forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: Neverhood w Maja 25, 2011, 07:04:18 pm

Tytuł: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Maja 25, 2011, 07:04:18 pm
Celem jest zrobienie małego roweru towarowego, coś w stylu hamerykańskich cargo truck. Małego oznacza tyle, że ma się mieścić w bloku, windzie. Oczywiście kosztem ładowności. Ładowność z góry ograniczam do 30 kg ładunku wielkogabarytowego(podest do 60 cm szerokości).
O co chodzi?
Cargo truck to nazwa lokalna rowerów towarowych robionych w hameryce przez swin. W skrócie, daje się małe przednie kółko aby jeszcze bardziej zwiększyć przestrzeń ładunkową, która znajduje się nad nim - z przodu roweru. Ten duży bagażnik jest sztywno przymocowany do ramy. Nie są to bagażniki na przednie  kółko.
Poglądowe zdjęcia z wuja gogle : http://www.google.pl/search?um=1&hl=pl&lr=&safe=off&biw=1680&bih=819&tbm=isch&sa=1&q=bicycle+cargo+truck&oq=bicycle+cargo+truck&aq=f&aqi=&aql=&gs_sm=e&gs_upl=9172l9845l0l5l4l0l0l0l2l232l637l1.1.2 (http://www.google.pl/search?um=1&hl=pl&lr=&safe=off&biw=1680&bih=819&tbm=isch&sa=1&q=bicycle+cargo+truck&oq=bicycle+cargo+truck&aq=f&aqi=&aql=&gs_sm=e&gs_upl=9172l9845l0l5l4l0l0l0l2l232l637l1.1.2)
Mnie zainteresowały wariacje na temat zmniejszenia rozmiarów takiej koncepcji. Polega głownie to na zastosowanie małych kółek zarówno z przodu (typowe) jak i z tyłu. Aby zwiększyć jeszcze bardziej ładowność (głownie długich przedmiotów) stosuje się zarówno bagażnik przedni jak i tylny.
Zaciekawiły mnie następujące konstrukcje :
(http://2.bp.blogspot.com/_CGYQGxEMolw/RziA6wmcgJI/AAAAAAAABGk/WoUV3_dxzcA/s400/cargobike04.jpg)
http://james.architectureburger.com/cycle/cargo.html (http://james.architectureburger.com/cycle/cargo.html)
(http://www.kemper-velo.de/typo3temp/pics/f922b2b788.jpg)
http://www.kemper-velo.de/bicycles/cargo-bikes/lorri/ (http://www.kemper-velo.de/bicycles/cargo-bikes/lorri/)
(http://farm5.static.flickr.com/4017/4655664071_c214c99cdc.jpg)
http://www.donkybike.com (http://www.donkybike.com)
Na zachętę, że da się amatorsko coś zrobić. Coś się doczepiło do bmx:
(http://www.instructables.com/image/FQ4I1JKG6MPQ91D/How-to-Build-a-Cargo-Cycle-Truck.jpg)
http://www.instructables.com/id/How-to-build-a-cargo-truck-bicycle/ (http://www.instructables.com/id/How-to-build-a-cargo-truck-bicycle/)



Rowerek ma być sprawdzianem, czy się da (ja). Czy to się sprawdzi w praktyce. Oczywiście ma powstać jak najniższym kosztem. Będzie bazował na tym co da sie dostać np. na złomie. Koła będą 20". Jak widać w tych konstrukcjach zazwyczaj jest bardzo długa główka ramy. Tu jest duży problem, gdyż po prostu jeszcze boje się o swoje marne spawy w tak odpowiedzialnym miejscu.
Podejście:


 
PS. Jakbym z przodu dospawał jeszcze mufę suportu to w razie klęski  można by wyjść na poziomie z tym rowerem ;D
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Maja 25, 2011, 07:38:43 pm
Przeczytam całość później dokładnie, ale póki co: wzmocnienia 2 i 5 sobie daruj, pomyśl czy nie łatwiej wykorzystać całego składaczka a belkę rozdzielić na 2 opasujące po bokach główkę ramy i podfrezowane na kształt rurek do połowy głębokości profili (żeby je objechać dłuższym spawem, w zasadzie łączna długość tych spawów będzie znacznie większa niż przy 1 profilu w którym przez otwór przejdzie rurka).
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Maja 25, 2011, 08:48:59 pm
Saurus, 1 koncepcja aktualnie jest nieaktualna. To będzie spawoglut 2 , albo 3.  Muszę stać się większy w spawaniu i budowie roweru. Pomysł aby profil kwadratowy (1) zastąpić 2 ceownikami jest fajny jeśli chodzi o obróbkę - wystarczy szlifierka kątowa. Jednak danie tak długiego spawu pewnie powykręca ramę. Co do wzmocnień 2 i 5, to wydają mi się konieczne. W końcu zwyczajne rowery (aktualna produkcja) często tam pękają.

Co do omawianego spawogluta 1 :
(http://img820.imageshack.us/img820/2562/imag0246km.th.jpg) (http://img820.imageshack.us/i/imag0246km.jpg/)
Tak jak wspominałem. Gotowa rama + dospawany dziobek.

(http://img59.imageshack.us/img59/3981/imag0247o.th.jpg) (http://img59.imageshack.us/i/imag0247o.jpg/)
 Otwór na śrubę mocującą półkę bagażnika. W środku jest wspawana rurka. Rurka z jakiejś lampki biurkowej. Otwór pod śrubę M8. Niestety wg. mnie to się nie chce spawać do profilu. O ile normalny spaw jakoś wygląda, to po zeszlifowaniu nadmiaru okazuje się, że jest próg/szczelina pomiędzy tą rurką, a profilem stalowym.
(http://img715.imageshack.us/img715/5373/imag0248j.th.jpg) (http://img715.imageshack.us/i/imag0248j.jpg/)(http://img199.imageshack.us/img199/1263/imag0251e.th.jpg) (http://img199.imageshack.us/i/imag0251e.jpg/)
Geneza nazwy tego roweru.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Maja 25, 2011, 09:27:52 pm
Nie ceownikami - 2 profilami o bardziej płaskim przekroju. Dodajesz wtedy do ramy podwójną belkę która ją wzmacnia i uzupełnia "brakującą część trójkąta" jak konstrukcje które cytujesz ale jest łatwiejsza w budowie i spasowaniu nie mówiąc o lekkim poszerzeniu podpory platformy co polepszy podparcie bagażu (krótsze ramię siły działającej z obciążenia poza osią roweru czyli po bokach).
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: M63 w Maja 25, 2011, 09:49:19 pm
do główki i rury pod siodłowej można dospawać z dwóch stron kawałki blachy (czerwone) z otworami na śruby ,
następnie można do tego przykręcić z kątowniki (niebieskie )

(https://lh3.googleusercontent.com/-e0yoWC2Kux0/Td1n1Qo4k-I/AAAAAAAAG_c/csDOEbobjek/s288/ROWER.JPG)

Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: kapitanwasyl w Maja 25, 2011, 10:01:23 pm
Ten "spaw" na fotkach nie będzie spełniał swojej roli , właściwie niczego nie będzie spełniał :) spoiwo nie zostało wtopione jest tylko GLUT , ja bym na to nie wsiadł .... punktowanie często wygląda lepiej . Bez obrazy oczywiście .....
Profile/rurki "wykręcają raczej spawy poprzeczne wzdłużne raczej nie .

