Poprzednik i protoplasta mimo małego przebiegu ( 5 km ) zgniął tragicznie w wypadku drogowym. Po kilku tygodniach wysilonej pracy nad ramą udało mi się "odpalić" nowy rower. Jeśi chodzi o ramę to rdzeń ze styropianu oblaminowany szkłem w załezności od miejsca od 16 do 24 warstw płótna szklanego o gramaturze 200 g / mkw. Zużyłem 2,5 mkw płótna i jakieś 2,5 kg epidianu 61. Spora część epidianu po prostu odkapała. Oczywiście nie wiem ile rower waży bo jak zwykle nie zważyłem

Róznice w stosunku do poprzednika :
- rama wykonana tylko ze szkła
- suport wyżej ( nie mam kolizji z przednim kołem, ale w moim odczuci troche za wysoko )
- przegiecie ramy wyszło mi ( samo ) w innym miejscu, co widać po sporym iości powietrza miedzy przednim kołem a kolankiem, na skutek tego zabiegu musiałem zmienić dolny punkt mocowania fotela.
Co do własności jezdnych to jeszcze nie wiem nic, przejechałem się 300 m.
Do zmiany na pewno : punkt mocowania małej rolki, prawdopodobnie będe podnosił fotel ( aby skompensować ten wysoki suport ).
no i znalazlem fajną rzecz w LeroyMerlin , zaslepki które pasują do sterów 1", koszt 7,00 PLN za cztery sztuki :
powiem szczerze że jestem zmęczony budwaniem rowerów

, mam nadzieje że ten będzie działał dłużej, ale widzę że popełniłem więcej błędów niz w poprzedniku i czeka mnie długie "usterkowanie". Jeśli jutro pogoda dopisze wybiore sie na krótką wyprawkę regulacyjną.