stosownym velomobilowym wątku.  A otwartych jest ich tu sporo".
Czytaj dokładnie.
Jest (a przynajmniej była) na tym Forum taka opcja prywatnego pisania do wybranych forumowiczów.
Sam wiele takich maili za pośrednictwem tego Forum dostałem.

Jeśli zaś o poziomy idzie, to stoi ich u mnie dużo, ale TEN  TEMAT od wielu lat, z powodu mojego emocjonalnego podejścia,
a może i zwykłego "zakochania się" w VMach  (ORPach) dla mnie nie istnieje.
Chcąc je bardziej poznać proponuję na najbliższy Zlot do Łodzi pojechać (niekoniecznie z Questem, bo na poziomy czasu braknie) pojazdy zlotowe wypróbować i z ludźmi pogadać.
A z Łodzi do Kalisza,  to już tylko mały skok (105km) i tu możesz wiedzę swą, na Zlocie zdobytą dalej pogłębiać.

Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: SQ9SBF w Stycznia 08, 2024, 11:24:36 pm
Macieju, to miłe że doceniasz mój styl konwersacji , dziękuję , ale ja tylko staram się nie zapominać że po drugiej stronie nie siedzi blaszane pudło.
Zwykle staram się wyczuć emocje i intencje osoby z którą piszę, i odpowiadam jej w podobnym tonie,  nie atakować personalnie,nie ukrywać własnych błędów,nie pokazywać się tylko z tej najlepszej strony tak jak by ta kiepska nie istniała. I tyle.
W robieniu głupot i popełnianiu gaf zdobyłem już czarny pas.
No i dobrze że jest automatyczny edytor bo by tu jeszcze pełno byków ortograficznych było ;D
Co do wizyty umówimy się jeszcze dokładnie na priv. narazie jest trochę za zimno żeby jeździć na rowerze i też mnie jakiś kraken po żebrach maca,trza bedzie do doktora się wybrać i zdjęcie płuc zrobić najpierw.

Jacku, pomondruję się jeszcze trochę.
Mianowicie Kol. osesku zasugerował problem oscylacji środka ciężkości,też sugerowałem winę oscylacji wskazując na rezonans, w sumie jedno z drugim jest ściśle powiązane. Napisałeś że kiedy zjeżdżasz z górki (a wiem o jakich górkach mówisz bo moja żona pochodzi z tych okolic) to dokręcasz jeszcze żeby  dopomóc sobie siłą bezwładności na następnym podjeździe.Reasumując: masz na blacie dobre 60Km/h jak nie lepiej, rower nie przyspiesza już tak bardzo bo trzymają go opory powietrza, ale nie jest to jeszcze prędkość graniczna bo wartość energii jaką uzyskujesz ze zjazdu przekracza jeszcze wartość energii traconej na pokonanie oporów aerodynamicznych.Więc efekt jest taki jak byś kręcił "na sucho" stojąc w miejscu z podniesionym tylnym kołem.
Teraz do czego zmierzam. Każde ciało w sensie fizycznym ma jakąś częstotliwość rezonansową przy której zachowuje się jak wahadło.
Aby wprowadzić je w oscylacje musimy spełnić warunek amplitudy i fazy,inaczej dostarczać mu impulsów energii (amplituda) z częstotliwością zgodną z jego częstotliwością rezonansową (w fazie).Bardziej po ludzku -machanie nogami na huśtawce .
Ty teraz kręcąc bardzo szybko korbą, stopa na pedale wykonuje ruchy po okręgu ale reszta nogi to ruch posuwisty,cisnąc do przodu nogą napotykasz na nieznaczny opór (jedziesz z górki) aż do momentu maksymalnego oddalenia pedału, i tu energia kinetyczna nie mając gdzie się podziać  rozprasza się poprzez suport po elementach ramy (kopnięcie huśtawki).
Lekarstwem na niechciane wzbudzanie się układu jest przesunięcie częstotliwości rezonansowej tak aby nie była w fazie z oscylatorem,lub przesunięcie częstotliwości oscylatora (kadencja w tym przypadku)aby nie pokrywała się z F.rez. układu.
Sprawdził bym jeszcze stan tłumików drgań( amortyzatorów olejowo gazowych) czy nie odbijają za szybko.
Możliwe jeszcze że konstruktor nie przewidział zjazdu z górki w Polekarcicach :D

ps. Moją teorię można dość łatwo sprawdzić ,mianowicie podeprzeć tył roweru tak aby koło kręciło się luźno i spróbować co się będzie działo jak wsiądziesz i będziesz udawał że jedziesz.



 

Tytuł: Odp: Cruzbike - wspinanie
Wiadomość wysłana przez: Ijateż w Marca 18, 2024, 12:14:07 pm
Zaczynam trzeci rok jeżdżenie na nie-całkiem-cruzbike (patrz http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4329.msg59819#msg59819) i potwierdzam: na podjazdach z wyjątkiem czystego i dobrze utrzymanego asfaltu prędzej kończy się przyczepność niż siła w nogach. Granicznych procentów nachylenia drogi nie mierzyłem a rozkład ciężaru brutto (ja na rowerku) jest przód 54 a tył 60 kg.
Edit: Serdecznie przepraszam Szanownych Dyskutantów za wpis w temacie głównym wątku ;)