A tak na boku , jaką spawarką / elektrodą było to  bzykane ?
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 25, 2011, 10:20:20 pm
( Yin ok. 2.5 kg)
Podziękował :) Jak pospawasz całość to podziel się wagą - według projektu myślę ze będzie 6-8 kg.
Uwagi: odradzał bym użycie starych kół, są zwykle bezkomorowe ( przy napompowaniu do większego ciśnienia główki nypli mogą dziurawić dętkę) do tego stalowe  (beznadziejnie hamują). Zamiast tego dal bym jakieś koła od bmx'a na 48 szprych na solidniej wielokomorowej obręczy.
Może mi umknęło przy czytaniu: planujesz z tyłu jednobiegowe torpedo, czy jakąś piastę wielobiegową? Przy jednobiegowej podejrzewam że niektóre podjazdy będą nie do pokonania z dodatkowym ładunkiem na rowerze.
Główka ramy nie musi być strasznie wysoka - z fotek widzę że chodzi bardziej o zwiększenie przestrzeni nad przednim bagażnikiem - zamiast dłuższej główki możesz dać dłuższy wysięgnik kierownicy (nie wiem czy mocowanie  kierownicy w składaczu można kwalifikować jako mostek :)) 
W obecnym spawoglucie koniecznie daj coś łączącego główkę ramy z supportem, inaczej składaczek może się poskładać z sposób nie przewidziany przez konstruktorów :).
Mogą polec też rurki tylnego trójkąta -  może docelowo lepiej użyć ramy bmx? 
Nikt jeszcze nie spytał więc będę pierwszy - co konkretnie planujesz wozić?

 
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Maja 26, 2011, 12:44:51 am
Nie ceownikami - 2 profilami o bardziej płaskim przekroju. Dodajesz wtedy do ramy podwójną belkę która ją wzmacnia i uzupełnia "brakującą część trójkąta" jak konstrukcje które cytujesz ale jest łatwiejsza w budowie i spasowaniu nie mówiąc o lekkim poszerzeniu podpory platformy co polepszy podparcie bagażu (krótsze ramię siły działającej z obciążenia poza osią roweru czyli po bokach).
Dość ciekawe podejście. Obróbka czegoś takiego jest bajecznie prosta, bo w warunkach amatorskich szlifierka kątowa tnie jak w maśle. Oprócz niezłej wagi (2 ścianki w środku) widzę problem z przewierceniem takiego złożenia. Przed spawaniem trzeba byłoby wyciąć tą podwójną ściankę w miejscu wiercenia. Oczywiście można skorzystać z wiertarki stołowej, której nie posiadam. Swoją drogą takie złożenie byłoby pancerne, dobra dzida na samochody.

do główki i rury pod siodłowej można dospawać z dwóch stron kawałki blachy (czerwone) z otworami na śruby ,
następnie można do tego przykręcić z kątowniki (niebieskie )

 https://picasaweb.google.com/rzmarek63/Inne?authkey=Gv1sRgCKOzgarwxNS_OA&feat=directlink
Genialne w swojej prostocie. Jakby tych czerwonych blach nie spawać do ramy, a zrobić demontowalne  ... to byłby fajny pomysł na doczepiany, uniwersalny "bagażnik do każdego roweru."  Cholera, rowerów do przeróbek zabraknie na te wszystkie koncepcje  :P
MD śmierdzi produkcja masową.

Ten "spaw" na fotkach nie będzie spełniał swojej roli , właściwie niczego nie będzie spełniał :) spoiwo nie zostało wtopione jest tylko GLUT , ja bym na to nie wsiadł .... punktowanie często wygląda lepiej . Bez obrazy oczywiście .....
Profile/rurki "wykręcają raczej spawy poprzeczne wzdłużne raczej nie .

A tak na boku , jaką spawarką / elektrodą było to  bzykane ?
Dokładniej to spawoglut  :P. W spawaniu moim chyba głównym problemem są bardzo duże przerwy pomiędzy bzykaniem. Tak raz na rok 2 nakrętki dospawać do blachy. Jak zaczyna już wychodzić to robota się skończyła. Oczywiście i tak nie potrafię spawać. Spawane było elektrodą. Na sbc ( forum o takich choperkach rowerkach) elektrodą parę rowerów wyspawali, na forum michał też sobie nieźle radzi. Elektroda od 1.6mm, 2mm, końcówka na 2.5mm - najlepsze rezultaty. Te spawy zeszlifuje i ponownie ponapawam, ale to już po solidnym treningu. Spawarka , inwerter, po prostu jest najlżejsza, a spawam daleko za miastem na działce.

( Yin ok. 2.5 kg)
Podziękował :) Jak pospawasz całość to podziel się wagą - według projektu myślę ze będzie 6-8 kg.
Uwagi: odradzał bym użycie starych kół, są zwykle bezkomorowe ( przy napompowaniu do większego ciśnienia główki nypli mogą dziurawić dętkę) do tego stalowe  (beznadziejnie hamują). Zamiast tego dal bym jakieś koła od bmx'a na 48 szprych na solidniej wielokomorowej obręczy.
Może mi umknęło przy czytaniu: planujesz z tyłu jednobiegowe torpedo, czy jakąś piastę wielobiegową? Przy jednobiegowej podejrzewam że niektóre podjazdy będą nie do pokonania z dodatkowym ładunkiem na rowerze.
Główka ramy nie musi być strasznie wysoka - z fotek widzę że chodzi bardziej o zwiększenie przestrzeni nad przednim bagażnikiem - zamiast dłuższej główki możesz dać dłuższy wysięgnik kierownicy (nie wiem czy mocowanie  kierownicy w składaczu można kwalifikować jako mostek :)) 
W obecnym spawoglucie koniecznie daj coś łączącego główkę ramy z supportem, inaczej składaczek może się poskładać z sposób nie przewidziany przez konstruktorów :).
Mogą polec też rurki tylnego trójkąta -  może docelowo lepiej użyć ramy bmx? 
Nikt jeszcze nie spytał więc będę pierwszy - co konkretnie planujesz wozić?
Standardowe wigry 3 naz łomie ważyło 17kg. Kompletne kółko tylne  2.7kg :o.  Co do kół, to te stalowe będą jako tymczasowe, z tyłu zwyczajne torpedu. Nawet opony używane stomil antilope. Napęd mam już dopasowany na coś cięższego 46/18. Standardowo w składaczku było 46/16 i naprawdę jest uniwersalnie. Na chwilę obecną nie ma sensu wkładania czegoś lepszego. Całość traktuje jako duży test. Nie wiem czy to jest "to coś". Co do hamulców, to z tyłu w każdej kombinacji będzie torpedo. Z przodu V break. Chciałbym jak najmniej "drutów" na kierownicy, bo tam może być potencjalny bagaż. Docelowo z tyłu powinna być piasta wielobiegowa. Minimum 3 biegowa shimano 3cc. Choć jest chrapka na coś lepszego i nowego (żadnych nuvinci , czy roltf...). Pełna osłona łańcucha, ale jak to zrobić? Z przodu dynamopiasta. A jakby miała ta przednia piasta hamulec... ach. Koła z BMX nie wchodzą w grę, po prostu rozsądne "miejskie" piasty są na 36 szprych.  Kółka w polskim składaczko 20" mają 28 szprych a naprawdę wiele przeżywały.  Zresztą, tu nie ma mowy o ładowności 120 kg. 70kg ja + 30 kg pakunek = pan z brzuskiem. Wróć, w końcu nie wolno dyskryminować, puszysta pani 100kg. Co do główki ramy, to faktycznie długa jest pomocna, bo bagaż nie blokuje ruchu układu kierowniczego. Dodatkowo mniejsze siły działają na łożyska sterowe. Ja założyłem głowkę taką jaka się znajdzie, reszta  pozostaje w kwesti dłuuugiego wspornika kierownicy. Mocowanie obejmą tak jak w polskich składaczkach. Jednocześnie ta obejma pełniła by rolę blokady kierownicy. Wydaje się to ważne na postoju, aby pomimo nóżki centralnej podwójnej nie wywrócił się rower. Ogólnie stosując 20" kółeczka i pozycji pionowej, rura siodełka i kierownicy musi być wysoka. Inaczej kolana bardzo szybko bolą. Kto spróbował składaczka na stare lata ten wie. W zasadzie we wszystkich konstrukcjach rowerów towarowych kolumna kierownicy jest długa - trzeba się nauczyć robić takie. Generalnie przedni bagażnik ma być tym głównym. Więc optymistycznie zakładam, że tył nie będzie dodatkowo obciążany. Z kolei taki podział mas bardzo przypomina poziomki swb. Tylko, że tam przednie koło jest jeszcze bardziej obciążone. W tym spawoglucie główna rura pomiędzy główka ramy, a rurą podsiodłową to około fi 50 , =/= 1.5 .. 2 mm. Tyle to dajecie w poziomce jednobelkowej z aluminium. A w wiejskim dyszlu było 35 x 1.5 stali :D. Co do tylnej części roweru. To właśnie tu jest chyba dobrze. Rurki są z zewnątrz naprawdę grube. Wyraźnie grubsze niż w polskich  wigry 3. Coś na poziomie rometowskiego bmx z lat 90, ew. nawet grubsze. Mówiąc wprost, liczę na gniotse nie łamiotsa.
Wbrew pozorom chcę aby ten rower pozostał składakiem. Inaczej nie zmieści się poziomo w windzie. Wydaje mi się, że niesamowitą wygodą byłoby wjechanie do windy z bagażem, bez podnoszenia, a potem nawet wjazd do mieszkania. Dopiero tam rozpakowywanie się. Inną sprawą jest możliwość przechowywania roweru w stanie złożonym. Może sąsiadom umknie uwadze kolejny rower :P

