Autor Wątek: moj pierwszy jednorurowiec LWB  (Przeczytany 37138 razy)

storm

  • Gość
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #60 dnia: Sierpnia 23, 2010, 11:05:46 am »
A foty gdzie? Hę? ;-)

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #61 dnia: Sierpnia 23, 2010, 11:39:04 am »
A foty gdzie? Hę? ;-)

jedna wystarczy ?

« Ostatnia zmiana: Sierpnia 23, 2010, 08:59:28 pm wysłana przez gemsi »

trajk-o-ciklista

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1163
  • To recline is devine!
    • Rowerki, przyczepki, sakwy i bagażniki
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #62 dnia: Sierpnia 24, 2010, 07:16:58 am »
Eeee no :) to juz jest cos :)
Teraz daj korbe troche wyzej, i to jest to :)



Pozzz
Igor

~o
~ \-/\-
(o)^(o)

VeloMotion recumbents
Igorova Ciklo Garaża

------------------

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #63 dnia: Sierpnia 24, 2010, 08:27:34 am »
Eeee no :) to juz jest cos :)
Teraz daj korbe troche wyzej, i to jest to :)
Pozzz

ale to po sezonie, jak bede rame skracal to od razu support przeniose, moze w koncu uda mi sie przednią przerzutkę zainstalować :)

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #64 dnia: Sierpnia 24, 2010, 08:57:39 am »
Miałem dokładnie te same skojarzenie co trajk-o-ciklista :). Ciekawe jak zmiana koła wpłynie na średnią.

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #65 dnia: Sierpnia 24, 2010, 09:04:07 am »
Miałem dokładnie te same skojarzenie co trajk-o-ciklista :). Ciekawe jak zmiana koła wpłynie na średnią.

to dopiero zobacze po wiekszym odpoczynku, wczoraj zauwazyłem symptomy przetrenowania, a ponieważ w piatek chciałbym zrobic trasę Warszawa - Gdynia, to postanowiłem do czwartku włącznie nie siadać  na żaden rower,
Wczoraj zrobiłem testowe kółko 40 km, biorąc pod uwage że byłem bardzo zmęczony, a średnia mi wyszła na poziomie normalnym ( odnoszę się do mojej normy ) to zapowiada sie ok. Ale tak jak juz napisałem, komfort bardzo zyskał na tej zmianie, wydaje mi sie ze skrócenie ramy i umieszczenie mufy bliżej głowki ramy nad rurą bardzo zmieni ten rower, zastanawiam sie czy nie zmienić kata główki na taki zblizony to tego roweru ze zdjecia które dał trajk-o-ciklista.
Ale sie zobaczy, fajne jest to że można jezdzić, a jak sie człowiek zmęczy to można wprowadzac modyfikacje i cieszyc sie z nowych doznań

staskiewicz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #66 dnia: Sierpnia 24, 2010, 12:52:26 pm »
Ja bym się pokusił nawet o wygięcie belki jak w tym Rans'ie (wspominałeś, że masz możliwości). Rans robi jedne z najładniejszych LWB. W ogóle ciekawa firma. Miał ktoś z Was okazję spróbowanie tego "crank forward"? Zastanawia mnie to w kontekście tego co pisałem o linii rzepka - oś pedału. Wreszcie zagadnienie wysokości supportu to jest ciekawa sprawa, jakie ustawienia będą najefektywniejsze. W cruzbikach jest on przeważnie na linii bazy lub ciut niżej. Nie widziałem też highracera fwd/mbb czyżby kłopot ze sterowaniem? Z doświadczenia mogę napisać, że ja w swoim LWB miałem support ciut poniżej linii bazy siodełka, brat ma w SWB tak ok 15 cm wyżej. Wnioski mam takie: w SWB większa "moc" ale kolana ostro dostawały...   

