Wyciskać można jeszcze inaczej.
Bierzemy dwa duże arkusze grubej folii (jakby klisze, albo jak folia do laminowania).
Na pierwszy arkusz nakładamy wszystkie warstwy płótna jakie tylko chcemy - pamiętając żeby grubsze dawać od środka a cieńsze na zewnątrz - i przykrywamy drugim arkuszem tej grubej folii. Teraz wałeczkiem wyciskamy stopniowo od środka w kierunku brzegów żywicę.
Pomalutku wypływa nadmiar żywicy i jeśli stwierdzimy że już nie wiele damy radę tak wyciskać to bierzemy kawałek drewna, deseczkę gr. ok 1-2cm z zaokrągloną dolną krawędzią i mocno dociskając do foli wyciskanie kontynuujemy jak poprzednio.
Pozbawiamy wtedy warstwy płótna bąbli powietrza i nadmiaru żywicy.
Dodatkowo uzyskujemy bardzo ładną gładką powierzchnię z obu stron laminatu.
Teraz można jeszcze kombinować zanim nam to wyschnie na kość.
Robimy dwie takie próbki i jak częściowo się zeschną, ale jeszcze będą giętkie odciągamy po jednej folii i dajemy np przekładkę z pianki lub balsy.
Teraz wszystkie 3 warstwy na formę z odpowiednim kształtem i dociskamy.
Zabawa jest przednia, szczególnie jak się robi pojedyncze warstwy tkaniny 80g albo 100g