Co do towarów. łeee no będę woził tym wszystko :). Ogólnie ma tu być rower okazyjnie używany. Wtedy, gdy z góry będzie wiadome, że trzeba przewieść głownie coś o dużych wymiarach. Nie chodzi o lodówkę, czy pralkę. Czyli taki rower na zakupy. Przywiezie w porywach drukarkę, mikrofalówkę, komputer, coraz cięższą torbę narzędziową. Chciałbym , aby była możliwość przewożenia długich przedmiotów wzdłuż roweru- np. rur z centrostalu (4x 2m), miotła, dzida. Taki rowerowy odpowiednik samochodowego bagażnika. Na dalekie wypady też go nie szykuję. Z reguły wystarcza zasięg 2km - 7 , 10 min jazdy. I tak 10 kg dla piechura jest już udręką, a w samochodzie powoduje napięcie żyłki - 10/500 możliwości załadunku i marnowaniem czasu. Zresztą z mojego doświadczenia, to przy samochodzie też trzeba się nadźwigać. Parking<-> drzwi. Z moich prób, wychodzi, że jak się załaduje rower to jedzie się dużo wolniej, ale przelotowa 20 km/h jest osiągalna.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Jakub S. w Maja 26, 2011, 07:32:51 am
Źle mnie zrozumiałeś - te 2 belki nie mają się ze sobą stykać. Chodzi o coś takiego:
(http://img269.imageshack.us/img269/2388/ramal.jpg)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 26, 2011, 10:22:42 am
Standardowe wigry 3 naz łomie ważyło 17kg. Kompletne kółko tylne  2.7kg :o. 
Chodziło mi o wagę samej ramy w zakresie 6-8 kg :). Swego czasu byłem na złomnicy z kieszonkowa wagą i z ciekawości zważyłem kilka ram składaczów - wagi były od  1.5 kg ( nie znam tego modelu - technicznie składał się z jednej wygiętej belki na koła 20") do 2.5 kg ( na moje oko jubilat + bagażnik).

Koła z BMX nie wchodzą w grę, po prostu rozsądne "miejskie" piasty są na 36 szprych.  Kółka w polskim składaczko 20" mają 28 szprych a naprawdę wiele przeżywały. 
Im więcej szprych tym koło jest sztywniejsze i bardziej odporne na rozcentrowanie. Zresztą sam fakt że na bmx się skacze już coś mówi o obciążeniach jakie te koła wytrzymują. W kwestii piast - po za ilością otworów na kołnierzu specjalnej różnicy w budowie nie będzie - ośka, łożyska i uszczelnienie. Choć podejrzewam że dobra piasta od bmx'a zniesie więcej niż piasta od roweru miejskiego.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Maja 29, 2011, 09:38:51 pm
Saurus, coś takiego mi się nie podoba. Ciężko to obspawać w całości oraz powstaje zbyt szeroka rama.
Yin, ponoć w 20" kołach nie ma takich problemów. Jak to jest.
 
Skąd pomysł że koła 20" mają mała wytrzymałość?
Zakładam, że 36 szprych w 20" kole powinno wystarczyć (wigry 3 na 28 szprych) . A co do piast miejskich i bmx'owych. Ten rowerek będzie mieszczuchem, a nie wyczynowym skoczkiem.

Nowy widelec ma rurę sterową o średnicy wewnętrznej 22. A poprzedni miał 21, bo wchodziła tam rura kierownicy 21. Oczywiście trzeba jakoś to pogodzić, bo kierownica musi być te 40 cm nad górną miską (tak aby bagaż o wysokości 50, 60 cm się zmieści ). Długi, fajny mostek już posiadam ze składaczka, tylko ta zmniejszona średnica. Tulejka? Spawać wspornik kierownicy? Sprawa do rozwiązania. Tak samo jest problem z łożyskiem sterowym, w zasadzie mam tylko  miski.  Po pierwsze pasują, po drugie są, a po trzecie nie są uszkodzone. Szukam czegoś , jakiegoś rozwiązania , aby było trwałe, nie zniszczyło gwintu w widelcu itp... kilka nakrętek?
Jakieś propozycje?

Kolejna sprawa. Jak to pomalować? Jest tu jakiś artysta? , bo to jest szczyt mojej gorszej połówki  (http://img845.imageshack.us/img845/5268/malowanie.th.jpg) (http://img845.imageshack.us/i/malowanie.jpg/) (mózgu oczywiście :D).


edit
--------------
Jak zbudować amatorsko pełną osłonę łańcucha. Tak aby wyglądało fabrycznie, jak i proste w budowie.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Yin w Maja 29, 2011, 10:17:22 pm
Zakładam, że 36 szprych w 20" kole powinno wystarczyć (wigry 3 na 28 szprych) .
Raczej tak.
A co do piast miejskich i bmx'owych. Ten rowerek będzie mieszczuchem, a nie wyczynowym skoczkiem.
Mieszczuchem , fakt ale towarowym. Rower towarowy = duże obciążenia, rower wyczynowy ( powiedzmy skoczek w tym przypadku) = duże odciążenia.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Maja 30, 2011, 08:29:42 am
Zawsze mi się podobały rowery "przechodzące" z jednego koloru w drugi (np. przód jaskrawo czerwony, tył czarny).

Jak zbudować amatorsko pełną osłonę łańcucha. Tak aby wyglądało fabrycznie, jak i proste w budowie.
Zapytaj Gemsi'ego ;)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Lipca 26, 2011, 03:16:06 am
Standardowe wigry 3 naz łomie ważyło 17kg. Kompletne kółko tylne  2.7kg :o. 
Chodziło mi o wagę samej ramy w zakresie 6-8 kg :). Swego czasu byłem na złomnicy z kieszonkowa wagą i z ciekawości zważyłem kilka ram składaczów - wagi były od  1.5 kg ( nie znam tego modelu - technicznie składał się z jednej wygiętej belki na koła 20") do 2.5 kg ( na moje oko jubilat + bagażnik).
Te poprzednie 2.5kg to był 40cm profilu prostokątnego 30x30x2. Nie wiem jakim cudem wyszło mi 2.5kg, tak z 2 razy za dużo!.
Po spawaniu ostatecznym :D
goła rama waży 4300g
widełki 940g
długi mostek kierownicy 700g.
tylny bagażnik 700g
No i już jest twoje 6 kg :P
kompletne kółko przednie 1700g
tylne ? 2kg
lakier 300g  ;D
osprzęt ? 5kg
decha bagażnika przedniego 2.5 kg
tylnego 1.5 kg
Nareszcie 20kg.