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #67 dnia: Sierpnia 24, 2010, 03:34:52 pm »
czy mi się wydaje czy na twojej fotce można zauważyć ugięcie się belki w miejscu mocowania fotelika
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 24, 2010, 04:14:08 pm wysłana przez cyqlop »
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #68 dnia: Sierpnia 24, 2010, 03:39:49 pm »
czy mi się wydaje czy na zgięciu można zauważyć ugięcie się belki w miejscu mocowania fotelika

na zgięciu czy zdjęciu,

jesli na zdjęciu to którym ?

jeśli na moim / białym to złudzenie optyczne,

jeśli na czarno żółtym, to też złudzenie optyczne

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #69 dnia: Sierpnia 24, 2010, 03:47:03 pm »
Ja bym się pokusił nawet o wygięcie belki jak w tym Rans'ie (wspominałeś, że masz możliwości).

ta rama w RANSie, jest spawana w tym miejscu



cholera, dlaczego takie fajne wzorce zaczynaja przychodzic dopiero jak juz rower jest zrobiony ? ;)

staskiewicz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #70 dnia: Sierpnia 24, 2010, 04:11:08 pm »
Ale i tak masz zamiar przerabiać, więc można do końca ;D

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #71 dnia: Sierpnia 24, 2010, 08:41:06 pm »
Miał ktoś z Was okazję spróbowanie tego "crank forward"?

Kolega Nahtah z tego co kojarzę ma konstrukcję w tym stylu:
http://www.bikestats.pl/rowery/NUGGET_2549_6240.html


gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #72 dnia: Sierpnia 24, 2010, 08:56:53 pm »
Ale i tak masz zamiar przerabiać, więc można do końca ;D

w tym przypadku zaczynam sie zastanawiac czy przerabiac, czy zacząć od nowa ;), a teraz i tak na warsztat wchodzę z HighRacerem... plany zapowiadają się bogato, a jeszcze trzeba by czasami pojezdzic

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #73 dnia: Sierpnia 29, 2010, 01:49:32 pm »
W dniu dzisiejszym zrobiłem tescik, 85 km bez robienia przerw, zajęło mi to nieco ponad 3:30 h, niniejszym stwierdzam ze moj "wsiowy dyszel"  ma już odpowiednio ustawiony fotel , zamocowany bagaznik, zamocowany przedni hampel, przedniej przrzutki nie będzie w tej wersji. Sprzet gotowy do jazdy, za dwa tygodnie postaram sie dojechac do Piły, albo do miejsca do ktorego dam rade, a potem bede liczył na pomoc wozu technicznego. Temat prac nad tym rowerem uważam za zakończony, większych modyfikacji nie przewiduje, a z mniejszych widzę jedynie koniczność zamocowania przedniej lampy.

Czas budowy :

prace przygotowawcze : 2 tygodnie
spawanie ramy : 2 tygodnie ( dwie sesje, jedna tygodniowo )
uzbrajanie : 1 dzień
strojenie : 10 dni ( czyli poprawka, jazda testowa itd )

koszty :

spawanie - free ( ok spawaczowi obiecalem plyn antykorozyjny - 30 PLN )
dwie stare ramy - free - dostalem od kolegi
dwie rury - w sumie 50 PLN
fotel, linki, pokrowiec - okolo 350 PLN
kolka, napinacze, lancuch, pancerze, lusterko - okolo 200 PLN
srubki, sruby, blachy i inne duperele - okolo 50 PLN
osprzet - zabrany z pozioma żony

suma : 680 PLN

w gratisie : satysfakcja, kupa zabawy

wniosek : warto 

a na koniec :
dla nastepnego LWB mam juz nazwe : Country Thill :D
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2010, 01:53:27 pm wysłana przez gemsi »

Rumcajs1

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 170
Odp: moj pierwszy jednorurowiec LWB
« Odpowiedź #74 dnia: Sierpnia 29, 2010, 02:02:48 pm »
osprzet - zabrany z pozioma żony - chmm :o.., niaładnie..  ::)
Jeżeli półtorej kury zniesie półtora jajka w półtora dnia, to ile jajek zniesie dziewięć kur w dziewięć dni?