Fotelik jest faktycznie wysoko, ale inaczej nie zmieściłaby się pod nim kierownica. Specjalnie mi to w jeździe nie przeszkadza. Dużo zależy od amortyzatora. Na samym początku miałem całkowicie dobity Manitou i jeździło się bardzo dobrze, bo było nisko. Spokojnie dosięgałem nogą do ziemi. Później założyłem RST samodzielnie przerobiony na 20 cali (to ten na zdjęciu). Już nie było tak nisko, ale za to była amortyzacja. W końcu chciałem trochę obniżyć ten amorek i ... popsułem go. Dzisiaj właśnie odebrałem paczkę z capa T-20 no i wkrótce okaże się czy to będzie zmiana na lepsze. Po wszystkich zmianach mam nadzieję, że będę siedzieć dalej od kierownicy i niżej.
A propos Capy - myślałem, że przy okazji wymiany zaoszczędzę kilka gramów, a tu mi wygląda, że mój dotychczasowy zestaw, tzn. przerobiony RST i zwykła fajka do kolarki, był w sumie lżejszy! Sama Capa jest niby dosyć lekka jak na amortyzator, ale za to potrzebny jest do niej cięższy niż zwykła fajka mostek (kupiłem taki z regulowanym kątem pochylenia). Jeszcze muszę doszkolić się, jak się zakłada stery na ahead , bo moja wiedza na temat techniki rowerowej stanęła na poziomie wczesnych lat dziewięćdziesiątych.