 Wsporniczki (tylnego  :D)bagażnika 30x25 z blachy 4mm, krzywo się wspawały. Nie mam pomysłu jak wypozycjonować takie małe elementy do spawania. Poszedłem na żywioł, tak zostanie. Przed malowaniem jednak złożę zabawkę w całość. Trzeba pojeździć z biurkiem z przodu.
Spawów nie pokażę, ja chcę wreszcie ukończyć ten etap oraz nie znajdywać ich u MD.
Spawogluty wbrew pozorom trzymały. Miejscach gdzie pod spawem była zgorzelina (nie usunięta z spawu poprzedniego/obok) i tak był wielki nadlew materiału. Obecnie przód pod moim naporem się nie wygina. Natomiast stając na środku ramy , ziemia się przybliża tak z 5 mm. Zrobię jeszcze taki test na fabrycznym wigry3. No chyba , że takie są zalety jednorurowca. Przednie widełki pozwalają na umieszczenie opony 20x2.125, z tyłu się taka nie mieści - rama jest ze składaczka :(.  Na pocieszenie od początku i tak nastawiłem się na opony 1.75 z krótkimi chwilami zwątpienia. Wspornik kierownicy - mostek, ma 65 cm długości. jeszcze 10cm i byłaby całkiem dobra laska.
Z okazji złożenia na szybko, macie jakieś pomysły jak testować własności jezdne? Niby proste, ale tutaj ładunek będzie robił kluczową rolę.
Pozostało wypiaskować, pomalować, znaleźć stery, złożyć, straszyć lakier samochodowy na ulicach  :D. Ew. nareszcie da się zrobić manewr : na dzidę.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Sierpnia 04, 2011, 08:51:38 pm
Proste rzeczy nigdy nie są takie proste ;D
Otwory na stery w głowce ramy trzeba było splanować. Udało mi się to wykonując proste narzędzie z pręta gwintowanego M10, podkładki poszerzanej, wyciętego krążka z papieru ściernego, 2 tulei (tutaj pionierko z drewna). Całość napędzana wiertarką elektryczną. Efekt zadowalający, da się taką technologią zrobić 70cm główkę ramy - w serwisach rowerowych z taką długością już nie dadzą rady. Zdjęcia :
(http://images50.fotosik.pl/1027/5cb855b28433c905m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5cb855b28433c905.html) (http://images39.fotosik.pl/999/c026a6db8835a845m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c026a6db8835a845.html) (http://images37.fotosik.pl/980/617838ed7ff32a42m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/617838ed7ff32a42.html)

Z dalszych problemów z kolumną kierownicy, to potrzeba rozwiercanie uchwytów na kierownicę, mocowania mostka z widelcem, nakrętki steru.
Z testów jezdnych w piwnicy rower ściąga na prawo. W takich warunkach nie zauważyłem zmiany w prowadzeniu po modyfikacji wyprzedzenia koła (odwracanie kierownicy z widelcem o pi).  Generalnie główka ramy, a tym samym cała kolumna kierownicza jest przekrzywiona 7 stopni na lewo. Tak wypełniano 202% normy w ruskiej? fabryce. Przy tak długiej kierownicy to już widać. Fabryczna, kupna nóżka centralna jest za wąska. Przez co rowerek z położoną na tylny bagażnik 20kg torby z narzędziami jest bardzo łatwy do  przewrócenia na bok. Nóżka po złożeniu jest nisko nad ziemią, co ogranicza rower. Trzeba coś szerokiego samemu zrobić. Blokada tylnego koła trzeba podnieść by zmieścił się błotnik. Z przednim błotnikiem też są trudności - linka łącząca ramiona hamulca Vbrake przeszkadza. Chyba będzie trzeba klepać błotnik przedni. Jak wiadomo z przodu wytaje dyszel. Na zakrętach zachodzi, ale na zewnątrz. Łącząc to z jazdą w piwnicy  ... już nim ostro przywaliłem w betonową ścianę  :o
Ja tu gadu gadu, a wyszedł mi mastodont:
(http://images39.fotosik.pl/999/9b9690f287102330m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9b9690f287102330.html)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Września 26, 2011, 10:38:33 pm
(http://images35.fotosik.pl/933/a2dc18825740ebf3m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a2dc18825740ebf3)
Na szybko bagażnik główny 390x550. Bardzo dobry stolik. Wysokość odpowiednia i mieści 2 duże talerze.
(http://images38.fotosik.pl/1109/9d73f3546bd66677m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9d73f3546bd66677)
Badanie sztywności ramy obserwując naprężenia przyklejonych nitek.
(http://images50.fotosik.pl/1129/dc840422c2e08a14m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=dc840422c2e08a14)
Jeżdzący rower po 1 godzinie ... I dlatego rower jest tak fajną rzeczą dla majsterkowicza - prosta konstrukcja, mało elementów.
(http://images35.fotosik.pl/933/02c638e5804c824am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=02c638e5804c824a)(http://images41.fotosik.pl/1086/c7e30b1a6a7266abm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c7e30b1a6a7266ab)(http://images38.fotosik.pl/1109/4ace1d2068e3e0aem.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4ace1d2068e3e0ae)
Fabryczna stopka jest po prostu za wąska. Zbyt łatwo wywrócić rower. Zmajstrowałem sobie własną o takim samym rozstawie co bagażnik -550mm. Po co się ograniczać? Ma być stabilnie. I tak najszerszym elementem roweru jest kierownica ~700mm, z dźwigniami hamulca ponad 800mm. Nóżka jest jeszcze do poprawki - zawadza o łańcuch na blacie. Wymierzyłem, obliczyłem, zaprojektowałem, zrobiłem i nie pasuje  ;D
(http://images38.fotosik.pl/1109/a193987026d1b2bam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a193987026d1b2ba)
Po zrobieniu wzmocnień. Obspawanie zawiasu, dodanie "kila" do głównej rury. Oczywiście najsłabszym elementem ramy jest ten zawias.
(http://images43.fotosik.pl/1119/73bea67e73df94bcm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=73bea67e73df94bc)(http://images43.fotosik.pl/1119/b8b103d7bcd24162m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b8b103d7bcd24162)
Zupełnie nie wiem dlaczego powstają takie dziury. Spawam idzie dobrze, nawet udaje się wcelować w szczelinę. Po usunięciu zgorzeliny okazuje się , że tam zupełnie "nie klei" się metal albo na pewnym fragmencie.
(http://images40.fotosik.pl/1110/7288d9c27236ed8em.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7288d9c27236ed8e)
Tak miało być
(http://images37.fotosik.pl/1081/b8b74f866cd001adm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b8b74f866cd001ad)
A tak wyszło. Znacie jakieś dobre pastylki na pamięć?
(http://images39.fotosik.pl/1086/a5ef907f55538370m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a5ef907f55538370)
Piaskowanie. To jest rozpórka w tylnym bagażniku. Wspawałem nowiutki z huty pręt fi5. Po piaskowaniu bardzo głębokie wżery. Nie jestem zadowolony z piaskowania. Zbyt destrukcyjnie to działa. Aby powierzchnia nie byłą chropowata musiałbym położyć grubą warstwę podkładu. A ja ograniczyłem się do cieniutkiego gruntu antykorozyjnego.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Yin w Września 26, 2011, 10:57:39 pm
Coraz lepiej Ci spawy wychodzą. Piaskowanie ktoś ewidentnie spartolił albo materiał był skorodowany - po piaskowaniu rurka nie ma prawa wyglądać jak powierzchnia księżyca.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: tomek70 w Września 27, 2011, 11:07:52 pm
te dziury to otulina elektrode musisz trzymać pod katem 45% jeśli kąt jest nie zachowany otulina podchodzi ci pod spaw   

  ( widać to od razu jeszcze przed odbiciem otuliny w tym miejscu gdzie popelniłes ten błąd otulina dłużej stygnie jest dłużej czerwona jeśli spaw jest ok, otulina stygnie równomiernie)                         

i powstaje taka "dziura" którą ciężko usunąć trzeba obić wydłubać ile się da  do tego służy specjalny "oskardzik "a potem na fula amperaż kapnąć tylko w tym miejscu znowu odbić otulinę i znowu na full amperaż i kapnąć spawanie elektrodą to sztuka, trzeba przy tym mieć rękę nie gorszą niż chirurg
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: cyqlop w Września 28, 2011, 04:55:29 pm
Im więcej spawasz tym lepiej Ci ręka pracuje, ja tez uważam że praca spawacz praktycznie precyzją nie różni się od precyzji chirurga podczas cięcia.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Panki w Września 28, 2011, 07:04:00 pm
Elektrodą rutylową spawa się dość fajnie trzeba pilnować żeby szlaka nie podchodziła ;)
Czemu nie kupisz taniego tig-a ? Najtańszy chyba kosztuje 1200 zł z rączką+butla 250 zł z napełnieniem 8 L zalegalizowana na 10 lat, nie wiem ile reduktor kosztuje wydaje Mi się że 100 zł. Kolega kupił kilka dni temu podobny zestaw spawałem tym i dość fajne spawy wychodzą.
Pozdrowergór
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Września 28, 2011, 07:27:11 pm
butla 250 zł z napełnieniem 8 L zalegalizowana na 10 lat,

Butla może być stara, byle miała ważną legalizację. Przy napełnianiu i tak się wymienia butlę.
Dla początkujących polecam MIGa, no chyba,że ktoś wcześniej spawał gazowo.

Z tymi wżerami po piaskowaniu, to albo zamienili materiał, albo był taki skorodowany.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: tomek70 w Września 28, 2011, 09:23:07 pm
koledzy maja racje migomatem spawa się bardzo prosto i spawy śliczne wychodzą  jest idealny do spawania cienkich elementów, żeby pospawać cienka rurkę elektrodą trzeba mieć  wprawę ewentualnie jeśli chcesz zainwestować trochę i mieć większe możliwości to spawareczka inwerterowa możesz spawać elektrodą po podłączeniu butli i specjalnego uchwytu spawasz jak migomatem możesz nawet spawać alu. a najlepiej mieć to i to :)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Panki w Września 29, 2011, 02:20:57 pm
Miałem na myśli butle kupioną na alegro więc wyszedłem z założenia że jest nowa  ;)
Tig-em spawałem 3 razy, gazowo więcej może dlatego tak fajnie wyszedł spaw. Aż chce się spawać  :D
pozdrowergór
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: cyqlop w Września 29, 2011, 05:47:22 pm
spawanie tigiem znowuż nie jest takie trudne tylko trzeba uważać by nie dotknąć elektroda roztopionego metalu bo się zapaćka, ja się nauczyłem tylko z yt i mi starczy.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Listopada 07, 2011, 10:30:32 pm
Jaki  polecacie drut do migomatu (do celów rowerowych-stalowych)? Ja mam o grubości 0.6, będzie wystarczający?
(http://img35.imageshack.us/img35/1346/imag1728mini.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/35/imag1728mini.jpg/)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: cyqlop w Listopada 08, 2011, 07:13:25 pm
spokojnie powinien wystarczyć to są przewaznie cieńsze rurki niż 2 mm a i spoiny nie takie olbrzymie
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Panki w Listopada 08, 2011, 07:21:25 pm
Bardziej przekonany jestem do drutu 0.8 mm.
0.6 mm nie spawałem.
www.wamkat.pl/katalog/spawmet/SG2.pdf
Tu jest kilka przydatnych inf. technicznych, używany jest przy spawaniu stali 18g2a jest to dość dobra stal, ale nie najlepsza  :)
pozdrawiam
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Listopada 18, 2011, 07:47:30 pm
Dużo nie pojeździłem. Ale ten mastodont wężykuje. Ciężko utrzymać prostolinijny tor. Bardzo łatwo kręci się kierownicą. Jednym paluszkiem bez trudu można nim kierować. Składanie się w zakręt, skręcanie jest bezproblemowe - bajka. Testowo po odwróceniu widelca(większe wyprzedzenie koła) delikatnie(prawie nieodczuwalne) się ustabilizował. Ale to nie jest jeszcze tak łatwe w prowadzeniu jak zwyczajne rowery. Dodatkowo aby skręcić trzeba było się porządnie posłować z kierownicą.Nie jest to ospała koza, tylko ostry mastodont :D W każdym przypadku nie da się jechać bez trzymania rąk na kierownicy. Testy robione głownie bez obciążenia. Obciążenia rzędu 10kg, nawet nieprzymocowane w ogóle nie czuć przy sterowaniu, tylko hałasuje na dziurach :D 
Coś jest nie tak z geometrią. Kąt główki ramy jest fabryczny z dawcy.  Widelec fabryczny ze współczesnej produkcji. Kiedyś to mierzyłem i kąt główki ramy i wyprzedzenie koła było w normie . Jeśli dobrze pamiętam 73 st. , 40 mm ( a może obecnie jest 0 - 20 mm ! przez ten nowy widelec). Na pewno mam wysoko siodełko, kierownicę -> wysoki punkt ciężkości.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Yin w Listopada 18, 2011, 09:47:16 pm
Jednym paluszkiem bez trudu można nim kierować. Składanie się w zakręt, skręcanie jest bezproblemowe - bajka.

Dodatkowo aby skręcić trzeba było się porządnie posłować z kierownicą.Nie jest to ospała koza, tylko ostry mastodont :D W każdym przypadku nie da się jechać bez trzymania rąk na kierownicy.

Eee? To jak to w końcu jest, da się kierować jednym paluszkiem czy trzeba się siłować?
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Listopada 19, 2011, 02:10:02 am
Jednym paluszkiem bez trudu można nim kierować. Składanie się w zakręt, skręcanie jest bezproblemowe - bajka. Testowo po odwróceniu widelca(większe wyprzedzenie koła) delikatnie(prawie nieodczuwalne) się ustabilizował. Ale to nie jest jeszcze tak łatwe w prowadzeniu jak zwyczajne rowery. Dodatkowo aby skręcić trzeba było się porządnie posłować z kierownicą
Yin, czasem tak się zdarza w moich postach, że pomiędzy zdaniem 5 , a 9 coś ciekawego można wyczytać  ;D
A może uruchomił się MD mode?
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Yin w Listopada 19, 2011, 12:17:05 pm
Czytałem całość 4x, nie wiem może to tylko ja, może to brak porannej kawy ale w tym przypadku jakoś nie mogę złapać ''co poeta miał na myśli" ;)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Listopada 20, 2011, 01:15:36 am
Dobra, powtórzę.

Dużo nie pojeździłem. W każdym przypadku nie da się jechać bez trzymania rąk na kierownicy. Nawet trzymając kierownicę ciężko utrzymać prostolinijny tor (ale się da) - ten mastodont wężykuje.
Z kierownicą nie trzeba się siłować. Jednym paluszkiem bez trudu można nim agresywnie kierować. Bardzo mało siły trzeba przyłożyć do kierownicy podczas jazdy. O tak jakbym miał wspomaganie kierownicy.  Składanie się w zakręt, skręcanie jest bezproblemowe - bajka. Lubię takie ambitne rowery, tylko że one tak się prowadzą po pogięciu fabrycznej ramy  :P.  Czyli stan równowagi występuje, ale bardzo łatwo go wytrącić z niego - nerwowy?. Nie jest tak łatwe w prowadzeniu jak zwyczajne rowery. Pani nowak z ulicy miałaby problemy/czułaby się bardzo niepewnie.


 Testowo po odwróceniu widelca(większe wyprzedzenie koła) prawie nieodczuwalne się ustabilizował.  Dodatkowo aby skręcić (w zakręt) trzeba było się już porządnie posłować z kierownicą. I to była jedyna naprawdę odczuwalna różnica po obróceniu widelca. Taka geometria bardzo zwiększyła moment prostujący koło z którym trzeba było się siłować.

Podsumowując,  nie jest to ospała koza samosterowna, tylko ostry mastodont o aspiracjach wyścigowych.
Wszystkie jazdy robione głownie bez obciążenia. Obciążenia rzędu 10kg, nawet nieprzymocowane w ogóle nie czuć przy sterowaniu, tylko hałasuje na dziurach .
Coś jest nie tak z geometrią. Kąt główki ramy jest fabryczny z dawcy.  Widelec fabryczny ze współczesnej produkcji. Kiedyś to mierzyłem i kąt główki ramy i wyprzedzenie koła było w normie . Jeśli dobrze pamiętam 73 st. , 40 mm ( a może obecnie jest 0 - 20 mm ! ). Na pewno mam wysoko siodełko, kierownicę -> wysoki punkt ciężkości.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Yin w Listopada 20, 2011, 11:02:02 am
No teraz szyk zdań jest ok i treść całkowicie jasna :) Jeśli sterowanie nie było takie od nowości ( jeszcze przed zmianami) to pewnie odczuwasz belkę robiącą za przedni bagażnik. Co można zresztą łatwo sprawdzić - wystarczy że przedłużysz ją druga belką o 2x większej długości. Mocowanie na ekspandery powinno wystarczyć. Jeśli wraz z przedłużeniem zwiększy się myszkowanie to masz winowajcę.  
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: pajak_gdynia w Listopada 20, 2011, 01:32:08 pm
Jak dobrze pamiętam, to te wszystkie rowery miały tendencje do "bardzo szybkich reakcji" (a miałem Pelikana, Wigry, Passata). O ile w przypadku Passata to jest ok, o tyle za diabła nie potrafię tego zrozumieć w przypadku "maluchów" (które do szybkiej jazdy na pewno się nie nadawały). Trzeba się przyzwyczaić/naumieć i będzie ok (ale siadając na inny rower będzie "ale krowa..")

Wigraki są wysokie, krótkie, mają ostre kąty. Przesunięcie środka ciężkości do przodu jeszcze to pogłębia. Pomogłoby wydłużenie ramy albo zejście niżej (poziomka transportowa :) )

"Wujek" kiedyś naprawiał mi połamanego Wigry (wymiana rury pomiędzy rurą podsiodłową a kopertą) i wstawił za długą. Konieczna była zmiana na chopperowata kierownicę, był czad na podwórku, ale jeździć to się nie dawało (ręce z krótkie, a to prawie skręcać nie chciało, zamieniłem go na komputer i dalszych losów nie znam)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Grudnia 03, 2011, 10:02:20 am
http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,10703779,Z_dziennika_rowerzysty_miejskiego__Bialy_kruk_przy.html (http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,10703779,Z_dziennika_rowerzysty_miejskiego__Bialy_kruk_przy.html)
Taka sama rama jak w moim mastodoncie. Wychodzi na to, że na bazie tej ruskiej ramy został złożony od podstaw rower na polskich częściach. I to ponad 40 lat temu takie cyrki robili. Przy okazji na tych zdjęciach widać jak powinna być montowana osłona łańcucha oraz jaki mały był tylny bagażnik. Raffi! Brawo.
Co do tego tylnego bagażnika to mi się kończy równo z tylnym błotnikiem. Prawdopodobnie jest to w powszechnej opinii duży bagażnik od roweru z kółkami 27/28.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Bryxon w Grudnia 04, 2011, 09:36:57 am
Ha! Miałem taki rower w dzieciństwie..

Rosyjski "KAMA 3" przebijał wigry wykonaniem (ni gniotsa, ni łamniotsa), był bardzo czerwony, bardzo pancerny i..niezwykle ciężki.
Oryginalny bagażnik w odróżnieniu od krajowych druciaków dzielnie znosił wożenie pasażera co dla wtajemniczonych jest też praźródłem mojej pierwszej xywki:>

Rower był chyba przystosowany do przechowywania w magazynach na wieki bo do dziś pamiętam że dostałem go owiniętgo w kilometry zatłuszczonego czmś dziwnym szarego pergaminu. Zapach utrzymywał się bardzo długo wszestkie części stalowe lekko się lepiły - stąd może ten stan 'igła" egzemplarza z linku..:)

Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Bryxon w Grudnia 08, 2011, 10:17:35 pm
Nawiązując do mojego ostatniego posta sprzed chwili w innym wątku, dołączam link do roweru cargo w technologi N55:>

Czyli jak zrobić transportowca bez spawania inaczej:
http://openbikeworks.blogspot.com/2011/11/first-day-at-lab.html (http://openbikeworks.blogspot.com/2011/11/first-day-at-lab.html)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Grudnia 15, 2011, 10:45:32 pm
Nawiązując do mojego ostatniego posta sprzed chwili w innym wątku, dołączam link do roweru cargo w technologi N55:>

Czyli jak zrobić transportowca bez spawania inaczej:
http://openbikeworks.blogspot.com/2011/11/first-day-at-lab.html (http://openbikeworks.blogspot.com/2011/11/first-day-at-lab.html)
To mnie nie przekonuje.

Pomimo tego, że rowerek nie jest jeszcze wykończony wyskrobię podsumowanie.


edit
-------------------------
Rowerek pojeździł z 30.02kg akumulatorów. 30kg, to było maksymalne obciążenie wg. założeń, ale czuję już niedosyt. Akumulatory wrzucone luzem do plastikowej warzywniczej skrzynki, a skrzynka przypęta 2 gumkami. Przesuwała się po bagażniku, ale nie odpadało, rower nie tracił stabilności przez to. Duża płyta bagażnika dobrze się sprawdza w porównaniu do wąskiego bagażnika (typowy rowerowy) i masy sznurków-gum przymocowujących. Tu wystarczy wrzucić, dać jakąś gumkę i jest dobrze.
Załadowany 30 kg rower ciężko wprowadzać do windy (jak się jeszcze nie ma wprawy). Trzeba uważać, bo złamany (składak) lubi się jeszcze bardziej złożyć. Tak załadowany rower wyłapuje też 4 cm próg w drzwiach. Trzeba się nasiłować z tym progiem.
Jazda.
30 kg z przodu dociąża przednie koło i na postoju i niskiej prędkości czuć duży opór na kierownicy. Najprawdopodobniej tak samo jest z poziomkami swb. Przy mocniejszym hamowaniu na dziurach udało mi się sunąć na przednik kole z podskakującymi akumulatorami. Każda dziura oznacza niezły hałas od podskakujący przedmiotów na bagażniku. Niby tylko 30kg, ale nieźle trzeba się namęczyć aby z tym jechać. Opór jest mniejszy niż gdybym wziął 30 kg na innym rowerze z przyczepką 2 kołową. Przekłada się to też na prędkości. Wcale nie byłem znacząco wolniejszy od innych rowerzystów. Z przyczepką i 30 kg trzymałbym 18 - 20 km/h, a tu było trochę szybciej. Co ciekawe, po dociążeniu tymi 30kg rower był bardziej stabilny i nie myszkował jak bez obciążenia.  Lepiej się prowadził niż na pusto. Pomimo wielu prób nie udało mi się wpaść w shimmy. Mam tam 3 biegi i wygląda na to, że są wstępnie poprawnie zestawione. Spróbuję kiedyś dać z tyłu trochę większą zębatkę, ale muszę więcej pojeździć.  Piasta 3 biegowa shimano 3CC jest średnia. Na 1 biegu czuć opór, bo zrobili coś na wzór synchronizatora, na 2 jest znośnie. Na 3 czasem zaczyna mi coś wpadać w rezonans po dociśnięciu pedałów. Wniosek ? Może jednak lepiej mieć piasty SA, sachs :D Taką towarówką trzeba uważać, bo średnio widzę wyjście z przedniego poślizgu. A ten jest bardzo częsty u mnie. Towarówka też jest dobra do sprawdzania równości nawierzchni. Tam gdzie zwykły rowerek przejeżdża bez wstrząsów, towarówka hałasuje bo np. zapomnieli wywalcować ddr. Ten rowerek również nie robi jakiegoś popłochu, o zwykły rowerek. Niektórzy tylko się baczniej przyglądają. Fajna zabawka.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Czerwca 24, 2012, 12:29:55 am
Nadal nie dokończony. Brakuje błotnika przedniego , chlapacza, układu oświetlenia, pasów transportowych. Teraz już sam dowozi swoje części do warsztatu, tu błotnik do klepania, ulock do spawania i z posiłkiem regeneracyjnym.
(http://img515.imageshack.us/img515/8264/imag0023xh.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/515/imag0023xh.jpg/)

(http://img834.imageshack.us/img834/9113/imag0025dp.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/834/imag0025dp.jpg/)
To co obok stoi, było na bagażniku, spawarka, wiertarka szlifirka, maska spawalnicza, błotnik i inne rzeczy. Do kierownicy było jeszcze 20 cm :D .  Jak się załaduje porządnie ten bagażnik, to nawet wysoka kierownica nie wygląda dziwnie.

Wymieniłem przednie koło, ale te ma zajechane konusy. A takich konusów nie mogę nigdzie kupić (przedni na oś 10mm z osłonką stalową). Z zamontowaniem błotnika są problemy, bo koliduje on z hamulcem typu Vbrake, dlatego trzeba klepać, dorobić mocowanie. Obecna tylna piasta 3 biegowa shimano szwankuje. Na 1 biegu czuć opór, a na tym 3 zgrzytanie można wyeliminować dociągając dźwignię bliżej 2 biegu. Najchętniej wymieniłbym całe tylne koło i z daleka od shimano. Z zestopniowaniem napędu nadal jest ciekawie. Na pusto ten rower jest "rakietą". Czasem 3 bieg się kończy. Jak się załaduje co nieco, to czasem 2 bieg jest idealny ~ 20km/h. Najczęściej przydałoby mi się coś pomiędzy obecnym 2 , a 3 biegiem. Więc chyba trzeba zmienić tylną zębatkę 19 na coś większego np. 20. Ale znów na pusto , z wiatrem to jest zupełnie "inny" rower.
Co do geometrii, to "ostra" jest bardzo przyjemna. Ten rower po załadowaniu można prowadzić 1 paluszkiem. Z kierownicą nie trzeba się siłować, co jest typowe przy dużym wyprzedzeniu. I co ciekawe jak dociążę przód, to jedzie stabilniej. Pojeździłem kilkoma fabrycznymi towarówkami i tam geometria była zupełni inna. Skubane jeszcze wpadały w shimmy. Najczęściej nie miały one biegów.
Bardzo ciekawię jeździ się w nocy ( w czarnej , pusto,  za miastem) ze światełkiem umieszczonym 130cm nad jezdnią. Przy jego niskich prędkościach przelotowych, wystarczyło mi z naddatkiem 0.5W led z przodu. Docelowo światełko ma być pod bagażnikiem "w ramie, dyszlu".
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Undergo w Lipca 02, 2012, 08:58:06 pm
Na ostatnich zdjęciach moją uwagę zwróciło tylne koło, a konkretniej obręcz (coś czego poszukuje):
20'', 36 szprych, chrom, obręcz jakby stożkowa, szprychy centralnie w jednej linii, (ma oznaczenie 24x406?)
Może ktoś wie w jakich rowerach były montowane i gdzie ewentualnie je można je zdobyć?
(http://imageshack.us/photo/my-images/195/kolol.jpg/)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Franc w Lipca 02, 2012, 09:12:58 pm
Takie obręcze robi Remerex i Rigida - stozkowe 25mm wysokości stożka. U Rigidy to model Explorer. Mam takie założone w P6 i P7 (był)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Undergo w Lipca 03, 2012, 07:44:16 pm
Koła o które mi chodzi to chyba jakaś starsza produkcja. Zobaczyć je można pod linkiem (mam jakiś problem z dołączeniem obrazka...)
(http://imageshack.us/photo/my-images/195/kolol.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/195/kolol.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/195/kolol.jpg/)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Lipca 04, 2012, 03:02:50 pm
Undergo, tak 24x406. Taka sam jak na twoim zdjęciu. Jest to ciężka stalowa obręcz. Produkcja raczej komunistyczna. Moja baza danych wypluła coś takiego :"Koło 20" tylne z torpedo favorit. Masa 2kg."
Koło znalazłem na złomie. Przypuszczam , że jest czechosłowackie, bo nasz romet miał własne torpedo. Ruska kama to nie jest, czeska eska też niezbyt(?).

-------------
starší bicykel Favorit a BMX
http://zvolen.olx.sk/predam-starsi-bicykel-favorit-a-bmx-po-20-eur-0908211670-iid-91331173

Stary czeski bmx favorit ?

http://xman.idnes.cz/sobi-20-skladacka-favorit-na-tomhle-jsme-jezdili-za-totality-po3-/xman-styl.aspx?c=A090602_153930_xman-styl_fro
A tu też podobne.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Undergo w Lipca 04, 2012, 08:52:14 pm
Dzięki Neverhood, to jest to. Moje też pochodzi ze złomowiska i chyba zostaje mi tylko szukanie w takich miejscach (kupno za południową granicą słabo widzę)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 27, 2013, 06:45:45 am
Chlapacze.

Chlapacz jest niezmiernie ważnym elementem. Przedni chlapacz pozwala zachować w czystości i suchości suport, zębatkę blat, no i nawet rowerzysta się mniej pobrudzi.

Chlapacz rowerowy można o niedawna kupić w sklepie rowerowym, wiele osób robi z gumy i innych wynalazków. Fabryczne z reguły są za krótkie i nie są wieczne.

Chlapacze robię z butelek po chemii domowej np. butelek po szamponach, płynach do mycia, szamponach. Decydujący wpływ na wybór butelki jest kolor i kształt. Wybieram spłaszczone, symetryczne butelki o długości takiej, aby chlapacz był 1 - 5 cm nad jezdnią. Zaletą tego plastiku jest darmowość, odpowiedni kształt, elastyczność, wytrzymałość nawet podczas mrozów. Nawet po długotrwałym wygięciu, taki chlapacz powraca do swoich pierwotnych butelkowych kształtów. Taki chlapacz może być nisko zawieszony (np. 1 cm nad jezdnią) i bardzo często trzeć o przeszkody. Nic mu nie będzie. Jedynym wrogiem są ekolodzy, gdyż może się okazać, że opakowanie było z ekologicznego plastiku i się rozpadło ze starości. Jak na razie tylko reklamówki mi się eko rozpadają, butelki się jeszcze trzymają.

Jak widać mamy butelkę pod kolor lakieru.
(http://images36.fotosik.pl/428/3972fbaacc6fd5ca.jpg)

Wycinamy z niej pożądany przez nas kształt chlapacza.
(http://images40.fotosik.pl/1997/038715d6391bbadf.jpg)

Nie bójmy się eksperymentować, tutaj jak widać będę badał wpływ dużych rowków zbierających na krawędziach chlapacza, zwłaszcza na górze chlapacza. Bardzo dobrymi warunkami do testów jest świeży śnieg oraz jazda po mocnym deszczu na równym. Obserwujemy gdzie wylatują "nieczystości". Zawsze można zrobić typowy chlapacz: duża, szeroka płachta. Z moich obserwacji, najwięcej wylatuje z chlapacza w okolicach błotnika oraz jako całokształt po rozbiciu się o ściankę chlapacza w postaci rozpylonej mgły.
(http://images46.fotosik.pl/2005/a7053657bee4b6e0.jpg)
(http://images47.fotosik.pl/1770/6e6816f3b8947b0f.jpg)

Chlapacz przykręcam 2 śrubami M3 do błotnika. Tutaj postanowiłem dopasować chlapacz na wcisk do błotnika. Po bokach jest on trzymany przez rynienkę w błotniku. Na dobrą sprawę takie coś bez zaciśnięcia rynienki było już wystarczające i się trzymało. Ale ten błotnik ma być w przyszłości malowany, więc zaciskać na amen nie chcę. Oczywiście nie trzeba się tak bawić i wystarczą śruby.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 27, 2013, 04:25:43 pm
Fajny patent. Inny w temacie - kupujemy rurę pvc - z tych większych szarych do kanalizacji. Wycinamy pasek o szerokości i długości przyszłego błotnika. Mocujemy pasek sznurkiem lub zipami na obręcz w rozmiarze jaki ma być błotnik - czytaj potrzebujemy błotnika 20" -  bierzemy obręcz 20". Podgrzewamy całość równo 5-8 min opalarką* i zostawiamy żeby przestygła. Zdejmujemy, obrabiamy żeby błotniczek był ładny, malujemy sprejem / oklejamy okleiną, robimy mocowania i gotowe. Tą techniką da się zrobić błotniki oplatające prawie całe koło, z zmienna szerokością itp.


*Opalarką i pvc da się robić fajne rzeczy np szkielet pod karoserię dla velo, szkielet pod kufer czy nawet z nieco innej beczki łuk: https://www.youtube.com/watch?v=AKjcrEsYykE
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: wojtek999112 w Marca 27, 2013, 07:42:36 pm
Cytuj
Opalarką i pvc da się robić fajne rzeczy

Zgadzam się !  Ja mam fotelik z rynny :)
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 27, 2013, 10:57:45 pm
Wszytko fajnie, tylko błotnik powinien mieć na rogach podgięcia (rynienki). Inaczej koło, które jest z natury ochlapywaczem promieniowym, będzie mieć przystawkę rozchlapywacza poprzecznego. Bo czym innym jest taki "błotnik". Ale ja mam już spaczony pogląd, w końcu mam potrzebę posiadania chlapacza. A jak z kochaną masą takiego błotnika z rurki pcv, jaką to ma grubość?

Wracając do pracochłonności roweru. Prosta czynność - mieć przedni błotnik.

1. Typowy przedni błotnik jest za krotki "na górze". Nie będzie ochraniał przedniego bagażnika jak i przedniej lampki. Tym samym trzeba zrobić z tylnego.
2. Docinamy tylny błotnik na wymiar.
3. Z fabrycznego przedniego ucinamy nity i wyciągamy mocowanie do widelca (blaszka w kształcie kątownika).
4. Rozwiercamy ten uchwyt pod większe "nity" - śrubki.
5. Mocujemy uchwyt do docelowego błotnika, odwrotny proces do ad3. Chce się komuś nitować tradycyjnie kowadło, młotek? Samozrywalne nity odpadają, nie ta grubość i długość. Czyli śruby.
6. Klapiemy błotnik pod hamulcem, aby zmieściły się hamulce V. Jak wyklepiemy rynienkę na linkę Vbrake, to potem trzeba prostować błotnika, aby pasował do koła.
7. Widelec przy piaście ma otwory tylko po jednej stronie na drut wspornika błotnika. Trzeba dorobić mocowanie na drugą stronę. Czyli dorobić blaszki blaszki-przejściówki. 2 blaszki, 6 otworków i to ma być wpasowane w widelec, nakrętkę piasty i obie mają być symetryczne.
8. Pomalować te blaszki, gdyż były cięte, więc zardzewieją.
9. Wyprostować używane wsporniki błotnika. Z racji punktu 7, trzeba skrócić pręty mocujące.
10.  Pręty wygiąć na końcu na kształt ucha. Tylko 4 oczka do wygięcia.
11. Zamocować wspornik przedni i tylny do błotnika, poskręcać.
12. Wspominałem, że to musi być w miarę proste, gdyż koło do krzywych nie należy?
13. Zrobić chlapacz i go zamocować, to też ma z 3 podpunkty. Jeszcze można pomalować błotnik, czyli tydzień :D
 
Proste, szybkie? A teraz porównajmy:
1. Idziemy do sklepu kupujemy kompletny przedni błotnik.
2. Mocujemy, wszystko fabrycznie pasuje.

Już mnie nosi na myśl o lampkach do tego roweru.
A jeżeli temat lampek, to mam problem z przednią lampką. Ba być mocowana na dziobie (w ramie). Jest to profil 30x30x2. W środku też jest pomalowany. Dziubek ma z przodu ścięcie, aby trochę więcej światła wpadało w dół. Światełko ma być na ledzie mocy na podłożu star (fi 20mm). Do tego soczewka fi 21x15. Od czoła, ma być bezbarwna szybka wycięta ze szkła od maski spawalniczej. Wklejona na jakiś uszczelniacz.  Zasilanie ma być na dynamo. Instalacja raczej 2 przewodowa "+" i "-".

W czym jest problem?
1.Mam bardzo mało miejsca wewnątrz profilu na lampkę. Szerokość, wysokość - 3mm zapasu, długość akurat wystarczy ~ 150mm.
2. Światło ma oświetlać, a nie być sygnalizacyjne. Nie interesuje mnie latarkowy rozkład światła (kołowy). Minimum eliptyczny. Chciałbym mieć odcięcie - światłocień.
3. Led musi być jakoś chłodzony.
4. Światło musi być skierowane na drogę, a nie w kosmos. I tu mi śmierdzi regulacją pochylenia wiązki.
5. Od czoła ma być wklejona szybka, czyli nie będzie już dostępu do wnętrza lampki. Szybka gładka szybka, nie ryflowana wymusza stworzenie odpowiedniego rozkładu światła już w soczewce. Takich soczewek drogowych brak.
6. Gdzie wcisnąć kabelki? W ramę ... nieciekawe punkty to główka ramy, zawias składaczka, tylny trójkąt, bagażnik.
7. Rower jest już ostatecznie pomalowany.

Te podpunkty mają sprzeczne rozwiązania. Więc jak to wykonać? Jak się nie zarobić? (patrz opis wyżej o perypetiach z błotnikiem).
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: maciox w Marca 28, 2013, 03:21:53 pm
Ja sobie zrobiłem lampkę zwierciadlaną na diodzie XM-L Cree, co prawda jeszcze nie jest ukończona ale dioda świeci, jest odpowiednio ustawiona i oświetla dużo ciekawiej niż soczewka - co ciekawe, można uzyskać na prawdę fajny strumień światła. Ja ustawiłem diodę tak, że daje mniej więcej prostokąt na drodze przed rowerem.
link do fotek lampki:
http://www.wertis.com.pl/Moje-produkty/o-wietlenie/

Jeśli by komuś taka opcja się spodobała, mogę zrobić dzisiaj wieczorem fotki jak to świeci, a w przyszłości ze względu na dostęp do tokarki mógłbym takie coś wykonać.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 28, 2013, 03:28:33 pm
Wszytko fajnie, tylko błotnik powinien mieć na rogach podgięcia (rynienki). Inaczej koło, które jest z natury ochlapywaczem promieniowym, będzie mieć przystawkę rozchlapywacza poprzecznego.
Bardzo zależy od opony moje ulubione kendy kwest bardzo podnoszą wodę ale chlapią '' w jednej linii'', wszelkie terenowe klockowate na jakich jeżdziłem chlapią zwykle z rozpylaniem i zbieraniem błota, najbardziej sprawdzają mi się na deszcz potężne balony 26" x3" z rowkiem pośrodku opony.

A jak z kochaną masą takiego błotnika z rurki pcv, jaką to ma grubość?
Dosyć lekkie  - prosta długa płetwa bez podgięcia da roweru mtb miała 120g przy 2mm grubości.
Tytuł: Odp: spawoglut 1
Wiadomość wysłana przez: Neverhood w Marca 28, 2013, 04:24:28 pm
Yin, ja nie używam opon rolniczych w rowerach :-*

maciox, ciekawe. Zdjęcia jak to świeci i detale w powiększeniu chętnie zobaczę. Mamy nawet na tym forum watek o światełkach. Może tam przedstawisz. Jak to święci, to prosiłbym o zdjęcia na płaską białą ścianę z odległości tak ponad 5m. Jeśli dobrze widzę, to przed diodą masz miedzianą przesłonę. Dalej odbite światło, odbija się od aluminiowego odbłyśnika. Idea dobra, ale po pewnym czasie takie wypolerowane materiały utracą swoje własności odbicia światła. Inną sprawą jest wielkość, taki odbłyśnik jest raczej większy od soczewki, a ta pierwsza z ledwością mi wejdzie w ramę. A cała zabawa i tak rozbija się o regulację wysokości snopa światła, a nie samo źródło.


edit
Wracając do mojego roweru, to wychodzi, iż światełko powinno mieć zakres regulacji pionowej od -5 do -10 stopni względem powierzchni ziemi. Jeżeli mechanizm pochylania światła będzie działał na kątach od 0 do -20 stopni względem ziemi to bez problemu da się to wyregulować. Mam soczewkę eliptyczną 15x45 stopni która daje jednak zbyt szeroką wiązkę ?wiatła. Z kolei 5 stopniowa soczewka na wysokość jest nawet dobra, lecz za wąska (szerokość). My ślę, że soczewka eliptyczna 5x15 spełniałaby moje wymogi.